Jump to content
Dogomania

kesencja

Members
  • Posts

    288
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    1

Everything posted by kesencja

  1. Pisałeś, że może kiedyś Twój pies będzie ojcem, dlatego napisałam, że chodzi Ci to po głowie. No przecież piszemy Ci, że mógłbyś mieć takiego psa za darmo, ze schroniska, a do tego zrobiłbyś dobry uczynek, wiec dlaczego uważasz, że wmawiamy Ci, że nie możesz mieć żadnego psa? :) Nie naskakujemy na Ciebie, nie obrazamy. Chcemy Ci pokazać nasz punkt widzenia i opowiedzieć o naszych doświadczeniach. Życzę Ci, żeby pies się dobrze rozwijał, nie był chory i żył jak najdłużej :) Skoro jest kochany to super. Przemysl sytuacje jeszcze raz, bo możesz dostać rasowego psa z ZKWP o wiele taniej, ponieważ nieraz psy mają np lekkie przebarwienie na sierści, przez co nie można ich wystawiać, a ich cena spada duuuuzo w dół. Wystarczy popatrzeć i poszukać :) No i cierpliwosci :) Ja na psa wymarzonego psa czekam już z 3 lata, a jeszcze pewnie kolejne trzy poczekam :) Na resztę odpowiedziały juz osoby wyżej :) Wzajemnie! I dobrej zabawy :)
  2. fredi123, mogę spytać ile dałeś za tego szczeniora? Nie chciałabym Cię martwić, ale w schroniskach są psy albo "rasowe" (wygląd pasuje do rasy, ale nie ma papierów związku), co często się spotyka nawet na dogo w postach o różnych psach w schroniskach albo również w typie i miał byś je za darmo... Wiem, że pisałeś, że nie chcesz podpisywać umowy ze schroniskiem, ale totalnie nie rozumiem dlaczego? Pamiętaj, że pies dorasta i za chwilę może już nie być tak "rasowym", jak jest teraz. I muszę zmartwić innych uczestniczących w konwersacji, że jak już wiemy, kolega chce rozmnażać tego psa, a przynajmniej taki pomysł świta mu po głowie, więc w tym wypadku nie zakończymy pseudo. Chyba po to jest mu również suczka?
  3. A ja się pogubiłam. To w końcu ten szczeniak jest adoptowany, jak pisałeś kilka stron wcześniej czy z pseudo? Dorzucę swoją historię: Rodzice mojego chłopaka po śmierci ich psa uznali, że kupią dzieciom kolejnego psa. Ogólnie super, bo rodzeństwo mojego chłopaka to nie jakieś głupie, rozpieszczone dzieciaki, szanują wszystko, a z psami obchodzą się łagodnie, delikatnie. Zresztą każdy, kto stracił psa wie, jak to boli i że po jakimś czasie przychodzi decyzja, że bez psa żyć się nie da. Niestety, mimo mojego nalegania i męczenia tej mamy, uznała, że weźmie maltańczyka z hodowli, no bo takie piękne na spotkaniu były, dom czysty, mama zadbana i tak dalej. Razem z nią psa bała jej koleżanka, a psy bodajże były za 500-600zł. Szczeniak od tej koleżanki zmarł po 3 miesiącach, wina oczywiście genetyczna, hodowla nie bierze na siebie odpowiedzialności, bo jako takiej umowy oczywiście nie było, dzieci od tej koleżanki załamane, rodzice też, bo trochę kasy wydali. Pies mojego chłopaka jest już po jednej operacji, a może i będzie miał kolejną. Oczywiście NIE JEST TO MALTAŃCZYK, jest za duży, za gruby (ale bez nadwagi), włos nie jest taki, jak powinien być u rasowego, a nie jest to moje zdanie, tylko weterynarza. Puszek, bo tak nazywa się ten pies, jest super psem, super KUNDELKIEM. Pomagając w schronisku widziałam pięknego, małego psa (dorosłego), którego mogliby mieć za darmo. Jak teraz myślę, że ten zakup przyczynił się do ROZMNAŻALNI, gdzie psy rodzą się chore, to aż mam ciarki. Człowiek uczy się na błędach, mam nadzieję, że ani ta koleżanka, ani rodzice mojego chłopaka