maszenka Posted September 13, 2009 Share Posted September 13, 2009 Wczoraj po godzinie 19:00 znaleźliśmy jasnobrązową jamniczkę, (nie pierwszej młodości, aczkolwiek ciężko mi ocenić jej wiek) na skrzyżowaniu ulicy Grottgera i Sienkiewicza. Jamniczka nie miała obroży. Okoliczni psiarze nie kojarzą do kogo może należeć. Mała boi się dużych psów, nieszczególnie garnie się do ludzi, zwabiliśmy ją parówkami i suchą karmą. Zjadła całą torebkę smakoli, jest dość szczupła, ale nie wychudzona. Bardzo obawiała się smyczy, uciekała, kiedy próbowałam ją zapiąć na naprędce skonstruowanej pętli. Najprawdopodobniej komuś uciekła. W tej chwili znajduje się w Schronisku na Rybnej 3. Kontakt: [url=http://www.schronisko.krakow.pl/]Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt prowadzone przez Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami[/url] Bardzo proszę - w miarę możliwości - o rozklejenie tej informacji na innych forach. A krakowian - o ewentualną pomoc w szukaniu właścicieli. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Foksia i Dżekuś Posted September 13, 2009 Share Posted September 13, 2009 [quote name='maszenka']Wczoraj po godzinie 19:00 znaleźliśmy jasnobrązową jamniczkę, (nie pierwszej młodości, aczkolwiek ciężko mi ocenić jej wiek) na skrzyżowaniu ulicy Grottgera i Sienkiewicza. Jamniczka nie miała obroży. Okoliczni psiarze nie kojarzą do kogo może należeć. Mała boi się dużych psów, nieszczególnie garnie się do ludzi, zwabiliśmy ją parówkami i suchą karmą. Zjadła całą torebkę smakoli, jest dość szczupła, ale nie wychudzona. Bardzo obawiała się smyczy, uciekała, kiedy próbowałam ją zapiąć na naprędce skonstruowanej pętli. Najprawdopodobniej komuś uciekła. W tej chwili znajduje się w Schronisku na Rybnej 3. Kontakt: [url=http://www.schronisko.krakow.pl/]Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt prowadzone przez Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami[/url] Bardzo proszę - w miarę możliwości - o rozklejenie tej informacji na innych forach. A krakowian - o ewentualną pomoc w szukaniu właścicieli.[/QUOTE] A czyli to pani dzisiaj byl z wlascicielm w schronisku ,super ze sa tacy ludzie.:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maszenka Posted September 13, 2009 Author Share Posted September 13, 2009 Nie, nie ja. Ja zaopiekowałam się jamniczką wczoraj, szukałam właścicieli i nie mogąc ich znaleźć ani zabrać psa ze sobą zadzwoniłam do schronu. Rozumiem, że właścicielka się znalazła? Nie rozklejać ogłoszeń? Jeśli znasz okoliczności znalezienia właścicieli to napisz mi proszę co się wydarzyło, jestem ciekawa:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ank@ Posted September 13, 2009 Share Posted September 13, 2009 jajnik wrócił do właścicielki, która przyszła po sunię BEZ SMYCZY I BEZ OBROŻY :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maszenka Posted September 13, 2009 Author Share Posted September 13, 2009 Yyyyyyyyyyyyyy, aha....:razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Foksia i Dżekuś Posted September 13, 2009 Share Posted September 13, 2009 [quote name='maszenka']Nie, nie ja. Ja zaopiekowałam się jamniczką wczoraj, szukałam właścicieli i nie mogąc ich znaleźć ani zabrać psa ze sobą zadzwoniłam do schronu. Rozumiem, że właścicielka się znalazła? Nie rozklejać ogłoszeń? Jeśli znasz okoliczności znalezienia właścicieli to napisz mi proszę co się wydarzyło, jestem ciekawa:)[/QUOTE] a wogole to pomylilam psy i wlascicieli bo faktycznie po jamniczke przyszla pani tak jak pisze Ania , a po inna sunie przyszla pani z wlascicielem ,bo wczoraj znalazla psa a dzisiaj wlasciciela. tej pani od jamniczki troszke na gadalam ze sunia chodzi bez obrozy i ze nie ma adresatki i wogole sunia zamiast sie cieszyc na jej widok powinna ja pogryzsc za to ze pozwolila jej stresowac sie w schronisku .:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maszenka Posted September 14, 2009 Author Share Posted September 14, 2009 Mam nadzieję, że Pani się tym przejęła i nie dopuści więcej do takich sytuacji....Jamnior łaził bezstresowo ulicą, po czym stanął na środku skrzyżowania zastanawiając się co dalej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.