Jump to content
Dogomania

Biafra

Members
  • Posts

    1724
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Biafra

  1. [quote name='Weimaromaniaczka']Przed chwilą przeczytałam taki wpis : [B]Na stronie "Chwila dla pupila"...[/B] [B]... nie ma w bieżących wiadomościach NIC O SPALENIU INSTALACJI - wstawcie tam koniecznie tę informację, bo osoby tam zaglądające (a nie będące w dogo) nic nie znajdują [/B] Tylko szczerze powiedziawszy to ja nie mam zielonego pojęcia czy przytulisko wogóle tam należy. [B]Ale nawet na głównej stronie "Zwierze Nie Jest Rzeczą" też nic nie ma o tej awarii.[/B][/QUOTE] Zamieszczę po południu info na stronie Fundacji.
  2. Na chwilę obecną spisałam aktualne wpłaty z rachunku, od najnowszych do najstarszych - proszę sprawdzać jak kogoś brakuje : 50 zł-Agnieszka Z. 50zł-AL-KA 50złMONIA&NERO 20zł-Caha 300zł-Anna O. 35zł-Beata J 30zł-Weimaromaniaczka 30zł-Janina S. 30zł-Jo37 20zł-Eski 10Euro-Cleo2008 150zł-Maria W. 30zł-Urszula D. 50zł-rudakacha 50zł-Jacek W. 6,60 Katarzyna L. 50zł-Justyna B 50zł-arim 50zł-krolik2014 50zł-Bożena J. 50zł-Maruda666 30zł-Andegawenka 30zł-Małgorzata M. 20zł-Maria K. 20zł-MartaSekret 10zł-Adrian F . ======== RAZEM 1261,60 ZŁ i 10 euro Bardzo wszystkim dziękuję za wpłaty, banerki i rozsyłanie wątku. Wierzę , że się uda ! U nas masakra :-( -17 stopni. Cały czas gotujemy psom i kotom ciepłe jedzenie i rosołki do popijania ...
  3. Doszło 30 zł na konto i 150 na siepomaga. Dziekuję bardzo. Od poniedziałku ma być -15 stopni w dzień i nie wiem ile w nocy :placz: Normalnie zawsze pod górę ... Nie może być lekko :-(
  4. Dziękuję bardzo wszystkim, którzy tu zaglądają i pomagają. Przed chwilą patrzyłam na konto i uzbierało się 496 zł, oraz 150 przez Paypal. Wklejam wpłacających, sprawdzajcie proszę: 30 zł Urszula D. 50 zł rudakacha 50 zł Jacek W. 6,60 Katarzyna L. 50 zł Justyna B. 50 zł arim 50 zł krolik2014 50 zł Bożena J 50 zł Maruda666 30 zł Andegawenka 30 zł Małgorzata M. 20 zł Maria K. 20 zł MartaSekret 10 zł Adrian F. i 150 zł Paypal Maria W. Bardzo, bardzo serdecznie wszystkim dziękuję. Mam nadzieję , że jakoś uda się nam uzbierać, bo pogoda coraz gorsza :-(
  5. [quote name='jaanna019']Coś rozumiem ;) czyli wy-użytkownik/właściciel budynku przekroczyliście przewidzianą moc umowną i z waszej winy doszło do uszkodzenia instalacji. Czy monter mówił o kosztach wykonania instalacji napowietrznej, tylko wykonania, czy wspominał coś o składaniu zgłoszenia na moc zapotrzebowaną? Edit: Jakie to nowe przyłącze chcecie rozbić? Napowietrzne (jak do tej pory) czy kablowe (kabel w ziemi)?