-
Posts
2663 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by Koki-99
-
Może po kastracji się uspokoi. Jest taki piękny, że powinien szybko znaleźć dom. Trzymam kciuki :)
-
Dużo czasu minęło. Jak tam białasek?
-
Paczuszka wczoraj dotarła. Dziękuję bardzo :)
-
Podniosę białaska, może komuś wpadnie w oko....
-
Ależ on jest piękny, tylko czemu taki szalony.....
-
To dziękuję, za szeroki. Myślałam, że wykorzystam do dżinsów, ale musiałby mieć jakieś 4 cm szerokości. Możemy podliczać.
-
Nieee, ja mam 26 typowe 40. Będzie za duży luz. Szkoda :( A paseczek zmierzysz? Ten z ćwiekami. 113.
-
127 mnie interesuje, proszę o rezerwację. Jaka jest długość wkładki wewnątrz? 23, 29, 66, 118 w kt poproszę. 113 jaka długość i szerokość?
-
Ja rozumiem, że taki proces nie jest łatwy. A ja jestem bardzo konsekwentną osobą :) Mój drugi kot jest ze schroniska w Katowicach. Początki były bardzo trudne, koty odseparowane, do dziś się nie pokochały, ale się tolerują. Z psem zapewne byłoby podobnie, a metraż i możliwości mamy teraz większe. Osobiście też wychowałam i wyadoptowałam kotka znalezionego na wsi. Rozumiem też, że każdy szuka dla swojego tymczasa warunków co najmniej tak dobrych jak u siebie.
-
Mamy od wakacji dom z ogrodem. Ten piesek kolegi cały czas przebywa na dworze, ma do dyspozycji altanę i garaż w ogrodzie. Do domu czasem wchodzi, ale nie na długo. Tak mu wygodnie i tak jest wychowany. Ja chcę pieska, który będzie w domu, ale kiedy będzie miał ochotę, to wyjdzie do ogrodu. Widzę jak po przeprowadzce z bloku moje koty odżyły. Tam miały balkon, tu cały teren. Nawet ta starsza kotka wychodzi i wygrzewa się na słonku, a na balkon już właściwie nie wychodziła. Jeśli dla Maksia szukacie typowo niewychodzącego domu, to ja odpuszczam. Zresztą po wyjeździe kolegi, mój młodszy kot ciągle chodzi niepewnie po domu, nasłuchuje i reaguje na każde szczeknięcie za oknem. Widać jak bardzo go to spotkanie z psem zestresowało :( Może to przez charakter borderka, żywe srebro. Muszę jeszcze przemyśleć temat adopcji psa.....
-
Jezu.... Na szczęście my jesteśmy normalną rodziną 2+1+2 koty :) Przekonuję małża do Maksia. Kolega przyjechał ze swoim piesełem, border collie wychowany z kotem. Moimi kotami zainteresowany w sposób typowo psi, chciał powąchać machając ogonem. Koty syczały i prychały, i były wyraźnie zestresowane. Myślę, że gdyby z nami na stałe zamieszkał piesek, to z czasem by przywykły. Największy stres dla nich to chyba wyczyszczone w minutę miski, które do tej pory stały czasem nieruszone przez kilka godzin :) Ogólnie nie jest źle, więc po przekonaniu małża, który wolałby psa podwórkowego, a ja kanapowego, dojdziemy do porozumienia i pojedziemy zobaczyć Maksa. Dajmy sobie jeszcze kilka dni na zastanowienie.....
-
Odezwę się. Małż jutro wraca z trasy i obejrzy Maksia. Będziemy też gościć kolegę z kilkumiesięcznym pieskiem. Zobaczymy jak koty będą reagować, bo też nie mam pewności. Oba są starsze: kotka 19 i kocurek 11 lat. Do jutra :) A to, że na kota się nie rzuca tzn. że całkowicie ignoruje czy jakoś jest zainteresowany?