Jump to content
Dogomania

gojka

Members
  • Posts

    1284
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    1

Posts posted by gojka

  1. Jest fundacja ZEA.

    I jest jeszcze kilka dziwnych pań,które jeżdżą po wioskach-niestety nie pamiętam jak się to nazywa.Trochę za bardzo pobudzone i nadgorliwe ale osobiście widziałam,że jednego psa uratowały:)

  2. 9 godzin temu, futerko napisał:

    Z socjalizacja nie było problemu, był ciakwski. Ja często chodzę z nim do babci i często wpadają do mnie znajomi albo ja idę z nim do znajomych którzy tez maja psiaka to bawią się ze sobą, jest strasznie przylepa w domu, ale jak przychodzi kurier czy ktokolwiek inny to pilnuje, jest ciekawy ale nie da się pogłaskać ale patrzy uważnie co się dzieje. Od pierwszych dni kiedy go wzięliśmy to go specjalizowałam, jeździłam z nim autobusem, chodziłam na spacery gdzie są inni ludzie i psy..

    na jego strach reaguje tak ze mowie do niego, i stoję w miejscu i ja podchodzę żeby mu pokazać ze nie ma się czego bać, to straszny mamin synek wiec on często po mnie papuguje, jak ja się nie boje to on tez nie ma czego, ale nasiliło się to bo on ma problem żeby przejść obok normalnie przy nodze tylko czeka aż ja przejdę a później biegnie szerokim łukiem ocZywiscie aż skończy się smycz, wtedy czekam aż do mnie podejdzie i mowie do niego cały czas spokojnie i ze go kocham iwgl

    Chyba nie ma sensu za dużo mówić.Powiedz po prostu komendę:spokój albo noga-jak ucieka na długość smyczy.Nie gadaj do niego za dużo w takich sytuacjach bo zaburzasz mu nieco rozumienie tego czego wymagasz w danej chwili.Sama też bądź spokojna,idż zdecydowanym krokiem,nie zwalniaj,nie patrz na niego cały czas.Spróbuj nie dostrzegać tych strachów przed drzewami i ludźmi,mijaj je w takim samym tempie w jakim cały czas idziesz.Nie stawaj,bo jak stajesz to właśnie pokazujesz psu,że jest się czego bać.

    Z tego co napisałaś mam wrażenie,że Ty zanim Twój pies pomyśli,że coś może być straszne to Ty już za niego,mową swego ciała  decydujesz,że tu jest coś niebezpiecznego.

    A czy hodowca wie o Twoich problemach?

    • Upvote 1
  3. Porozmawiaj na ten temat z hodowcą najpierw,może mógłby coś doradzić.Zapewne zna dobrze rodzicw psiaka.

    Jak było z socjalizacją? Czy psiak wie co to ruchliwa ulica,autobus,tłoczne miasto? Czy często przychodzą do Ciebie ludzie?

    Jak reagujesz na jego strachy?

    • Upvote 1
  4. Ale miałam do nadrobienia:)

    Warto było:)

    To ja zapodam gościa,który zawsze kojarzył mi się z cygańsko-bizantyjskim przepychem,mega kiczowatym stylem i generalnie głosem niekoniecznie.

    Ale kiedy posłuchałam go z Bregoviczem odnalazłam inną jakość,hehhe:

    https://www.youtube.com/watch?v=8K5oM2EGq0c

    do tego słowa całkiem fajne:)

    No i Jaśmina:

    https://www.youtube.com/watch?v=W_QaCtZzOAI

    I jeszcze to:

    https://www.youtube.com/watch?v=oZwzpSYqZxk

     

    • Upvote 1
  5. Przed chwilą, Zarka napisał:

    :))))) A w drugim zasady pisowni w języku ojczystym :)

    W drugim,nieco brudnym paluchu wskazującym:)

    Ale musisz przyznać Zarko,że nie każdy na dogomanii może być zorientowany w wielkości amstaffa i yorka :) :) :)

    O malamucie nie wspomnę :)

  6. 1 godzinę temu, Mój maltańczyk napisał:

    Zależy

    1. od wielkości matki i ojca

    2. Amstaffy i alaskan malamute są to psy o wiekrzym zdecydowanie wzroście niż york,ale jeżeli chodzi o szczenie do zależy od ilu miesięcy ma szczenie ale myśle że będzie mały do 5 miesiąca życia a później zacznie się stawać więkrzy i więkrzy :)

    Chyba specjalnie stworzę sobie stopkę,żeby te Twoje mądrości w niej zamieszczać :)

    Nosz po prostu genetykę masz w paluszku :) :) :) :) :)

  7. 3 godziny temu, Hendra napisał:

    I jeszcze taki chór -

     

     

    Och.Hendra,wspomnienia przywołałaś,Znam tę piosenkę.śpiewa się ją na Bar Micwie.Chyba ma tytuł Im Hashem Lo Ivineh Bayis- a po polsku "Jeżeli Pan domu nie zbuduje".

