Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Witajcie!
Jestem po raz pierwszy na forum i chcę zasięgnąć waszej opinii. Chcę założyć gospodarstwo agroturystyczne o "psim" profilu. Atrakcją przyciągającą psiarzy miałby być ogrodzony teren z przeszkodami agility do korzystania do woli. W ten sposób będzie można ciekawie spędzić wakacje ze swoim pupilem, nie mówiąc o innych atrakcjach.
Proszę o Wasze opinie.

Posted

[quote name='szelk@']Pomysł genialny!!! :lol: Przydałoby się jeszcze jakieś jeziorko albo stawek w poblizu, żeby piechy po wysiłku mogły sie ochlodzic :cool3:[/quote]
O tak to koniecznie :evil_lol:
I teren ogrodzony aby psy nie sforne i szalone (Fiona) mogły swobodnie pobiegać.

Posted

A ja trochę mniej entuzjastycznie: nie do końca wydaje mi się dobrym pomysłem, by przeszkody stały tak po prostu do wykorzystania przez ludzi bez asysty instruktora. Ludzie miewają dziwaczne pomysły.
Ilekroć uczestniczyłam w pokazach agility, zawsze naczelną zasadą było pilnowanie przeszkód w przerwach pokazu, bo zawsze się znajdowali rozochoceni pokazem osobnicy, którzy chcieli udowodnić, że ich piesek jest równie mądry i usiłowali go na przykład siłą przeciągać przez tunel, zmuszali do skakania od razu przez wysokie hopki etc. W ogóle zapał neofity bywa niebezpieczny, co pamiętam jeszcze z własnego doświadczenia: no bo niby dlaczego pies nie może umieć wszystkiego od razu? Albo dlaczego nie zajechać psa kompletnie ćwiczeniami, przecież jak się porządnie wymęczy, to potem będzie spokój...
Agility nie jest co prawda jakąś wiedzą tajemną, ale jednak jest parę zasad, których trzeba pilnować dla bezpieczeństwa i dla frajdy psa przede wszystkim.

Posted

Rauni
nie wiem wprawdzie jaki pomysł ma Agata Hanel
ale mój to możliwość organizowania w obrębie gospodarstwa obozów agility/zawodów rożnego rodzaju - ZORGANIZOWANYCH na zasadzie udostępnienia ziemi, noclegu,...
tor własny danego klubu bądź (pewnie w późniejszym terminie) mój własny

Posted

[quote name='OlaAB']Rauni
nie wiem wprawdzie jaki pomysł ma Agata Hanel
ale mój to możliwość organizowania w obrębie gospodarstwa obozów agility/zawodów rożnego rodzaju - ZORGANIZOWANYCH na zasadzie udostępnienia ziemi, noclegu,...
tor własny danego klubu bądź (pewnie w późniejszym terminie) mój własny[/quote]
Moim zdaniem przeszkody powinny być zawsze dostępne, ale dla tych którzy trenują agility. Nie powinny być też do woli, tylko w zależności od długości turnusu. Żeby nie zamęczyć psa, ale żeby ktoś kto będzie np tylko 2-3 dni mógł więcej godz. dziennie poćwiczyć niż ten co będzie tam tydzień.

Posted

[quote name='OlaAB']hehe nie jestes pierwsza :eviltong:

a w jakiej "okolicy"?[/quote]

Okolica to wstępnie Wielkopolska, lubuskie. Coś na tych terenach. To jest na razie tylko pomysł, ale realizacja może pójść stosunkowo szybko. Oczywiscie nie za tydzień ani miesiąc, ale na przykład wiosna przyszłego roku jest realnym terminem.

Posted

[quote name='Rauni']A ja trochę mniej entuzjastycznie: nie do końca wydaje mi się dobrym pomysłem, by przeszkody stały tak po prostu do wykorzystania przez ludzi bez asysty instruktora. Ludzie miewają dziwaczne pomysły.
Ilekroć uczestniczyłam w pokazach agility, zawsze naczelną zasadą było pilnowanie przeszkód w przerwach pokazu, bo zawsze się znajdowali rozochoceni pokazem osobnicy, którzy chcieli udowodnić, że ich piesek jest równie mądry i usiłowali go na przykład siłą przeciągać przez tunel, zmuszali do skakania od razu przez wysokie hopki etc. [/quote]
A dzieci? Przecież dziecko też cudnie pomyka po kładce, pokonuje tunel i gramoli się przez koło. A co :lol:

Posted

[quote name='Agata Hanel']Atrakcją przyciągającą psiarzy miałby być ogrodzony teren z przeszkodami agility do korzystania [B]do woli[/B]. [/quote]

Do tego fragmentu się odniosłam, nie z intencją torpedowania pomysłu jako takiego, ale raczej uwzględnienia pewnej modyfikacji. Wakacje z agility - super. Ale myślę, że osoba instruktora jednak jest niezbędna i nieoceniona, dodam, że instruktora, który zna się na rzeczy (bo na pewnym obozie, o którym rozmawialiśmy w innym topiku, instruktorzy byli...).

O właśnie Mokka, dzieci :) Na kole można się też huśtać :). Małe pomysłowe Dobromiry mogłyby roznieść tor w drzazgi w parę dni :).

