Gazuś Posted August 23, 2006 Share Posted August 23, 2006 No, właśnie to podajżewam u mojego Doca. Zaatakowana szyjka i ogon. Na szyji między włoskami ma takie jakby żółte i czarne strupy. Ma ogonie ma mały wysy placek (średnica ok 1,5cm), na około te czarne strupki (wygląda jak czarna, stara zeschnięta skóra). Dodam, że Doc i jego "kumpel" jakiś czas temu troche pływały i oba mają teraz tą doległość :( Czym to leczyć? Do weta, oczywiście pójdę, ale z racji tego, że w mojej miejścinie niekoniecznie weterynarz wie, co to taki test kliszowy, to też może nie wiedzieć, jak się leczy takie coś. Dlatego - jakby ktoś się znał - prosiłabym o konkretne nazwy leków, wtedy powiem o nich wetowi i zobaczymy... Narazie zalałam to ABACILem rozcięczonym 1:10, zastanawiam się jeszcze nad maścią PIMAFUCORT - bardzo dobra, przy zmianach alergicznych - ale się wacham, bo nie chciałabym smarować tego czymś, co nie pomoże. Z góry dziękuję :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
amokk Posted August 23, 2006 Share Posted August 23, 2006 :( kurcze Gazus... jak wroce postaram sie czegos dowiedziec.. jak sie uda to na pewno napisze.. Zdrowka dla Docenta! Moge jedynie dodac ze PIMAFUCORT to bardzo dobra masc.. stosowalam ja u mojego drugiego pieska Kamy. Miala straszne problemy z uszami. Przy okazji gronkowiec zlocisty.. i tylko PIMAFUCORT pomagal lagodzac podraznienie.. ale to bylo pare lat temu i zupelnie inna choroba.. Koniecznie idz do lekarza. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BabyCakes Posted August 23, 2006 Share Posted August 23, 2006 Nie robilabym na Twoim miejscu nic na wlasna reke, tylko wybralabym sie do weta - ja jezdze 40km do kliniki, w ktorej wiedza, co to jest test kliszowy i jeszcze o kilku innych "cudach" wiedza :razz: Przede wszystkim wycielabym siersc w miejscach, gdzie skora jest zmieniona. Cieplo i wilgoc raczej tym zmianom nie pomagaja :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gazuś Posted August 23, 2006 Author Share Posted August 23, 2006 Baby - gwarantuję Ci, że jakbym miała auto do dyspozycji to bym pojechała - neistety samochód, żeby dojechac do trójmiasta będzie najwcześniej w Sobotę następną, o ile będzie. Myślę, że to zmiany spowodowane wodą, z racji tego, że oba psy to mają... Co do PIMAFUCORT - ja też go doskonale znam z przypadłości usznych i alergicznych, pomagał naprawdę wieeeelu psom... Ale nie wiem, czy na te zmiany będzie to dobre... :( No nie wiem, może uda mi się JAKOŚ wytrzasnąć samochód - tzn znaleść kogoś kto by mnie zawiozł gdzieś dalej - i wtedy się zobaczy... Ale obawiam się, że zostaje mi wizyta u moich wetów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
amokk Posted August 23, 2006 Share Posted August 23, 2006 Zmieniam to co napisalam... Doczytalam do konca watek i stwierdzilam poszukam dalej.. Szukam tu na forum jakis informacji o zmianach skornych.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BabyCakes Posted August 23, 2006 Share Posted August 23, 2006 Gazus, mnie nie musisz niczego gwarantowac, to Twoj pies i to Ty decydujesz, co z nim robisz ;) Pimafucortu bym tak na wlasna lapke nie stosowala. Jedyny problem (tfu, tfu odpukac), jaki moj pies kiedykolwiek mial ze skora, to od czasu do czasu hot spoty. Wycinam siersc, smaruje pigmentum castellani i znika blyskawicznie. Wycielas siersc w tych miejscach? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gazuś Posted August 23, 2006 Author Share Posted August 23, 2006 Pies może nie, prędzej ja decyduje ;) Naprawdę bym chciała jechać gdzieś do weta, bo troche mnie to niepokoi. Tej maści nie dawałam - tak jak pisałam na łasną rękę się boję, gdyby to było zaczerwienienie w uszkach to bym od niej zaczeła, a tak dałam tylko ABACIL (taki czerwony płyn). Robić coś innego się boję. Sierść tak - wycięta, chociaż na ogonie nie trzeba było dużo robić, bo większosć sama wyleciała. Tu foto jak to wygląda - z jeszcze nie wyciętą sierścią. No i mokrą. [URL="http://img245.imageshack.us/my.php?image=p10503501fs6.jpg"]http://img245.imageshack.us/my.php?image=p10503501fs6.jpg[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cathedral Posted August 23, 2006 Share Posted August 23, 2006 eh, dopiero co wyciągnęłam Corteza z potwornych "hot spotów" po kapielach w morzu... Identyczne zmiany jak Doc, tylko to za uszami to po prostu był koszmar. Nie obyło się bez antybiotyku. Abacil jest jak najbardziej wskazany na takie rany (też to dostaliśmy w razie pojawienia