już nigdy nie sięgną po pseudo. Przyznam się też, że moja dalsza rodzina uznała, że założy pseudo z bokserami - przy ostatnich odwiedzinach odmówiłam odwiedzenia ich i zobaczenia jakie to piękne psy mają. Rodzinka się obraziła, ale niestety żaden mój argument nie trafił do nich. A to też jest śmieszne, że właściciel gdy dowiaduje się, że jego suka urodziła psy, które zaraz zmarły lub muszą przechodzić wszelakie operacje, nadal rozmnaża i powiększa tylko cierpienia psów. Nie nazwę tego inaczej niż idiotyzmem, tak samo jak nie potrafię znaleźć zrozumienia dla osób, które potrafią napisać, że taki idiotyzm jest spoko. I od razu dodam, że tak, zdarzają się pseudo nawet w ZKwP, ale jak się chce mieć wymarzonego psa, to się przegląda WSZYSTKO o tej hodowli, jakie psy są w niej, jak o niej ludzie mówią, jakie są wyniki w kategoriach, które nas interesują, ogląda się kilka miotów wstecz i tak dalej i tak dalej. Mój apel jest taki, aby puknąć się w głowę i nie krzywdzić więcej psów.
  4. Gezowa, jako właścicielka bloga, mogłabym Ci doradzić, że jeśli chcesz coś osiągnąć z własnym blogiem, to warto przenieść się na swoją domenę (dla niektórych brzmi strasznie, ale ogólnie nie jest to droga rzecz, a przynosi skutki). Grafika super, jeśli to Twoje dzieło, to ukłony aż po samą ziemię! Jednak nad szablonem można by popracować. Do tego najchętniej czyta się posty, które są zwinięte, a nie rozciągają się na całą główną. Pewnie znasz, ale ja mając bloga o psach, starałam się podpatrzeć co nieco od fastncrazy, kocham te psiaki! :) Oczywiście szablon wygląda totalnie inaczej, jest bardziej w moim stylu, ale chodzi o samą atmosferę na blogu, czy wygodnie się czyta i tak dalej. Po powrocie na dogo nie mogłam sobie odpuścić tych dwóch przystojniaków, więc zaraz po temacie o szczeniorach, wpadłam do Ciebie i nie zawiodłam się <3 Zdjęcia, filmiki, a tyle jeszcze do nadrobienia :D Nie rozumiem, co Ci "doświadczeni" od Ciebie chcieli, skoro Twój czarnulek jest piękny, chciałabym po takim psie mieć szczeniora :D Łączenie whippeta to jak połączenie mopsa z jakimś innym psem, o którym teraz zapomniałam, ale w konsekwencji powstała rasa psów rassmo. Rozmawiając kiedyś z hodowcą, próbował mi usilnie wmówić, że to wspaniała rasa, że jestem młoda, że to rasa IDEALNA dla mnie, no bo młodzi ludzie są przecież aktywni. Ja mówiąc, że jak już coś, to wolałabym mopsa, uznał, że jestem nieodpowiedzialna(!), czy chce wykończyć psa. Nie wiem co to za hodowca, bo wywnioskowałam z rozmowy, że patrzy na swoje psy stereotypowo - mops nie może nic robić, tylko siedzieć na kanapie. Był zarejestrowany w ZKwP, więc oczekiwałam od niego trochę więcej. Tzn mopsy miał w ZK, no bo rassmo nie zostało chyba jeszcze przez nich zaakceptowane, no i właściwie dobrze. Mopsy nie umierają przez swoją budowę ciała, więc po co to zmieniać? Jeśli komuś nie podoba się krótki pyszczek, to wybierze inną małą rasę. Nawet nie opłaca się kupować rassmo, bo przecież taniej wyjdzie mops lub ten drugi pies z krzyżówki. Zresztą - taki wygląd whippeta odpowiada wielu osobom, co widać na ulicach, że coraz więcej takich szczurów wychodzi na ulice, taki urok whippeta. Nigdy nie przekonam się do krzyżówek... :D
  5. Dziękuję za odpowiedzi! Wezmę to pod uwagę i uznałam, że 3 miejsce wykorzystam by złożyć do V na biol-chem. Jeszcze raz dziękuję! :)