[/QUOTE] Nie przekroczyliśmy mocy, bo nie wybiło nam bezpiecznika który nas ogranicza (20A). Panowie twierdzą-potwierdził to na drugi dzień elektryk - że przewody były już stare i zero było nadpalone. Przez to reszta się zagrzała, stopiła izolacja, zwarło zero z fazą, a potem to już był meksyk :shake: Mało na zawał nie umarłam. Ta linia napowietrzna jest ok, w tej części w powietrzu, a reszta co idzie do zabezpieczenia przedlicznikowego jest stara. Nie wiem po jaką cholerę, ktoś 50 lat temu "wjechał" kablami do domu i potem ukrywając go w stropie wyjechał nim spowrotem na zewnątrz z innej części domu gdzie jest ta upiorna skrzynka...:roll: Koszty materiałów z robocizną około 3000 zł : To ma być część przyłącza- od tej lini napowietrznej do zabezpieczenia przedlicznikowego Skrzynka na zabezp. przedlicznikowe i licznik - który ma być na zewnątrz Skrzynka do domu na bezpieczniki plus wyposażenie Wykucie i wymiana fragmentu instalacji od skrzynki na zewnątrz do skrzynki z bezpiecznikami w domu Możemy złożyć jednocześnie podanie o zwiększenie tego kabla napowietrznego na grubszy tak, żeby były 3 fazy i wtedy rozdysponować je tak pomiędzy urządzenia , żeby nie dochodziło do obciążena jednej. Ale same formalności za tzw. przydział mocy w Tauronie/Enionie...bo już się gubię pod co my teraz podlegamy :shake: pan w Biurze Obsługi Klienta podał mi 1500 zł wtedy mielibyśmy 25 A na każdej fazie. No i już przy okazji zamiast robić od nowa to co mamy, elektryk dał by już 5-cio żyłowy kabel. Ale nie mamy takich pieniedzy :-( Jest zima , zwierzeta chorują i to najgorszy moment na inwestycje :oops: Modlę się o cud, żeby udało się uzbierać chociaż na naprawę tego co mamy, bo nie wyrobimy na benzynę z tym generatorem prądotwórczym :placz:
  6. [quote name='jaanna019']Ale dlaczego nowe przyłącze? A nie chodzi przypadkiem tylko o rozdzielnicę? Trzeba wymienić całą instalację czy tylko jakąś część od skrzynki do pierwszej puszki? Opisz bardzo dokładnie. Masz jakiś papier od tych monterów z pogotowia? Jak możesz to jak najbardziej fachowym językiem ;)[/QUOTE] Z fachowym językiem to może być lekki problem :oops: Mamy słup od którego przychodzą kable - linia napowietrzna do budynku- one są nowe i ok. Potem na budynku łączą się z kablami, które idą w DREWNIANYM ! stropie do skrzynki z zabezpieczeniem przedlicznikowym. W tej skrzynce - to ta z obrazka zapaliła się kostka i zwarły przewody. Zaczęło się palić w stronę słupa- czyli po tych kablach w stropie. Ten odcinek pomiędzy zabezpieczeniem przedlicznikowym co idzie stropem jest do wywalenia aż do części kabli które wiszą na murze budynku i prowadzą do sieci napowietrznej. Dalej od tej spalonej skrzynki gdzieś w murach idzie kabel do rozdzielni z licznikiem i bezpiecznikami , która jest w domu. Ale idzie już bez zera, które gdzieś w tym murze kompletnie się spaliło. Jest sama faza. Czyli ten odcinek od jednej skrzynki do drugiej trzeba gdzieś wykuć i wymienić. A licznik mamy wywalić z domu na zewnątrz do nowej skrzynki, bo teraz już nie odbiorą instalacji z licznikiem w przedpokoju. I jeszcze w przedpokoju trzeba zabudować nowe bezpieczniki ( esy-cokolwiek to znaczy) bo mamy topikowe :oops::oops::oops: Czy rozumiesz coś :oops:?
