Jump to content
Dogomania

Szlachetne zdrowie !- gula


Iza 26

Recommended Posts

Proszę o podpowiedź,jeśli ktoś spotkał się z takim problemem:Otóż mojemu psu urosła gula z boku ciała wypełniona osoczem.Gula jest wielkości myszy komputerowej,ale pies jest też duży.To jest bezbolesne.
Ponoć najlepszym rozwiązaniem byłaby operacja(???),ale ponoć można bawić się w spuszczanie tego płynu przy użyciu igły-tak też na razie postępuję i liczę na takie zakończenie problemu-tzn.,że kiedyś to nie wypełni się na nowo i się zasuszy.

Czy mam szansę na uniknięcie zabiegu?

Link to comment
Share on other sites

No cóż-tak przypuszczałam,że ten przypadek jest b.rzadki.Ja też mając psy przez 20 lat nie zetknęłam się wcześniej z czymś takim.
Skoro już zaczęłam ten wątek,to pragnę uspokoić niektórych,że nie robię eksperymentów na moim psie i ot tak sobie nie bawię się w to spuszczanie osocza.
Otóż najpierw byłam z psem u weterynarza,dał 2 zastrzyki i miało się wchłonąć,ale nic z tego.Potem następna wizyta i wtedy weterynarz wkłuwał się grubą igłą w bulwę i lekko naduszając spuszczał płyn.Na koniec zastrzyk i miało być dobrze,ale nie było.
Po dwóch tygodniach znowu gula urosła,a ja z o wiele lżejszym portfelem byłam w punkcie wyjścia.Weterynarz nie potrafił jednoznacznie powiedzieć czy robić oprację,czy czekać i samemu spuszczać płyn z guli.
Dlatego też napisałam,aby uspokoić swoją ciekawość- może ktoś już ma zdanie na ten temat.
Jednak pogadałam sama ze sobą.
Każdą operację uważm za ostateczność i jeżeli jest inna możliwość,to wolę uniknąć operacji.
Powiem jeszcze,że psa to absolutnie nie boli i mógłby sobie z tym spokojnie żyć,tylko mnie serce ściska jak na to patrzę.
Jak to się skończy-dam znać po fakcie,ale kiedy-też nie wiem.

Pozdrawiam wszystkich Dogomaniaków.

Link to comment
Share on other sites

a czy przypadkiem w tym miejscu nie mial robionych injekcji?przeważnie jest to jałowe.bez nakłuwania się "leczy"tego typu historie.jakimi sposobami?są to:prep.vetisolon(vetoquinol)-weterynaryjny,woreczki żelowe na ciepło przykładane do boku-trzeba czasu i cierpliwości.powodzenia

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...
  • 4 weeks later...

No i na razie sprawa zakończyła się operacją.Zwlekaliśmy,ale to nic nie dało.Dzisiaj właśnie był zabieg,jesteśmy już w domu.Piesek ma piękny kubraczek i na razie sobie jeszcze śpi,a raczej czuwa,leży.
Mam nadzieję,że wszystko zagoi się bez problemów i nic nie odrośnie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...