Jump to content
Dogomania

madzior_ka

Members
  • Posts

    2647
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by madzior_ka

  1. Witajcie, ja w sumie pierwszy raz w tym wątku i.. w sumie to póki co sama się sobie dziwię i w ogóle. Przyszłam się poradzić, dopytać, pewnie i trochę pomarudzić i dowiedzieć się czy nie zwariowałam...:roll: Głównie będę wdzięczna za parę słów od osób już studiujących wetę (Justa, Talagia:loveu:). A mianowicie w skrócie: zawsze odkąd pamiętam chciałam iść na wetę, ba nawet papiery zożyłam do wrocławia i pewnie i bym się dostała na niestacjo. (na stacjonarne w sumie nie doczekałam do ost listy) ale złożyłam też gdzie indziej i jakoś tuż przed matuą wymysliłam sobie, że w sumie to aż tak mi na tej wecie nie zależy i że w ogóle to życia poza studiami nie będę miała, źe nie będę mogła dalej jeździc i trenowac (jezdziectwo) i w ogóle, że mnie to bardziej psycjologia/behawioryzm pociąga niz leczenie. I w efekcie poszłam na Politechnikę na inżynierię biomedyczną w sumie przez prawie 4 lata o wecie nie myśląc dzielnie studiowałam na technicznym kierunku bedąc po biol chemie, ale było całkiem ok. Z tym, że po drodze tak sobie uświadomiłam, że ulubione przedmioty na tych studiach to te bardziej medyczne niz techniczne i tak lubiłam anatomie, fizyke medyczną, dializoterapie czy sprzęt szpitalny itd a juz mniej mechanike, reologie czy teorie mechanizmów i maszyn. Teraz kończę już te studia (inż. biomedyczna) przy okazji jeszcze robiąc II stopień z inż. materiałowej żeby mieć szersze pesrpektywy w kwesti materiałowej i biomateriałowej i dopiero teraz mam wrażenie, że dojrzałam do wety. Dopiero teraz widząc i juz mająć po moich studiach świadomość rozwijającej się techniki w medycynie mam ochote nie tylko siedzieć pred komputerem i klepać kod jakiegos programu medycznego lub projektować protezę w AutoCadzie mam ochotę wdrażać i stosować te technologie. Moim głównym obszarem zainteresowan (w tym pracy inzynierskiej) były badania obrazowe i tak bardzo mi brakuje medycznej wiedzy do analizy tych obrazów, jak sobie pomysle ile ja bym mogła zrobić łącząc np. umiejetność automatycznej detekcji/analizy obrazów z wiedza medyczna to aż mi sie uczyć chce, no i wlasnie czy ja zwariowałam:roll:? Prosze powiedzcie mi, ze nie odbiło mi całkowicie i że sa na wecie ludzie starci niż tego lub zeszloroczni maturzyści... W sumie patrząc z pesrpektywy czasu nie poszlam po maturze na wet bo sie wystarszyłam, spanikowałam, ucieklam przed mozliwą porażką. Nie chcialam mowic jak mi zależy bo bałam sie ze sie nie powiedzie i chyba dobre ze wtedy nie poszlam, bo nie wiem czy dałabym rade teraz czy bym dała też nie wiem, ale postudiowałam juz na tyle i wiem, ze wszystko jest do przejscia i chyba niewiele mnie już może zdziwić. Strasznie podoba mi się i fascynuje mnie połączenie bioinżynierii i zamiłowania do badań obrazowych z wetą, ale tak sie zastanawiam czy to nie za późno. wiadomo w ogóle nie powiedziane, ze sie dostane, ale tak sie zastanawiam i mysle od tym od jakiegos czasu na pewno jeśli nie teraz to już nigdy. Sama się sobie dziwie, że nie przeraża mnie prawie 6 lat intensywnej nauki jeszcze, ale z drugiej strony skoncze studia będac niewiele przed 30-stka...przydałoby sie zaczac gdzies pracowac w zawodzie a nie iśc sobie na kolejne studia, bo polaczenie pewnie będzie cieżkie lub bardzo ciężkie. Wiadomo zdecydować musze sama ale pozwoliłam sobie tu wylać swoje wątpliwości bo może akurat ktoś z Was jakos sie do tego odniesie i napisze coś co ułatwi mi decyzje, natchnie