Jump to content
Dogomania

Gruszenka

Members
  • Posts

    50
  • Joined

  • Last visited

Gruszenka's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Dziękuję wszystkim w imieniu swoim i mojego Gucia. On na pewno zdziwił by się że tyle mu życzliwych osób istnieje. Zresztą nie zdziwiłby się, bo on tu jest ze mną cały czas, niemożliwe żeby go nie było. Był tak wielki duchem i sercem, tak oddany i kochający, że nie mógł mnie zostawić. Tylko tenświat taki nudny i szary się zrobił, mam jeszcze Maję ale co z tego skoro nie jest Guciem. Najgorsze jest to że przed tym cierpieniem nie da sie uciec, nijak.
  2. Beatko dziękuję... Ja sama nie za bardzo mogę się pozbierać. Wszystko mi Go przypomina. Dziękuję że nie tylko dla mnie był ważny. Dla mnie był całym światem, raz ma się takiego psa. Nie zapomnij go proszę to naS nigdy nie opuści. Na razie wracam do swojej rozpaczy, beznadziejnego świata, bo bez Gucia już nigdy nie zaświeci dla mnie słoneczko.
  3. Wczoraj ok godziny 18 pożegnałam psa mojego życia. Psa, który był gdy najbardziej tego potrzebowałam, psa z którym z którym to co niemożliwe stało się rzeczywistościąś. Z agresora i postrachu osiedla, stał się zabawowym, może nie idealnym zawodnikiem obiedience. Bylo cudownie, tak go potrezbowałam, wypełniał każda chwilę mojego dnia. Odrzucałam pracę w której musiałabym siedzieć za dlugo,zamaist spotykać się ze znajomymi szłam na kilkugodzinny spacer każdego dnia. Zabawa, treningi, poznawanie nowych miejsc do wybiegania mojego Grubego tego( jego ksywka), to było moją pasją. Dzięki Guciowi wszystko, i przez niego wszystko. Nigdy go nie zapomnę. Kiedyś mu powiedziałam że choćby nie wiem co, nic nas nie rozdzieli, bo więź jaka nas połączyła jest za mocna, to mnie trzyma żeby się kompletnie nie załamać. Wszystko nim pachnie, wszędzie jest jego sierść, ślady jego wielkich zębów, a wokół mnie wielka pustka, nie wiem co dalej, boli jak nie wiem . Nie mogę się do niego przytulić, nie mogę nic, tylko ryczę i wącham jego kocyk. Kocham Cię Gutku, żaden pies i żaden człowiek mi Ciebie nie zastąpi.
  4. Słuchajcie ja miałam kiedyś podobną sytuację. Mój pies nienawidzi psa który go kiedyś pogonił jak był mały. Teraz to ten jest mały w porównaniu do mojego. Dodam że mój pies nie ma problemów z psami, to zawodnik obiedience i wogóle jest mało groźny, natomiast jak widzi tego rudego to dostaje piany na pysku. Kiedyś poszłam za tą babą i chciałam mojego odwarunkować. Szłam w dużej odległości, co chwilę smaczek, siad i takie tam... wiecie o co chodzi. ( jeszcze ta baba mnie nienawidzi, jesli psy się nie lubią, to ludzie też muszą- ona tak widocznie myśli). Nagle ta baba zawróciła i mój zamiast się skupiać na smaczku zaczął się rzucać, tak się powykręcaliśmy, że obroża mu spadła przez głowę i na niego. Baba wzięła tego swojego agresora na ręcę a mój na babę. Puściła go i w tym momencie złapałam mojego za kark i uzięmiłam. Był koniec sytuacji. Następnego dnia baba złożyła na policji skargę: wydałam komendę bierz ją i poszczułam ją. Nie wspomniała nawet że sama była z psem. Jej psiapsióła zeznała że widziała mnie jak szkolę swojego psa żeby rzucał się sąsiadów. Oczywiście nikt im nie uwierzył. Policjantka nastraszyła babę po rozmowie ze mną że za składanie fałszywych zeznań grozi więzienie. Oczywiście wina była po mojej stronie bo bez kagańca itd, ale pani okazała się miłośniczką psów i dała mi tylko upomnienie, kazała na klatce schodowej zakładać mu kaganiec. Generalnie za niedopilnowanie psa który wyrządzi krzywdę grozi do 500 zł grzywny
