Jump to content
Dogomania

poziomka13

Members
  • Posts

    30
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by poziomka13

  1. poza tym piesek był badany, kilkakrotnie badana kupa i mocz, odrobaczony, jak był mały od razu po wzięciu miał pierwotniaka, także był przeleczony i kontrolowany. Nie siusia bezwiednie, posłanie ma czyste, dziennie robi od 3 do 5 kup, czasami ma luźniejsze kupy, ale zauważyliśmy, że występuje to po kurczaku, więc go ograniczamy, a teraz próbujemy zmieniać karmę z Brita na Eukanubę (bo może mu nie służy i temu nie wytrzymuje pod nieobecność, ale co wtedy z siusianiem...) , nie mam po prostu pomysłów. Pies jest mieszańcem husky, ma odpowiednią ilość ruchu, całą noc przesypia grzecznie. Zdrowo rośnie i przybiera na masie. Ogólnie wszystko jest z nim dobrze. Nie wiem, gdzie popełniliśmy błąd. Może, że nie uczyliśmy go na matę tylko od razu załatwiania się na podwórko (dlatego, że maty wszystkie gryzł w strzępy) i zdarzyło mu się narobić w domu kilka razy, nie wiem, po prostu nie wiem już co robić. Czasami ma lepsze dni. Po 2-3h nieobecności nie ma nic w domu, jest czysto, a postępujemy tak samo. Aczkolwiek jest to jeden dzień na dwa tygodnie :(
  2. BLAGAM O POMOC!!! NIE WIEM JUŻ, CO ROBIĆ!! BARDZO PROSZĘ O RADĘ!!! Nasz pies ma już pół roku a dalej załatwia się w domu pod nieobecność!! był przebadany pod każdym kątem!! ma pół roku i ciągle załatwia się pod nieobecność!!! nie wiem już, co robić!!! od początku był uczony załatwiania się na podwórku, nie był BITY ZA ZAŁATWIANIE SIĘ W DOMU! jeżeli się przyłapało go na gorącym uczynku to mówiło się głośno NIE MOŻNA , FE I wyprowadzało na dwór!! dzień nasz wygląda tak, że o 5 narzeczony wyprowadza go na jakieś 10 minut, później około 7 ja na około 20-30 minut, za każdym razem dostaje smakołyki za załatwianie się na podwórku, tak się nauczył, że jak się załatwia to patrzy prosto w oczy i sam już podchodzi na nagródkę, nawet już noszę ze sobą wołowinę albo kurczaka, co najlepsze, zawsze chwalony i z tym nie ma problemu, jeżeli jesteśmy w domu, jest wyprowadzany, co 2-3h, normalnie wytrzymuje, całą noc też, a tylko wychodzimy to się załatwia!! po powrocie już płaczę sprzątając, nie mam sił. po powrocie zawsze wychodzimy na godzinny trening, wybieganie, spacer na wąchanie i uczenie komend, powrotny spacer. A on dalej załatwia się pod nieobecność!!! :( jak wychodzimy zostawiamy mu radio, kość, nóżkę, albo robię mu zabawki, ze starych koszulek wycinam długie i szerokie pasma, w które zawiązuję w supły smakołyki, żeby zająć mu czas. Teraz kupuję mu konga. Nie są to długie nieobecności, rozumiałabym, jakbyśmy znikali na 9 godzin, ale to są 3-4 czasami 5 godzin! czasami nawet 1,5 albo 2 i jest to samo!! dzisiaj jak wychodziłam z nim rano i poszłam się ubrać to po cichu nasikał w kuchni, robi to notorycznie, nie wiem, co już robić. podłogi myję octem codziennie, żeby zniwelować zapach. PROSZĘ O POMOC, TO JUŻ STRASZNIE MĘCZY :( teraz już nawet nie zwracam uwagi jeżeli cokolwiek zrobi tylko sprzatam, wyprowadzam na dwór i znowu smaczki, chwalenie, głaskanie. Nie boi się przy nas załatwiać na podwórku, jest to jego pierwsza czynność po wyjściu. to jest takie uciążliwe, dzisiaj rano był wyprowadzany dwa razy, później 4,5 h nieobecności naszej i znowu kupa i trzy kałuże!! czy mam go zacząć uczyć od podstaw z tym razem z matą? co mam zrobić? nie mam już pomysłów.... proszę o radę... bardzo... kocham go bardzo, ale w niektórych momentach opadają ręce :(((
