madziulka Posted March 22, 2006 Share Posted March 22, 2006 Mój york ma prawie 7 miesięcy i od jakiegoś czasu zdarza się że w trakcie zabawy czy np odpoczynku zapiszczy tak jakby mu ktoś zrobił jakąś krzywdę ,podkurcza wtedy ogonek pod siebie i drobnym kroczkiem odchodzi parę metrów i się kładzi a po paru minutach wstaje jak gdyby nigdy nic .Ma dobry apetyt i chęć do zabawy ,nie wygląda na chorego . Zdarza się jednak tak mniej więcej 3-4 razy w tygodniu że tak zaskomle ,wyraźnie z bólu :-( .Czy to jakaś kolka czy coś ? Może za szybko je i w tym tkwi problem . Może wiecie co takiego ? Chyba wybiorę się do weta :cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madzia_11 Posted March 23, 2006 Share Posted March 23, 2006 a moze pazurek zadarty albo wrośnięty? albo sobie coś w łapke zrobił ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
scadia Posted April 6, 2006 Share Posted April 6, 2006 Mam yorka, w maju będzie kończył 2 latka. Jesteś chyba pierwszą osobą na forum, która opisuje objawy z jakimi boryka się od zawsze mój psiak. Dokładnie tak - jak to opisujesz: bawi się, nagle piśnie i z podkulonym ogonem przechodzi w inne miejsce, po chwili wszystko jest ok. Ma apetyt, dobry humor. Mój jak dorastał miał o tyle gorzej, że te "ataki" były tak mocne, że biedaczek popuszczał czasem (i jedno i drugie). Wtedy wpadłam w panikę, bo mó pierwszy york miał padaczkę. Pobiegłam wystraszona do weterynarza. W sumie w tej sprawie odwiedziłam chyba z 6 lekarzy. Żaden nie był w stanie powiedzieć mi co dzieje się z moim psem. Nie potrafili zrozumieć jak wygląda taki "atak" i bezradnie rozkładali ręce robiąc coraz to nowe badania. Te "napady" minęły same jak psiak dorósł. Były coraz żadsze i coraz łagodniejsze. Od ponad roku nie byłoby ich prawie wcale, ale niestety - niedawno byliśmy w Austrii. Po powrocie znowu się zaczęło. Trwały kilka sekund i były nawet kilka razy w ciągu dnia. Już będąc w Polsce poszłam jak co miesiąc do naszego "psiego fryzjera". Jemu opowiedziałam o wszystkim. Najpierw powiedział, że mu to wygląda na objaw stresu, coś, co siedzi mu na psychice, ale zapewniłam go, że to raczej coś innego, bo wygląda to tak, jakby mu się coś w jelitkach zakeciło i zabolało przez moment. Poradził dodawać do jedzenia trochę oleju na polepszenie "poślizgu" w jelitach. Następnego dnia wszystko minęło i od tego czasu minęły 4 miesiące. Spróbuj! Na pewno nie zaszkodzi :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kamiss Posted April 7, 2006 Share Posted April 7, 2006 zamiast oleju można dawc tez parafine ciekla Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madziulka Posted April 10, 2006 Author Share Posted April 10, 2006 Dziękuję za rady -napewno wypróbuję :lol: .Ostatnio jest dobrze -może rzeczywiście pies wyrasta z tych dziwnych kolek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.