Interwencja pod Warszawą (Mszczonów)

[milka37]

Stowarzyszenie Pomocy Królikom wczoraj w ramach interwencji odebrało (a w zasadzie wyłapało :P) 13 królików, w tym:

1. srokatą samicę bez objaw chorobowych
2. olbrzym belgijski młoda samica, prawdopodobnie w ciąży zaawansowanej
3. duża brązowa panna też z podejrzeniem ciąży (zaawansowana)
4. samica belgijskiego olbrzyma z licznymi owrzodzeniami i ledwo trzymajacą się na nogach
5. srokatą samicę prawdopodobnie w ciąży
6. czarną agresywną pannę

7.duży brązowy samiec kicha i cieknie mu z nochala
8. samiec srokacz bez objaw
9. czarny samczyk bez objaw
10. czarny samczyk z wielkim bąblem na nocie i w nosie (podejrzewamy myksomatoze :/)
11. czerwony samiec z biegunką i białym nalotem na sierści
12.samczyk podpalany, mam wrażenie, że z lekko spuchniętymi oczami i nosem :/

13. Panna miniaturka kichająca i być może ledwo co po ciąży, bo ma ubytki w sierści jakby gniazdo wiła.

Mam prośbę, gdyby ktoś z Was chciałby podjąć się tymczasowej opieki nad królikiem, będziemy bardzo wdzięczni. Sytuacja jest ciężka, dlatego, ze większość królików powinna być w Warszawie blisko króliczych weterynarzy, a w samej Warszawie nie mamy nikog, do kogo można by było dać chorego uszaka bez obawy o innych uszatych mieszkańców :/
Jesteśmy w stanie zapewnić lokum i pomoc w organizowaniu jedzonka i oczywiście wizytach u weta.

Teraz spieszę się do pracy, ale później postaram się dokładniej wszystko opisać.
Jesli ktoś mógłby nam pomóc, proszę kontaktować się przez pw, lub na numer 222 96 97 22 (najlepiej smsem, bo w pracy i tak nie słyszę :P).

Podaję link do tematu na miau: [url]http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=21&t=129337[/url]
oraz na naszym forum: [url]http://forum.kroliki.net/index.php?topic=12056.msg250535#new[/url]

[Blacky87]

Podnoszę - uszaki proszą o pomoc!

[Blacky87]

Pod naszą opiekę trafiły 4 kolejne króliki odebrane razem z kaczkami i kurami. Dwa uszaki pokicały niestety za TM. Dwie samice urodzą młode. Prosimy o każdą pomoc, a szczególnie o DT, bo koszty hotelu są przytłaczające.

[Blacky87]

Warszawska lecznica już podliczyła nas na 4 tysiące złotych. Oprócz uszaków z interwencji ciągle trafiają do nas króliki wyrzucane na ulice, jak to w wakacje.

Ale mamy też sukcesy. Odebrana w drugiej turze Michalina, której trzeba było amputować tylną łapkę czuje się dobrze. Ma już zdjęte szwy, dobry apetyt i skacze na 3 nóżkach. :)

[img]http://img849.imageshack.us/img849/6586/p7010180a.jpg[/img]