Jump to content
Dogomania

kingula

Members
  • Posts

    1791
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by kingula

  1. [quote name='shanti']Mój Shantuś ma żółte wymioty i luźniejszą kupkę notorycznie co jakieś dwa tygodnie. Słaba trzustka. Nie na tyle żeby leczyć, ale niskotłuszczowa dieta na bank. U mojej małej znowu żółte wymioty to reakcja na niektóre psie smaczki. Kciuki trzymamy, a jakże![/QUOTE] Shanti czy trzustka wyszłaby w badaniach krwi?
  2. No i nie byliśmy u rodziców w weekend, więc zdjęć nie zrobiłam :( Sony miewa średnio co dwa-trzy dni lekkie rozstroje żołądkowe, objawia się to biegunką. Karmę je tą samą, nie podjada raczej nic co mogłoby powodować biegunkę no i mamy zagwostkę. Dziś właśnie miał biegunkę i raz zwymiotował - żółcią i chrupkami. Jutro w planach kastracja, ciekawe czy dzisiejsza biegunka nie będzie przeciwwskazaniem do zabiegu? Badanie kupy nie wykazało robali ale i tak został jednorazowo odrobaczony, krew wyszła w porządku, nie mam pomysłu skąd te biegunki. Na wszelki wypadek trzymajcie kciuki za Sonego i Tosię o 15.30 :)
  3. Gryf a jaki masz rozmiar tego legowiska i jakiego psa? Szukam czegoś dla dwóch psiaków, dla suczy wybrałam to 70x55, wydawało mi się optymalne (suka 43 w kłębie, można by powiedzieć beaglowata) a w opisie aukcji jest napisane, że ten rozmiar to dla westa lub większego kota :crazyeye: Jak dobrać wielkość tego posłania do rozmiaru psa?
  4. Hahahaha, no to żywa reklama produktu :) Piękny model :evil_lol: A powiedz, jaka ta obroża jest w dotyku, bo nie umiem sobie tego wyobrazić :evil_lol: Czy to jest taka jakby guma? Nie rozciąga się toto? :evil_lol: I jeszcze jedno pytanie które mnie nurtuje- czy łatwo się ją zapina, czy to tworzywo jest chętne do współpracy :evil_lol: czy bywa upierdliwe bo np. ta guma się "zapiera". Jednej suce mogę obrożę zakładać luźniej, bez odpinania i zapinania za każdym razem, ale druga musi mieć dobrze dopasowaną. Teraz mamy skórzaną, "wyćwiczoną" która niemal sama się zapina :p Przepraszam, że tak nękam pytaniami ale szkoda mi 140zł żeby później się rozczarować :oops:
  5. Justika- trafiają się nieraz 8 metrowe na Allegro. Sama jestem na etapie wyboru Flexi, więc studiuję Allegro na bieżąco. Czy ktoś się może orientuje, czy występują Flexi Elegance w wersji mini- bo nie trafiłam na taką?
  6. Czy ktoś takową posiada i podzieli się swoją opinią co do użytkowania? Strasznie mnie kusi żeby kupić sukom, jednak zanim wydam tyle kasy wolałabym usłyszeć czy obróżki są warte swej ceny.
  7. Przyszły wyniki kupki Sonego - robali nie stwierdzono :) Jutro mama idzie z nim na badanie krwi i pewnie w przyszłym tygodniu wycinamy jajka :) Sony miewa się świetnie, mały złodziej z niego, ukradł ostatnio bochenek chleba z blatu i pożerał pośpiesznie żeby go mama nie nakryła :) Mama twierdzi, że mimo wszystko Sony bardzo się stara być grzecznym i niekłopotliwym psem :) Dziś np. jadł mięsko z rosołu- wykonał taki taniec radości, że mama go jeszcze tak podekscytowanego nie widziała. Po zjedzeniu znów przyszedł i dziękował, wdzięczył się i przymilał. W weekend obiecuję zrobić fotki.
  8. brazowa- co z samkiem, adoptował go ktoś? Można już coś więcej o nim powiedzieć? Założyłam mu wątek na naszym forum, dopisałabym jakieś newsy jeśli masz?
  9. czy ktoś zgłosił psiaka na forum chowów?