  7. Kochani, nie mamy prądu !!!:placz::placz::placz: Spaliła się instalacja. Błagam zajrzyjcie na wątek, prześlijcie dalej, rozsyłajcie gdzie się da :modla: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/221624-NIE-MAMY-PRĄDU.-RATUNKU-!!!!-Spaliła-się-instalacja-zbieramy-na-kabelki-(?p=18459526#post18459526[/URL] Pomocy :placz:
  8. Kochani, nie mamy prądu !!!:placz::placz::placz: Spaliła się instalacja. Błagam zajrzyjcie na wątek, prześlijcie dalej, rozsyłajcie gdzie się da :modla: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/221624-NIE-MAMY-PRĄDU.-RATUNKU-!!!!-Spaliła-się-instalacja-zbieramy-na-kabelki-(?p=18459526#post18459526[/URL] Pomocy :placz:
  9. Kochani, nie mamy prądu !!!:placz::placz::placz: Spaliła się instalacja. Błagam zajrzyjcie na wątek, prześlijcie dalej, rozsyłajcie gdzie się da :modla: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/221624-NIE-MAMY-PRĄDU.-RATUNKU-!!!!-Spaliła-się-instalacja-zbieramy-na-kabelki-(?p=18459526#post18459526[/URL] Pomocy :placz:
  10. Kochani, nie mamy prądu !!!:placz::placz::placz: Spaliła się instalacja. Błagam zajrzyjcie na wątek, prześlijcie dalej, rozsyłajcie gdzie się da :modla: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/221624-NIE-MAMY-PRĄDU.-RATUNKU-!!!!-Spaliła-się-instalacja-zbieramy-na-kabelki-(?p=18459526#post18459526[/URL] Pomocy :placz:
  11. Kochani, nie mamy prądu !!!:placz::placz::placz: Spaliła się instalacja. Błagam zajrzyjcie na wątek, prześlijcie dalej, rozsyłajcie gdzie się da :modla: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/221624-NIE-MAMY-PRĄDU.-RATUNKU-!!!!-Spaliła-się-instalacja-zbieramy-na-kabelki-(?p=18459526#post18459526[/URL] Pomocy :placz:
  12. Kochani, nie mamy prądu !!!:placz::placz::placz: Spaliła się instalacja. Błagam zajrzyjcie na wątek, prześlijcie dalej, rozsyłajcie gdzie się da :modla: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/221624-NIE-MAMY-PRĄDU.-RATUNKU-!!!!-Spaliła-się-instalacja-zbieramy-na-kabelki-(?p=18459526#post18459526[/URL] Pomocy :placz:
  13. Kochani, nie mamy prądu !!!:placz::placz::placz: Spaliła się instalacja. Błagam zajrzyjcie na wątek, prześlijcie dalej, rozsyłajcie gdzie się da :modla: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/221624-NIE-MAMY-PRĄDU.-RATUNKU-!!!!-Spaliła-się-instalacja-zbieramy-na-kabelki-(?p=18459526#post18459526[/URL] Pomocy :placz:
  14. Kochani, nie mamy prądu !!!:placz::placz::placz: Spaliła się instalacja. Błagam zajrzyjcie na wątek, prześlijcie dalej, rozsyłajcie gdzie się da :modla: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/221624-NIE-MAMY-PRĄDU.-RATUNKU-!!!!-Spaliła-się-instalacja-zbieramy-na-kabelki-(?p=18459526#post18459526[/URL] Pomocy :placz:
  15. EDIT : 28 STYCZNIA [INDENT]Na chwilę obecną spisałam aktualne wpłaty z rachunku, od najnowszych do najstarszych - proszę sprawdzać jak kogoś brakuje : 50 zł-Agnieszka Z. 50zł-AL-KA 50złMONIA&NERO 20zł-Caha 300zł-Anna O. 35zł-Beata J 30zł-Weimaromaniaczka 30zł-Janina S. 30zł-Jo37 20zł-Eski 10Euro-Cleo2008 150zł-Maria W. 30zł-Urszula D. 50zł-rudakacha 50zł-Jacek W. 6,60 Katarzyna L. 50zł-Justyna B 50zł-arim 50zł-krolik2014 50zł-Bożena J. 50zł-Maruda666 30zł-Andegawenka 30zł-Małgorzata M. 20zł-Maria K. 20zł-MartaSekret 10zł-Adrian F . ======== RAZEM 1261,60 ZŁ i 10 euro Bardzo wszystkim dziękuję za wpłaty, banerki i rozsyłanie wątku. Wierzę , że się uda ! U nas masakra [IMG]http://www.dogomania.pl/threads/images/smilies/icon_frown.gif[/IMG] -17 stopni. Cały czas gotujemy psom