Umka Posted March 18, 2006 Posted March 18, 2006 Moja prawie 5 miesieczna Yoszka od tej pory jak śnieg topnieje robi siku w domu zanim wyjdzie na dwór. Robi siku na korytarzu na kafelkach i wtedy podchodzi do dzwi i szczeka informując że chce wyjść. Nie używam kar w wychowaniu mojej suczki ale aż mnie nosi jak schodzę na dół (mam dom piętrowy)a tam mokro - ale nawet nie mogłabym ja skarcić bo zawsze robi to jak nie widze. Nie mogę użyć systemu nagradzania ponieważ nie sika na podwórku i ile bym z nią nie była to trzyma. Mam ją od końcy grudnia Yoszka nigdy nie widziała podłoża bez śniegu i jak zaczeło topnieć to szalala i zamiast iść suchym chodnikiem to szła po śniegu na jego krawedziach tam gdzie został śnieg. Teraz jest gorzej bo śniegu nie ma i na trawie, a co dziwne kupę robi normalnie na zewnątrz a już to byłoby bardziej prawdopodobne, niż sikanie w domu. Może macie jakieś pomysły??? Quote
JinnyAl Posted March 19, 2006 Posted March 19, 2006 Tylko nie obraź się, proszę ;) ->Przeprowadź się na lodowiec - problem sam się rozwiąże Dom macie, ach tak, to zagraj w "Zathurę" (taki film był) i dom się też przeniesie. A tak poważnie, to nie mam pojęcia, co mogłabyś zrobić, ale też nie jestem żadnym ekspertem, więc nie przejmuj się, fachowcy na pewno znają sposoby. Więc może to jest właśnie jakieś rozwiązanie? Tzn zapytaj w jakiejś psiej szkole. No albo po prostu naucz psiake załatwiać się na zewnątrz od poczatku. Tak jak uczy się szczeniaka, który po kwarantannie też jest przyzwyczajony sikać w domu, czyli w specyficznych warunkach i trzeba mu pokazać nowe rozwiązania. W tym celu patrz wyżej - udaj się do specjalnej szkoły, albo po prostu przeczytaj jakąś książkę, które polecane są na naszym forum. (osobiście nie polecę żadnej pozycji, bo jeszcze żadnej nie czytałam :oops: , ale przed chwilą na innym forum natknęłam się na post polecający taką: Gwen Bailey ,"Szczenię doskonałe". ) Rozumiem, że piesek załatwia się jak nie widzisz, więc nie możesz go przyłapać, ale czy to wiele zmienia? Przecież i tak nie masz zamiaru go bić za to co robi. 1) Więc może podziała np. rozłożenie gazet na podłodze w pomieszczeniu, gdzie się załatwia i potem przeniesienie ich przesiąkniętych zapachem na dwór? Jakoś to się tak robi, za dokładnie nie wiem... :eviltong: Chodzi o to, zeby czuł zapach siuśkoof swoich na dworze i skumał, że tam powinny się znajdować... więc: 2) Wyjdz z nim na spacer, w czasie kiedy powinien się załatwić np. po spaniu. Piszesz, że przetrzymuje. To idź np. w sobotę na tak długi spacer, żeby już nie mógł wytrzymać :diabloti: i musiał się załatwić na dworze. Pomocne wtedy okażą się zabrane ze sobą, pachnące, siuśkofe gazety. Zapach będzie mu się rozkosznie kojarzyć z ulgą. Wtedy smakołyki, chwalenie i kupa radości. Może załapie... To takie moje przemyślenia tylko. Nie wypróbowywałam! Ale na logikę działa :eviltong: Bo wydaje mi się, zeTwój pies, jak uczył się załatwiania poza domem, to skojarzył, że *[I]acha, nie sikam w domu, tylko NA ŚNIEGU[/I]*, zamiast *[I]acha, nie sikam w domu, tylko NA DWORZE[/I]*. No i teraz jak jego wtórna wyuczona wersja *[I]NA ŚNIEGU[/I]* napotyka na [COLOR=red]system error - no snow[/COLOR], to wrócił do pierwotnej *[I]hurra, lejemy w domu!*.[/I] Trzeba mu skojarzyc na nowo, tym razem tak niewybiórczo. I psa z "zimowego" trzeba przekwalifikować na psa "4-pory-roku" TA-DAAA...! Teoria teoria, a ja Wam życzę dużo cierpliwości i pomyślnego rozwiązania problemu :loveu: . Może potrzebny psi psycholog...? Quote
