Ada-jeje Posted June 4, 2008 Posted June 4, 2008 A czy mamy adres do Jankowic, to moze by sie udalo tez i tam skoczyc? Quote
hanek Posted June 4, 2008 Posted June 4, 2008 Kobieta z lecznicy nie potrafiła podać adresu, wytłumaczyła jak dojechać, z czego ja już niewiele pamiętam, musiałabym do niej znowu zadzwonić - zostawiła numer telefonu swój. Quote
hanek Posted June 4, 2008 Posted June 4, 2008 Gdyby wam się dzisiaj udało podjechac do Jankowic: pierwszy skręt w prawo za szyldem z napisem Jankowice, tam jest mały mostek z barierką nad rowem z małą ilością wody, tam przy mostku jest dom, po lewej. Quote
IKA & SONIA Posted June 4, 2008 Posted June 4, 2008 [quote name='Ada-jeje']Ja moge dzis po 13 tam podjechac jezeli tobie pasuje ta godzina. Zas IKA & SONIA podejdzie umowi termin na spotkanie z jamnikiem z Trzebini ktory podobno ma przepukline.[/quote] Dodzwoniłam się teraz pod wskazany numer tel. Odebrał syn ten Pani z OPS, nie było jej w domu. Podałam namiary na mnie i dzisiaj wieczorem chciałabym tam podejść. Pytałam o warunki,w jakich żyje piesek, ale chłopak nie był zorientowany do końca. Quote
IKA & SONIA Posted June 4, 2008 Posted June 4, 2008 [quote name='Ulaa']To można Krówka przecież dac :) Dzwoniła pani, która już kiedyś dzwoniła (pisałam o tym tutaj), że przybłąkała się do niej ciężarna kotka. Chciała spytac, czy może na nas liczyc w przypadku szukania domu dla kotków. Urodziło się 6, pani zostawiła 2 (kocurki czarne). Jednego weźmie koleżanka, a jeden będzie do wydania za kilka dni. Mamy chyba domek dla niego. Matka będzie sterylizowana ale nie wiem czy we własnym zakresie, czy zdecyduje się przez fundację. Pani przy okazji opowiedziała także o psach na Fabloku. W kojcu hurtowni są 3 psy w swoich odchodach i rozwalających się budach. 2 są albo bardzo stare albo bardzo chore, bo ledwo się ruszają a młody ONkowaty z klapniętymi uszkami ma zaropiałe oczy. Pani była tam z własnym psem i normalne psy powinny szalec na widok innego, a one tylko stały, takie były słabe... Pani jest bardzo konkretną osobą, nie tylko patrzy jak większośc, ale próbuje działac. Poszła do kierownika, podając się za członka jakiejś organizacji i kazała mu poprawic warunki psów, zabrac do weta. Obiecał to zmienic. Jednak podobni nie zrobił tego... Możemy tam zajrzec, bo w ten upał psy nie mają ani wody ani cienia, siedzą w betonowych kojcach i smażą się na słońcu w swoich odchodach... :shake::shake::shake:[/quote] Jedźcie tam koniecznie :-(:-(:-( Quote
Weronikaa Posted June 4, 2008 Posted June 4, 2008 [quote name='IKA & SONIA']Jedźcie tam koniecznie :-(:-(:-([/quote] To straszne ! Biedne psy... :placz: Dziewczyny, czekamy na relację z tej wyprawy.. :-( Quote
Ada-jeje Posted June 4, 2008 Posted June 4, 2008 Wyprawa dobiegla konca, fotki bedzie wstawiac Ulka roznymi kombinacjami, bo ma problemy ze swoim kompem. Tak wiec po kolei, w hurtowni przy Fabloku rozmawialismy z wlascilka i prosilismy o czestsze sprzatanie psom w kojcach jak rowniez przed zima zeby ocieplili budy, pani przyjela nasza uwage przyjaznie i powiedziala ze natychmiast wysyla czlowieka do posprzatania kojcow, w kazdym kojcu byla woda i zarelko, nie sa to warunki wymarzone przez nas dla psow ale jak na Polskie rozumowanie niektorych ludzi ogolnie jest dobrze. :razz: Natomiast w Jankowicach sa dwa male pieski na lancuchach w pseudo budach, na szczescie mamy lato, lancuchy o odpowiedniej dlugosci a na noc male psy biegaja luzem, :roll: w tragicznym stanie zyje jednak suka owczarek belgijski :-( od prawie czterech lat, nigdy nie wypuszczana powierzchnia kojca nie pozwala jej nawet na wygodne polozenie sie :placz: jest tam rowniez atrapa budy wkolo jest pelno gowien zreszta ona sama jest oblepiona tymi odchodami:placz: po naszej rozmowie pan zgodzil sie oddac suke gdyz jak powiedzial nie moze jej wypuszczac bo zagryza kury :angryy: a do domu jej nie wezmie. Sunia jest wiec do adopcji. I na koniec naszej wyprawy wstapilysmy do Plazy na plac opalowy gdzie niedawno suka ONek miala szczeniaki, w tamtym czasie obiecali nam ze wysterylizuja suke ale do dnia dzisiejszego sterylka nie doszla do skutku :crazyeye: wobec powyzszego uzgodnilismy ze to my robimy termin na sterylke, a oni po otrzymaniu od nas info jada z sunia na sterylke. Niestety tak to juz jest, jesli same nie dopilnujemy terminu sterylki to mozemy sie spodziewac nastepnych szczeniat. Totalny brak odpowiedzialnosci.:angryy: Quote
