Jump to content
Dogomania

zelda87

Members
  • Posts

    26
  • Joined

  • Last visited

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

zelda87's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Wg mnie ważne żeby zebrać i wyrzucić bo jakoś widzę że społeczeństwo nie bardzo to robi. Z resztą tak jak ktoś wspominał - pampersy ląduja w zwykłych śmieciach, nie widzę więc różnicy. A niestety tych oznakowanych że na psie odchody jest niewiele i do tego często zapełnione zwykłymi śmieciami, bo komuś za daleko było do normalnego śmietnika
  2. U nas na osiedlu chyba jest taka sprzątaczka bo jakoś kupy znikają. Chociaz nie wiem. Ale tak sobie myślę że zamiast zamykać w więzieniach ludzi za jakieś drobne przewinienia skierować ich na taką właśnie robote społeczną. Jak myślicie?
  3. zelda87

    Realna KUPA

    [quote name='Lilth']Noszenie papierków/butelek jest mniej problematyczne bo zawsze można je wrzucić do torebki/plecaka i wyrzucić do kosza. Kupy jednak nie chciała bym mieć w torebce czy też w upał nieść w foliowym woreczku[/QUOTE] z tego co zauważyłam w wielu miejscach kraju to noszenie papierków i butelek jest dla ludzi bardzo problematyczne nie mówiąc już o psich kupach. No i kolejny problem - w miastach w których są specjalne śmietniki, często woreczki są wybrane bo przecież "za darmo". Ciężka mentalność. Jakiś czas temu byłam w Sosnowcu, tam w jednym z parków w centrum miasta (Sielecki) jest ogrodzony wybieg dla psów. Ale niestety nikt o niego nie dba i woreczków również nie widziałam. Najbardziej rzucają się w oczy jednak kupy na chodnikach, co przy ostatniej wizycie w Warszawie zauważyłam.
  4. Jest taka stronka gdzie się zamawia tak jakby prenumeratę dla psiaków i dostaje się pudełko z różnymi najnowszymi gadżetami. Tylko kurczę nie pamietam jak to się nazywa. Ale wiem że widziałam w filmiku na yt MójPsiŚwiat. Z resztą zabawki można porobić samemu też, bo niestety te typowo psie są dość drogie i nie każdego na nie stać
  5. Na youtube widziałam ostatnio filmik z Magdą MójPsiŚwiat, że można z nią pogadac na skype, może zapytaj kiedy bedzie następna taka możliwosć, może Ci coś doradzi też [url]https://www.youtube.com/watch?v=ON4A9-Y9PSE[/url] warto szukać wszelkich informacji w tym temacie, i poradzić się behawiorysty
  6. Dobrze że jest coraz więcej takich osób na świecie które wiedzą że zwierzaki są tak samo ważne jak ludzie. Dużo odwagi to na pewno wymagało, bo psiak niekoniecznie musiał być miły i dać się tak po prostu wynieść. Dobrze że wszystko się dobrze skończyło
  7. [quote name='Abrakadabra']Czy się opłaca? W jakim sensie? Finansowym czy doświadczeniowym ? Jeśli chodzi o pierwszy aspekt - To zależy jakie wymagania finansowe ma właściciel psa i jakie tak naprawdę kierują nim motywy:) Ja potraktowałam propozycję udziału w tym filmie jako swego rodzaju nowe doświadczenie, i przede wszystkim chęć sprawdzenia tego, jak dwa małe pieseczki wypadną w zupełnie nowym , do tej pory nieznanym srodowisku. Czy dadzą radę ogarnąć plan zdjęciowy, specyficzny i charakterystyczny układ kręcenia scen, przerwy, duble, powtarzanie ujęć i tak dalej (później okazało się również, że także koncepcje reżysera, które wykluły się w tzw. międzyczasie i wydłużyły czas naszego pobytu na planie. Psiaki dały radę, Amor wykonał bezbłędnie prawdziwe zadanie aktorskie (zostało powtórzone kilka razy - był w interakcji z koniem, więc tutaj działały dwie płaszczyzny :) Wyszło super :) Potem już