mnie, podsunie rozwiązania bo sama juz chyba więcej nie wymyślę. Ale obecnie to czuję się ja minięta z powołaniem, niewiele bo niewiele ale jednak mam poczucie stania tuż obok tego co kocham. Wiadomo wątpliwości sieje też byt weta późniejszy, jak to wwłaściwie jest cieżko o godną, dajaca mozliwosc utrzymania się bez obaw prace czy nie? wiadomo, ze nie to najważniejsze, ale żeby być hobbysta nie robi sie 6 letnich studiów a dla mnie obecnie czas jednak ma znacenie. A i jeszcze odnosnie wet jak tam w Krakowie, slyszeliscie cos? jak to w ogole wyglada, jest na jakims sensownym poziomie? bo krakow to mam pod nosem ale dośc sceptycznie jestem nastawiona, czy maja odpowiednie zaplecze weterynaryjne ciekawe, podobno mają bydowac jakis spory kompleks ale nic więcej nie wiem, moze ktos sie orientuje?
  2. A ja muszę Wam powiedzieć, że poszukiwania i rozterki nad wyborem rogza (rozmiaru...) a potem znalezienie go dostepnego od reki w skepie sprawiło, że mi się odechciało 'rogzowania' przynajmniej na jakiś czas i Denis ma zamówioną obrożę z Dog Style:) Już nie mogę się doczekać:)
  3. megi-l1 no to troszkę mie pociezyłaś, tak czy tak kupie to L i będę kombinowac bo te Mki są strasznie cienkie. A przy okazji znalazłam też takie zdjęcia w obecnych rogzach (M): pomaranczowy z łańsuszkiem: [img]http://img824.imageshack.us/img824/1701/img7016l.jpg[/img] [img]http://img571.imageshack.us/img571/8682/img7049p.jpg[/img] i niebieski półzacisk: [img]http://img600.imageshack.us/img600/5818/img7189o.jpg[/img] [img]http://img696.imageshack.us/img696/5042/img7327zc.jpg[/img]
  4. [b]medi_l1[/b] dzięki za odpowiedź hm.. to rzeczywiście są ogromne, powinny juz od 40 cm byc ok, no nic najwyzej bede zmniejszac
  5. Ja jednak stwierdziłam,, że zostaję przy kupnie obrozy rogzowej a nie szelek bo Denis się szelek boi, tzn chodzi w nich ale jak paralityk niepewnie i nie jest mu wygodnie wiec nie ma sensu go męczyć. Tak więc mam ostatnia prosbe szukam kogos kto ma rogza L zaciskowego najlepiej z serii miekkie i lekkie! Bardzo prosiłabym o zmierzenie dlugosci tego paska zaciskoweg i najmniejszego obwodu samej obróżki bez paska zaciskowego, bo chcualabym cos szerszego dla Denisa niz te 16mm, zaciskową obrożę reguluje mu tak żeby zaciskała sie na styk nie dusząc go wiec moze od biedy Lka by była na te jgo 31 cm? a jak nie to najwyżej skrócę bo czytałam, że niektorzy tk robili mam nadzieję, że nie będzie z tym problemu.
  6. [b]WHWT[/b] to jesli to nie problem to ja bym jeszcze miala jedna ogromna prośbe o zmierzenie długosci tego paska górnego tego który łączy czesc 'szyjna' z ta za lapami, z gory bardzo dziekuje:)
  7. [b]Lonley[/b] tak to wlasnie informacja, ze jest zaczipowany. [b]WHWT[/b]masz rozmiar M tak? w takim razie super, będą dobre:)
  8. To znowu ja bo mam problem tym tazem z rozmiarem, ma ktoś szelki rogza M i moglby mi je pmierzyc? byłabym bardzo, bardzo wdzięczna! Bo wszystkie obroże mamy M i są ok, a patrze na wymiary szelek i pisze, że obwód dla rozm M w klatce do 42 cm a Denis ma spokojnie mierząc 47-48 cm (taki paker z niego:evil_lol:) no i teraz nie iwem, przecież jak wezmę L to pewnie mi sie w nich utopi? A przy okazji może jakieś kilka zdjęć malucha w szelkach, firmy niestety nie pamiętam: [img]http://img690.imageshack.us/img690/5323/img1523dp.jpg[/img] i w szarym rogzie: [img]http://img195.imageshack.us/img195/8747/img0961bj.jpg[/img] [img]http://img859.imageshack.us/img859/4894/img0963w.jpg[/img]
