Przysmaki dla malamuta

[lampeczka]

Jesli zasmiecam forum - przepraszam, ale nie wiem gdzie zapytać. Moja kira ma juz 8 tygodni i powoli zaczynam ja szkolić. Uczy się bardzo szybko ;)
Tylko teraz mam pytanie - w szkoleniu uzywam jako motywatora ciasteczek watrobowych (przepis znalazłam na forum) - idzie wyśmienicie. Dałaby się za nie pokroić. I tu pytanie - czy nie zaszkodzą ?? Znalazłam taki tekst [url=http://www.klubmalamuta.org/trujace.htm]Klub Rasy Alaskan Mlaamute w Polsce[/url] i z niego wynika że watroba raczej nie dla niej. to co mam robić ?? Może polecicie jakieś inne ciasteczka ??

[karjo2]

Tu masz sporo podpowiedzi i przepisow na psie ciasteczka:
[url=http://www.dogomania.pl/forum/f1049/]Smakołyki - Dogomania Forum[/url]

[lampeczka]

Dzięki za odpowiedź. Te tematy z przysmakami już przzerabiałam - tam znalazłam przepis na ciasteczka.
Chodzi mi o to czy te watrobiane są dla psa dobre. Cytuję :
"[COLOR=#003366]Grozna dla psow może tez byc watroba. Jest czesto uzywana w zywieniu psow, w niewielkich ilosciach dobrze psom sluzy, jednak podawana w zbyt dużych ilosciach zaczyna szkodzic. Wartoba zawiera duze ilosci witaminy A, ktora w zwiekszonych dawkach prowadzi do zatrucia i hiperwitaminozy. Za duza ilosc watroby w pozywieniu prowadzi do takich objawow jak deformacja kosci, nadmierny wzrost kosci w lokciach i kregoslupie, wychudzenie i zanik apetytu (anoreksja). W przypadku stwierdzenia objawow hiperwitaminozy koniecznie odwiedz z psem weterynarza, bo choroba ta bywa smiertelna.[/COLOR]
[B][COLOR=#003366][FONT=Verdana]
[SIZE=2]Zywiac psa sucha karma, nie dodawaj do niej watroby, a przynajmniej sprawdz sklad karmy, by upewnic sie, ze nie doprowadzisz do hiperwitaminozy. Jesli juz podajesz watrobe, to gotowana, nigdy nie surowa. Warto tez miec na uwadze, ze pies potrafi sam syntetyzowac witamine A z karotenu."[/SIZE][/FONT][/COLOR][/B]

[COLOR=#003366][FONT=Verdana][SIZE=2][B][/SIZE][SIZE=2] [/B]

[B][/SIZE][SIZE=2]I dlatego się pytam czy nie zaszkodzę mojej niuni.[/SIZE][/FONT][/COLOR][/B]

[karjo2]

A jednak nie wszystko przerabialas, leniu :eviltong:.
Tu masz rozne pomysly, nie tylko ciacha watrobiane:
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/f1049/przepisy-na-psie-ciasteczka-47771/[/URL]
Nie podpowiem Ci , jak z dawkowaniem watroby przy suchym, bo barfujemy namietnie.

[ere77e2]

Nie wiem jak Twoj malamutek ale mój uwielbia ślimaki, żaden przysmak ze sklepu nigdy nie dorowna świeżutkiemu ślimaczkowi albo jaszczurce ;) hihi

[lampeczka]

Ja odkryłam że moja niunia uwielbia suchy chleb :lol: nie wspominajac już o skarbach na spacerze a to papierek, a to torebka itp. ;)

[ere77e2]

Lampeczko, tak szczerze mowiąc to nie wiem czy jest jakas rzecz, której malamut nie sprobuje... w zasadzie to co ucieka jest najsmaczniejsze, ale w tym etapie rozwoju radze uwazac na to nie co dajesz, a co moze pies dosięgnąć ;) Nie jestem specjalista od malamutow bo mam swoją Taamiśke od paru miesiecy ale zauważ ze nigdy ten pies nie ma dosć polowania i przysmaków. Ja oduczam wlasnie wyjadania czegokolwiek na spacerze, sciągając smycz i mowiac fuj, tak samo jak idziemy i chce sie zakolegowac z innym psem to odciagam uwage chrupkami. Zreszta malamuty to najkochańsze psy pod słońcem ;) Albo sie je pokocha, albo znienawidzi. Pozdrawiam