Posted

Słowo "do woli" mialo oznaczać bez dodatkowych opłat. Mam spore doświadczenie w trenowaniu psów, właśnie szkolę moją parsonkę na torze agility własnej konstrukcji, więc na pewno służyłabym pomocą. Nie chodzi oto, żeby męczyć psa cały dzień na torze. Wystarcza sesje 3-4 krotne w ciągu dnia z przerwami na piękny spacer lub odpoczynek. Liczę na zdrowy rozsądek odwiedzajacych.;)

Posted

[quote name='Agata Hanel']Liczę na zdrowy rozsądek odwiedzajacych.;)[/quote]
To się nie przelicz, bo niektórzy ludzie są naprawdę porąbani.
Ja myślę, że to dobry pomysł. Jak będzie woda do pływania, to możesz byc pewna, że przyjadę. Myslę, że dla początkujących musi byc instruktor (bo samemu mozna za dużo zepsuć), ale zaawansowani mogliby cwiczyć sami. W końcu nietrudno sprawdzić, na jakim poziomie jest kursant, wystarczy mu ustawić kótki tor i zobaczyć, czy wie, co z nim zrobić...:cool3:

Posted

Jestem całkowicie za!
Właśnie takiego czegoś szukam na wakacje ..
Chętnie się bym wybrała .. tylko jaka cena (wstępna) bo na wakacje nie szukamy czegoś wygórowanego tylko coś z przyzwoitą ceną ..

Posted

To nawet nie chodzi o porąbanie ludzi, ale o zwykły brak wiedzy czasami, względnie automatyczne przenoszenie doświadczeń ze szkolenia posłuszeństwa na szkolenie agility, co często nie jest najlepszym pomysłem.

Posted

No niby tak...
Chodzi głównie od oddzielenie zapaleńców, którzy nie mają pojęcia od agility i ludzi, którzy myślą, że sami najlepiej psa nauczą, od ludzi, którzy robią to odpowiedzialnie, powoli i nie stwarzają zagrożenia dla psa.
Jakbym miała taki tor do dyspozycji i miałabym cwiczyć sama, to bym zrobiła kilka prostych kombinacji i ćwiczyła to, co już umiem, a naukę nowych rzeczy zostaiła na kurs. Jednak większość ludzi zaczęłaby uczyć psa nowych przeszkód, co mogłoby się źle skończyć...:shake:

Posted

[quote name='Agata Hanel']Słowo "do woli" mialo oznaczać bez dodatkowych opłat. Mam spore doświadczenie w trenowaniu psów, właśnie szkolę moją parsonkę na torze agility własnej konstrukcji, więc na pewno służyłabym pomocą. Nie chodzi oto, żeby męczyć psa cały dzień na torze. Wystarcza sesje 3-4 krotne w ciągu dnia z przerwami na piękny spacer lub odpoczynek. Liczę na zdrowy rozsądek odwiedzajacych.;)[/quote]

Wyszkolenie jednego psa, to moim zdaniem troszkę za mało:roll: by od razu startować na głębokie wody. Pierw proponowałabym jakieś kursy, obozy, seminaria.
Bo zapewniam cię, że opanowanie rozbieganej bandy psio -ludzkiej, która chce udowodnić, że potrafi lepiej niż ty/niż pies obok, jest dość ciężkie :diabloti:

Zapraszam też do nas na rekonesans ;)

Ps : Jaką masz parsonkę? Papierową ? Po jakich rodzicach ?

Posted

Ps : Jaką masz parsonkę? Papierową ? Po jakich rodzicach ?[/quote]

Moja Reja jest jeszcze młodzikiem. Jest po Bies Obornicki Nornik i Gaja z Psiego Chaosu. Wkrótce startujemy na wystawy.
A z rekonesansem będzie kłopot ze względu na odległości, bo mieszkam teraz w okolicy Zielonej Góry.

Posted

[quote name='Agata Hanel']
Moja Reja jest jeszcze młodzikiem. Jest po Bies Obornicki Nornik i Gaja z Psiego Chaosu. Wkrótce startujemy na wystawy.
A z rekonesansem będzie kłopot ze względu na odległości, bo mieszkam teraz w okolicy Zielonej Góry.[/quote]
To nie jest tak daleko ( 200km ?) zapraszam w trakcie wystawy szczecińskiej.
Ps W twojej okolicy, miejscowość Sława, jest moja russellka Furia ( Finka) Mysia Zagłada ;)

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=6101"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=6101[/URL] zapraszam na russellkowy topik ;)

Posted

[quote name='Klaudia:-)']A mogłabyś napisać jaki był to miot np.G,I czy N. udało mi się znaleźć rodziców Reji,ale niestety całego miotu nie. A rodzice bardzo mi się podobają,zwłaszcza ojciec.[/quote]


[URL="http://www.psichaos.prv.pl/"]http://www.psichaos.prv.pl/[/URL] - matka ( na pewno matką jest Gaja, a nie Leica ??')


[URL="http://www.jackparson.prv.pl/"][COLOR=#0000ff]http://www.jackparson.prv.pl/[/COLOR][/URL] - ojciec


chyba to to

Miot "N" urodzony 12.05.2005r.
Ojciec: Mł.Ch., Ch.Pl., 5xZw.Rasy, 5xNPwR BIES Obornicki Nornik
Matka: Mł.Ch.Pl. LEICA Półdiable

Posted

[quote name='Klaudia:-)']właśnie znalazłam ten miot N,ale matka mi nie pasuje.[/quote]
Wybaczcie: mój błąd. Oczywiście że Leica, ale wszystko i tak zostało w rodzinie;) .
Mała zapowiada się nieżle wystawowo i sportowo. Przeszkody takie jak palisada czy kładka pokonuje po prostu w sposób naturalny. Trzeba ją tylko doszlifować i startujemy.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...