Umka Posted March 19, 2006 Author Posted March 19, 2006 [URL="http://www.dogomania.pl/forum/member.php?u=8629"]JinnyAl[/URL] daj spokój jak mogłabym się obrazić. Masz ogromne poczucie humoru i fantastyczny sposób przekazywania tego co myślisz, strasznie się uśmiałam:p Wiem że właśnie tak kojarzy: w domu źle - na śniegu dobrze, a teraz sie cofneła, bo śniegu nie ma. Jak szybko zapomniałam że ona sikała mi w domu tak szybko nie potrafie wymyślić w jaki sposób ją nauczyć jeszcze raz załatwiania na zewnątrz. Uczyłam Yoszke nagradzając ja za siku włąśnie na ... śniegu:placz: Mino wszystko będę starała się przyłapać ją na sikaniu na dworze i bardziej sugestywne nagrody jej dawać jeśli tylko ją na tyle uda mi się przytrzymać na spacerze. Choć to już "duży" psiak i potrafi mi trzymać długo. Myślałam że może mój problem jest bardziej powszechny i pomoże mi lub doradzi ktoś kto przeżywał to samo ze swoim psem. Quote
coztego Posted March 19, 2006 Posted March 19, 2006 [quote name='Umka'] w domu źle - na śniegu dobrze, a teraz sie cofneła, bo śniegu nie ma. [/QUOTE] Ty też się cofnij i ucz ją od początku, w domu sikać NIE WOLNO, skanie na dworze jest SUPER :cool3: Zajrzyj do tematu "Pierwszy spacerek", tam jest na topie nauka czystości :razz: Quote
JinnyAl Posted March 19, 2006 Posted March 19, 2006 Qrcze dzięki :jumpie: Koniecznie napisz, jak przebiegają postępy w nauce! :Dog_run: Quote
Umka Posted March 19, 2006 Author Posted March 19, 2006 Dziś klapa:placz: Całe popoludnie sucho było w domu. Wyprowadzałam Yoszkę co 2 godziny choć na chwilę, raz siku na trawie = nagroda. Potem biegała po podwórku u mnie, z 3 godziny. Ostatni spacer niestety nie zaowocował niczym, pobiegałyśmy sobie i do domu papu. wyszłam z kuchni jak Yoszka jadła a tu nagle pies pod drzwiami prosi o wyjście. Poszlam sprawdzic czy zjadła wszystko, a tam na prawie pół kuchni (24m2) zasikane. nawet nie wiem jak to sie w niej zmieściło. Wydaje mi się że nastepnym razem jak ją przyłapie to ja zleję. Do tej pory uderzyłam ją 3 razy i pomagalo - ale sumienie mnie gryzło strasznie i przykro było. Choc to było związane z przejawieniem agresji a nie oddawania moczu czy kopy (1.ugryzła mnie w bok ot tak sobie, podleciała i kąsneła, 2.podgryzla mi kostki jak szłam i 3. capnela kiedys jedzenie mi z ręki tak że zęby wbiły sie mi pod paznokieć) . Moje przejawy agresji :eviltong:w stosunku do mojej Suni pryniosły 100% rezultaty. Mam nadzieję że uniknę jednak tego, dzień sie jeszcze nie skonczył... Quote
JinnyAl Posted March 19, 2006 Posted March 19, 2006 No to pozostaje wetknąć koreczek w tyłeczek i odtykać co tydzień, na spacerkach :evil_lol: Ech, nie wiem... ale jak ona się załatwia kiedy nie widzisz i potem przyjdziesz i ją trzepniesz, to może wcale nie zrozumieć dlaczego dostała... Nie kwestionuję jej psiej mądrości ani trochę, ale nawet pół zalanej kuchni może nie być dla niej wystarczająco sugestywne jeśli od siiii do klapsa minie już trochę czasu... Żeby klaps podziałał, to musisz ją przyłapać w trakcie. Pomyśl o rozbiciu namiotu w kuchni i czasowej przeprowadzce ;p W ogóle nie popieram bicia, ale jeśli uda Ci się klapsnąć w trakcie i wynieść ją szybko na zewnątrz i chwalić, chwalić to może się utrwali. Tak, tak, tylko jak podrośnie to Cię zaskarży o naruszenie nietykalności osobistej! No i ja na Twoim miejscu zapytałabym w psiej szkole. (wymądrzam się, wymądrzam, a nawet psa nie mam jeszcze ;p) Quote