i kotom ciepłe jedzenie i rosołki do popijania ... [/INDENT] Stało się to, czego najbardziej się obawialiśmy :placz: W naszym przytulisku super wypasiona instalacja elektryczna się zapaliła i wysiadła :placz: Nie wytrzymała zimy i obciążenia Nie mamy prądu [IMG]http://www.zwierzeniejestrzecza.org.pl/zdjeciadododania/zwierzeta/instalacja.jpg[/IMG] Stare kable się przegrzały i przykleił się niebieski do czerwonego, a potem już był tylko dym, iskry i wielka kometa :-( Dziękujemy Panom z pogotowia energetycznego, że mimo godziny 23 :oops:, zwlekli się z łóżek i uratowali sytuację . Uratowali, bo nie spalił się dom, ale prądu nie ma i trzeba wymienić kabel doprowadzający energię, nowe skrzynki cywilizowane bezpieczniki i podzielić to na obwody. Nasza instalacja powstała wraz z budynkiem w latach 50-tych :oops: Zawsze zostawialiśmy ją na koniec, wierząc że jeszcze wytrzyma. Zawsze wypadały pilniejsze sprawy, chory pies, ranny kot, sterylki itd ... No i teraz koniec nadszedł sam :placz: Stoi wszystko. Ciepła woda, ogrzewanie, dodatkowe grzejniki dla zwierząt po zabiegach lub ciężko chorych, zamrażarka z jedzeniem... Mamy niewielki generator , ale nie daje za dużo prądu. Kochani błagamy o pomoc :modla: Potrzebujemy około 3000 zł na nowe przyłącze i skrzynki z bezpiecznikami, oraz częściowo nowy kabel w budynku. Resztę jeszcze uda się uratować U nas na wsi zima pełną parą :placz::placz::placz: Wytrzymamy dzień lub dwa z tm generatorem, tylko co dalej :placz: Pieniadze można wpłacać na konto : [FONT=Tahoma][COLOR=#666666]Fundacja Zwierzę nie jest rzeczą[/COLOR][/FONT] [FONT=Tahoma][COLOR=#666666]Bank Pekao SA[/COLOR][/FONT] [FONT=Tahoma][COLOR=black][B]58 1240 1170 1111 0000 2420 9674 z dopiskiem "remont"[/B][/COLOR][/FONT] [FONT=Tahoma][COLOR=#666666]lub Paypal :[/COLOR][/FONT] [FONT=Tahoma][COLOR=#666666][EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] [/COLOR][/FONT] Za każdą złotówkę z góry ogromnie dziękuję !
  16. Dziękuję bardzo, że zaglądacie do staruszki. Wczoraj udało nam się do niej wejść, ale właściciel nie przyjachał na rozmowy :shake: Mam kilka zdjęć, później wkleję. Jutro tam jadę, mam nadzieję że się uda ją kupić. Pieniędzy mamy około 2 tys, dokładnie jeszcze nie mam podanej kwoty. Nie mam prądu :placz:, spaliła się instalacja i "jadę na generatorze" więc wszystko w biegu. Przepraszam :oops:
  17. Rozmawiałam telefonicznie z lekarzem o wynikach sekcji Dumki. Z tego co zrozumiałam i nie pomieszałam to guz był umiejscowiony pod żołądkiem i naciekał na trzustkę. Trzustka była bardzo zmieniona i to ona była powodem biegunki, bolesności i wolnego płynu w jamie brzusznej. Z jednej strony cos wogóle było z nią nie tak - przepraszam nie pamiętam co :oops: Dumka jakoś z tym żyła i nie było żadnych niepokojących objawów. Wszyskie wyniki miała bardzo dobre. Tylko to spojrzenie :placz: Zawsze patrzyła na mnie jak maltretowany pies. Też się teraz zastanawiam, czy wcześniej już jej to nie doskwierało :-( Dokumentację i wyniki sekcji dostanę w poniedziałek. Jedno jest pewne na 100%. Nie było żadnych szans na uratowanie jej :-(
