Jump to content
Dogomania

Lisi

Members
  • Posts

    124
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Lisi

  1. Dzisiaj minęło trzy tygodnie od kastracji Connyego. Wszystko jest w porządku. Apetyt nadal dopisuje. Niestety nadal nie chce wychodzić na spacery :( . Wychodzimy tylko 2 razy dziennie i to muszę ubrać mu obrożę, i ciągnąć na siłę, aby się podniósł i wyszedł z domu. Spacer jest króciutki, tylko wokół bloku. Conny, co chwilę zatrzymuje się i chce wracać do domu. Nie mam pojęcia, co jest tego przyczyną. Może ktoś spotkał się z taką sytuacją? Nadmieniam, że na pewno nic go nie boli, bo po domku chodzi bez problemów. To chyba jakiś uraz psychiczny. :(
  2. Lisi

    skandal

    [quote name='AlmaMater']A zobaczcie to: [url]http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=55510727[/url] inny nick, inny numer konta, ale ta sama miejscowość: Skępe Czyżby klon tamtego? :evilbat:[/quote] Inny numer konta, ale w tym samym banku. Cyfry od 2 do 10 to identyfikator banku (10205170). To na pewno ta sama osoba, albo osoby, które postanowiły w ten sposób zarobić.
  3. [quote name='Flaire'][quote name='Lisi']Niestety martwi mnie coś innego :wink:. Conny nie zwraca uwagi na swoją ukochaną mix ON-ka. Taki był w niej zawsze zakochany, nigdy nie można ich było rodzielić. Wczoraj sunia pod balkonem Connyego szczekała, wyła, skakała, Conny tylko popatrzy i poszedł spać. Całkowicie ją olał :-? :hmmmm: .[/quote]No to teraz przynajmniej wiesz, o co tak naprawdę w tej miłości chodziło :wink: .[/quote] Już wszystko wiem :P . Conny po prostu się wstydził :oops: :oops: :oops: . Nie chciał, żeby narzeczona zobaczyła go w koszulce nocnej i getrach :wink: .
  4. [b]Flaire[/b] myślisz, że to już koniec :cry: :cry: :cry: :wink:
  5. Conny nie jest agresywny. Nie lubi tylko dużych czarnych :P :P , bo taki go kiedyś zaatakował. Niestety martwi mnie coś innego :wink:. Conny nie zwraca uwagi na swoją ukochaną mix ON-ka. Taki był w niej zawsze zakochany, nigdy nie można ich było rodzielić. Wczoraj sunia pod balkonem Connyego szczekała, wyła, skakała, Conny tylko popatrzy i poszedł spać. Całkowicie ją olał :-? :hmmmm: .
  6. [quote name='czar_na'] jak u Was z agresja/ zwracaniem uwagi na inne psy ??[/quote] Ja jeszcze nie zauważyłam zmiany, bo Conny nie chce wychodzić na spacerek. Na siłę wyciągam go 2 razy dziennie i to tylko za blok i z powrotem :( .
  7. Conny nabrał apetytu już w 7 godzin po zabiegu. Zjadł pierś z kurczaka. Na następny dzień już podczas mojego śniadania upomniał się o jedzonko Nigdy tego nie robił, zawsze jadł wieczorem około 20 i resztę dojadał około północy. Apetyt nadal dopisuje :P . [b]asher[/b] w naszym przypadku posiłki przygotowuję nadal ja :-? . Zastanawiałam się, czy zmiany nie spowodował jakiś lek (narkoza?) podany podczas zabiegu, bo na pewno kastarcja nie ma z tym nic wspólnego.
  8. [quote name='kinia_w']Przy okazji mam takie pytanko do właścicieli psiaków po ciachnięciu: można przeczytać, że psiaki po operacji są większymi żarłokami i są bardziej przylepne. Po jakim czasie od operacji takie zmiany następują? [/quote] Ja to samo zauważyłam. Conny niejadek teraz ciągle szuka jedzonka. Nawet surowe mięsko zaczęło mu smakować. Nigdy tyle nie jadł. Dla niego jedzenie mogło nie istnieć. Lubił tylko lody. Teraz je kilka razy dziennie i przestał grymasić. Bardzo się cieszę, bo mam nadzieję, że skończył się czas karmienia na siłę :P .