  5. Mi tam brakowało tylko ciepłej herbaty z cytrynką. Okropne było czekanie na wyniki, nerwówka wśród psów, okropnie przemarzłam. Ale mój Guć się spisał więc w sumie warto było się pomęczyć. Nie wiecie może czy gdzieś w internecie są jakieś zdjęcia z tych zawodów?
  6. Świetna atmosfera, piękne psy, bardzo dobrze zorganizowane zawody, wszystko poszło szybciutko. Gdyby Gucio mi nie zwiał na przeszkodzie byłoby jeszcze lepiej, ale i tak jestem zadowolona, bo ładnie się skupiał. Dziękujemy organizatorom i pozdrawiamy wszystkich zawodników. Monika&Gucio
  7. Uważam że sprawdzanie szczepień jest na uroczystościach rangi zawody obiedience zbędne. Natomiast postulowałabym za nie wpuszczaniem ludzi którzy nie potrafią się zachować wśród ludzi na poziomie chociaż kulturalnym. Wyzywanie innych publicznie, psuje cały klimat sportowy. Ponadto posiadając psa każdy liczy się z tym że do konfliktów z innymi psami może czasem dojść, tym bardziej jeśli pies jest zmęczony po cało nocnej podróży, zestresowany, i są to jego pierwsze zawody. W przypadku Kubusia sytuacja była nader oczywista, właścicielka trzymała go w ten sposób że Kubuś zapoznając się z innym psem stał na dwóch łapach, czyli w pozycji bojowej. Jest mi przykro że tak stało, ale trochę wyrozumiałości, sugerowałabym też umiar jeśli chodzi o ilość i rodzaj wyzwisk rzucanych publicznie. Pozdrawiam WSZYSTKICH zawodników Monika& Gucio
  8. Róbcie to w dobrych klinikach, mój Gucia miał zatrzymanie akcji serca i szybko podali mu adrenalinę
  9. Psia łączka o której pisałam jest tuż koło parku, są to tzw błonie. Jak się idzie przez park od ronda waszyngtona w stronę wiatracznej, to za parkiem trzeba skręcić w lewo( za kanałkiem) i kierować się prosto, za krzakami, za boiskiem jest wielka łąka, nad samym kanałkiem.
  10. W Parku Skaryszewskim nie można puszczać psów luzem, mieszkam obok. Chodzę tam z moim Guciem z 10 metrową linką która jest luzem a jak widzę strażników czy małe dzieci to oczywiście łapię za linkę, niestety ostatnio usłyszałam że ta " smycz" jest za długa i żebym ją skróciła. Koło parku jest ogromna psia łąka, psia jest nieoficjalnie ale straż i policja nie czepia się, nieraz bawi się tam 20 psów naraz puszczonych luzem, jestem tam codziennie, z koleżankami zamierzamy złożyć petycję z podpisami innych psiarzy którzy tam puszczają swoje psy, by łąka i okolice były oficjalnym psim terenem. To ma sens, ten teren jest ogromny, matki z dziećmi chyba rozumieją że tam nie chodzi się na spacer z pociechami, bo do tego jest plac zabaw w parku obok( uwielbiam dzieci ale mój pies ich się boji to też jest mi rękę że tam bywają rzadko; poza tym na każdym placu zabaw jest napis że psów wprowadzać nie wolno, niech i na psim placu dzieci nie wolno wprowadzać, tak by było sprawiedliwie). Zawzięłyśmy się z dziewczynami żeby ten teren był naszym psim, jedynym w okolicy terenem, więc zapraszam was, jest na prawdę super zabawa jak tyle psów naraz się gania.
  11. Kiedyś gdy Gucio był jeszcze nie zaprawionym w boju PT, uczyłam go chodzenia przy nodze bez smyczy, po raz pierwszy od tygodnia Gucio przeszedł przy nodze ok 1o kroków na pięknym kontakcie. Tak się ucieszyłam że pochyliłam się do niego żeby go wytarmosić, Gucio w tym samym czasie podskoczył i tak mnie walnął głową w nos że aż mi krew poleciała, nie mówiąc o tym że popłakałam się zamiast cieszyć tymi 10 krokami. Przez 2 tygodnie nos miałam potwornie obolały. Wczoraj zresztą zdarzyło się to samo, ja pochylona on skaczący, skończyło się na rozciętej wardze i ruszającym się zębie:)
×
×
  • Create New...