velvia Posted December 28, 2004 Posted December 28, 2004 Gina&Tiger Jedna dziewczynka jest czerwona myślę że taki kolor jej zostanie. Na wystawie W katowicach w 2002 był taki z Ukrainy ładny psior natomiast są jeszcze dawj chłopcy miej czerwieni. Cała gromadka czuje się dobrze Amelka spisała sie na medal ja też!!! Są już wyrażnie tłuściutki te :BIG: raz rozumiem Twoje Słowa "więcej szczeniąt nie będzie". :BIG: :BIG: :BIG: :BIG: Quote
Violonczela Posted December 28, 2004 Posted December 28, 2004 Gina&TigerJedna dziewczynka jest czerwona myślę że taki kolor jej zostanie. A coś sobie zostawiasz? Są już wyrażnie tłuściutki te :BIG: raz rozumiem Twoje Słowa "więcej szczeniąt nie będzie". :BIG: :BIG: :BIG: :BIG: U mnie po jakimś czasie jak nie ma szczeniąt w domu to nabieram ochotę na następne szczęnięta. Jak widzisz u mnie nie jest ich zbyt dużo więc mam komfort. Porody były różne u Korki pierwszy - cesarka a następne to ona była w ciąży a ja rodziłam. Wyglądało to tak: namawiałam ją do rodzenia (zastrzyki masaże) a następnie powolutku wypychałam i wyciągałam szczenięta. Bardzo często szczenięta klinowały się. Pokazywała się jedna nóżka i ogonek, wtedy to przeżywałam horror. Melaśka bardzo dobrze rodzi powiedziałabym że książkowo ale i tak zawsze się denerwuję. ________________ Violonczela www.lindeza.webpark.pl Quote
Violonczela Posted December 28, 2004 Posted December 28, 2004 Violonczela a gdzie obiecane zdjęcia, ja już od tego wypatrywania tak wyglądam :crazyeye: Mam nadzieję, że się doczekasz. Jak tylko mój mąż wrzuci mi na kompa to od razu się nimi podzielę z Wami. Na razie to polecam na te piękne :crazyeye: kompresiki ze świetlika. __________________ Violonczela www.lindeza.webpark.pl Quote
Violonczela Posted December 28, 2004 Posted December 28, 2004 :laola: :laola: Mam łapkę. Udało mi się jeszcze przed końcem roku, ale się cieszę. _______________ Violonczela www.lindeza.webpark.pl Quote
IraKa Posted December 28, 2004 Posted December 28, 2004 Co można zrobić z pudla można zobaczyć tu: http://www.planetpoodle.de/discussion/viewtopic.php?t=83 Bez komentarza. Sama nie wiem czy podziwiać czy wręcz przeciwnie. Quote
IraKa Posted December 28, 2004 Posted December 28, 2004 Sonya-Nero Mam pytanie odnośnie kosmetyków - może średnio dyskretne: 1. dlaczego "przerzuciłaś" się na kosmetyki Crown Royal 2. czy duża różnica jest w użytkowaniu, działaniu (przy sierści skłonnej do kołtunów) między Magic touch a silk coat oil 3. i jak to jest z tym silikonem? Quote
Sonya-Nero Posted December 28, 2004 Author Posted December 28, 2004 A te :( , ze względu na drastyczność scen nie ściągnęłam ich do nas, dla mnie to już jest wynaturzenie... :( :( :flop: Quote
IraKa Posted December 28, 2004 Posted December 28, 2004 A te :( ,dla mnie to już jest wynaturzenie... :( :( :flop: Jesteś niesprawiedliwa :wink: a może to sztuka :evil_lol: i my o tym nie wiemy. Quote
velvia Posted December 28, 2004 Posted December 28, 2004 Violonczela. Gratuluję łapki,czu sobie zostawię to będzie zależało czy będzie warto. Musi być super sztuka w domu oprócz Amelki mam jeszcze jednego pudelka mini a sama wież ile kosztuje utrzymanie. Po pierwszym porodzie Amelki mam dość żeby nie znajoma od bedingtonów mojej suki już by nie było wśród żywych. Na razie mam potencjalnego klienta ze Słowacji na pieska. :multi: Quote
