PATIszon Posted October 30, 2007 Posted October 30, 2007 moja czy po rozczesaniu czy przed jest tak samo lysa :p
Cheritka Posted October 30, 2007 Posted October 30, 2007 Wszystko zależy od strzyzącego :bigok: :multi: :bigok: :multi: :bigok:
Alfa1 Posted October 30, 2007 Posted October 30, 2007 [IMG]http://www.sztoudi.ovh.org/images/buzie/buzia_59.gif[/IMG]To coś Ty z nią zrobiła?
PATIszon Posted October 30, 2007 Posted October 30, 2007 [quote name='Ewaa']Wszystko zależy od strzyzącego :bigok: :multi: :bigok: :multi: :bigok:[/quote] Z pustego i Salomon nie naleje....jak to mowia.... :niewiem: [quote]To coś Ty z nią zrobiła?[/quote] Dorownalam do najkrotszego.....:cool1:
Alfa1 Posted October 31, 2007 Posted October 31, 2007 Tyż można,a jak włos odrośnie to ho!ho! [IMG]http://www.sztoudi.ovh.org/images/buzie/buz_15.gif[/IMG]
Sonya-Nero Posted October 31, 2007 Posted October 31, 2007 [quote name='PATIszon']Cale szczescie, ze moja jest te kilka cm powyzej toy'a....dzieki temu jest calkiem odwrotnie niz to co tu opisalas :diabloti::evil_lol:[/quote] ... ale jak to mówią wyjątki potwierdzają regułę, więc znam też toye o psychice dużego psa i duże pudle o bardzo małych rozumkach ;)
PATIszon Posted October 31, 2007 Posted October 31, 2007 [quote name='Alfa1']Tyż można,a jak włos odrośnie to ho!ho! [IMG]http://www.sztoudi.ovh.org/images/buzie/buz_15.gif[/IMG][/quote] Niestety nie bedzie mu dane, przynajmniej nie w najblizszym czasie. Obawiam sie, ze czeka nas kolejna operacja, wiec doopka znowu lysa bedzie....:shake:
Equus Posted October 31, 2007 Posted October 31, 2007 [quote name='PATIszon']Obawiam sie, ze czeka nas kolejna operacja, wiec doopka znowu lysa bedzie....:shake:[/quote] A co jest Kimi? Czy to coś związanego z tym jak kulała?
PATIszon Posted November 1, 2007 Posted November 1, 2007 Owszem. Kimi miala martwice glowki kosci udowej.
pati Posted November 1, 2007 Posted November 1, 2007 [quote name='PATIszon']Owszem. Kimi miala martwice glowki kosci udowej.[/quote] :crazyeye: co to jest? brzmi strasznie powaznie? jak sie ma Kimi ? czy juz wszystko z nia wporzadku? bidunia
betty_labrador Posted November 1, 2007 Posted November 1, 2007 [quote name='PATIszon']moja czy po rozczesaniu czy przed jest tak samo lysa :p[/QUOTE] :evil_lol::evil_lol::evil_lol:
PATIszon Posted November 1, 2007 Posted November 1, 2007 [url=http://www.vetserwis.pl/choroba_lp.html]Legg -Calve-Parthes[/url]
Equus Posted November 2, 2007 Posted November 2, 2007 biedna Kimi... Trzymajcie się! Z tego co wiem, to rokowania po leczeniu operacyjnym przy tej chorobie są na szczęście dobre więc mam nadzieję, że wszystko będzie OK.
