Jump to content
Dogomania

julita104

Members
  • Posts

    1513
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by julita104

  1. co do sikania moj piesek chodzi na 3 spacery dzienie a sikac probuje po 30 razy na kazdym spacerze. wprawdzie zawartosci pecherza starcza mu na 3 "siki" ale dalej zadziera nozke w celu oznaczania terenu :-) jak byl mniejszy sikal wiecej wiec to kwestia czasu i "treningu" :-)
  2. Marca&Besi tylko mi chodzi o cos dla wrazliwego. ale widzialam ta karme o ktorej tu mowa z takim przeznaczeniem to moze sie skusze jak moj niejadek nadal bedzie niechetnie patrzyl na ta lecznicza eukanube. juz mi rece opadaja do tych karm :-)
  3. a moj maluch ma jeden kubrak ktorego ani troche sie nie wstydzi choc rzuca sie w oczy w york centrum kupilismy polarek czerwony z bialym futerkiem. Duzo sie go nie nanosi, ale jest fajny, cieplutki i wygodny zalozyl go w mikolajki, teraz zalozy na swieta :-) Tofik nie daje go sobie zdjac, o chyba sie zorientowal ze jak go ma to wszyscy go uwielbiaja :-) on bardzo lubi jak na spacerku kazdy zwraca na niego uwage, cos zagada itp a w mikolajowym kubraku zwracal na siebie uwage i byl w siodmym niebie. Chodzil dumny i szczesliwy ze nareszcie kazdy go widzi. jakby mogl to nosily go non stop. wiec psiaki chyba rozumieja co na sobie maja :-)
  4. czy ta karma o ktorej piszecie, Bento Kronen, jest to "normalna" czy weterynaryjna. mam pieska z wrazliwym przewodem pokarmowym i musielismy zrezygnowac z royala dla yorkow royala leczniczego nie rusza. teraz tesujemy eukanube dla wrazliwych przewodow pokarmowych, ale widze srednie zadowolenie psa
  5. prosze zachowac spokoj i powrocic do zasadniczego tematu. Ja tez dorzuce swoje zdanie :-) U mnie na osiedlu mieszkja generalnie przecietni ludzie i oni nie dziwia sie jak widza Tofika w sweterku. Swoja droga ma czarny sweterek wiec czesc ludzi nawet nie zauwaza ze go ma, bo wybarwiac dopiero sie zaczol jak nadeszly chlody i kazdy mysli ze on nadal czarny jest i dopiero z bliska zauwazaja ze to ubranko. ale kazdy mowi, ze taki maluch to musi miec. Z niemilymi sytuacjami spotkalam sie paradoksalnie na szkoleniu psow! Ludzie ktorzy niby znaja sie na psach nic nie rozumieli. Najbardziej mnie rozbawiali ludzie ktorzy mowili - jak natura psa stwarzala to wiedziala co robi. Szkoda ze ten madry czlowiek nie wiedzial ze to czlowek stworzyl yorka :-) No ale coz. Wychodzi wiec na to ze Ci najbardziej wykszalceni i znajacy sie na bog wie czym wiedza najmniej :-) Czesto tylko slysze docinki o gumce, spince. Tofik jako chlopak nosi zwykla gumke, albo czasem kokardke. Wszyscy wiecznie sie czepiaja ze babe robie z psa.Tlumacze ze bez roznicy czy pies, wloski trzeba spinac, ale nie dociera :-(
  6. a to Tofik, ur.01.05.2004 z tego co widze bedzie obchodzic urodziny tego dnia co Łobuziak :-) teraz ma juz 7,5 miesiaca (zdjecie z wakacji, teraz juz troszke podrosl, pojasnial) teraz wygladam juz tak: To moje oczko w głowie i kocham go ponad wszystko :iloveyou:
  7. pozwole sobie odswiezyc temat jak zaczeliscie nauke siusiania do kuwety? Tofik ma 7 i pol miesiaca i kuweta stoi ciagle pusta a siusiu obok trafia nie chce go za to za bardzo karcic bo generalnie w 99% zalatwia sie na dworzu, tyle ze ma zwyczaj wstawania i szalenia w nocy i wtedy nie zawsze dotrzymuje do rana i ok 4,5 rano robi sobie siusiu w domu probowalam po wytarciu siuskow wlozyc ten mokry zasiusiany reczniczek miedzy dno a ta krateczke ale on niucha, niucha i nie kuma wsadzalam go i nic kupki w domu nie robi ale te siuski o 4 nad ranem moglyby trafiac do kuwetki kurcze juz nie wiem jak go zachecic :(