  18. Dopiero wróciłam do domu :-( Dumka dzisiaj miała robione zdjęcia RTG w różnych położeniach i niestety z każdym zdjęciem na milion procent potwierdzało się, że sunia ma w brzuchu bardzo duży guz :-( Umiejscowiony w okolicach wątroby, ale nie na niej. Guz był wielkości prawie dłoni-około 10 cm dlugości, rozlany albo rozpadł się. Diagnoza była taka: ( nie chcę nic przekręcić, bo dopiero w poniedziałek będę miała dokumentację i wyniki sekcji- jak pomylę jakieś słówko to przepraszam :oops:), guz sobie rósł bardzo długo nie dając objawów, bo nie był przyrośnięty do żadnego narządu i przez to w badaniach ogólnych nic nie wychodziło. Prawdopodobnie był umiejscowiony na krezce i powstał z węzła chłonnego. Osiągnął bardzo duże rozmiary i uległ rozpadowi czy rozlaniu powodując straszne spustoszenie w jamie brzusznej. Dlatego wystąpiły tak gwałtowne i nagłe objawy. Dumkę męczył ból i biegunka- w nocy kilkakrotnie się załatwiała, dzisiaj także mimo , że już nic nie jadła. Lekarze zgodnie stwierdzili, że Dumka nie ma szans na powrót do zdrowia a ewentualna operacja i próba "ratowania" tego co zostało w brzuchu to minimalne szanse. Prawie cud musiałby się zdarzyć. Zaawansowany wiek i ogromne cierpienie. Zasugerowali eutanazję :-( Skontaktowałam się z Martką i ze schroniskiem w Koninie, które jest wlaścicielem psa. Pani kierownik długo rozmawiała z lekarką , rozważały wszystkie za i przeciw różnych opcji i zadecydowała o uśpieniu Dumki z powodów humanitarnych. Jej szanse były prawie zerowe. Dumka będzie miała sekcję, żeby dokladnie opisać i udokumentować jej chorobę. Jak tylko dostanę dokumenty to przeskanuję. Cała dokumentacja wraz ze zdjęciami musi zostać odesłana do Konina. Tak mi przykro Dumeczko [*] :placz:
  19. Pan sobie wszystko przemyśli i się skontaktuje. Głównie zastanowi się nad wiekiem Mojo, czy to na pewno to czego oczekuje. W trudnego psa, żeby zdobyć jego zaufanie i się dobrze dogadać trzeba wlożyć sporo pracy i poświęcić czas. A później dobrze by było się cieszyć tą własną pracą i mieć pożytek z psa... Druga wątpliwość, też związana z wiekiem-to towarzysz dla Pana suki. Kaukaska ma 9 miesięcy i jest mało dostojna. Raczej zabawowa, zaczepialska i wesoła. Pan chciałby, żeby miała kompana do zabaw i obawia się, że ta przepaść wiekowa między nimi może okazać się problemem. Mojo może odmawiać wygłupów. Ale Pan jeszcze Mojo nie skreśla.
  20. I najważniejsze zapomniałam. Zapach. Koszmarny zapach biegunki i samej Dumki. To też skłania lekarzy do ostrego zapalenia trzustki.
  21. Ja tylko na sekundkę, później wkleję zdjęcia. U Dumki nastąpiła nagła i gwałtowna zmiana samopoczucia. Zaczęło się od niewielkiego suchego kaszlu, bez temperatury i jakichkolwiek innych objawów. Zero czerwonego gardła, nie powiększone węzły chłonne. Kompletnie nic. Podejrzenia padły na serce, ale osłuchowo wszystko w porządku. Przyjęliśmy, że Dumka być może się podziębiła i dostała asekuracyjnie antybiotyk. Dwa dni było bez zmian. Normalna tylko co jakiś czas zakaszlała. Wczoraj dostała lejącej biegunki - przez chwilę się z niej śmiałam,że to nerwy przed podróżą do nowego domu , ale już po godzinie zupełnie nie było mi do śmiechu :shake: Zaczęłam omacywać brzuch , czy ją boli i czy napina i na sutku znalazłam guza. Jest w takim miejscu, że gołym okiem go nie widać.Wygląda jakby końcówka sutka się przytkała i zebrało trochę płynu. Ale to nie jest płyn. Wyraźnie przy dłuższym uciskaniu czuć nieregularny twór. Później wkleję zdjęcie. Zaczęliśmy robić Dumce badania ogólne, żeby zobaczyć czy nie ma ewentualnych przerzutów i zastanowić się co lepsze. Ryzykowna operacja czy pozostawienie guza. Dlatego też dzisiaj prosiłam schronisko o zajęcie stanowiska i decyzję co mam robić. Po południu sytuacja znowu się zmieniła. Dumka zaczęła słabnąć, lecieć przez ręce, wyginać grzbiet, płytko oddychać . Jak na nią patrzę mam wrażenie, że znika przynajmniej pół kilograma na godzinę. Jest garbata, ma nastroszoną sierść. Brzuch bolesny, boki zapadnięte, podwyższone ciśnienie, błony śluzowe nastrzykane. Dumka nie chce wstawać. 