Jump to content
Dogomania

Western &Harmony


*Agnieszka*

Recommended Posts

[quote name='jot11']He he uśmiałam się z filmiku.
U mnie Bello tak robi gdy coś je a podchodzi do niego Apollo lub Rubin.Tak samo doskakuje i zęby pokazuje.:evil_lol:
Cześć Aga i duszyska :diabloti:[/QUOTE]

Cześć Jola :evil_lol:duszku diabluszku:eviltong:
U mnie tak West pokazuje ząbki na dwie osoby:na moją babcie i Weronikę:lol:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 7.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Cześć Aga :)
Filmik super ;) Jakbym Carmen widziała, ona tak się zachowuje broniąc jedzenia przed Viky.
No i jest małpa złośliwa :evil_lol: wie, że Vikunia jest żarłokiem i w ekspresowym tempie wymiata swoje przysmaki więc Carmen czeka nie jedząc aż Viky skończy. Chyba tylko po to by później ją dręczyć powoli zjadając jej przed nosem swoją porcje. A gdy tylko Vikunia próbuje podejść choćby o krok to rzuca sie jak pirania.
I tylko do Viky, ja mogę jej wszystko zabrać i jest ok.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Viky i Ja']Cześć Aga :)
Filmik super ;) Jakbym Carmen widziała, ona tak się zachowuje broniąc jedzenia przed Viky.
No i jest małpa złośliwa :evil_lol: wie, że Vikunia jest żarłokiem i w ekspresowym tempie wymiata swoje przysmaki więc Carmen czeka nie jedząc aż Viky skończy. Chyba tylko po to by później ją dręczyć powoli zjadając jej przed nosem swoją porcje. A gdy tylko Vikunia próbuje podejść choćby o krok to rzuca sie jak pirania.
I tylko do Viky, ja mogę jej wszystko zabrać i jest ok.[/QUOTE]

U mnie to karmienie wygląda tak:Moni jest zamykany w transporterze tam dostaje miseczkę,Weściak je bez zmian tak jak zawsze ,w swoim ulubionym miejscu przy fotelu,ja odchodzę i West bach do Moniego z zębami .....no strasznie to wygląda,...a dziś odeszła niezła n walka między nimi aż się wystraszyłam bo mały Damian przyraczkował do nich..ale nic się nie stało.

Link to comment
Share on other sites

no tak co do takich grupek to jak ide sama to też się boje, dlatego za bardzo nie lubie wracać w nocy sama do domu zawsze z kimś musze.

a co do pilnowania swoich misek to ostatnio sąsiadka przyszła z yorkiem (tym co Wam pokazywałam) i pili z jednej miski wode więc Jazz to chyba nie z tych agresywnych :p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agamewa']U mnie to karmienie wygląda tak:Moni jest zamykany w transporterze tam dostaje miseczkę,Weściak je bez zmian tak jak zawsze ,w swoim ulubionym miejscu przy fotelu,ja odchodzę i West bach do Moniego z zębami .....no strasznie to wygląda,...a dziś odeszła niezła n walka między nimi aż się wystraszyłam bo mały Damian przyraczkował do nich..ale nic się nie stało.[/QUOTE]

No to masz wesoło z chłopakami ;)
Dziewczyny maja miski obok siebie w odległości góra metra.
Viky już wie, że jak Carmen się rzuca to lepiej odpuścić. One nigdy się nie pogryzły :)

Link to comment
Share on other sites

A u mnie ani West ani Moni nie odpuszcza i wolę raczej na zimne dmuchać...nie było tak i pomału p.Małgorzaty słowa się sprawdzają...że będzie ok,póki Moni będzie ulegał Westowi a jeśli Moni zacznie dominować to może być nie wesoło??....na razie to różnie z nimi raz się kochają a raz dosłownie nienawidzą...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Viky i Ja']No to masz wesoło z chłopakami ;)
Dziewczyny maja miski obok siebie w odległości góra metra.
Viky już wie, że jak Carmen się rzuca to lepiej odpuścić. One nigdy się nie pogryzły :)[/QUOTE]

A moi chłopcy mają miska przy misce.Dwie pełne a jedzą z jednej i się rozpychają.:diabloti:
Rubin tylko osobno ma swoje.

Link to comment
Share on other sites

Moje dziewczyny się kochają okrutnie :)
Viky traktuje Carmen trochę jak szczylka i na wiele jej pozwala np na takie zachowanie przy misce przy czym Carmen póki co bez szemrania uznaje dominacje Viky.
Bardziej doświadczeni psiarze ostrzegali mnie, że po pierwszej cieczce Carmen może próbować przejąć "stery", ale na szczęście jej chyba bardziej odpowiada rola domowego błazna i nie próbuje nawet ;)
Swój terrierowy charakterek pokazuje na spacerach obszczekując każdego mijanego psa. Aż się boję co będzie w Poznaniu bo taką jazdę ma od miesiąca czy dwóch więc jeszcze nie wiem czy na wystawie też każdy pies wrogiem będzie.