się jeszcze takich "slimaków") - ale dostałam straszną zj..kę, że posmarowałam psa czymkolwiek przed wizytą u weta, bo przez to nie mógł wziąć materiału na posiew. Zasuszaliśmy te rany jodyną (skuteczne). Maść odradzam. Robią się okropnie duże strupy, takie "skorupy". Wydaje mi się, że płyny lepiej spełniają swoją rolę. Jak już było trochę lepiej smarowaliśmy Dermazinem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gazuś Posted August 23, 2006 Author Share Posted August 23, 2006 Cathedral - przed smarowaniem zdjęłam kilka strupkó zamknełam szczelnie i będą jak coś do badania :) Kiedyś jeden ze znajomych psów miał takie coś na szyji, i dostał abacil i puder do zasypywania daktarin. Szyjke Doc ma lekko - ten ogon mnie martwi :( A goli całego też bym za bardzo nie chciała, bo jeszcze światówka (kupa kasy poszła :-( ) i jedna krajowa przed nami. No, ale jak będzie trzeba to i zgolimy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorota_Fiszer Posted August 23, 2006 Share Posted August 23, 2006 Ja hot spoty u Fisza wyleczylam blyskawicznie mascia - alantan plus,bez recepty.Efekt byl naprawde natychmiastowy. Ostatnio mial straszne zmiany skorne,strupki,wypadajacy wlos,makabrycznie sie drapal i doszlo do tego,ze wyladowal na antybiotyku i dostal steryd. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cathedral Posted August 23, 2006 Share Posted August 23, 2006 [quote name='Gazuś']Cathedral - przed smarowaniem zdjęłam kilka strupkó zamknełam szczelnie i będą jak coś do badania :) [/quote] Mądra dziewczyna LOL Na grzbiecie zgoliliśmy, na szyi - nie. Zgolone goiło się znacznie szybciej, ale włosy do tej pory odrastają. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gazuś Posted August 23, 2006 Author Share Posted August 23, 2006 [quote name='Cathedral']Mądra dziewczyna LOL Na grzbiecie zgoliliśmy, na szyi - nie. Zgolone goiło się znacznie szybciej, ale włosy do tej pory odrastają.[/quote] Na szyji to wystarczy Docowi zalać płynem. Ale ten ogon ma strasznie :( Zresztą widac na zdjęciach. No i na ogonie nie ma włosa w w tym "kółku" - na szyji nigdy mu nie wylatywał. No chyba, że z ogona wyskubał. Pójdę zaraz do weta - niestety...no "tego weta" i się zobaczy... A jak nie to będę kobminować, ewentualnie wrzuce psa do pociągu i do trójmiasta gdzieś pojedziemy do lecznicy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cathedral Posted August 23, 2006 Share Posted August 23, 2006 Cortezowi sierść z tych miejsc wyłaziła KĘPKAMI, po prostu futro zostawało w dłoniach. Myśmy też byli w weta w Gdyni, bo to stało się nad morzem. Znajoma dała nam namiar na całodobową lecznicę - nie wiem, czy mogę Ci ją polecić, bo byliśmy tam ten jedyny raz - ale facet zrobił generalnie profesjonalne wrażenie. Pies od razu dostał leki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gazuś Posted August 23, 2006 Author Share Posted August 23, 2006 No gdybym miała jak np. samochód to już bysmy w trójmieście byli. No, ale narazie byliśmy w malborku. Zapalenie Tarczki Łojowej - podobno to przez to. Zastrzyk zmniejszający wydzielanie łoju z gruczołów - to ma pomóc... Na własną rękę zamówiłam jeszcze Abacil. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cathedral Posted August 23, 2006 Share Posted August 23, 2006 W zeszłym roku mieliśmy sporo takich brązowych, łuszczących się placuszków - i też ktoś to zdiagnozował jako przetłuszczającą się skórę. Ale nie było mowy o żadnym wypadaniu sierści... To, co się w tym roku dzieje, to już pojęcie ludzkie przechodzi... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martavantos Posted August 23, 2006 Share Posted August 23, 2006 MAM podobny problem tylko ze VAntosa wysypało na brzuchu i w pachwinie. Zastanawiam sie czy to nie hot spots(tak jak u malamutów) albo jakas alergia.:shake: Wet nie jest wstanie okreslic co to jest, a zalecił mi latikort. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataSabra Posted November 19, 2006 Share Posted November 19, 2006 [quote name='BabyCakes']Gazus, mnie nie musisz niczego gwarantowac, to Twoj pies i to Ty decydujesz, co z nim robisz ;) Pimafucortu bym tak na wlasna lapke nie stosowala. Jedyny problem (tfu, tfu odpukac), jaki moj pies kiedykolwiek mial ze skora, to od czasu do czasu hot spoty. Wycinam siersc, smaruje pigmentum castellani i znika blyskawicznie. Wycielas siersc w tych miejscach?[/quote] Hmmm a co to jest ten pigmentum castellani ?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.