Umka Posted March 19, 2006 Author Posted March 19, 2006 :laola: i sie możesz dalej mądrzyć:diabloti:odpowiada mi to, ale nic z Twych rad moja Miła JinnyAl ponieważ właśnie wracamy ze spaceru i jesteśmy mokre od.... [B]śniegu:crazyeye:[/B] Yoszki sikała z 5 razy i ganiała jak głuptak mały. Problem narazie odsunięty do ustąpienia lodów:p. a tak wogóle to ja bym jej nie klapsała kiedy bym jej nie złapała na "mokrym" uczynku. a zreszta sama nie wiem czy bym mogla z tak błachego powodu posuwac się do takiej zbrodni na swoim psie. Tez nie jestem za takim howem. JinnyAl napisała: [COLOR=DarkOliveGreen] ->Przeprowadź się na lodowiec - problem sam się rozwiąże Dom macie, ach tak, to zagraj w "Zathurę" (taki film był) i dom się też przeniesie. [COLOR=Black]to było nie możliwe ale jak widzisz udało mi się przenieść śnieg do mojej[/COLOR][/COLOR] miejscowości:diabloti: A tak powaznie teraz to już wiem co mam robic aby w razie czego nie płakac. Będe ja przeganiać ze śniegu na trawkę jak bedzie sikała i tam wtedy ja nagradzać. Relacji c.d.n... Quote
JinnyAl Posted March 19, 2006 Posted March 19, 2006 Fajnie, że masz chwilę odsapnięcia od ścierania podłóg. Ty to chyba w górach gdzieś musisz mieszkać, że śniegu Wam nasypało. U nas na Śląsku odwilż była cały dzień. No, dobrze robisz, że nagradzasz za sikanie nie na śniegu :multi: Tylko uważaj, bo Twój pies jest wielkim myślicielem i możesz go tak wyszkolić teraz, że za rok na zimę będziesz musiała z nim na spacer wychodzić z łopatą i odgarniać trawnik, żeby się załatwił :eviltong: Quote
Umka Posted March 19, 2006 Author Posted March 19, 2006 Mieszkam na Podlasiu - ściana wschód jak się o nas mówi:lol: Będzie dobrze, muszę się skupić a naucze Yoszkę sikać na rozkaz we wszystkich warunkach: na śniegu, na trawie, na piachu, ziemi, w błocie i nawet w w locie:diabloti: Mój pies właśnie szczeka przez sen,życze Ci JinnyAl, abyś też wkrótce doświadczyła tego fantastycznego fenomenu :loveu: Quote
Fritz Posted March 20, 2006 Posted March 20, 2006 A ja mam odmienny problem :moja 5miesieczna suczka w ogole nie moze nauczyc sie siusiania na dworze(chyba jej za zimno i ten snieg przeszkadza)na spacerach zalatwia 'grubsze potrzeby'od czasu do czasu ale siusiac za nic w swiecie! Nawet jak spacer trwa ze 2 h albo w podrozy w samochodzie jest pare godzin to nie zrobi -ale po wejsciu do domu od razu pierwsze co robi to siusia. Meczace to jest strasznie ,codzienne mycie podlog w calym domu itp:( czasami sie boje ze tak juz jej zostanie:( dodam ze zadne metody gazetowe nie pomagaja .. Quote
Beluta Posted March 20, 2006 Posted March 20, 2006 Można chyba jeszcze spróbować wypryskać mieszkanie specjalnym preparatem zniechecajacym zwierzaki do sikania i qpania w domu. Kupiłam taki w sklepie dla zwierzaków, niestety nie pamietam nazwy, ale był produkcji niemieckiej. Sprawdził się bardzo dobrze. Przez 2 - 3 dni pryskałam nim podłogę w pokoju córki, gdyż sunia tam postanowiła zrobić sobie ubikację. Problem skończył się, choć zdarzyło się jej jeszcze kilka awarii. Suczki potrafią posikiwac w domu nawet do ukończenie 1 roku, ale tylko posikiwać a nie traktować dom jako toaletę. Quote