  3. 3-4 razy dla 7 tygodniowego szczeniaka to bardzo mało! Taki szczeniaczek potrafi siusiać nawet kilka razy na godzinę, i to pod siebie, bez wąchania i szukania miejsca. Gdzie stoi, tam siusia. Możesz uczyć go załatwiania potrzeb na matę. Kup w aptece. rozłóż w miejscu, gdzie robi to najczęściej. Wysprzątaj całe mieszkanie, wymyj nawet octem, aby usunąć zapach. Po tym, jeżeli załatwi się na podłogę, wytrzyj papierem toaletowym lub szmatką i połóż na matę, tak aby czuł tam zapach siuśków. Po wstaniu, zabawie, jedzeniu stawiaj go tam i czekaj, aż się załatwi, a następnie nagradzaj jedzonkiem (kup specjalne nagródki,aby jadł takie jedynie przy załatwianiu się, żeby mu się z tym kojarzyło, nie karmę , np w zoologiczym, pójdź zapytaj, na pewno Ci doradzą) i pochwałą głosową, ważny jest też ton głosu. I tak z nim praktykuj. Z czasem zacznie załatwiać się na matę, a gdy będzie rósł matę przesuwaj w stronę drzwi. Później kompletnie ją usuń, lub wynieś na dwór ,aby tam się na niej załatwił. Cierpliwości. Tak mały szczeniak zawsze będzie robił w domu. W wieku około 4,5 miesięcy zacznie już coś kumać. Ale i tutaj wpadki się zdarzają. Nurtuje mnie tylko jedno pytanie, skoro masz mało czasu dla psa, to dlaczego zdecydowałaś się na jego kupno? :(
  4. Może nie jestem behawiorystką i sama mam aktualnie problem z jednym pieskiem i nie mogę go oduczyć załatwiania się pod moją nieobecność, ale mam też dwa inne, gdzie jeden ma 15 lat, a drugi 4 i uważam, że są dobrze wychowane. Napisałam, bo kiedyś z młodszą suczką (4letnią Kougą, mieszaniec) dotknął mnie problem piszczenia w nocy. Problem właśnie polegał na tym, że suczka piszczała, jak sama zostawała,czy to w nocy, czy nawet jak poszłam do łazienki. Jak rozwiązałam problem? PO PROSTU, urządziłam jej posłanko , gdzie przed spaniem kładłam ją ,a następnie po prostu szłam do sypialni i się zamykałam, nie zwracając uwagi na piski. Trzy dni płakała pod drzwiami. Po trzech dniach przeszło. Także wychodząc rano, czy idąc wieczorem spać, nie żegnałam się, aby nie ekscytować niepotrzebnie psa. Tak samo przy wyjściu do pracy, czy po powrocie. Wracałam, nie zwracałam uwagi na psa, zdejmowałam buty, szłam do łazienki, a następnie po kilku minutach, gdy się uspokoił siadałam na kanapie i go wołałam. Chodziło o to, aby pies uważał, że moje przyjścia i powroty są czymś "normalnym", a nie czymś, gdzie ma się ekscytować. Automatycznie po jakichś niecałych dwóch tygodniach przestał też płakać pod moją nieobecność. Ważne też, aby pod naszą nieobecność pies był wyprowadzony i żeby miał zapewnione jakieś zajęcie. Typu zabawka Kong, specjalnie kości do wielogodzinnego memłania, czy też miś do podgryzania. W przypadku mojej suczki pomogło. Mam nadzieję, że pomoże i Tobie. Pozdrawiam.
  5. Cześć! Mam problem z prawie 5 miesięcznym szczeniakiem. Mamy go trzy miesiące i nie może nauczyć się , że nie można załatwiać się pod naszą nieobecność. Przy nas, a także w nocy jest wszystko okej, a tylko wyjdziemy, nie ważne, czy na godzinę, dwie, pięć, czy osiem to zawsze w domu zastaniemy czasami nawet 5 kałuż i kilka kup i po prostu nie wiem już co robić!!! BARDZO PROSZĘ O RADY!!! Dodam, ze szczeniak był uczony od początku załatwiania się na podwórku, nie był karcony za załatwianie się w domu, stosujemy system nagródek, bardzo dobrze wie, że za załatwienie się na podwórku dostanie nagródkę, pierwsze co po wyjściu robi siku i dwójkę solidnie patrząc przy tym w oczy i od razu podchodząc po nagródkę! Scwanił się tak, że nawet czasami symuluje, że robi siku, żeby dostać smaczka, albo dwójka rodziela sobie na raty!! Opadają mi ręce po prawie trzymiesięcznym codziennym sprzątaniu kup po powrocie :(( pomóżcie!!!
×
×
  • Create New...