Sonya-Nero Posted December 28, 2004 Author Posted December 28, 2004 Sonya-NeroMam pytanie odnośnie kosmetyków - może średnio dyskretne: 1. dlaczego "przerzuciłaś" się na kosmetyki Crown Royal 2. czy duża różnica jest w użytkowaniu, działaniu (przy sierści skłonnej do kołtunów) między Magic touch a silk coat oil 3. i jak to jest z tym silikonem? Ależ mogę ci całkiem nie dyskretnie odpowiedzieć :wink: Ad.1 .... z różnych powodów, ale przede wszystkim dlatego. że lepiej się sprawdzają na sierści pudla, szczególnie BODIFIER I MAGIC TOUCH. Podstawowymi teraz kosmetykami pielęgnacyjnymi i do przygotowania na wystawę są te z Crown Royale, ale uzupełniamy je też innymi z Pet Silk (linia wybielająca, silk coat oil, liquit silk, hold Phase III). Ad. 2 Nie da się tak do końca porównać tych dwóch kosmetyków, bo są zbyt różne od siebie: ale Magic Touch ma o wiele silniejsze działanie "przeciwkołtunowe", zaś Silk Coat Oil jest olejkiem, który najlepiej się sprawdza przy pielęgnacji yorków, maltańczyków (papilotowanie), itp. Ja osobiście uważam, że sierść pudla nie wymaga "oliwienia", olejki są trudne do usunięcia z sierści, do ich usunięcia wymagają użycia szamponów typu "deep cleasing", włos bardzo szybko łapie bród. Wystarczające do jej pielęgnacji są odżywki nadające śliskość włosom, a więc zabezpieczające je przed wpływem czynników atmosferycznych i przed kołtunieniem. Obecnie Silk coat oil (Liqui silk) od czasu do czasu nanoszę tylko na samą skórę za pomocą aplikatora. Ad. 3 Ja też się bałam tego silikonu, ale wg wyjaśnień europejskiej dystrybutorki Crown Royale silikon zawarty w Magic Touch jest w formie tak zemulgowanej, że jest usuwany całkowicie z włosa przez zmycie szamponem. Nie nawarstwia się na włosie. Magic touch stosujemy tylko na świeży umyty włos. To właśnie silikon nadaje temu preparatowi takie "magiczne" w stosunku do kołtunów działanie. Silikon to sztuczny odpowiednik jedwabiu (silk), bez nadawania jedwabistości. Podsumowanie: Jak na razie jesteśmy w 100% zadowolone z tych kosmetyków. Quote
velvia Posted December 28, 2004 Posted December 28, 2004 Drogie dogomaniaczki czy jest tonorma ,że szczeniaczki są hałaśliwe i szczekają przy jedzeniu.Jeszcze jedno moja suka zieje najbardziej w nocy,ogólnie tak minie się wydaje jest w dobrej formie je pije mleczko TYLKO TE ZAJANIE :roll: Quote
velvia Posted December 28, 2004 Posted December 28, 2004 CHYBA POBIJĘ DZISIAJ REKORD POSTóW. Jak wy dałyście sobie radę z włosami matki karmiącej bez konieczności obcięcia na federała? Przecież Sonya Nero przyjechała z Natalią w pełnej fryzurze na Ukrainę chyba 4 miesiące po dzieciach. :agrue: Quote
Sonya-Nero Posted December 28, 2004 Author Posted December 28, 2004 Ja też :D , bo zamiast zajmować się poważnymi urzędowymi sprawami, to ja gmeram na Dogomanii :shake: Tak mi się przypomina, że to ziajanie może być związane z obkurczaniem się macicy po porodzie (mnie wet zostawił oksytocynę, którą podawałam Natalce przez nos co jakiś tam czas- nie pamiętam już jaki), albo może też być jednym z objawów niedoboru wapna-tężyczki. Ale to już musisz spytać weta albo naszych bardziej doświadczonych koleżanek. Teraz już wiesz dlaczego u mnie są tylko pojedyncze mioty, następny planuję dopiero na 2007 rok i będzie to Tatiana :D Szata Natalki - bardzo często ją kąpałam (częściami) bo jednak stale się brudziła (tylne łapy lub ogon), na bieżąco rozsupływałam zmechacenia, a sierść zabezpieczałam po kąpieli Silk Coat Oil (tylko rozcieńczonym olejkiem ze względu na szczenięta) Quote