  9. [b]coztego[/b] bardzo dziękuję za podanie linka z normami. Kiedyś szukałam, ale z marnym skutkiem :( .
  10. I tacy ludzie zajmują się ochroną praw zwierząt :question: . Te stanowiska powinny zajmować osoby takie jak Karina, które kochają zwierzęta i dbają o ich dobro.
  11. No :P , Conny ma taką zgrabną doopcię w tych getrach i dłuuuuuugie nogi. Wygląda super :P :P :P
  12. [b]malawaszka[/b] nie mam aparatu cyfrowego, ale jak wywołam film to na pewno pokażę :wink:
  13. Nie pozwalam, pilnuję go :wink:
  14. Właśnie minęła druga doba od kastracji Connyego. Miał nowotwora prawego jąderka. Byłam przerażona tym zabiegiem, bo Conny ma 11 lat, problemy z serduchema i podwyższony mocznik. Przy zabiegu było 2 weterynarzy, bo Conny to pacjent wysokiego ryzyka. Teraz jest wszystko OK. Pije i ma apetyt. Nie zakładaliśmy mu kołnierza, bo lekarz powiedział, że nie ma takiej potrzeby. Ma tylko ubrane getry. Świetnie w nich wygląda :P :P :P . Co jakiś czas spogląda w stronę rany, ale nie dotyka jej.
  15. [quote name='wolfi']Są rasy wybitnie nadwrażliwe na znieczulenie -CHARTY-,które wymagają specjalnej troski pod kątem znieczulenia i odpowiednio zmodyfikowanej dawki(bardzo małej).W przypadku CHARTA musi znieczulać specjalista od znieczulania CHARTÓW i nalezy poważnie rozważyć konieczność znieczulenia bo stanowi zawsze realne zagrożenie. [/quote] Mój chart afgański Conny ma nowotwora jądra. Bardzo boję się narkozy. Conny jest stary, bardzo schorowany. Ma co najmniej 11 lat. We wrześniu ubiegłego roku po narkozie nie mógł się wybudzić przez 12 godzin. Jestem przerażona i bardzo się boję, bardzo :cry: :cry: :cry:
  16. [quote name='sabina1']To może jest głupie pytanie, bo się nie znam, ale czy jej nie mozna zostawić jednego pieska? Nie pomogłoby?[/quote] Też tak pomyślałam. Na pewno bardzo poprawiłoby to jej stan psychiczny. Sadzę, że można zatrzymać laktację, aby nie karmiła szczeniaka.
  17. [quote name='maga18']hmm no to jak juz ta "inteligentna" osóbka wpisała sie do ksiego gosci to macie jej IP komputera i teraz: jak uzywa kompa w domu to mozna cos z tym zrobic, a jak w pracy to troche gorzej, ale rowniez to jest do sprawdzenia i co najwazniejsze udowodnienia!!! :evilbat:[/quote] A słyszałaś o programach do ochrony prywatności :question: Ich główną funkcją jest ukrywanie prawdziwego adresu IP użytkownika podczas korzystania z internetu. Zapewnia to anomimowość. Za pomocą tych programów nasz adres IP zmienia się co kilka sekund. :D
  18. Usuń tę widzielinę (sama lub vet), bo na pewno zatyka jej przewód słuchowy i w końcu doprowadzi do stanu zapalnego. Ucho pwinno być koloru jasnoróżowego. Zwróć uwagę, czy liże łapę, tą którą drapie ucho. Jeżeli tak, to mógła bakterie, które są w uchu przenieść na łapę. Przeczytaj ten topic: "lizanie łap!" http://www.dogomania.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=17715&sid=8a5b9fff4c5f9c514b15c4e8c370a019 Ja na Twoim miejscu poszłabym do weterynarza.
  19. Pozwolę sobie zacytować wypowiedzi osób mające afgany wystawowe. b]tinca napisał: Ania napisał: Ania napisał:
  20. Chimera opisywałam pielęgnację normalnej szaty u afgana, tyle że niewystawowego. :P Jeżeli afgana systematycznie się wyczesuje nie ma problemu z kołtunami i zaniedbaną szatą. anna 2 afgan nie przepada za wodą, więc nie kąpie się w przypadkowo napotkanych stawach, w każdej kałuży. To pies, który lubi szaleć po łąkach i krzakach. Natomiast na spacerkach chodzi po chodniku, a nie po trawniku. Na trawniku załatwia tylko potrzeby fizjologiczne. Dziewczyny wiem, co piszę, bo afgany posiadam od ponad 10 lat. W awatarku jest właśnie Queenie.