Link to comment
Share on other sites

Zauważyłam że psiaki całkiem inaczej zachowują się na wystawach niż w domu....Moni otworzył się w ringu jak poczuł inne psy wcześniej chował się za mną i dosłownie mówił"zostaw mnie ,odejdż,nie dotykaj"gdybym była stanowcza i bardziej pewniejsza siebie ładniej by się pokazał a tak to wykorzystał moją trzęsawkę rąk i robił co chciał..........dosłownie!!!
Na lokatach zamiast ładnie stać...to zaczął się tarzać:oops::evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

My za wielkiego doświadczenia nie mamy bo tylko na dwóch wystawach byłyśmy, ale Carmen zachowywała sie idealnie. Nic ją nie interesowało, zanim weszła na ring to spała na stole, albo obserwowała otoczenie a na ringu pełne skupienie. Ale teraz nie jestem pewna czy tak będzie bo jakiś "demon sie w niej obudził". A najbardziej nie znosi .... yorków :(
Może dlatego, że suka z bramy obok rzuciła się do dziewczyn gdy one miały przyjacielskie nastawienie. Carmen oczywiście nie pozostała jej dłużna no a Vikunia musiała bronić przecież Carmen więc zrobiło się małe zamieszanie ;)
Od tego czasu jak tylko widzą tamtą suke to dostają szału a szczególnie Carmen.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Viky i Ja']My za wielkiego doświadczenia nie mamy bo tylko na dwóch wystawach byłyśmy, ale Carmen zachowywała sie idealnie. Nic ją nie interesowało, zanim weszła na ring to spała na stole, albo obserwowała otoczenie a na ringu pełne skupienie. Ale teraz nie jestem pewna czy tak będzie bo jakiś "demon sie w niej obudził". A najbardziej nie znosi .... yorków :(
Może dlatego, że suka z bramy obok rzuciła się do dziewczyn gdy one miały przyjacielskie nastawienie. Carmen oczywiście nie pozostała jej dłużna no a Vikunia musiała bronić przecież Carmen więc zrobiło się małe zamieszanie ;)
Od tego czasu jak tylko widzą tamtą suke to dostają szału a szczególnie Carmen.[/QUOTE]

No to na wystawie zachowywała się idealnie...pogratulować;)bo Moni.....ach...

Link to comment
Share on other sites

A moje dziewczyny wiedzą, że to ja jestem szefową i póki przy nich stoję żadna się nie odważy podejść do miski innej. Najbardziej komicznie przez to wygląda Bucusia, bo jak skończy jeść to kładzie się i hipnotyzuje miskę Uli, która je najwolniej, ale podejść się nie odważy, więc tylko tak w nią patrzy tęsknym wzrokiem :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Moje Onki są tak nauczone, że nie podejdą do miski aż im nie powiem "jedz" co zresztą wspaniale wykorzystuje Elik wyjadając im z misek. Co do Elika to miskę ma stale do swojej dyspozycji, ale jak jest Figol to nie ma żadnych problemów - wyjadają sobie nawzajem z misek, bo napewno w tej drugiej jest coś lepszego :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

U mnie dopóki nie pojawił się Nico, Ivo miał miskę do swojej dyspozycji, a w niej karmę na okrągło. Jak dołączył Nico, postanowiłam zrobić książkowe "pory na jedzenie". Nic mi z tego nie wyszło, bo jeden wyjadał drugiemu z miski. Skończyło się na tym, że musiałam zakupić jedną karmę i Ivciu niestety je royala juniorka, choć już dawno nie powinien....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Truska34']U mnie dopóki nie pojawił się Nico, Ivo miał miskę do swojej dyspozycji, a w niej karmę na okrągło. Jak dołączył Nico, postanowiłam zrobić książkowe "pory na jedzenie". Nic mi z tego nie wyszło, bo jeden wyjadał drugiemu z miski. Skończyło się na tym, że musiałam zakupić jedną karmę i Ivciu niestety je royala juniorka, choć już dawno nie powinien....[/QUOTE]
Hej:multi:my radzim y sobię w ten sposób że muszę zamknąć Harmoniego w transporterze bo gdybym tego nie zrobiła to nie wiem jak by to się skończyło??
[quote name='Connected']Cześć Aga :multi::multi: witamy się w ten brzydki pochmurny dzień :roll:[/QUOTE]
Hej Weronika:multi:oj u nas też brzydka pogoda...brrrrrrr

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agamewa']Ale pewnie tak wszyscy mają...ja jestem na dodatek trochę podziębiona więc nawet nie ma mowy o dłuższych spacerkach.[/QUOTE]

Ja z przeziębieniem walczę już tydzień, ale ciężko się wyleczyć jak co chwilę na uczelnie biegam, a to z Antosiem na spacer :p

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...