  10. To my dziękujemy za zaufanie i zgodę na adopcję Sonego :)
  11. Sony zawiera nowe znajomości na osiedlu :) Dziś zapoznał się z samoyedem- Lolkiem :) Jest bardzo spragniony kontaktów z psami, już czekamy na lepszą pogodę żeby zabrać całe nasze psie towarzystwo na działkę gdzie będą szaleć ile sił w łapach. Sony oczywiście w mieście chodzi na smyczy, szpicom się nie ufa - z założenia :) Dziś przyjechał materiałowy transporter, który będzie służył Sonemu jako budka w domu i uprzyjemniał podróże autem. Mama cieszy się z psa jak dziecko, od razu skończyły się problemy z sercem, które pojawiły się dokładnie w momencie odejścia Hotusia. Tata zresztą też jest w nim zakochany, nie wiem co ten pies z nimi zrobił przez te 1,5 tygodnia :) Mama spaceruje 5 razy dziennie po ok.20 minut + jeden dłuższy spacer i nie narzeka, choć zanim nastał Sony skarżyła się na ból nogi i wymyślała, żeby tylko nie ruszyć się z domu. Przykazała mi też zamówić "męską" Flexi, żeby Sony mógł w lesie pobiegać. Wczoraj byliśmy z Sonym u weterynarza ustalić szczegóły kastracji. Wetka zaleciła 3 razy zbadać kupkę na obecność robali i odrobaczyć go dopiero po otrzymaniu wyniku. Mama lata zatem z pojemniczkiem i łopatką i modli się w duchu, żeby Sony zechciał "skupić" się w jakimś ustronnym miejscu a nie np. koło przystanku autobusowego :) Serduszko osłuchowo jest ok, jeszcze krew mamy zbadać przed zabiegiem. A przy okazji narkozy zachipują go od razu. Co więcej... Sony już dziarsko kroczy po klatce schodowej, pewnie wchodzi do windy, panoszy się po mieszkaniu. W nocy tata nakrywa go jak śpi na kanapie :) Nie umie się bawić zabawkami, kości prasowane także go nie interesują, z uwielbieniem jednak kradnie bułki- z torby z zakupami, z blatu, talerza. Obiecuję że zasypię Was fotkami, ostatnio jednak jestem mniej mobilna, dziecko ma ferie w przedszkolu a ja szykuję się do egzaminu na prawo jazdy, ale jak tylko znajdę chwilę pojadę do rodziców z aparatem :)
  12. No i mamy śnieg! :) Wczoraj tata zabrał mnie, mojego synka Adasia no i oczywiście Sonego na spacer do lasu. Mały jeździł na sankach a Sony buszował w śniegu, wszyscy przeszczęśliwi :) Pozdrawiamy!
  13. Dzisiaj mija równo tydzień jak Sony z nami zamieszkał. Dokładnie 7 dni temu o tej porze wracaliśmy z psiną :) Kolejne ciekawostki :) Ostatnio byłam u mamy, poszliśmy z Sonym daleko do parku na długi spacer. Wróciliśmy, chwilę posiedziałam i wyszłam. Mama kręciła się w kuchni po chwili woła psa- a psa nie ma. Drzwi wejściowe otwarte, Sony piętro niżej "rozmawia" z sąsiadem. Przybiegł do mamy jak gdyby nigdy nic. Łobuz jeden umie otwierać drzwi! Nigdy wcześniej się z tą umiejętnością nie zdradził :) Wyglądało, jakby poszedł mnie szukać. Teraz już drzwi zamknięte na zamek, jak przy małym dziecku :) Cwaniak chowa też bułki po kątach na "czarną godzinę" :) Zdarza mu się jeszcze sporadycznie warknąć, ale chyba sam jest tym zdziwiony. Nauczył się siadać, ćwiczymy dawanie łapki i warowanie. Warknął właśnie jak mama chciała podnieść jego łapkę, dlatego też uczymy się tej umiejętności :) Kastracja najprawdopodobniej w drugim tygodniu ferii, czyli ok.23, podobno po szczepieniu powinno się odczekać z zabiegiem ok.2-3 tyg a Sony miał wściekliznę 4 stycznia. Pozdrawiamy wszystkie Ciocie :)
  14. Mam pytanie, jak dobrać rozmiar transportera do rozmiaru psa?
  15. Pozdrowienia od Sonego, u nas nic złego się nie dzieje :) Sony pięknie się adaptuje, nie protestuje zostając sam w domu, zna już wszystkie trasy spacerów i bardzo ich pilnuje, nie sposób nakłonić go do innej drogi :) Troszkę niego niejadek, je malutko, bez entuzjazmu, ale mieści się w normie :) Dziękujemy za miłe słowa, niebawem zrobię nowe fotki, może z jakiegoś spacerku tym razem.
