Alla Chrzanowska Posted June 13, 2013 Share Posted June 13, 2013 Pies cudny. No cóż, nie pierwszy to przypadek, kiedy pies mądrzejszy od własciciela. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnnaEwa Posted June 13, 2013 Share Posted June 13, 2013 Jak zwykle masz rację Allu:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alla Chrzanowska Posted June 13, 2013 Share Posted June 13, 2013 :oops: :oops: :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agulla Posted June 13, 2013 Share Posted June 13, 2013 [quote name='tu_ania_tu']Mi się wydaje, że właściciel miał na Aresa bardzo zły wpływ[/QUOTE] Zdecydowanie Ania masz rację. Psie przy tym człowieku zachowywał sie zupełnie inaczej, był jakby cały czas pobudzony...nie agresywny a właśnie pobudzony. W pierwszej chwili jak Ares był już w aucie a jeszcze widział pana przeraźliwie szczekał, miotał się a gdy tylko odjechałyśmy spokój, usiadł i całą drogę tak sobie siedział i obserwował drogę. Kurcze jakie to ważne kto jest na drugim końcu smyczy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Dunaj_ Posted June 13, 2013 Share Posted June 13, 2013 Super, że nie potwierdza się wersja psa agresywnego, z pewnością własciciel miał wpływ na psa, nasz wet ostatnio stwierdził, że coraz bardzie przekonany jest iż oprócz pewnych predyspozycji bardzo dużo zależy od wychowania psa i cech samego własciciela, ona z naszymi psami może zrobić wszystko mimo, ze wielkie, czasem z oporem ale zawsze, a bywa, że ratlerka bez kaganca nie zbada i własciciel nad nim nie panuje. Ares nie wiem ja mozna wspomóc może arthoflex, za poradą Alli w domu susze skorupki jajek potem je mielę, znaczy rogniatam, na pył i daję codzinnie po łyżeczce piesom Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Magolek Posted June 13, 2013 Share Posted June 13, 2013 Jak dobrze czytać takie wieści. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alla Chrzanowska Posted June 24, 2013 Share Posted June 24, 2013 Co słychać u Aresika??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tu_ania_tu Posted June 24, 2013 Share Posted June 24, 2013 Gosia pewnie potrzebuje czasu by dojść do siebie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alla Chrzanowska Posted June 24, 2013 Share Posted June 24, 2013 Wiem, wiem, ale jakoś tak zapomnieliśmy o tym Słodziaku... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tu_ania_tu Posted June 24, 2013 Share Posted June 24, 2013 nie zapomnieliśmy :) Lada dzień ogłoszenia polecą Gosia wspominała że słabo przybiera, ma go odrobaczyć Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zofija Posted June 24, 2013 Author Share Posted June 24, 2013 Ja nigdy osobiście Aresa nie widziałam. Natomiast on mógł się tak zachowywać przy swoim "Panu". A ten Pan to myślę, ze był nie bardzo, w szczególności do takiego psa. Bardzo się cieszę , ze jest u Gosi. Nie wiem po co ludzie biorą takie psy. Przecież taki duży pies wymaga duużo czasu, serca i finansów też. I trzeba mieć odpowiedni charakter , zeby panować nad dużym psem. Często ludzie biorą-bo moda, albo bo jak mały to taki słodki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Dunaj_ Posted June 24, 2013 Share Posted June 24, 2013 ..............tak jest często niestety Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.