  9. Z krakvetu zamawiam karme i z tym nie miałam problemu ale z rogzem jest gorzej bo dzwoniłam do nich dzien przed zamawianiem karmy powiedzieli ze obroze mają, zamówiłam, zapłaciłam i dostaje telefon ze jednak obrozy juz nie ma.... a w sunie specjalnie od nich karme zamawialam zeby miec wysylke razem, pieniadze maja mi zwrocic bo powiedzieli ze nie wiedza kiedy obroze będą... i teraz szukam jakiegos wysylkowergo sklepu, gdzie maja lub moga sprowadzic - co polecacie? Bo ze rogz jest faaajny to ja wiem mamy juz kilka obroży ale teraz chciałabym szelki...
  10. Hej, mam pytanie, czy zamawiał ktoś z Was niedawno szelki bądź obroże z rogza? Bo ja szukam i szukam, dzwonie i pisze i wszedzie gdzie pytam nie ma... najpierw szukałam obroży M różowej półzaciskowej z serii miekkie i nigdzie nie ma, a teraz zdecydowałam, że jednak wolę szelki M dla sznaucera min myślicie, że będzie ok? Więc jeśli ktoś wie, że w którymś sklepie są dostępne różowe miękkie M szelki z rogza bardzo prosze o informacje bo ja nie moge za nic znalezc....:roll:
  11. świetne zdjęcia:) piekny czekoladowy chłopak z Sida się zrobił:)
  12. ale super borderowe zdjęcia ja zamawiam więcej!:)
  13. Seminarium było a Adą Slezakovą. Denis teraz jest fajnie dośc nakręcony jak na niego i w rzpsyjających waunnkach biega, wiec mysle ze jak tylko sie pogoda poprawi to nie powinno byuc problemu. Już nawet mu lekko mokra trawa nie przeszkadza ale to błoto weekendowe go przerosło niestety.
  14. to co w ten czwartek juz na trening jedziecie? trzymam kciuki!:)
  15. Nie mam juz weny drugi raz pisać, wiec skopiuje to co naspiałam na naszym blogu ([url]www.photoblog.pl/bliskonatury):[/url] Denis podczas sobotniego treningu. Było beznadziejnie. Tzn seminarium super udane i w ogóle, ale jesli o nas chodzi. Denis stwierdził, ze on w takim blocie nie biega. No w sumie mu sie nie dziwie bo warunki były naprawde extremalne. Oprócz mokrej trawy było duże błoto. Raz czy dwa przebieglicmy torek, potem zatrzymał się w środku tunelu przed kałuża i nie chciał zrobić kroku bo dalej była woda!! No szok po prostu. Troche mi szkoda było ze mało skorzystalismy ale naprawde czego ja sie spodziewałam w takich warunkach i tak super ze ostatnio juz na lekko mokrej trawye biegał. No wiec trudno moze nastepnym razem bedzie lepiej. i dwa błotne zdjęcia oddajace weekendową aure: [IMG]http://lh3.ggpht.com/_qBO_XKdMcN8/SuXwOk1ffhI/AAAAAAAADDU/A-OhYG0NYnE/s640/PA247898.JPG[/IMG] [IMG]http://lh6.ggpht.com/_qBO_XKdMcN8/SuXwTzu9S8I/AAAAAAAADDY/bfVMzFRFLPI/s640/PA247900.JPG[/IMG] wygląda już strasznie, zacęłam go troche trymowac w weekend moze dokoncze a potem trzeba głowe ostrzyc a to będzie cieżko bo sie zrobił niedotykalski po tym ostatnim ataku...;/ a uszy zawsze były niedotykalsnie no nic bedziemy stopniowo odczulac.
  16. no właśnie... ale zeby chociaz nie padało a jutro ma być ponoc słoneczko - oby:) Ja tylko na chwilke wpadlam miedzy wizyta u konia a wyjazdem z Denisem i sprzataniemv - oj pracowity dzieN:)
  17. zdjęcia Uny w kałuży świetne! i portrecik tez niczego sobie oczywiście:)
  18. o i ja przyłączam się do GRATULACJI:)
  19. o no to trrzymam kciuki za wasze frisbee:) Ja sie nie mogłam w Czechach napatrzeć jak eM super za nimi biegał - naprawdę!:) Denisa w ogóle to nie rusza, a ja bym sobie chętnie porzucała, no nic narazie zostaje nam agility, a to tez super:)
  20. mam nadzieję, że pogoda się uda i trzymajcie jutro kciuki za Denisiastego i za mnie żebyśmy jakoś się ogarnęli i dali radę;) ja żebym nie myliła torków jak na ostatnim pokazie, a maluch żeby się skupiał i chętnie biegał, jutro mamy trening o 16:00.
  21. madzior_ka

