brennan_heart Posted November 27, 2017 Posted November 27, 2017 Cześc, mam nie polujacego gordona, za tydzien konczy rok. Obecnie zmieniam nacisk z nauki posluszenstwa na sprawy bardziej terenowe. Jezdze z nim raz w tygodniu w pole i daje mu "polapac" troche zapachow, pocwiczyc prace z gwizdkiem na duzym dystansie, pilnowanie sie oraz powrotu. A przede wszystkim ja sie ucze psa, patrze jak pracuje itd. Pol nie nazwalbym lowiskiem, poza zajacami i sarnami nie spotkalismy zadnego ptactwa, ktore "moglbym upolowac" (jakby polowal), nie widzialem u niego zadnej stojki poza stojka na golebie gdzies tam w miescie. Z woda pies jest oswojony , nie wchodzi jeszcze na komende, zcekam z tym do wiosny. Jest szczegolnie mocno zainteresowany kaczymi odchodami, ale ptakami samymi w sobie nie bardzo (lub ja nie potrafie tego ocenic). Ponadto w domu uczymy sie aportu w oparciu o metody ksiedza Niedbala. Wiosna chcialbym przystapic do pierwszych prob polowych. Jako, ze z psem mialem do tego roku tak wiele pracy, ze przegapilem proby w okolicy i nie pojechalem popatrzec bez psa jak to wyglada. W zwiazku z tym, mam kilka pytan: - czy przyuczenie do strzalu mozna zrobic na hukowcu? Moze macie cos do polecenia? Jesli chodzi o metode to skorzystalbym z podchodzeniem do zrodla strzalu - pytanie jak czesto mozna to robic? 2-3 na tydzien po kilka strzalow czy razcej raz w tygodniu - czy na probach polowych wystrzal sprawdza sie pewnej odleglosci, czy odpala sie na go centralnie nad glowa psa? Czy pies jest luzem czy zapiety i czy po strzale bede mogl mu wydac komende (np. waruj)? - Nie mam mozliwosci trzymania w domu kuropatw ( :D ) , czy polecacie jakis sposob by psa przyuczyc do zapachu? Np. zakup pierza ze skupu mysliwskiego i pocieranie sznurka? Czy liczyc na przysadke mozgowa? Nie znam sie, to moj pierwszy pies mysliwski, wiec trudno mi ocenic czy pies ma lub nie ma pasji, wykaza to proby. Niemniej moje obawy dotyczac tego wystrzalu, nie chcialbym wrocic ze strachliwym psem. Ponadto idzie sylwseter i chcialbym go przyuczyc do tego czasu. Pies nie boi sie burzy (celowo latem pracowalismy w taka pogode na zewnatrz), ani hukow z zaskozcenia (ile razy cos w domu spadnie z olbrzymim hukiem to czasami glowe podniesie). Pozdrawiam serdecznie. Quote
Gill Posted July 18, 2019 Posted July 18, 2019 Pies albo się rodzi z bojaźliwością na strzał albo nie reaguje. Strachliwe nie przełamują strachu przed hukiem, takie są moje obserwacje. To jak z lękiem wysokości u ludzi. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.