Fritz Posted March 20, 2006 Posted March 20, 2006 [quote name='Beluta']Można chyba jeszcze spróbować wypryskać mieszkanie specjalnym preparatem zniechecajacym zwierzaki do sikania i qpania w domu. Kupiłam taki w sklepie dla zwierzaków, niestety nie pamietam nazwy, ale był produkcji niemieckiej. Sprawdził się bardzo dobrze. Przez 2 - 3 dni pryskałam nim podłogę w pokoju córki, gdyż sunia tam postanowiła zrobić sobie ubikację. Problem skończył się, choć zdarzyło się jej jeszcze kilka awarii. Suczki potrafią posikiwac w domu nawet do ukończenie 1 roku, ale tylko posikiwać a nie traktować dom jako toaletę.[/QUOTE] Dziekuje za rade:)Sprobuje chyba z tym srodkiem odstraszajacym -ale nie jest on szkodliwy dla ludzi? i jakiej firmy jest najskuteczniejszy moze ktos mi poradzi? a moja wlasnie traktuje dom jako toalete:( Quote
coztego Posted March 20, 2006 Posted March 20, 2006 [quote name='Fritz']5miesieczna suczka w ogole nie moze nauczyc sie siusiania na dworze (...) czasami sie boje ze tak juz jej zostanie:( [/QUOTE] Jak ją uczyłaś dotychczas, że nie ma żadnego efektu? Quote
Fritz Posted March 20, 2006 Posted March 20, 2006 jak nasiusiala albo w trakcie przenosilam ja na gazete ,gazete moczylam w tym by miala ten zapach i zostawialam jedna w kacie w pokoju ,druga w przedpokoju. U mnie problem jest taki mysle ,ze mieszkam na poddaszu do drzwi wyjsciowych mam do pokonania 3pary drzwi schody itp..jak bym ja po kazdym siusianiu wyprowadzala na dwor to mysle ze nie zalapie o co chodzi szczegolnie jak sie zaczne ubierac itp -za dlugi czas od siusiania do wyjscia-brak u niej powiazania skutkowo-przyczynowego:( Teraz wystawilam gazety na balkon (bo jest blisko) i mam koncepcje nauczenia jej najpierw-jako 1szy krok zalatwiania sie tam -ale tez nie idzie -ani razu nie skorzystala z tej mozliwosci. Quote
coztego Posted March 20, 2006 Posted March 20, 2006 [B]Fritz[/B], ja w ogóle mam małą tolerancję na uczenie na gazety... i nigdy tego nie robię, jednak mój pies się nauczył sikać na dworze. Wydaje mi się nawet, że łatwiej jest nauczyć na dworze, jeśli nie stosuje się gazet. Takie rzeczy jak gazety czy balkon są dopuszczalne w okresie kwarantanny, a jak już pies wychodzi na dwór to uczymy wyłącznie sikania na dworze, żeby nie robić psu wody z mózgu. Mieszkam na drugim piętrze, też mam kilka drzwi po drodze i pies się nauczył, więc myślę, że nie w tym problem. Masz może klatkę dla psa? Musisz suni pilnować w domu non-stop, nie spuszczać z oka i jak widzisz, że przymierza się do siknięcia, wołasz NIE, i zanim się wysika- sunię pod pachę i na dwór... Jeśli musisz się ubierać, to rób to z psem pod pachą, żeby nie mogła się załatwić w miedzyczasie. W końcu będzie musiała się wysikać na dworze, a wtedy spotka ją wielka nagroda w postaci wylewnej pochwały i extra smakołyczków. :p Jeśli trzeba to przywiąż ją do siebie jakąś linką, żeby cały czas była blisko Ciebie, żeby nie mogła się wymknąć na siku do drugiego pokoju. Quote
Fritz Posted March 21, 2006 Posted March 21, 2006 Bardzo diekuje za rady,postaram sie tak z nia postepowac.Problem jest jeszcze taki ze ona ma krociutkie lapki i w zasadzie nigdy nie wiem czy ona siedzi czy siusia-a ze robi to we wszystkich dostepnych jej miejscach domu wiec trudno ja wyczuc.Pozdrawiam:) Quote
Fritz Posted March 21, 2006 Posted March 21, 2006 A klatki nie mam niestety:( Pewnie myslisz by ja zamykac jak gdzies wychodze? Quote
coztego Posted March 21, 2006 Posted March 21, 2006 [quote name='Fritz'] Pewnie myslisz by ja zamykac jak gdzies wychodze?[/QUOTE] Nie, wtedy, gdy nei możesz mieć na nią cały czas oka... Żeby nei miała okazji siknąć w domu. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.