    bzik

    A no to muszisz się pochwalić jak będzie piękny:) A Denis to panikarz, wolę go dlatego sama zrobic bo jak go raz u fryzjera zostawiłam był taki wystarszony jak go odbierałam ze sie uspokoić nie mógł.... mozliwe ze to powiekszyło jego zrażenie sie do tego typu zabiegów, czasem jade z nim do fryzjera jak juz jes bardzo zarośnięty a ja nie mam czasu lub wlasnie maszynka mi odmawia posluszenstwa zeby ostrzyc glowe, a w lecie czasem jeszcze grzbiet tez mu po trymowaniu skracam maszynką nie niszczy mu to go a jest krócej (wiem ze sie tak nie powinno, )
  22. Dziękuję, ale to zasługa modela Denisa:) który śpi i chrapie koło mnie, a nie wie jakie emocje czekają go w weekend:) Oby się pogoda udała i będzie agilitooowo:) Musze jeszcze jakieś pyszne smaczki kupić (taak drobiowe serca robią swoje;d). Jutro sobie chyba robię wolne z zajęć bo nie opłaca mi się jechać na jeden, nudny wykład z elektroniki więc będzie więcej czasu dla Denisa:) a popołudniu do konicy trzeba jechać:) Zdjęc nowych jak nie było tak nie ma, moze przez weekend sie zmobilizuję. A tu jest relacja m.in z naszego niedzielnego pokazu --> [url]http://ww6.tvp.pl/7400,20091022938094.strona[/url] (pod koniec programu)
  23. madzior_ka

    bzik

    [quote name='Bzikowa'] Bez też jest zarośnięty tragicznie. Ale w tym tygodniu już na pewno się trymujemy. Biedny Denis, kurcze... :roll: On jest taki niedotykalski? Próbowałaś go odwrażliwiać żarciem? [/QUOTE] Denisa też juz zaczełam troche trymować, bo jak robie go sma to partiami bo i mi i jemu nie chce sie dluuzej męczyć:) On zraził sie za ktoryms razem do uszów u fryzjera i od tamtego czasu mam z nim problem z głowa i uszami, odwrażliwiam owszem, da sobie dotykac, ale z strzyzeniem glowy a co dopiero iuszu mam duzo problemów, ale przy duuzej ilosci cierpliwosci sie udaje, tylko ze to na kilka dni trzeba rozkładać...
  24. sper są te myszki:) a jakie fotogeniczne:)
  25. i co tu jeszcze dodć by sie nie powtarzac:) bo zdjęcia sliczne mimo ze ostatnio pogoda za oknami nas nie rozpieszcza twoje psiaki jak zwykle takie radosne i pełne energii:)
×
×
  • Create New...