tylko "wyglądał" i robił słodkie minki. Trwało to cały dzień, z dużymi przerwami (w międzyczasie inne sceny, itd.) Dostał prawdziwe honorarium za udział w produkcji, na podstawie podpisanej przeze mnie umowy:) Nigdy nie myślałąm o tym w kategorii zarobku - ot, zabrałam psy, pojechałam, pond 250km w jedną stronę, spędziłam fajny dzień, ponudziłam się trochę, poznałam kilku aktorów i wróciłam do domu. No i oczywiście, jeśli mówimy o zarobku - tak jak wspomniałam - zainkasowałam dniówkę za mojego psa :) Czy gdyby taka sytuacja miałą się powtórzyć - zgodziłabym się na nią? Być może tak, plan pracy i zabawa moich psów byłaby wyznacznkiem. Opłacalność (cokolwiek to znaczy) w tym przypadku jest dla mnie sprawą drugorzędną :) i .... niejako przy okazji.[/QUOTE] Mam na myśli właśnie czas. Ale w sumie doświadczenie ciekawe. Wiadomo - wszystko trzeba w życiu przeżyć (co oczywiście dopuszczalne w naszym mniemaniu) i jak najwięcej spróbować. Fajnie że masz takiego psiaka, nie każdy by się nadawał na aktorzenie :)
  8. Byłam na techniku weterynarii kiedyś.. Niestety szybko zrezygnowałam bo nie okazało się to zbyt ambitne, ludzie zachowywali się dziecinnie, ciężko było nauczyć się czegoś bo nikt nic prawie nie wymagał
  9. Haha, z tą mąką to rzeczywiście. A może to nie o ciasto chodziło? pamiętam że jako dzieci baliśmy się duchów które sobie wymyślałysmy i też rozsypywałyśmy mąkę na ziemi żeby widzieć ich ślady. Gdzieś z jakiegoś filmu czy bajki to wzięliśmy i stwierdziłyśmy że to genialny pomysł. Oczywiście rodzice nie podzielali naszego zdania :)
  10. [quote name='Abrakadabra']Często działa "poczta pantoflowa" :) Mój pies miał kilka (chyba trzy) scen w serialu "Blondynka" przez zupełny przypadek - znajoma znajomej, której mąż prowadzi agencję, współpracującą z tą produkcją szukała miłego i ogarniętego yorka, który podołałby takiemu "wyzwaniu" :) Masa ludzi, dużo dubli, cisza, kiedy trzeba, światła, lampy, statywy, kable i wykonywanie zadań,zgodnych z koncepcją reżysera. Oprócz tego - cały dzień w trybie pełnej gotowości. Grafik godzinowy na poszczególne sceny i ujęcia nijak nie zgadzał się z rzeczywistością... Mieliśmy być na planie 2-3 godziny - byliśmy 12 (!) W filmie przełozyło się to w sumie na jakieś ... hmmm... 2 minuty?[/QUOTE] No to chyba jednak niebardzo się to opłaca. Bo nie dosć że pies musi byc tyle na planie to jeszcze jego właściciel. No cóż, sława jest męcząca :)
  11. Ooo, zapisuje wątek bo temat mnie ciekawi. Ostatnio jechałam z koleżanką pociągiem i jej psiak jechał z nami. Cały czas się lenił. A widze że dziewczyna robi już wszystko co może żeby pozbyć się tego problemu. Jak będę miała dłuższą chwilę to przeczytam ten wątek w całości.
  12. Z tego co słyszałam to niektóre psiaki są uczulone na drób, więc może o to chodzi. odłóż może ten rodzaj mięsa na jakiś czas.
  13. Moja koleżanka ostatnio się zastanawiała nad tym. Szkoda że nie ma żadnego związku psich aktorów. Narazie dziewczyna rozsyła wszędzie foty swojego ulubieńca :) a mała jest przesłodkim mieszańcem, o cudnym charakterku
  14. Myślę że warto poza czytaniem pooglądać filmiki na yt dotyczące instrukcji obsługi psa :) szczególnie dotyczące nauki od małego :)
  15. Ooo a moja koleżanka się przejmowała że jej psiak zjadł jej zamek w bluzie, taki którego nigdzie nie może teraz dostać. A i wczoraj pisała że śpiwór również ucierpiał, także zamek. Ale co tam, psiaki są przekochane więc można wytrzymać :)
×
×
  • Create New...