  16. Mój Sony także w sobotę z Jastrzębia przyjechał :) [URL="http://www.dogomania.pl/threads/220220-Samoyed-szuka-domu.Pojecha%C5%82-do-domu./page3"]http://www.dogomania.pl/threads/220220-Samoyed-szuka-domu.Pojecha%C5%82-do-domu./page3[/URL]
  17. I nam się kręci kiedy na niego patrzymy. W swoim trzyletnim życiu dwa razy zmieniał właściciela a mimo wszystko tak dobrze i szybko odnalazł się u nas, tak się stara - to naprawdę widać :)
  18. Witajcie, to ja- Sony to ja pierwszego dnia, w nowym domku [IMG]http://images35.fotosik.pl/1117/cdaf25443c7bcc6b.jpg[/IMG] a to ja- trzeciego dnia, czyli dzisiaj [IMG]http://images39.fotosik.pl/1251/c46f98fb26b43644gen.jpg[/IMG] to jest mój kocyk a tam jest kuchnia, w której mieszkają moje miski :) [IMG]http://images38.fotosik.pl/1294/6260bf08750ca989gen.jpg[/IMG] siedzę i czekam na koleżanki, mają dziś przyjechać [IMG]http://images50.fotosik.pl/1314/7ee4f32ec1fdd40c.jpg[/IMG] no i są- to jest Daszeńka a na fotelu widać Tosię [IMG]http://images50.fotosik.pl/1314/e6ec04c3bc794037gen.jpg[/IMG] Tosię wycałowałem po uszkach [IMG]http://images49.fotosik.pl/1258/ef25301aab8a19cegen.jpg[/IMG] każdy powiedział kilka słów o sobie :) [IMG]http://images40.fotosik.pl/1296/c78981c6944c10d2gen.jpg[/IMG] a to jest moja pani [IMG]http://images47.fotosik.pl/1305/488e5f2e4e8e48fbgen.jpg[/IMG] mówi, że jest moją mamą [IMG]http://images49.fotosik.pl/1258/f3811b590a56a501gen.jpg[/IMG] chyba ją kocham :) [IMG]http://images46.fotosik.pl/1262/7e24ac31923e8f27gen.jpg[/IMG] :) [IMG]http://images47.fotosik.pl/1305/9d94b8d91938c7cc.jpg[/IMG] pozdrawiam wszystkich, którzy pomogli mi wydostać się ze schroniska, wierzyli we mnie i kibicowali mi :) [IMG]http://images39.fotosik.pl/1251/7c412fdb26699ce4.jpg[/IMG] pora spać! [IMG]http://images50.fotosik.pl/1314/6c2e000dbc21981agen.jpg[/IMG]
  19. Wszystko w porządku :) Sony z niepewnego psa zamienia się w szczęśliwego miśka :) Pysk mu się już pięknie śmieje :) Agresja już właściwie nie występuje, Sony jest strasznie spragniony miłości i to chyba wygrywa z lękiem. Dziś nastąpiło zapoznanie z moimi suczkami i synkiem. Z suczkami ok, Tosię molestował seksualnie, z Daszą się bawili. Adasia także zaakceptował bez problemu, odnosił się do niego grzecznie i z szacunkiem :) Rodzice są w nim strasznie zakochani, on w nich chyba już też. Dziś został "odkleszczony", za kilka dni odrobaczanie a później już kastracja. Mam fotki, muszę je zmniejszyć i wgrać na serwer :)
  20. Śliczny kundelek, bo beagle z niego taki, jak ze mnie rododendron :)
  21. Sony wyzwierzył się dziś na tatę, gdy ten chciał przymierzyć mu nowy kaganiec, nie ugryzł bo tata się odsunął, nie wiadomo czy by dziabnął czy tylko straszy. Przed kąpielą poszłyśmy z nim i mamą na dłuższy spacer, Sony zapoznał się z kilkoma pieskami- jest bardzo grzeczny :) Później na klatce zdecydowanie założyłam mu kaganiec, nawet nie piknął- ale na klatce jest jeszcze trochę zestresowany. I prosto z dworu poszliśmy do wanny :) Wstawiłam go- był grzeczny, w wannie stał b. spokojnie, mydliłam go kilka razy. Po wyjściu z wanny dał się wyczesać i wysuszyć- już bez kagańca. Później wskazałam mu jego miejsce, dostał kość w nagrodę i poszedł grzecznie spać. Treser zabronił wchodzenia na kanapy, mamy wyznaczyć mu jasne reguły :) Aparatu zapomniałam, ale jadę rano do mamy na dyżur więc już go zabiorę. Sony zostaje jutro po raz pierwszy sam, 1,5 godz, ja dojadę o 9 i idziemy na spacer do lasu połączony z dalszym czesaniem :)
  22. rozmawiałam ze znajomą behawiorystką, mówi że są dwie opcje :) Albo Sony zachowuje się tak ze strachu i niepewności albo jest to agresja wynikająca z trudnego charakteru, dominacji. Najłatwiej to stwierdzić oceniając czy pies np. lekko capnie, czy poważnie gryzie. Pierwsza opcja rokuje dobrze, druga niestety nie. Zaraz jadę go kąpać :)
  23. Zmieniać :) Noc minęła w porządku, Sony spał na kanapie :) Nie nabrudził, nic nie pożarł. Kilka razy warknął - podczas głaskania, capnął też lekko mamę kiedy zwróciła mu uwagę żeby nie siusiał na framugę (po jedzeniu ma taki odruch, że natychmiast chce gdzieś siknąć :) ). Rodzice nie boją się psów, nic sobie z jego warkotów nie robią, ale trzeba go obserwować. Dziś chyba będzie kąpiel, Sony ma strasznie zbitą sierść, jest mu gorąco bo skóra nie oddycha, trzeba go też odpchlić i zabezpieczyć przed kleszczami, więc chyba nie ma na co czekać. Rozmawiałyśmy też z mamą o kastracji i obie jesteśmy zdania, że trzeba go ciachnąć jak najszybciej :) Powinien po niej spokornieć. Mama od przyszłego weekendu zaczyna ferie, więc pewnie na poniedziałek się zapiszemy na zabieg. Sony jest strasznie pocieszny, taki trochę jeszcze zagubiony, nie bardzo wie, gdzie ma leżeć, choć zazwyczaj wybiera kanapę. Zjadł trochę śniadanka, generalnie jest mu gorąco, musi się "przestawić", może stąd tez mniejszy apetyt.
