Jump to content
Dogomania

Demonek

Members
  • Posts

    6
  • Joined

  • Last visited

Demonek's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. aga_ostaszewska - ja wiem jakie mogą być konsekwencje, ale co robić? Tak mi go żal, a boję się zaczynać jakiekolwiek dyskusje z ojcem, bo mogą być złe konsekwencje - dla mnie i dla piecha.. :(
  2. JejQ pogorszyło się znacznie z jedną tylną łapką :cry: :cry: :cry: Demuś zaczął strasznie na nią kuleć i nie może ustać w miejscu, ma łapkę cały czas w powietrzu.. :( Nawet usiedzieć nie może, ani chęci biegania po śniegu nie ma :cry: Tak się o niego boję, co robić??? Do weta nie mam jak jechać, nie mam czym, a ojciec oczywiście walnął tekst w stylu: "A jakby był na wolności, to kto by go opatrzył?". Nie wiem co robić :( Na piecho do weta nie dość, że mam za daleko, to Demon nie doszedłby z tą łapką. JejQ, szkoda słów... :cry: :cry: :cry:
  3. Chyba tak zrobię - udam się do weta. Demon ma zranione łapki między poduszką to dużą, a tymi małymi. Oprócz tego pomiędzy pazurkami, a poduszkami (tak gdzie się łączą) też są ślady krwi i odkryte miejsca. :cry:
  4. Witajcie :) Jak to jest z przewożeniem pieska komunikacją miejską, tj. tramwaj, autobus? Czy pies MUSI mieć kaganiec?? :roll: :( No i jaki bilet? Aha i jestem z Poznania, piszcie jak to u Was z przepisami, może znajdzie się ktoś z Poznania, kto wiedziałby jak to w naszym mieście? :P Pozdrowiania. Ja i Siberian Husky Demon :D 8)
  5. Cze :D Dzisiaj, po tym jak wróciłam do domciu (mój haszczak był oczywiście sam), zastałam na drzwiach strugę krwi i małą kałużę krwi :oops: :cry: Szybko zauważyłam, że piecho ma skaleczoną łapkę, najprawdopodobniej od drapania w drzwi, bo są już doszczętnie zdemolowane-ale nie oto chodzi. Demon najpierw jakby troche utykał na łapkę, ale teraz wydaje mi się, że jest ok. Ale cały czas ją liże i nie może nawet zasnąć, bo ma gorącą łapcie i mu drga, więc chwyta ją co moment w ząbki :cry: Nie pozwala nawet obejrzeć rany, bo wyciąga kły i.. chaps wbija ząbki :roll: Jak mu pomóc? Jakaś maść, domowy sposób na okład, czym mogę ukoić mu ból?? :( Pozdrowienia :fadein:
  6. U mnie to ciężko. Szczególnie jak teraz spadło tyle śniegu :( Demon jest cały czas na smyczy i wiadomo- strasznie mu się to nie podoba .. Mi również. Widzę jaką ma ochotę, żeby pobuszować sobie wśród śniegu, a tu linka i koniec. Ale sam jest sobie winien. Gdyby nie uciekał, miałby swobodę :roll: A tak to nie mogę go spuścić bo: 1) ucieka 2) mieszkam koło ruchliwej ulicy :evil: 3) mieszkam koło lasów :( 4) no i do tego mieszkam bardzooo blisko stacji kolejowej, torów, gdzie wiele piesków już straciło życie.. Dlatego nie ma mowy o puszczanie go luzem. Niestety na spacerze już nie wyrabiam. Piecho chce mi się urwać ze smyczy i biega jak szalony wokół mnie, a ja w żaden sposób nie mogę nad nim zapanować!! Siła jaką posiada w sobie haszczak jest niewiarygodna! Taka siła w takim niewielkim stworzeniu! :wink: No więc przez kilka minut tak sobie biega a raczej głupkuje wokół mnie, a moje dłonie tracą siłę i mam wrażenie, że zaraz go puszcze. Następnie zaczyna skakać na mnie i chwyta w zęby moją dłoń, wktórej trzymam smycz :-? No i wbija sobie w nią ząbki, zaczyna na przemian szczekać i warczeć. Jednym słowem koszmar. Jakoś znienawidziłam te zimowe spacerki, a zapowiadało się tak fajnie .. :cry: Pozdrowienia.
×
×
  • Create New...