  6. Składam papiery do II i X, z czego w II jeden z "koszyków przedmiotów do wybrania" jest wskazany jako na psychologie, natomiast w X jest sam profil psychologiczno-pedagogiczny. Z tego co wiem, na psychologię dostawały się osoby bez rozszerzonej chemii. Unikam wszelkich ścisłych jak tylko mogę :). Warto myśleć przyszłościowo, ale nie chce zamęczać też sobie głowy, bo wybieram takie przedmioty, w jakich czuje się dobrze i chce się w tym kierunku rozwijać, jakbym dodała sobie chemię, to ani by nauka tamtych przedmiotów nie dawała mi ni szczęścia, ni satysfakcji, tylko po prostu byłabym ciągle wkurzona i zamęczona chemia, bo wiem, ile musiałabym zrobić, by mieć chociaż 3 na rozszerzeniu (teraz w gim mam 3/4). W ciągu 3 lat może się u nas zmienić wszystko albo nic ;d.
  7. Hm, akurat do LO składam papiery na profile z rozszerzoną biologią (moim planem A jest psychologia i do takich szkół właśnie się udaję), ale bez chemii i coś czuję, że tutaj mógłby pojawić się zgrzyt przy składaniu papierów na studia. A jako iż mam wolną 3 opcję i nie wiem, jaką szkołę wybrać, to zwróciłam się do was o prośbę, bo tak z tyłu głowy ciągle lata mi gdzieś weterynaria i nie daje mi to spokoju.
  8. Cześć! Kończę teraz gimnazjum i wybieram się do Krakowa do szkoły ponadgimnazjalnej. Myślałam o weterynarii, jednak z tego co wiem, nie ma takiego technikum w mieście, więc chciałam się spytać, czy znacie jakąś inną szkołę, która jest skierowana na ten kierunek? Lub możecie podpowiedzieć, gdzie warto by było złożyć papiery? Byłabym wdzięczna. Pozdrawiam! :)
  9. gryf80, fundację znają i zastanawiali się nad dwoma psiakami (Cookie i Lukier), najbardziej kierowali się w stronę Cookie, mimo, że wiedzą, jakie ma ona problemy zdrowotne, jednak tak jak już mówiłam - mieszkanie ich ogranicza. Właściciel sam ma psy - ale yorki i to te typowe, co się wszystkiego boją i są trzęsidupami, a psy tak wyglądające to dla niego mordercy :). Na razie nie mają szans na zmianę mieszkania niestety. Mimo to, później też byłoby im ciężko znaleźć mieszkanie, a psa przecież nie ukryją :). Tak btw., to zastanawiali się nawet nad DT, ale wątpią, że się uda, szczególnie, że mają małe mieszkanko i wiedzę dużą, ale tylko taką, jak wychować psa, dać mu socjal, jak oduczyć agresji i nie dają się zdominować (itp), ale nie wiadomo, czy z większymi problemami daliby sobie radę. Na razie co mogą to pomagają, może w przyszłości się na to skuszą :).
  10. Pisze w sprawie kuzynki(z telefonu, wiec od razu przepraszam za błędy): Moja kuzynka ma 23 lat, mieszka w bloku z chłopakiem (w tym samym wieku) i oboje studiują. Marzy jej się pies: - który nie jest zbyt duży (nie jest osobą, ktora uważa, że duży pies to nie do mieszkania - chodzi o to, że z dużym psem wylecą z mieszkania, a innego później nie znajdą :)), - nie potrzebuje dużo pielęgnacji(najbardziej jej zależy na tym, żeby nie zrzucal dużo sierści :D), - jest aktywny, ale wytrzyma do weekendu bez jakichś dłuższych wypraw, - patrząc przyszlosciowo - raczej w mieszkaniu będą mieszkać jeszcze kilkanaście lat, więc jak by co, to na starość żeby mogli go znosić, czyli średnia waga max - jej chłopak lubi np. Bulliki, nawet jednego miał (teraz za TM), ale nie szalejmy z tym, bo tak jak wyżej, kwestia mieszkania ich nieźle ogranicza... - raczej nie planują wystaw. No to chyba tyle :D Od siebie dodam, że w przyszłości planują mieć drugiego psa, wiec jeśli to ważne, to od razu mówię :) Co do dzieci - nic nie wiadomo, nie planują na razie.
