Pchełka Posted August 24, 2006 Share Posted August 24, 2006 Nie moge zrozumieci jednej rzeczy. Jak psy ugryza czlowieka czy cos tam zrobia to zaraz czeba go usypiać .. a czlowiek jak zrobi ccos takiemu bezbronnemu psu , to wszystcy machną na to rekom'CO ICH W KONCU TO INTERESUJE' jest to straszne !!!!! Co o tym myslicie ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zorlis Posted August 25, 2006 Share Posted August 25, 2006 "Ten świat jest absurdem" - te słowa Camusa cytuję ostatnio za często... Koleżanka z podwórka miała psa, ślicznego małego kundelka, który (nie wiem czemu) "rzucił" się na jej babcię - oczywiście nic jej się nie stało. Pies został uśpiony. I za nic nie mogę tego zrozumieć. Człowiek tytułuje się "panem świata", wszystkie inne stworzenia są po to, by mu służyć - chyba o takie przekonanie chodzi? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
julieczka_poz Posted August 25, 2006 Share Posted August 25, 2006 Nie przeraża mnie tortura, Ani ciała ostateczny koniec, Ani karabinów lufy śmierci, Ani cień na murze, Ani noc, gdy na ziemię Ostatnia blada gwiazda bólu spada, Tylko ślepa obojętność Bazlitosnego nieczułego świata Roger Waters "Each Small Candle" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Silky Posted February 9, 2007 Share Posted February 9, 2007 Niestety tak już jest. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Błyskotka Posted February 9, 2007 Share Posted February 9, 2007 Myślę że łatwiej jest pozbawić życia zwierzę niż skazać człowieka na karę śmierci. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Silky Posted February 9, 2007 Share Posted February 9, 2007 [quote name='Błyskotka']Myślę że łatwiej jest pozbawić życia zwierzę niż skazać człowieka na karę śmierci.[/quote] Jasne. Znam wiele przypadków pogryzień jak to ustaliła policja z agresji psa. Pod naszą kamienicą był komis aut. Pilnował go Kazan - mieszaniec Onka. Biegał i szczekał , a 13 letni sąsiad rzucał w niego co dzień kamieniami. Krzyczałam na niego , ale to nic nie dawało. Rodzice oczywiście też nie reagowali ( pili nałogowo). Pewnego dnia w komisie zmienił się właściciel a pies został. Właściciel zostawił uchyloną bramę zupełnie nie sprawdzając co robi Kazan. No i stało się. Pies z grupki dzieci bawiacej się pod kamienicą dopadł właśnie tego gnoj.ka i go mocno użrł. Nie dawałam rady wytłumaczyć policji że wina jest ewidętnie tego gnoj.a , a nie psa. Słabszy zawsze niestety przegrywa. Kazan mu tylko oddał, a nie ugryzł żadnego innego z bawiących się dzieci. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rodzice Posted February 9, 2007 Share Posted February 9, 2007 Mieliśmy bardzo dominującego rottweilera , był szkolony od pierwszego dnia kiedy znalał sie u nas . Kupiliśmy go po przeczytaniu chyba wszystkiego na temat tej rasy . To był świadomy wybór . Wszystko było ok do momentu kiedy pies osiągnął wiek 3 lat . Zacząl dziwnie się zachowywać , warczał na córkę ( najmłodza w rodzinie ) tylko wtedy kiedy nas nie bylo w pobliżu , nie pozwalał jej zejść z łóżka . Zadzialaliśmy , ale to nie pomoglo - doszlo do ostrzegawczego ugryzienia . Robiliśmy wszystko ,zeby pies i dziecko mogli zyć pod jednym dachem . Niestety pomimo tresury pies zaatakował po pół roku drugi raz . Obyło sie bez rozlewu krwi ale zrobilo sie groźnie . Wszyscy mowili - uśpij ! My zaś uparliśmy sie , ze pies ma żyć . Poszukalismy mu nowego domu bez malych dzieci . Zaznaczę ,że pozostali domownicy mieli absolutną wladzę nad psem a pies był posłuszny i znał swoje miejsce w stadzie . Nie pozwolił jednak na to ,żeby mala dziewczynka była wyżej w hierarchi niż on . Nowi właściciele wiedzieli ,ze pies nie może mieć stycznosci z malymi dziećmi . W tej rodzinie sa sami dorośli . Mialam wiele telefonów dotyczacych naszego psa . Wielu ludzi chcialo psa bardzo agresywnego do pilnowania posesji czy firmy . Wszystkim odmówiliśmy . Tam gdzie poszedł nasz Maks miał kochającą rodzinę i spędził następne lata swego życia szczęśliwie a jego nowi wlaściciele nie mogli nadziwić się jego łagodnosci i dobrych manier . Długo utrzymywaliśmy kontakt i wiem że zrobiliśmy najlepiej jak można bylo . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Silky Posted February 9, 2007 Share Posted February 9, 2007 [quote name='rodzice']Mieliśmy bardzo dominującego rottweilera , był szkolony od pierwszego dnia kiedy znalał sie u nas . Kupiliśmy go po przeczytaniu chyba wszystkiego na temat tej rasy . To był świadomy wybór . Wszystko było ok do momentu kiedy pies osiągnął wiek 3 lat . Zacząl dziwnie się zachowywać , warczał na córkę ( najmłodza w rodzinie ) tylko wtedy kiedy nas nie bylo w pobliżu , nie pozwalał jej zejść z łóżka . Zadzialaliśmy , ale to nie pomoglo - doszlo do ostrzegawczego ugryzienia . Robiliśmy wszystko ,zeby pies i dziecko mogli zyć pod jednym dachem . Niestety pomimo tresury pies zaatakował po pół roku drugi raz . Obyło sie bez rozlewu krwi ale zrobilo sie groźnie . Wszyscy mowili - uśpij ! My zaś uparliśmy sie , ze pies ma żyć . Poszukalismy mu nowego domu bez malych dzieci . Zaznaczę ,że pozostali domownicy mieli absolutną wladzę nad psem a pies był posłuszny i znał swoje miejsce w stadzie . Nie pozwolił jednak na to ,żeby mala dziewczynka była wyżej w hierarchi niż on . Nowi właściciele wiedzieli ,ze pies nie może mieć stycznosci z malymi dziećmi . W tej rodzinie sa sami dorośli . Mialam wiele telefonów dotyczacych naszego psa . Wielu ludzi chcialo psa bardzo agresywnego do pilnowania posesji czy firmy . Wszystkim odmówiliśmy . Tam gdzie poszedł nasz Maks miał kochającą rodzinę i spędził następne lata swego życia szczęśliwie a jego nowi wlaściciele nie mogli nadziwić się jego łagodnosci i dobrych manier . Długo utrzymywaliśmy kontakt i wiem że zrobiliśmy najlepiej jak można bylo .[/quote] Moim zdaniem to z Waszej strony był właściwy wybór. trudno przecież drżeć o dziecko cały czas. Szkolenia może i by coś dały jednak zbyt duże ryzyko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kate89 Posted February 9, 2007 Share Posted February 9, 2007 Ja nigdy nie zrozumiem,w jaki sposób człowiek sobie nabył prawo zabijania innych...to nie on ich stworzył i nie ma prawa wiec pozbawiac ich życia. A nawet tekst z Małego Ksiecia" ze ,,człowiek jest odpowiedzialny za to co oswoił" mowi sam za siebie, co nie oznacza ze ma od razu pozbyc sie problemy,ale własnie być odpowiedzialnym za dobro zwierzęcia,które wziął pod swoją opiekę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Silky Posted February 13, 2007 Share Posted February 13, 2007 Ludzie zawsze psują zwierzęcy swiat, a potem z wielkim szumem go naprawiają. Tak już jest i nic chyba się nie zmieni. Świdomosć rodziców wychowuących swoje dzieci często jest bardzo niska, to i skąd pociechy mają się uczyć ,bo chyba nie z gier komputerowych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gazuś Posted February 14, 2007 Share Posted February 14, 2007 Yhm, ten temat to raczje do prawa, a nie przepisów hodowlanych i rooty papierkowej związanych z hodowlą. ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.