Jaarof Posted April 18, 2022 Share Posted April 18, 2022 Witam wszystkich, Na początku lutego przygarnąłem psa ze schroniska. Pies ma około 5 lat, 2 lata podobno latał po mieście, a 3 lata był w schronisku. Pies jest do rany przyłóż, chodzi bez smyczy, słucha się, nie ma problemów z przywołaniem, nie jest agresywny wobec dzieci, do innych psów również jest grzeczny. W domowej hierarchii mnie uznał za właściciela. " Problem " występuje w domu, a dokładniej w relacjach pies - tata. Kiedy mój tata wychodzi za drzwi mieszkania, nawet na 10 sekund i wraca, to pies warczy, nawet ciężko nazwać to warczeniem, bo pies się pyszczkiem obniża do ziemi patrzy " spod byka " i mruczy pod nosem. Oczywiście nie pokazuje zębów, nie podlatuje agresywnie i nie próbuje zaatakować, postura psa również nie jest agresywna, bardziej wystraszona - wycofana. Po takim warczeniu - czy jakkolwiek to nazwać, wystarczy że tata siądzie na krześle, a ten podlatuje z tyłkiem żeby go smyrał. Takie warczenie występuje niezależnie czy jestem w domu czy nie, ale podlatywanie z tyłkiem żeby go smyrać, tylko wtedy jak mnie nie ma, bo jak jestem to nie odstępuje mnie na krok. Pies również nie ma problemów żeby tata zapiął mu smycz i wyszedł z nim na dwór, wręcz przeciwnie - ogon chce się urwać. Czy ktoś ma jakiś pomysł skąd się to może brać i jak to zmienić ? Brałem pod uwagę że tata i jego postura kojarzy mu się z kimś kto mu robił krzywdę ( pies był bity, kamienie, podniesienie ręki, patyki, odrazu się cofa i kuli ). Dodam jeszcze, że na moją mamę nie ma takiej reakcji. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.