  21. Ja pisałam o mojej afganicy Queenie, która odeszła w roku ubiegłym. Conny to mój kolejny afgan, któremu włos dopiero odrasta, ale zasady pielęgnacji stosuję takie same. Tu są jej zdjęcia: http://www.psy.mgt.pl/psy/album_pic.php?pic_id=91 http://www.psy.mgt.pl/psy/album_pic.php?pic_id=89 Ponad to nie jestem zwolenniczką wystaw :( , zawsze psa mam tylko dla siebie
  22. sylrwia myślę, że sporo informacji znajdziesz na stronie: http://www.psy.mgt.pl/psy/ Ja poniżej podzielę się swoimi doświadczeniami: Pielęgnacja mojego afgana wygląda tak. Kąpiel raz na 3 tygodnie szamponem z olejkiem norkowym (6 zł), następnie odżywka „ludzka”. Psa kilkakrotnie wycieram, otulam w ręczniki (często zmieniam) i pod kołderkę. Mój psiak nie lubi suszarki. Jak wyschnie, to rozczesuję. Używam grzebienia lub szczotki o długich prostych metalowych zębach (bez kulek). Psa czeszę raz dziennie, zajmuje mi to kilka minut. Sporadycznie zdarza się włos sfilcowany, szczególnie przy wilgotnej pogodzie. Systematyczne czesanie powoduje, że w domu nie poniewiera się włos. Po spacerze w deszczowe dni, wkładam psa do wanny spłukuję i wycieram. Mój afgan nie uczestniczy w wystawach, więc koszty pielęgnacji włosa, są niewielkie. Mój Conny w ogóle nie lubi jeść, a już suchego lub z puszki nie ruszy. Ja codziennie mu gotuję (1/3 mięsa, 1/3 makaronu (nie lubi ryżu), 1/3 jarzyn). Po ugotowaniu jest tego 1,5 kg. Poprzedni afgan też jadł gotowane żarełko i około 7 kg suchego pokarmu w ciągu miesiąca. No wiesz, zawsze jest ten pierwszy raz. Mój Conny bardzo lubi psy i koty. Trochę boi się dużych psów, które raczej omija. Nawet czasami zastanawiam się, czy nie wziąć mu do towarzystwa jakiegoś psiaka. Natomiast Queenie polowała na wszystko co się rusza. Pies, kot, ptak. W domu mogła być ona i tylko ona, bo z zazdrości zagryzłaby. Była bardzo zaborcza w miłości, wymagała wyłączności. Tak była od samego początku (dostałam ją gdy miała 19 miesięcy). Conny kocha wszystko co się rusza (wzięłam go ze schroniska, gdy miał 10 lat). Afgan to cudowny pies, polecam.
  23. Moja afganica w wieku 7 lat miała usuwany guz sutka wielkości orzecha laskowego. Badanie histopatologiczne wykazało, że to guz złośliwy. Weterynarz powiedział, że przerzuty nastąpią do płuc i wątroby przez krew i limfę. Z tym guzem pies może żyć maksymalnie pół roku. Byłam załamana diagnozą. Żałowałam, że zdecydowałam się na badanie histopatologiczne. Postanowiłam się nie poddawać. Zaczęłam podawać mojej suni Essentiale forte osłaniające wątrobę i chrząstkę rekina, o której czytałam, że ogranicza rozwój naczyń krwionośnych nowotwora, tym samym spowolniając jego rozrost. Weterynarz wyśmiał moje zabiegi. Minęło pół roku, rok i sunia czuła się nadal świetnie. Tydzień przed jej śmiercią nerki odmówiły posłuszeństwa, później serduszko. Nie cierpiała, do ostatnich dni życia była pogodna, szalona, jak tylko chart potrafi być. Żyła 22 miesiące. Każdy z weterynarzy, któremu pokazywałam wynik histopatologiczny mówił, że żyła prawie półtora roku dłużej, niż powinna. Wierzę, że Essenitale i chrząstka przedłużyły jej życie. Odeszła 4 października ubiegłego roku. :cry: :cry: :cry: Bardzo ją kochałam i nadal kocham.
  24. Moja afganica dostała tego typu lek. Była bardzo pobudzona i nie trzymała moczu. :( Przelała mi puchową kołdrę i poduchę. Nie miałam pod czym spać. Musiałam kupić nową kołdrę. :-?
×
×
  • Create New...