1. Nie wymiotuje, nie zmieniłam jej diety, nic "sama" nie zjadła - wykluczyliśmy zatrucie. 2. Nie doznała żadnego urazu 3. Jest regularnie odrobaczana 4. Jest na wszystko szczepiona 5. Morfologia- podwyższone płytki krwi - wynik 897 - pozostałe parametry IDEALNE 5. Biochemia - wątroba, nerki, i podstawowe parametry idealne Dzisiaj miała robione USG. W jamie brzusznej jest dużo wolnego płynu niewiadomego pochodzenia. Patologicznie wygląda śledziona, niezbyt dobrze wątroba. Ciężko o dobrą ocenę, przez ten płyn, który utrudnia badanie. Obecnie nie mamy konkretnej diagnozy, ale podejrzewane są dwie przyczyny: 1. Ostre, bezprzyczynowe zapalenie trzustki, które często zdarza się u starszych psów. Płyn zapalny zbiera się w brzuchu i może też powodować kaszel. 2. Rozlanie jakiegoś guza śledziony/wątroby/trzustki 1 i 2 na pewno prowadzi do zapalenia otrzewnej, bo płyn działa drażniąco. Dumka jest na kompletnej diecie, ma zakaz przyjmowania czegokolwiek do ust. Dostaje dożylnie antybiotyk, kroplówki, leki przeciwbólowe i przeciwzapalne, witaminy. Surowica jutro zostanie wysłana kurierem do laboklinu do Warszawy żeby potwierdzić/wykluczyć zapalenie trzustki. W Krakowie laboratoria nie oznaczają takich parametrów. Jutro też jadę z Dumką na kolejne zdjęcia RTG. Dzisiejsze są niezadawalające. Stan Dumki wykluczał podanie jej środków uspokajających, żeby się nie rozmazały. Gazy w brzuchu od biegunki i wzdęcie plus płyn też popsuły cały obraz. Do jutra jelita mają się uspokoić po lekach i odgazować. Dumka na środkach przeciwbólowych też jest już spokojniejsza. Powrót do domu zadziałał na nią bardzo kojąco. W samochodzie parę razy świeciłam światło w środku żeby zobaczyć czy ona jeszcze oddycha :shake: Pod domem wypadła na ziemię i nie chciała się podnieść. Dopiero jak weszła do pokoju to się ożywiła.
  22. [quote name='morisowa']Ogrodzenie, podejście pana, jego "wizję" całości. Ostatnio dom w Poznaniu bardzo pośrednio sprawdzała mi mru (znajoma jej znajomego).[/QUOTE] O.K, dogadam jutro z Panem szczegóły i wizytę
  23. A ktoś z okolic Poznania mógłby sprawdzić ten dom? Bo przez telefon różnie wychodzi. Szkoda, żeby Mojo jechał taki kawał tam i spowrotem. Zwłaszcza ogrodzenie trzeba przejść, bo ostatnio miało być na podmurówce, a okazało się , że 90 % to był żywpołot i to łysy od spodu. Pan nie rozumiał, że pies przejdzie ...
  24. Dzwonił Pan bardzo zainteresowany Mojo. Podoba mu się , że Mojo ma zdecydowany charakter... Pan ma doświadczenie z kaukazami i ma obecnie sukę 9-cio miesięczną i chce do niej psa, żeby były dwa - suki są drobniejsze, a pies jest bardziej masywny i postawny. Pana nie przeraża fakt, że na początku do Mojo trzeba dotrzeć. Kaukazy mają to do siebie, ze na początku trzeba im pokazać, że się ma silną psychikę i wtedy pies sam odpuszcza i się podporządkuje :look3: Teren jest duży i ogrodzony, bo tam stoją samochody ciężarowe. Nie udało mi się uzyskać konkretnej informacji czy tam stoi też dom... To znaczy dokładnie w tym samym miejscu. Jakby co to Pan jest z Poznania. Drążyć temat ?
  25. [quote name='malicja']zadeklarowalam pare stron temu wplate na Latka, ale w miedzyczasie doczytalam, ze udalo sie na niego uzbierac, hurra!! tak wiec wyslalam 3 dyszki dla Staruszki.[/QUOTE] Bardzo dziękuję :multi: Zbiórka na staruszkę bardzo mocno kuleje :shake:
×
×
  • Create New...