    Ja co prawda wolę muzykę klezmerską od takich chórków ale tę piosenkę miło wspominam:)

    Jeden z najlepszych zespołów klezmerskich:

     

    • Upvote 2
  8. I tak zalewając się łzami umieściłaś tę historyjkę na kilkunastu forach?

    Oczywiście licząc na to,że każdy Cię po pleckach będzie głaskał bo w innym wypadku można liczyć na tekst z Twojej strony: walcie się.

    Sorry,ale sądziłam,że chodzi Ci o merytoryczną poradę.

  9. 6 godzin temu, Hope2 napisał:

    Swoją drogą tak sobie myślę, jak bardzo nieszczęśliwe te dziewczynki i chłopcy, którzy za szczenięcych lat byli...grzeczni. Ze szkoły prosto do domu-wagary? w życiu! A z domu ewentualnie z mamusią do kościółka. Żadnych zabaw, ognisk, wypadów pod namiot, nad jezioro, na koncert (boszz-Jarocin! smykiem z podstawówki byłam i wujek mnie zabrał-niby do wujka, co to daleko mieszkał. Telefonów nie było, wydało się ileś lat później). 

    Słodkie lale i śliczni chłopcy...nudni bardzo...

    Ja się wyszalałam, głupot też przecież narobiłam. A jak płakałam, jak Kurt popełnił samobójstwo-moja wielka miłość :) I przeciez nawet koleżanki, które Nirvany nie słuchały miały jego plakat nad łóżkiem...Modliły się do niego-serio!

    Czasy były inne, bardziej bezpieczne chyba...Miało być ognisko-i było-w górach. Wracaliśmy po weekendzie. Areszt domowy, awantura...

    Kolegów miałam w prawie każdej subkulturze-ale z tymi grzecznymi, jakoś na bakier. Łobuz byłam. Nieśmiertelna, wszystko zobaczyć, dotknąć, próbować, PRZEŻYĆ.Morze muzyki-różnej-najlżejszy rock i dalej, mocniej. 

    Do dziś kocham gitary. I wokalista musi mieć to coś w głosie, charyzmę...

    Kiedy patrzę do tyłu żałuję jednej decyzji. Już dawno naprawione.

    I teraz, kiedy mam już pełnoletniego syna-wymarzonego, jedynego-jestem szczęśliwym człowiekiem. Jeszcze tylko wnuki-kiedyś.

     

     

    Nie wiem czy byłam grzeczna ale na koncerty to ja raczej poezji śpiewanej jeździłam:) Miałam swoją pasję i jej większośc czasu poświęcałam więc szkoda mi go było na było na robienie głupot. Cieżko pracowałam po prostu "obskakując" dwie szkoły.Do kościółka na chodziłam i nie chodzę:) Nie uważam się za nieszczęśliwą-wręcz przeciwnie-wiem,że w czasach gdy moi rówieśnicy zaczynali coś samdzielnie robić-ja miałam już-w razie czego-zawód w ręku:)

    Ale pamiętam jak kiedyś z takimi panczurami poszłam do parku i pilismy wino z papierowych kubeczków:) Potem jeden z nich-już dorosły powiedział,że dla nich to była nobilitacja-hehhe.Było ok tylko chłopcy nieco walili:)

    6 godzin temu, Hope2 napisał:

    perkusję nie bardzo. Gitary...a już jak basowa jest prowadzącą...

    Heh-nie wiem czemu ale jakoś nie porywa mnie gra na gitarze-ba,nawet uważam,że średni bystry fan może z łatwością się gry nauczyć. B gitara to mega łatwy instrument.

    Nie chciałaś spróbować?

    6 godzin temu, ludwa napisał:

    okolice Pultuska

    Psiaki można stamtąd zabrać? Czy chodzi to by pomóc ich właścicielom?

  10. 7 minut temu, Hope2 napisał:

    ej, no...DM mnie tu proszę nie obrażać. Disco-polo samo się przyznaje do czerpania wzorca z innego niemieckiego zespołu-popularny w latach 80tych. Dwóch facetów na pewno. I piali jak zarżnięte koguty

     

    Metallica...łatwiej powiedzieć co mnie się nie podoba. Kiedyś na YT przypadkiem znalazłam dziewczynę wywijającą na perkusji-no...wow! oczywiście nie zapisałam i zgubiłam

     

    Nie obrażam.Skala dźwięków jest podobna.Serio.Piszę to jako muzyk instrumentalista-hie hie z bożej łaski:)

    Jak lubisz perkusję posłuchaj Igora Faleckiego

×
×
  • Create New...