Sonya-Nero Posted November 3, 2007 Posted November 3, 2007 [quote name='PATIszon']Owszem. Kimi miala martwice glowki kosci udowej.[/quote] [FONT=Arial]Przypadek Kimi powinien wam uświadomić jak ważne są badania u pudli, a w przypadku toy i miniatur oprócz badań w kierunku chorób oczu, rzepek kolanowych powinno się również robić badania w kierunku LPC.[/FONT] [FONT=Arial]Choroba LPC jest chorobą która czasami przebiega praktycznie bez objawów zewnętrznych, lub objawy są zlekceważone lub źle zdiagnozowane przez lekarza weterynarii. [/FONT] [FONT=Arial]Nie zawsze jest potrzebna operacja usunięcia główki kości udowej, bardzo często następuje samoistna regeneracji obumarłych komórek.[/FONT] [FONT=Arial]Bardzo często LPC występuje również z wrodzonym zwichnięciem rzepki kolanowej.[/FONT] [FONT=Arial]Psy u których stwierdzono LPC nie powinny być używane do hodowli, ponieważ jest uznawana za chorobę dziedziczną, choć nie do końca jest poznany jej mechanizm dziedziczenia.[/FONT] [FONT=Arial]LPC może być również spowodowane ciężkim urazem stawu biodrowego.[/FONT] [FONT=Arial]W związku z chorobą Kimi jej ojciec czyli [B]Airi Arabeska Picasso Overnight Painter[/B] [B]miał zrobione badania w kierunku LPC, wynik negatywny, czyli nie stwierdzono u niego objawów tej choroby.[/B][/FONT] [B][/B] [FONT=Arial]Zdjęcie rentgenowskie stanowi również dowód, że Pusik nie był poddawany żadnym zabiegom zarówno na główkach kości udowych jak również na rzepkach kolanowych.[/FONT] [FONT=Arial]Miał wcześniej również robione badanie luxace patella (rzepki kolanowe), wynik 0/0.[/FONT] [FONT=Arial]Również u jego rodzeństwa jak i rodziców nie wystąpiły objawy LPC, wszyscy mają badania luxace patelly: 0/0[/FONT] [FONT=Arial]Tak więc to nie od niego Kimi dostała ten prezent.[/FONT] [FONT=Arial]Bardzo życzymy Kimi aby jak najszybciej wracała do zdrowia.[/FONT]
PATIszon Posted November 3, 2007 Posted November 3, 2007 [quote name='Sonya-Nero'] [FONT=Arial]Choroba LPC jest chorobą która czasami przebiega praktycznie bez objawów zewnętrznych, lub objawy są zlekceważone lub źle zdiagnozowane przez lekarza weterynarii. [/FONT] [FONT=Arial]Nie zawsze jest potrzebna operacja usunięcia główki kości udowej, bardzo często następuje samoistna regeneracji obumarłych komórek.[/FONT] [/quote]U ludzi sie to zdarza, u psow nie slyszalam o regeneracji.... I z tym bezobjawowym przebiegiem tez sie nie zgodze. To bardzo bolesna choroba i nieleczona prowadzi do calkowitej kulawizny, ze pies nie staje na lape. A u mojej malej prawdopodobnie kikut kosci udowej zostal obciety tak, ze wystajaca jego czesc trze o panewke stawu i dla tego do tej poty sucz nie staje na te lape... We wtorek bedzie postawiona diagnoza, byc moze bedziemy operowac powtornie... :shake: Ja to ***** mam pecha......
Sonya-Nero Posted November 3, 2007 Posted November 3, 2007 Dużo informacji na temat tej choroby znajduje się na amerykańskich stronach różnych ras toy i miniaturowych czy klubów hodowców tych ras czy stronach weterynaryjnych. Podstawowe informacje masz na stronie Orthopedic Foundation for Animals [URL]http://www.offa.org/[/URL] Między innymi: "The degree of clinical severity of LCP varies, and treatment can vary accordingly. In mild cases, the dog may occasionally resist bearing weight on the affected leg or may exhibit periodic lameness. In these cases, limited activity and treatment with non-steroidal anti-inflammatory drugs (NSAIDs) may be sufficient. In more severe cases as the pain and discomfort experienced increase, the dog may become totally lame and avoid all use of the affected leg. Furthermore, the leg muscles may begin to atrophy after extended periods of non-use. In severe cases, treatment often resorts to excision of the femoral head and neck. By removing the femoral head and neck, the bone on bone contact that is the source of the pain and discomfort is eliminated. Later, through the healing process and with therapy, a new false joint is formed by muscle and tissue, and the dog may have a complete recovery". Biedna Kimi :shake:, mam nadzieję, że będzie OK.