Weronikaa Posted June 4, 2008 Posted June 4, 2008 Hmm.. No to ja podsumuję wypowiedź Ady-jeje tak : niektórzy ludzie są bez wyobraźni.. :angryy::angryy::angryy: I to jest okropne, bo cierpią przez to psy !! :-( A tak w ogóle to miałyście dziś dzień pełen wyjazdów :cool3: Quote
IKA & SONIA Posted June 4, 2008 Posted June 4, 2008 Byłyśmy z tą jamniczką u weta. Pani doktor łzy miała w oczach jak ją zobaczyła. To nowotwór sutka w bardzo zaawansowanym stadium, przed sunią ok. miesiąc życia. Jej pani ani jednej łzy nie uroniła, podczas kiedy ja z panią z OPS-mu mówić nie mogłyśmy od płaczu :placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz: Zrobiłam fotki, ale nie jestem w stanie ich wkleić ze względu na zawartość. Nie zgram ich do komputera ....... Pani z OPS ma tel fundacji, będzie doglądała wszystkiego i kiedy nadejdzie czas da znać i wtedy trzeba będzie Perełce (bo tak ma na imie) pomoc odejść:-(:-(. Ja się nie nadaje do życia w dzisiejszych czasach :-( Quote
Ada-jeje Posted June 4, 2008 Posted June 4, 2008 IKA&SONIA a czy wetka zrobila suni RTG czy wystarczylo ze zobaczyla tego guza? W chwili obecnej mamy dwie sunie do obserwacji i trzymania reki na pulsie zeby nie dopuscic do cierpienia tych stworzonek. :placz::-( Quote
IKA & SONIA Posted June 4, 2008 Posted June 4, 2008 Wetka jak tylko zobaczyła małą powiedziała, że nie ma sensu robić RTG. Stwierdziła, że to raczysko, a nie rak :-(:-(:-( Pani z OPSu jest złotą i odpowiedzialną osobą. W dodatku miłośniczką zwierząt. Obiecała mi, że będzie doglądała tą sunię i da znać jak już nadjedzie jej czas.:placz: Natomiast osoby zajmujące się pieskiem są mi dobrze znane z opowiadań pań przedszkolanek jednego z przedszkoli i nie skomentuję tego ............... Jadąc tam nawet przez myśl mi nie przeszło, że to właśnie Ci ludzie. Chociaż z drugiej strony sunia nie wygląda na zaniedbaną, podobno wcześniej była u kogoś innego, a potem trafiła do nich. Pani obiecała też, że jak będzie widziała coś podjerzanego to poinformuje o tym. Quote
Ada-jeje Posted June 5, 2008 Posted June 5, 2008 Ulka ja rozumiem dlaczego IKA&SONIA nie moze wstawic fotek przeciez wiesz jaj ona jest wrazliwa, my juz sie uodpornilysmy a ona potrzebuje na to czasu ktory nalezy jej dac. JUTRO MA STERYLKE SUNIA ze skladu opalowego. Ulka dawaj tez ta sunie z Jankowic ona jest tam taka biedna, nie wiele lepsze warunki od Rebitka. Quote
Ulaa Posted June 5, 2008 Author Posted June 5, 2008 spokojnie :razz: obrobka fotek i zakladanie watku troche trwa.... Tu jest: [B][URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=10259994[/URL][/B] Ika&Sonia to wyslij fotki do mnie albo do Hanek, wstawi sie. Quote
IKA & SONIA Posted June 5, 2008 Posted June 5, 2008 Ula tu nie chodzi o obróbkę i wstawianie fotek a ich zawartość :placz::placz::placz::placz: wykasowałam je, bo to ponad moje siły. Guz jest przeogromny. Prośba z mojej strony jest taka, żeby ktoś przy niej był w chwili przechodzenia z TM. Ja nie jestem w stanie, zawsze żegnałam się z moimi pieskami jeszcze przed tym ostatecznym zastrzykiem. Wiem, że jej właścicielka nie uroni ani jednej łzy, a pani z OPS też jest zbyt miękka żeby przy niej być. Quote
Ada-jeje Posted June 5, 2008 Posted June 5, 2008 Zeby to tylko nie przypadlo pomiedzy 15.06 a 22.06 bo wtedy mnie nie ma ale mysle ze moze hanek lub Ulka mogly by mnie w tym czasie zastapic. Quote