[lampeczka]

Wiem ja oczywiście też nie daję jej jeśc tych "przysmaków" na spacerze. Oczy mam po prostu dookoła głowy. Najważniejsze jest że na komendę "wypluj" dosyc często reaguje już prawidłowo. A jeżeli nie reaguje to pani jej po prostu zabiera z mordki zdobycz. :lol:

[ere77e2]

Na poczatku troszke trzeba pilnowac, szczegolnie jak pies nie ma jeszcze pelnej ochrony przed wirusami, tzn w okresie miedzy szczepieniami. Ludzie potrafia naprawde paskudzctwa wyrzucac... zuzyte kondomy,podpaski itp. Wiesz jak sie uczy malamuta zeby nie szarpal podczas spaceru?

[lampeczka]

Co do szczepień to my własnie jesteśmy dzisiaj po wściekliźnie. Następne szczepienia dopiero za rok. Co do chodzenia przy nodze - Kirka w zasadzie chodzi dobrze - no chyba że zobaczy innego psa lub dziecko wtedy są problemy żeby odwrócić jej uwagę - ale tak to ładnie chodzi na smyczy jak na 4-miesięcznego szczeniaka.
Mam momentami tylko problem jak się zezłości na spacerze - to że zaczyna szczekać, mruczeć, warczec i wydawać inne dźwięki da się przeżyć. Najgorzej jest jak zaczyna skakać i łapać za ręce i ubranie. Szybko się nakręca i trochę trwa zanim się uspokoi. Teraz jeszcze działa na nią podniesienie na moment - nie wiem może spróbuję z chlebem.

[karjo2]

Nauka chodzenia na smyczy:
[url=http://pies.onet.pl/3930,13,17,a_pies_ciagnie,artykul.html?drukuj=1]Onet.pl Pies[/url]
Najpierw warto rozladowac szczeniaka, popracowac z nim, pobawic sie, potem dopiero pracowac z poprawnym chodzeniem na smyczy.
Lampeczka, co oznacza podniesienie?
Ogolnie instrukcja obslugi szczeniaka, jak pracowac, co robic ( a malamut, pies jak kazdy inny):
[url=http://www.owczarek.pl/zofia/journal/default.asp]Owczarek.pl - Szczeniak w domu - Blog Zofii[/url]

[lampeczka]

Podniesienie - na moment biorę ją na ręce, ale to rozwiazanie jest może jescze na tydzień - potem nie dam rady jej podnieść. Na pewno nie robię nic złego - przynajmniej mam taka nadzieje.

[ere77e2]

Ja inaczej uczylem, zadnych kolczatek ani takich sadomasochistycznych zabawek tylko metoda idzie przy nodze to mowie do niej, jakas Ty piekna, kochana, moja princessa i caly czas trzymalem z nią kontakt poprzez ręke,a gdy napiela smycz momentalnie zatrzymywalem sie, nic sie nie odzywalem i patrzalem w niebo, stoimy tak chwile, czasem pare minut az psisko sie zacznie zastanawiac ocb i dalej.... jak zaciaga, znowu stop.
Nie zgadzam sie z tym ze malamut to pies jak kazdy inny, one wpierw pomysla czy im sie oplaca i czy warto pozniej zaczynają działac. Mialem boksera, owczarka niemieckiego (kilka sztuk), wkoncu malamutke i zupelnie inaczej sie je ukladalo i trzeba miec inne podejscie do kazdej z ras choc podstawy tresury są oczywiscie identyczne

[karjo2]

[quote name='lampeczka']Podniesienie - na moment biorę ją na ręce, ale to rozwiazanie jest może jescze na tydzień - potem nie dam rady jej podnieść. Na pewno nie robię nic złego - przynajmniej mam taka nadzieje.[/quote]
Nie, nic zlego dla psa :evil_lol:. Za to na przyszlosc ladnie zauczasz, ze nalezy sie pakowac pani na rece, hmmm, jak 40 kg uniesiesz :diabloti:.
Latwiej przekierowac uwage na zabawe w komendy, zrobic chwile przerwy w marszu i pare polecen z nagradzaniem, np. siad, stoj, obrot, obejscie czlowieka.