  11. Szczerze, nie znam się za bardzo na rosyjskich cenach, ale np. w Czechach psa, który ma dobry rodowód i potencjał, można znaleźć już od 2000 (plus, minus). Cena 1200e to dla mnie niepojęte, ale patrząc na ceny innych ras w Polsce, to za niektóre psy trzeba też tak zapłacić (co dla mnie jest nieporozumieniem, bo psa z równie dobrym rodowodem i świetnymi wynikami można znaleźć za połowę mniej (no za 3K to już na pewno bym znalazła psa, który by miał ogromny potencjał i ogarniętą psychikę). U nas w Polsce są tanie, bo są znane, ale ta popularność też trochę zniszczyła te psy - sfiksowana psychika, wygląd inny itp. Ja bym Ci radziła rozejrzeć się jeszcze póki masz czas i możliwość zrezygnowania. A nóż trafi się coś lepszego. Mogłabym Ci wysłać na PW np. stronę z Czech, gdzie są właśnie podane ceny psów (coś jak nasze allegro, olx), a jeśli znajdę, to również link do hodowli retrieverów (ale nic nie obiecuję, bo nie wiem, czy gdzieś nie zapodziałam tego linku).
  12. Jeju, tak długo mnie tu nie było, a spotkała mnie taka wiadomość... wszystko nadrobiłam, siedzę i płaczę. nie wiem dokładnie, co czujesz, bo nigdy tego nie przeżyłam, ale uwierz, że chciałabym zabrać Ci trochę tego cierpienia, żeby było Ci lżej, lepiej. i wszystko to, co napisałaś, bardzo do mnie trafiło i wczułam sięw Twoją rolę. ciężko mi cokolwiek napisać, nie mogę zebrać myśli, ani nie wiem, co powinnam napisać. mam totalną pustkę. chcę tylko, żebyś wiedziała, że masz moje (i nasze) wsparcie, że Bazylek był dla mnie wspaniałym psem, tak właśnie wyobrażałabym sobie charakter swojego pupila, że mimo, że rzadko kiedy tu bywałam, to miałam go w pamięci i nigdy o nim nie zapomnę. teraz pewnie jest mu dobrze za tęczowym mostem, patrzy na Ciebie i cieszy się, że Twój TŻ wrócił, że jesteście razem, że on może być przy was, choć może nie fizycznie. Nic już go nie boli, nic nie martwi. A Tobie życzę, żebyś nabrała siły, żebyś wiedziała, że tak na prawdę nie straciłaś Bazyla - on nadal jest przy Tobie. Trzymam za was kciuki, dacie sobie radę, pisz czasem, co tam u Ciebie. Pozdrawiam.
  13. kesencja

    GERO-nimo

    Gratuluję i życzę dalszych sukcesów! :D Oj tam, takiemu słodziakowi to wszystko można wybaczyć :D
  14. więcej filmików prosimy! podpatruję od ciebie jak szkolić psa, jesteś moim autorytetem :D
  15. Uwielbiam jak do nich mówisz <3 Po prostu aż ja się czuję zmobilizowana do działania haha :D
  16. Aaaaa, kumam :D no ja bym się bała szczeniaka tylko w obroży brać, ale znowu szelki chyba nie są zalecane dla szczeniąt... Będę musiała nauczyć się zapinać obrożę, bo mi się cały czas wydaje, że jest za ciasno, a po czym okazuje się, że pies ma tyle luzu że by bez problemu uciekł. Raz tak zrobiłam na psie koleżanki, dobrze, że uciekł z obroży jeszcze w domu, a nie na ulicy :oops:
  17. Stellanova, ale ja słyszałam o niej same dobre opinie, stąd też moje zdanie. Prawda, nie siedzę dużo w tej grupie, bo to na razie nie moje klimaty, ale zdziwiłaś mnie, że nie jest to dobra hodowla (znaczy... ceny mają masakryczne, ale nie jedna osoba, która miała od nich psa mówiła, że warto). P.S. Jeszcze dodam, że na dogo też czytałam, że to dobra hodowla, ale, tak jak już wspomniałam wyżej, czytałam to mimochodem i nie za bardzo się w to zagłębiałam.