  24. Jejku, pisałam do Was bardzo długiego posta i mi przepadł :( Wszystko jest w porządku, dojechaliśmy cali i w komplecie. Zatrzymywaliśmy się dwa razy, Sony grzecznie spacerował i popijał wodę. Jechał bardzo grzecznie, co prawda nie zasnął, ale siedział i podziwiał a ja memłałam go po głowie :) Poszłam z nim na jakąś dziką łączkę na postoju, żeby się wysiusiał - to w pewnym momencie zdecydowanie zawrócił i poprowadził dokładnie po naszym śladzie do samochodu. U rodziców w mieszkaniu też ok, podziwia żyrandole, choinkę, światełka i telewizor. Ułożył się na dywanie między nimi- tzn tata też na dywanie :) Próbuje bidaka usnąć, oczka mu się ponoć zamykają a tak strasznie walczy ze sobą. Każdy ruch mamy czy taty i Sony zrywa się, sprawdzając czy nigdzie nie idą. Wygląda jakby miał bardzo silną potrzebę pokochania kogoś. Na wieczorny spacer w tatą ubrał się chętnie w smycz, ale miał moment zawahania przy wyjściu z domu-obejrzał się w tył, stanął na chwilę. Myślę, że on bardzo wewnętrznie przeżył rozstanie z właścicielem, być może nie pokazywał tego jakoś, ale całuje rodziców praktycznie non stop, wspina się na łapach żeby dać buziaka :) Moim gotowanym żarełkiem pogardził, psimi smaczkami również- ale mało z ręki nie wyrwał kanapki :) Co psiaki jadły w schronisku, suchą karmę? Może on nie nauczony gotowanego jeść, albo słaba ze mnie kucharka :) Nie wyzwierzył się póki co na nikogo, lekko zawarczał jak wsadzaliśmy go do auta na postojach, ale niegroźnie. Jutro kolejna relacja, wybiorę się po południu do rodziców to i fotki zrobię :) Shanti- miło było Cię poznać :) Marta, strasznie żałuję że się nie widziałyśmy, wszystko potoczyło się b. szybko, nie chciałam dzwonić już po nocy, wystarczy że Shanti głowę zawracałam, miałam nadzieję że będziesz dziś w schronisku :)
  25. Zapadła decyzja - jutro jedziemy po Sonego :) Rozmawiałam z Shanti, w schronisku nie sposób tak naprawdę ocenić jaki Sony jest w rzeczywistości, jaki będzie kiedy otoczy się go miłością i psiak poczuje się bezpiecznie. Chcemy dać mu szansę, bo wierzymy że samoyedzia natura zwycięży. Nie powiem, mam stracha lekkiego, choć psy mamy od zawsze, mamy też doświadczenie, jeśli Sony zechce współpracować - będzie dobrze :) Dziecko jest, 4 letnie (mój synek), Sony będzie mieszkał z rodzicami. Jeśli uznam, że nadszedł już czas - zapoznamy psiaka z naszymi sukami, dzieckiem, ale wszystko w swoim czasie, nie wszystko na raz. Trzymajcie kciuki, startujemy z Warszawy o 6.30 Gotuję już Sonemu pyszne żarełko, ryż z kurczakiem i marchewką, będzie jechał "na głodniaka" :) Smyczka już czeka, kocyk, kaganiec i smaczki- co by nas nie pożarł :) uciekam spać, bo niedługo pobudka :) Shanti- będę dzwonić z trasy
×
×
  • Create New...