Jump to content
Dogomania

Mój najukochańszy rudzielec - Armin


Kalunia_C

Recommended Posts

  • Replies 1.8k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Byliśmy dzisiaj w klinice, w której będzie operacja. Wybraliśmy klinikę "Bada" w Bielsku. Pan doktor zbadał Armina. Podtrzymał decyzję o operacji według diagnozy innych lekarzy. Okazało się jednak przy okazji, że Armin ma wyskoczoną rzepkę, więc to też trzeba będzie naprawić przy operacji. Operacja (jak już pisałam) w środę. Trzymajcie kciuki, żeby się wszystko udało, bo pieniążki w 3/4 już mamy.

Link to comment
Share on other sites

Armin jest już po operacji. Jest już z nami w domu i śpi spokojnie, chociaż w ciągu dnia spokojnie nie było. W trakcie wchodzenia w stan snu narkotycznego pojawiły się objawy padaczkopodobne, co mnie wystraszyło, chociaż nie byłam przy tym i wiem to tylko z wypisu.
Podczas operacji usunięto Arminowi resztki więzadła krzyżowego oraz uszkodzoną łąkotkę. Odtworzono więzadło za pomocą implantu.
W badaniach wyszło, że Armin ma podwyższony mocznik. Mam nadzieję, że to nic groźnego.
Nie mogłam zapytać lekarza o szczegóły, bo drogowcy jak co roku zaspali i jechałam po Armina (30 km) ponad 3,5 godziny, bo przed każdą pochyłością stało kilka tirów, które nie mogły podjechać i tworzyły wielkie korki. Ostatecznie pielęgniarka musiała zostać z Arminem w pracy po godzinach, a pan doktor nam uciekł do domu. Szczegółów dowiem się więc w poniedziałek na wizycie kontrolnej.

Jeśli chodzi o koszty (do wiadomości tych, którzy nas wspierali), to:
wizyta w poniedziałek 55 zł
operacja+badania+prześwietlenie+kołnierz 750 zł

Pozostają jeszcze koszty leków i wizyt kontrolnych.

Dziękujemy wszystkim za wsparcie.

[img]http://img254.imageshack.us/img254/1271/dsc06142.jpg[/img]

[img]http://img202.imageshack.us/img202/3391/dsc06143j.jpg[/img]

[img]http://img32.imageshack.us/img32/3082/dsc06144gl.jpg[/img]

[img]http://img249.imageshack.us/img249/400/dsc06145y.jpg[/img]

Link to comment
Share on other sites

Pan doktor dzwonił do nas dzisiaj zapytać jak się czuje pacjent. Miło.
A pacjent strasznie marudny dzisiaj i jeszcze okazało się, że kołnierz 25 cm jest dla niego za krótki i zaczyna rozprawiać się z opatrunkiem.
Dodatkowo musieliśmy sięgnąć po bardzo niehumanitarną metodę, bo Arminowi nie wolno się w ogóle ruszać, a on bardzo chciałby zająć choćby strategiczną pozycję na kanapie lub fotelu (co jest wykluczone pod naszą nieobecność w tym stanie), więc wychodząc do pracy musimy psa przypinać smyczą do ramy, tak żeby nie wdrapywał się nigdzie na wysokości i żeby nie przyszło mu do głowy witać nas na schodach, jak ma w zwyczaju.
Oczywiście rudy protestuje, ale wszyscy musimy jakoś to przeżyć.

A tak bardziej na wesoło, to po tej całej operacji zostanę chyba atletką, bo muszę mojego klocka znosić z pierwszego piętra na dwór na rękach. A ku mojemu wieeelkiemu zaskoczeniu, mój chudzielec waży 30,5 kg

Link to comment
Share on other sites

[quote name='werbena520']...Oj,to ktoś musi przy nim stale być...Pozostawienie go samego w domu nic wróży nic dobrego....gojące rany zaczną go swędzić i Armin na bank zniszczy opatrunki.[/QUOTE]

Oczywiście dobiera się do opatrunków, ale ma lampion, więc jeszcze nie udało mu się ich zniszczyć. Dzisiaj jadę kupić dłuższy kołnierz, bo powoli zaczyna sobie z nim radzić. Wbrew pozorom samotność bardziej mu służy niż nasza obecność, bo on jest nauczony spać, jak nas nie ma a jak jesteśmy, to łazi na nami krok w krok, więc im więcej jest sam, tym mniej nadwyręża nogę.

Link to comment
Share on other sites

Rana powoli zaczyna się chyba goić, bo Armin zaczyna uporczywie dobierać się do opatrunków. Doprowadza mnie tym do białej gorączki, bo nie można z oka go spuścić. Musieliśmy zastosować dodatkowe zabezpieczenia - majteczki w kwiateczku ho ho ho ho ;) i getrę ze skarpetki mojego męża :D Powiedzcie, czyż on nie ma zgrabnej pupencji :D

[img]http://img577.imageshack.us/img577/3377/dsc06147.jpg[/img]

[img]http://img153.imageshack.us/img153/4521/dsc06148q.jpg[/img]

[img]http://img4.imageshack.us/img4/746/dsc0614901.jpg[/img]

[img]http://img695.imageshack.us/img695/3902/dsc06151t.jpg[/img]

[img]http://img530.imageshack.us/img530/3888/dsc06152f.jpg[/img]

Link to comment
Share on other sites

Boleć chyba nie boli, bo dźwigałam dzisiaj Armina po schodach do góry, a potem jak zeszłam, żeby zamknąć za sobą drzwi, pies był już ze mną na dole, łobuz.
Za to chyba swędzi, bo dzisiaj zdjął sobie cały opatrunek mimo kołnierza. Na szczęście dorwałam go i nie zdążył wylizać rany.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Byliśmy na kolejnej kontroli. Niestety przestało być różowo. Kontrolne USG wykazało zmiany wielkości 5 zł zakrawające na nowotwór kości. Jesteśmy przerażeni. Zdjęcia pojechały już na konsultację do radiologa do Wrocławia. Teraz pozostaje tylko czekać i wierzyć, że jednak to coś innego.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...