velvia Posted December 28, 2004 Posted December 28, 2004 Sonya nero Wielkie dzięki jestem w bardziej komfortowej sytuacji,piszę z domu a do pracy idę na 16, wracam po północy jak wszyscz śpią stąd ten głód informacji.A pozatym chce mi się do ludzi. Coś się dzieje mój licznik zatrzymał sie na 83 poscie - co robić. :roll: Quote
Violonczela Posted December 28, 2004 Posted December 28, 2004 .Jeszcze jedno moja suka zieje najbardziej w nocy,ogólnie tak minie się wydaje jest w dobrej formie je pije mleczkoTYLKO TE ZAJANIE :roll: Velvia zaaplikuj Amelce wapno + glukozę + magnez przestanie ziajeć. Częste i natarczywe ziajanie jest spowodowane spadkiem wapna i magnezu. Ten poród przecież siedmiu szczeniąt to duży wysiłek. Ja swoim podaję w takiej sytyacji asmag tak jak dla dorosłego człowieka + kupuję 10%wapno w ampułkach i dodaję go do wody z glukozą, i tym napojem za pomocą łyżki wlewam w psinę tyle aż przestanie ziająć. Nie możesz pozwolić aby to się zbyt długo ciągnęło bo może mieć tężyczkę. Zawsze to miałam przy Korce. __________________ Violonczela www.lindeza.webpark.pl Quote
Violonczela Posted December 28, 2004 Posted December 28, 2004 Drogie dogomaniaczki czy jest to norma ,że szczeniaczki są hałaśliwe i szczekają przy jedzeniu.:roll: Moje też hałasują ale to jest biadolenie na zły los bo zimno bo cyca nie można znaleźć albo już w nim nić niem i trzeba szukać dalej :lol: :lol: Poza tym mają duże posłanie i nawołują się. Mamuśka leży w jednym koncie a małe pełzną w drugą stronę i zaczynają piszczeć, wtedy Melasia piszczy żeby maluchy obrały prawidłowy kierunek. Najgorzej jest w nocy ale ja automatycznie wstaję przystawiam maluchy do Melaśki i dalej śpię. Z dnia na dzień jest coraz lepiej - małe wyrabiają orientację na posłaniu. Acha Velvia czy Ty nie masz za dużo kocyków i ręczników na posłaniu? Jak jest za dużo to suczka może nie wyczuć szczeniaka pod sobą i może je przygnieść, przydusić - oby nie. ___________________ Pozdrawiam Violonczela www.lindeza.webpark.pl Quote
Violonczela Posted December 28, 2004 Posted December 28, 2004 Ja też :D , bo zamiast zajmować się poważnymi urzędowymi sprawami, to ja gmeram na Dogomanii :shake: Ja też "gmeram" na Dogomanii a tu koniec roku a wiadomo jak jest w księgowości. Szata Natalki - bardzo często ją kąpałam (częściami) bo jednak stale się brudziła (tylne łapy lub ogon), na bieżąco rozsupływałam zmechacenia, a sierść zabezpieczałam po kąpieli Silk Coat Oil (tylko rozcieńczonym olejkiem ze względu na szczenięta) Ja też kąpałam czesałam i natłuszczałam olejkiem Bio Grooma a po czterech tygodniach od urodzenia już starałam się ograniczać karmienia a zabawy były pod kontrolą. ___________________ Violonczela www.lindeza.webpark.pl Quote
