Emerka Posted December 20, 2007 Posted December 20, 2007 Witam. Temat był zapewne poruszany, jednak nie mogę się do niego dokopać:shake: Moje pytanie dotyczy późnej resorbcji, czyli po 28-32 dniu ciąży. Teoretycznie, po tym terminie ewentualna utrata płodów jest już poronieniem. U mojej suni nastąpiło coś takiego, bez poronienia utraciła wcześniej zdiagnozowaną ciążę. Przed kryciem miała zrobione badania i wszystko wydawało się być w porządku. Nie wiem , czy źle odczytano obraz z monitora przy USG, czy faktycznie wchłonęła (wtedy już) płody. Czy ktoś z Was ma też takie doświadczenia? Rozmawiałam o tym z zaprzyjaźnionym lekarzem chirurgiem-neurologiem(nie psim) i powiedział mi , że jest to naturalna instynktowna obrona organizmu przed zagrożeniem życia-ta ciąża zagrażała życiu suki. ???????????????? Quote
Irviers Posted December 21, 2007 Posted December 21, 2007 W październiku byłam na seminarium organizowanym przez Royal Canin na temat "Rozród Psów". Podczas pytan do prowadzącego dr Niżańskiego- jedna z hodowczyni opowiedziała historię swojej suki która 2 albo 3 raz zresorbowała płody w bodajze 7 tygodniu ciąży (wiec w bardzo poznej). Dr. powiedział że takie rzeczy się zdarzają. Też mnie zastanawia dlaczego czasami suka roni a czasami wchłania- nie zależy to chyba w 100% od wieku ciąży- zdarzają sie w koncu poronienia w 4 tygodniu i wchloniecia w 7. [quote]powiedział mi , że jest to naturalna instynktowna obrona organizmu przed zagrożeniem życia-ta ciąża zagrażała życiu suki[/quote]Bardzo mozliwe ze tak wlasnie bylo- jeden z plodów (albo wszystkie) mogły byc nieżywe- a takie rozkladające się plody prowadzą krótka drogą do zatrucia organizmu suki. Twoja suczka poradziła sobie wchlaniając plody. u mnie np bylo tak że martwy szczeniak wywołał akcje porodową u suki- byl to juz 8 tydz. ciazy- a w efekcie poronienie i smierc maluchow. I powiem że całe szczescie że nasze suki mają takie reakcje obronne- inaczej dochodziłoby do rozkladu plodu, zatrucia innych szczeniaków, i co chyba najgorsze do zatrucia matki- a wtedy juz niewiele można zrobic. Quote
Błyskotka Posted December 21, 2007 Posted December 21, 2007 Moja suka również miała resorpcję późno i też nie było objawów poronienia. Weterynarz mi powiedział właśnie o tym wchłanianiu przy zdiagnozowaniu ciąży, że to jest możliwe. Jedynie tak tydzień przed rozwiązaniem , może 1,5 tygodnia to suczka zaczęła mi strajkować z jedzeniem i jadła jak wróbel. Musiałam jej na siłę dawać a też to wiele nie pomagało. Schudła i widziałam że coś już jest nie tak. W planowanym terminie porodu widziałam że tak nie wygląda suka która ma rodzić i straciła maluszki :-(. [B]Emerka[/B] a czy u twojej suni było podobnie ? Miejmy nadzieję że przy następnym kryciu się uda :). Quote
Emerka Posted December 21, 2007 Author Posted December 21, 2007 Pierwsze krycie mojej suni było puste. Po kolejnym zdiagnozowano ciąże 32 dnia. W 52 dniu przy kontroli okazało się, że szczeniąt nie ma. Teraz sunia była kryta 12 i 14 listopada. 14 grudnia bardzo się ucieszyłam. Na USG było widać dwa maluszki. Dzisiaj byłam z innym moim psem na szczepieniu i zabrałam ze sobą naszą mamuśkę. Wet (specjalista rozrodu psów) też był ciekaw jak tam maluszki rosną i przyłożył głowicę do jej brzuszka i......jestem podłamana. Niczego nie znalazł.:-( Prawdopodobnie znowu zresorbowała. Po Nowym Roku robimy kolejne badania i wtedy już wszystko powinno być jasne. Szkoda , bo moja panienka biega trochę na torze agility i była kryta pieskiem też startującym. Spodziewaliśmy się małych sportowców, ale cóż...:roll: Moja sunia przez pierwsze dwa tygodnie po kryciu miała niesamowity apetyt. Potem jadła w normie, a ostatnio, już nie wiedziałam jak jej dogodzić, prosić, kusić, żeby coś zjadła. Może te jej fochy przy jedzeniu powinny mi dać do myślenia ? Jeśli się okaże, że nie jest w ciąży, to już więcej nie będę próbować. Nie chcę ryzykować jakimiś powikłaniami. Tak mi jakoś smutno. Quote
Emerka Posted December 21, 2007 Author Posted December 21, 2007 Błyskotka, masz piękne psy! A Sułtana to bardzo bym chciała zobaczyć na żywo-niesamowity :crazyeye: Quote
Błyskotka Posted December 21, 2007 Posted December 21, 2007 [quote name='Emerka']Błyskotka, masz piękne psy! A Sułtana to bardzo bym chciała zobaczyć na żywo-niesamowity :crazyeye:[/quote] Dziękuję :loveu:. A gdzie mieszkasz ? No Fjonka była kryta pierwszy raz. Te kapryszenie przy jedzeniu jest podobne. Tak mi przykro :-(. A proponował ci weterynarz badanie w kierunku brucelozy ? Może następnym razem spróbuj innym psem. A teraz była kryta znowu tym samym ? Quote
Emerka Posted December 21, 2007 Author Posted December 21, 2007 Pierwsze dwa krycia były jednym psem. To puste było raczej zbyt późno, bo utknęłam w zaspach śnieżnych i dojechałam z dwudniowym opóźnieniem do reproduktora. Teraz kryłam innym psem. A mieszkam w Komornikach na granicy Poznania. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.