  18. Dziękuję za pomoc :) Szczerze, może jestem głupia, ale nie wiem jak używać zaciskowej czy martingale, a kolczatki to już w ogóle nie ogarniam :D
  19. Będzie! Najpierw whippet, a wyżeł to jak się dorobię już swojego domu albo chociaż wyprowadzę z Krakowa (jeszcze się nie wprowadziłam, ale co tam :D), a czy będzie coś pomiędzy... możliwe, możliwe :diabloti: Ale to jeszcze muszę trochę poczekać, boję się brać szczyla przed wyprowadzką do Krakowa, bo boje się, że nie ogarnę wszystkiego. No ale już bliżej niż dalej, mam nadzieję. Poza tym, czemu taka a nie inna decyzja, to dlatego, że może być ciężko z mieszkaniem z dużym psem. No i whippet to już od kilku miesięcy jest zamysł, bo poznałam Ejdena no i tak chłopak namawiał i te sprawy z mieszkaniem... No i się ugięłam, ale to tylko dlatego, że jestem odpowiedzialna. Gdyby nie to, już bym miała wyżła :D No co, Gezowa może mieć drugiego whippeta a ja nawet jednego mam nie mieć?! No jak to tak?! Hahaha :D
  20. Gezowa, potrzebuję Twojej pomocy :D wiem, że albo już się kiedyś pytałam, albo już gdzieś ktoś coś tu o tym pisał, ale jaka powinna być długość obroży dla whippeta? Chciałabym kupić do wyprawki, tak żeby starczyło na dłużej niż tylko pierwsze miesiące, więc pewnie z dużą regulacją wezmę, ale nie wiem, od jakiej długości zacząć i na jakiej skończyć? Zbieranie wyprawki trochę się zatrzymało odkąd dogo była zablokowana bo nikt nie namawiał mnie do złego i nie śledziłam sama tych tematów, ale teraz powraca to od nowa... :D
  21. Ty to masz za dobrze! Jedni nie mają żadnego whippeta, a Ty aż dwa! Oddaj no jednego :C
  22. Nawet na dogomania.pl mi tak wyskakiwało, może to kwestia przeglądarki, jednakże problem rozwiązany, bo mam skąd pisać więc nie ma problemu :) Na czym polega "nie dodanie postu bo za szybko się go napisało"? Gdy odczekam chwilę, to znów nie chce się dodać w ogóle post i muszę odświeżyć i wkleić ponownie. Dziwna ta nowa dogo :D
  23. Chyba wiem, jaka hodowla. Czy mają też mopsy i ich ceny są dość zbliżone do tych buldożków? Radzę poszukać innej. Racja, to wybitna hodowla, ale jeśli nie zależy Ci na I lokatach na wystawach, to spokojnie znajdziesz psa za 2500zł-3000zł (a nuż się okaże, że to akurat on będzie lepszy od tego za 6000zł?). Oczywiście nie robię złej reklamy tej hodowli, bardzo polecam, ale równie fajnego można znaleźć w cenie o połowę mniejszą ;)
  24. Teraz mieszkam pod Krakowem, ale w przyszłym roku już będę tam mieszkać, także te okolice.. :D
  25. Aha, aha.. Przepraszam, nie nadrobiłam jeszcze galerii, dlatego się spytałam :) Szczerze? U mnie miałaby najwyższe lokaty :D
×
×
  • Create New...