Sonya-Nero Posted December 28, 2004 Author Posted December 28, 2004 A ja siedzę nad dwoma analizami i zupełnie mi robota nie idzie :x , mam nadzieję, ze jutro dostanę jakiegoś "powera" czy coś w tym stylu. Natalka nie siedziała cały czas ze szczeniętami, bo... miały swoją kołyskę :wink: i miała przecież swoją bonę do dziecek. Wolała ten czas spędzać w kuchni.... oczywiście nie na darmo... :D Velvia faktycznie coś dużo tych kocyków. Natalka miała zupełnie płasko (pod głowę miała tylko małą poduszkę :D , bo ona lubi leżeć z głową na poduszce :oops: ), podłogę miałam zrobioną z trzech warstw: ortalionu, kocyka i spranych flanelowych prześcieradeł/poszewek (spraną flanelę polecił mi wet jako najlepsze podłoże dla szczeniaków - nie ślizgają się i nie pyli). Prześcieradła wystawały na zewnątrz kojca, więc szczeniaki się w nie nie plątały. Quote
Violonczela Posted December 28, 2004 Posted December 28, 2004 Ja się dzisiaj aklimatyzuję się w pracy baaardzo powoli żeby szoku nie doznać ale mam nadzieję że jutro ruszę z kopyta aż będą iskry lecieć. Słuchajcie jak reszta psów u Was reaguje na potomstwo? Monetka jest załamana, totalna depresja. Nikt jej nie kocha :bigcry: , takiej zrozpaczonej buźki to jeszcze u niej nie widziałam. Jak uda mi się przemycić malucha i jej pokazać :shocked!: :eek2: to taka właśnie jest reakcja. Nie ucieka, nie jest agresywna ale nie potrafi zrozumieć o co tu chodzi. :lol: :lol: :lol: ___________________ Violonczela www.lindeza.webpark.pl Quote
Alfa1 Posted December 28, 2004 Posted December 28, 2004 Moje suczki chcą mamkować.a miałam jedną sunię,która dostawała mleko gdy tylko miot był w domu,mało ,że dokarmiała małe to rodzonrj matki nie chciała dopuścić do szczeniaków. szczeniaki się nie skarżyły. :lol: Quote
Violonczela Posted December 28, 2004 Posted December 28, 2004 U mnie jak Korcia miała jedno szczenię to Melaśka przynosiła malutkiej zabawki, a jak Melaśka została przyłapana to dostawała wciry od Korki. Jak Melaśka miała poprzednio dzieci to wysterylizowana Korka dostała mleko. A w przypadku Monetki to załamka :cry: mam nadzieję że jak dzieci podrosną i Melka odpuści z pilnowaniem to wtedy odżyje. Teraz :scared: do Związku, a wieczorkiem tu jeszcze tu zajrzę :hand: _______________ Violonczela www.lindeza.webpark.pl Quote
Sonya-Nero Posted December 28, 2004 Author Posted December 28, 2004 Sonia jak lizła szczeniaka, to ten zazwyczaj się przeturlał z jednego końca kojca na drugi, ale była bardzo zafascynowana szczeniakami i chętna do pomocy tak więc trzeba było uważać żeby się nie zakradła do kojca, bo bym miała ładne naleśniczki :lol: Potem Sonia, a szczególnie jej ogon, a zwłaszcza jego koniec stał się obiektem zabaw szczeniaków :lol: Scheila, babka, udawała że ich nie ma.... :lol: i przesiadywała na wersalce lub fotelach. Lucky: to już wiecie A zgadnijcie na czym leży ten rozwydrzony psi bachor :lol: Quote
Gina&Tiger Posted December 28, 2004 Posted December 28, 2004 Velvia o włos będzie trzeba trochę powalczyć ,ale nie jest to niemożliwe.Takie maluchy kołtunią włos przy cyckach ,nic to w porównaniu z dorastającym podlotkiem (taki to potrafi "oskalpować" jak nie przypilnujesz :wink: )Jak na maluchy zareagowała Rozalka? Quote
Alfa1 Posted December 28, 2004 Posted December 28, 2004 Powiedz,powiedz bo i tak nie zgadniemy :lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.