IKA & SONIA Posted June 5, 2008 Posted June 5, 2008 Sunia ma jakiś miesiąc czasu może troszkę dłużej, ale jak zacznie się sączyć z guza wówczas trzeba zakończyc jej cierpienie ... Quote
Ulaa Posted June 5, 2008 Author Posted June 5, 2008 Moge byc przy suni jak bedzie trzeba. Dorosly jakos jeszcze ujdzie, z maluszkami nie umiem :shake: A tutaj mieszkancy hurtowni na Fabloku: najmlodszy, olbrzym [IMG]http://img292.imageshack.us/img292/5803/hurt1oy3.jpg[/IMG] srodkowy (polozeniem i chyba wiekiem tez) [IMG]http://img219.imageshack.us/img219/7039/hurt2pc5.jpg[/IMG] trzeci pies - najstarszy, ale w niezlej formie. Nic niepokojacego nie widac [IMG]http://img221.imageshack.us/img221/125/hurt4mu5.jpg[/IMG] [IMG]http://img292.imageshack.us/img292/7141/hurt3em8.jpg[/IMG] buda srodkowego psa [IMG]http://img67.imageshack.us/img67/830/hurt5br9.jpg[/IMG] syf w kojcu srodkowym [IMG]http://img67.imageshack.us/img67/227/hurt6dg1.jpg[/IMG] buda pierwszego (troche gnije bo na nia sika) [IMG]http://img292.imageshack.us/img292/1262/hurt7rw8.jpg[/IMG] mlody tez ma syf [IMG]http://img292.imageshack.us/img292/3509/hurt8hc3.jpg[/IMG] stary ma w miare czysto, i nawet troche trawy, buda tez wyglada najbardziej ok, co widac na 3 fotce od gory Quote
IKA & SONIA Posted June 5, 2008 Posted June 5, 2008 Ja nie potrafię byc przy żadnym piesku podczas eutanazji :shake: 2 lata temu odchodził nasz owczorek, ja z rodzicami uciekłam a brat został przy nim do ostatniego tchnienia :placz: odszedł bardzo spokojnie ... Quote
Ulaa Posted June 5, 2008 Author Posted June 5, 2008 Nowe sprawy: 1). Dzwonila pani, ktora adoptowala 2 koteczki ktore odkarmiala sama. Znalazla wczoraj 3 male kotki, na jej oko 5 tygodniowe. Nie moze ich trzymac, pytala, czy my mozemy.... Do dzisiaj wieczora moga u niej byc, potem niestety bedzie musiala wyniesc je na pole :placz: Kto ma odrobinke miejsca?? One szybko znajda domki!!! 2). W Trzebini kobieta dokarmiala blakajacego sie psa. Zwlokl sie do niej, ale dzisiaj warczal na jej malutkie (kilkanascie mcy) dziecko. Podobno prawie sie rzucil. Babka go odpedzila i siedzi gdzies w krzakach. Nie wie co ma robic z nim. To nieduzy kundel, nie byl i nie jest agresywny (wg mnie zwyczajna kontrola zasobow byla powodem ostrzezenia). Mozemy podjechac i wytlumaczyc kobiecie jak ma postepowac? ostatecznie zrobic pare fotek i rozejrzec sie za domem. 3). w zasadzie spr. nie ma, bo musialam splawic kobiete :shake: chciala zebysmy zabrali z Trzebinskiej psa, ktory blaka sie tam od soboty. Oczywiscie nie obylo sie bez textow: co to za fundacja, po co taka powstala, etc. Pisze o tym, bo moze jeszcze ktos zadzwoni. Zolty, sredni kundel. 4). jest dom dla doroslej kotki po sterylce :) Quote
Ulaa Posted June 5, 2008 Author Posted June 5, 2008 Aha i mozna juz chyba robic termin dla Sary z Libiaza, tej wzietej ze schronu w Katowicach. Jest cieplo i sucho, powinna sobie dac rade na polu. Quote
Ulaa Posted June 5, 2008 Author Posted June 5, 2008 [quote name='Ulaa'] 2). W Trzebini kobieta dokarmiala blakajacego sie psa. Zwlokl sie do niej, ale dzisiaj warczal na jej malutkie (kilkanascie mcy) dziecko. Podobno prawie sie rzucil. Babka go odpedzila i siedzi gdzies w krzakach. Nie wie co ma robic z nim. To nieduzy kundel, nie byl i nie jest agresywny (wg mnie zwyczajna kontrola zasobow byla powodem ostrzezenia). Mozemy podjechac i wytlumaczyc kobiecie jak ma postepowac? ostatecznie zrobic pare fotek i rozejrzec sie za domem.[/quote] Rozumiem, ze nic w tej spr. nie zrobimy dzisiaj. A jutro? Bedziemy w Trzebini. Quote
Therion Posted June 5, 2008 Posted June 5, 2008 Missieek ma kilkanascie doroslych kotek po sterylizacji. Quote
Weronikaa Posted June 5, 2008 Posted June 5, 2008 Okropna , okropna sprawa z tą sunią jamniczką.... :placz::placz::placz::placz::placz::placz: Tak mi przykro.. Biedna.. NIE, nie biedna, co ja piszę ! STRASZNIE BIEDNA, NIESZCZĘŚLIWA.. :-( Ja też nie potrafiłabym być przy eutanazji.. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.