IraKa Posted November 3, 2007 Posted November 3, 2007 Bardzo mi przykro, że spotkało to Twojego pudliszonka. Ale będzie jeszcze dobrze i może w końcu spotkamy się na jakiś zawodach. Tak wynika z informacji na stronie którą podałaś:p Trzymamy kciuki za malucha. Mam nadzieję, Sonya-Nero, że uświadomiłaś również hodowczynię Kimi i to był ostatni miot tej suki ... Możesz napisać gdzie robiłaś badanie genetyczne na LCP i ile to kosztuje? Tu jeszcze o LCP: [url]http://www.fullmonty.nl/info/lcp.html[/url]
PATIszon Posted November 3, 2007 Posted November 3, 2007 Wszedzie pisza, ze wiekszosc psow wraca co pelnej sprawnosci....jak znam mojego pecha Kim bedzie w tej mniejszosci..... L-C-P wykazuje zwykle RTG, to nie jest kosztowne badanie.
IraKa Posted November 3, 2007 Posted November 3, 2007 Patiszon trochę optymizmu... Nie wiesz, że dobre nastawienie to połowa sukcesu. Weterynarze się na pewno dobrze spiszą i będzie OK Pech też się kiedyś wyczerpuje;)
IraKa Posted November 3, 2007 Posted November 3, 2007 [quote name='PATIszon']L-C-P wykazuje zwykle RTG, to nie jest kosztowne badanie.[/QUOTE] Ale to już stan chorobowy chyba? A skłonność/nosicielstwo? A jeszcze mam pytanko: czy pozostałe szczenięta z tego miotu też zostały dotknięte tą chorobą? Ciekawi mnie, czy w przypadku LCP 100% miotu choruje czy tylko niektóre ? Jeśli pozostałe nie chorują to czy mogą być nosicielami?
Sonya-Nero Posted November 4, 2007 Posted November 4, 2007 Badanie Pusika kosztowało około 50 zł, robiłam je w krakowskim Krak-Vecie na nowym aparacie rentgenowskim. Zdjęcie zostało wczytane do komputera dzięki czemu można dowolnie powiększać i dokładnie oglądać. Psa układa się do zdjęcia tak na dysplazję, czyli za jednym zdjęciem możemy mieć sprawdzone i dysplazję i rzepki i LCP. Hodowczyni Kimi - PATIszon poinformowała ją o chorobie Kimi. Nie dotarly do mnie żadne informacje, aby pozostałe szczeniaki zachorowały. Na wystawie we Wrocławiu oglądałam siostrę Kimi, na pewno nie kulała. Nigdzie nie doczytałam się, by chorowały wszystkie szczenięta z miotu, wynika z tego, że dotyka tylko niektóre szczenięta. Nie do końca wiadomo jak jest przekazywane, dlatego zalecają, aby wykluczyć z hodowli psy u których zdiagnozowano LCP.
Equus Posted November 4, 2007 Posted November 4, 2007 [quote name='Sonya-Nero'] Nie do końca wiadomo jak jest przekazywane, dlatego zalecają, aby wykluczyć z hodowli psy u których zdiagnozowano LCP.[/quote] Wyklucza się z hodowli tylko osobniki z LCP czy także miotowe rodzeństwo? Chyba powinno się wykluczyć także rodzeństwo skoro nie wiadomo jak dokładnie ta choroba jest przekazywana. Może chyba być tak, że choć rodzeństwo nie ma objawów chorobowych to nie ma pewności, czy nie przekazuje skłonności, która ujawni się w kolejnym pokoleniu w postaci pełnoobjawowej choroby? Czy aby na pewno jest tak, że jeśli ojciec Kimi nie ma objawów chorobowych to jest równoznaczne z tym, że nie przekazuje tej choroby? I jeszcze mam pytanie skoro jesteśmy przy chorobach genetycznych - czy jeśli u szczeniaka występuje wnętrostwo to czy jego rodzice nie powinni być czasem wykluczeni z dalszej hodowli?
martyna. Posted November 4, 2007 Posted November 4, 2007 Dużo wytrwałości i szczęscia życzę zarówno suni jak i właścicielce :glaszcze: A ja mam pytanie co do tych badań.Czy pudle muszą mieć jakieś badania by były hodowlane?Jeśli tak to jakie? I pytanie z zupełnie innej beczki...Czy rodziców Unka będe mogła zobaczyć na jakiejś wystawie?Czy zakończyli już swą karierę? Pozdrawiam
Recommended Posts