  8. no to sie przywitam pierwsza Julitka i 7 miesieczny lobuziak - piesek Toficzek wkrotce bede miala troche nowych zdjec to wrzuce :-) Toficzek jest wiedznie glodny i nigdy nie zmeczony moglby szalec caly dzien przez co juz niejedna przygoda mu sie przytrafila (od przeziebien do zjedzenia czegos i utkniecia w zoladku) aby go okielznac bylismy na zkoleniu i teraz nasze uklady sa dosc dobre :-) Mam nadzieje ze choc jestesmy ze soba dopiero niecale 6 miesiecy, rowniez bedziemy mogli wniesc cos do forum a i z roznych rad korzystac! Pozdrawiamy!
  9. :D dzieki, dzieki juz lepiej dzis bylismy na kolejnej porcji klucia w pupe i 7 grudnia pojdziemy prawdopodobnie na ostatni zastrzyk, bo powoli jelitka juz nie sa tak napompowane i brzuszek ma sie lepiej. maly niestety nie chce ruszac leczniczej karmy, ale bawi sie bryka, szaleje i je kurke. bedziemy probowac jeszcze z lecznicza sucha, moze ta mu zasmakuje bo pewnie cale zycie bedzie juz musial jesc jedzonka dla pieskow z wrazliwym przeowdem pokarmowym, wiec bedziemy sukac. ale juz ciesze sie ze lepiej :-)
  10. Almera wyszlo ze jedzonko przesuwa sie przez zoladek do jelitek narazie dostaje antybiotyki na stan zapalny i dostal dzis karme wterynaryjna royalka narazie kreci nania nosem ale chwilowo nic oprocz tego i kury jesc nie moze (ta chwila ma trwac kilka tygodni). narazie parafinki nie dajemy bo ma stan zapalny i vet nie chce kombinowac bo piesek czesto wymiotowal. ta specjalna karma moze pomoze oczyscic zoladeczek.jelitka juz sie rozgazowuja po lekarstwach dzis sniadanko zostalo wpalaszowane, a do weterynarza Tofi pobiegl wiec juz widze ze u lepiej :-)
  11. eh nie ede taka swinia napisze ze babka z lodzi, jezdzi na wizyty domowe jakby ktos mial watpliwosci co do swojego to ujawnie nazwisko i kazdemu radze brac przyklad z mojego przypadku bo to jednak bezpieczniej uczyc sie na cudzych bledach!
  12. eh dokladnie, masz racje dobrze ze czlowiek na tyle kocha pieska, z nie wierzy do konca nawet tej osobie ktorej dotad ufal :-)
  13. almera bylam w innej klinice dzieki za porade bo okazalo sie to dokladnie to samo co opisalas maluszek co ma w zoladku i do tego napompowane jelitka mial rentgenik, wieczorem idziemy na kontrast i wtedy bedzie decyzja co do leczenia mam nadzieje ze mojemu maluszkowi wystarczy to co Twojej suni
  14. bylam ponownie a vet ze nadal nic i chcial znow odrobaczac zaraz wezme malego pod pache i pojde do innej kliniki bo juz kompetencje tego veta jakies nie za bardzo mi sie wydaja :evil:
  15. moze komus z was przytrafilo sie cos podobnego i cos mi doradzi, baaardzo prosze bardzo prosze o pomoc jestem wlascicielka 7 miesiecznego yorka na codzien bardzo rozbrykanego z wielkim apetytem od jakichs dwoch tygodni piesek nie chce jesc myslelismy ze to przez zabki, ale po wyrwaniu dwoch ostatnich mlecznych kłów jadl jeden dzien i znow to samo lakcid czy smecta lub nospa pomaga na 1 dzien i znow to samo ani ukochanej kurki ani cezarka ani royala a nawet juz nie chce ukochanych przekasek w nocy wymiotowal (nie mial czym wiec piana) nie chce sie bawic , spacerowac na spacerze pozarl troche trawy bylismy u veta- twierdzi ze wszystko ok, ale przeciez slepa nie jestem-widze ze jest zle. juz sama nie wiem co z nim robic
×
×
  • Create New...