Kilka pytań co do westów.

[goodluck]

Witajcie!
Od jakiegoś czasu interesuję się tymi pieskami, dużo o nich czytam, ale wciąż nie mam pewności, czy west to pies dla mnie. Więc, tak.

Musiałby zostawać w domu ( nie codziennie, średnio 4 razy w tygodniu) sam na 6-7 godzin. Jak westy to znoszą? Mają skłonności do niszczenia podczas nieobecności opiekunów?

Poza tym mieszkam w bloku, ale to raczej nie powinno być problemem, bo mam działkę poza miastem, osiedle jest spokojne i pełne zieleni, a niedaleko jest park.

Jak to jest z innymi psami? Mocno zadziorne są? Bo babcia ma haszczaka (mieszańca), którego też zabieramy na spacery i działkę, a nie chciałabym, żeby któryś z psiaków ucierpiał.

I co do sierści. Czy jest mocno brudliwa? Co ile czeszecie swoje białaski? Linieją? Na wielu portalach czytałam, że te psy nie uczulają (tzn. ich sierść bardziej przypomina strukturą ludzki włos). Czy to prawda?

Z góry dziękuję za odpowiedź! :smile: To bardzo ważne.

[Pixeloza]

Sama miałam te problemy :)
1. To zależy od psa. Mój dobrze znosi samotność, z reguły przesypia 6 godzin samotności. ;)
2. Sama mieszkam w bloku i to ŻADEN problem :) Wystarczą pół godzinne - godzinne spacery i mój czuje się zaspokojony :D
3. Zależy od płci. Oczywiście wszystkie westy mają charakterek, ale suczki są z reguły bardziej łagodne.
4. Sierść ta jest biała, więc niestety łatwo się brudzi. Mojego Pixela czeszę codziennie. Oczywiście, w wieku szczenięcym tracą swój podszerstek dziecięcy, przez co włosów jest mnóstwo. Więc zakup dobrą szczotkę, albo w wieku 3-4 miesięcy poślij do trymera ;)

[aezgrudzien]

Mój jest dorosły zostaje sam na 8 h dziennie, i to już jest ciut za długo. Może też kwestia nauczenia, bo za czasów szczenięcych byłam ja i córka, a od pewnego czasu jest przez część dnia sam. Spacer tak jak Pixeloza pisała około 1 h (zazwyczaj wtedy ugania się za kotami), ale tragedii też nie ma jeśli czasowo aktywności jest mniej (u nas w okresie jesiennym max na spacery to 30 minut), wtedy też więcej aktywności jest w mieszkaniu :) w sensie gania w kółko przez wszystkie pokoje i wścieka się i skacze i szczeka :) łatwo się zorientować czego mu trzeba. Mój nigdy nic nie zniszczył (za wyjątkiem zabawek) czasami tylko kubeł śmieci wysypie i rozciągnie przez kuchnię zazwyczaj w poszukiwaniu jogurtu śmietany itp też mieszkamy w bloku, działka sporadycznie. Mój pies jest baaardzo przyjacielski, kocha wszystko co można gonić psy koty króliki muchy krety nawet pająki i mrówki... czasami poszeeeedł w siną dal jak go całkiem puściłam ze smyczy, u nas na porządku dziennym jest "wysięgnik" i kilka smyczy połączonych ze sobą. Nigdy nie zauważyłam agresji wobec innych psów, ale jest tak nachalny przy zabawie, że nie jeden popędził go. sierść brudna nie jest trzeba koniecznie czesać czesać czesać i piach sam się obsypuje. co do płci mam odmienne zdanie zdecydowanie bardziej przyjacielski jest mój pies niż suka ciotki, koło tamtej nawet przejść nie można bo warczy, dziecko nie daj boże żeby wyciągnęło rękę (ale ciotka akurat nie jest wzorem szkoleniowca). czesanie ostatecznie co drugi dzień... kąpanie mokre raz na 2-3 miesiące w okresach suchych co 4 nawet do 6. kąpiele suche około 1 razu w miesiącu.

[karolina1264]

Osobiście mam Westa suczke jest nauczona że zostaje w domu [trzeba ćwiczyć że wychodzisz na 5 min a później 10min i tak dalej pies nauczy się że go nie zostawisz]nie niszczy podczas nieobecności. Z innymi psami jest tak że rzucają się na wienkszego od siebie chyba że bendą z sobą od szczenięcia[ zależy od temperamentu]. Mój pies mieszka u babci na wsi.Mieszka w domu i się nie brudzi. Uwielbia tarzać się w błocie.Podczas spaceru idzie grzecznie nie brudzi się.Czeszemy ją po kąmpieli.Nie linieją.Nie wiem czy to prawda że przypomina ludzki głos.

[kostkaaa]

Witam. Nie będę zakładała nowego tematu, dlatego dopiszę się tutaj :)
Razem z mężem zastanawiamy się nad wyborem psiaka dla nas. Jedną z opcji jest West. Nie będę zadawała pytań typu :czy nada się do dzieci, bo to kwestia wychowania. Natomiast zastanawiam się nad tym jak te pieski zachowują się gdy chodzą na spacery bez smyczy. Pytam bo słyszałam dużo opinie odnośnie tego że to "uciekinierzy", to zaczy : bawi się i nagle coś mu "odbije" i biegnie w te pędy gdzieś tam...
Czy to prawda?
Dodam że mieszkam w bloku i mam dwójkę dzieci : 3 i 6 lat ;)

[maxishine.]

Co do uciekania-jak się nauczy to nie ucieka. Mam sunię huskiego, która od małego jest uczona biegania bez smyczy i przychodzenia. I jest grzeczna. Jej jedyną wadą podczas spuszczania to wyżeranie śmieci.

[kostkaaa]

A to nie jest taki instynkt, impuls itp? Bo widziałam taką akcję, takie zachowanie i to wyglądało niemal dziwnie : piesek jest sobie na spacerku, bawi się i w pewnym momencie dostaje strzała i biegnie gdzieś. potem po godzinie widzę Pana wracającego z tym pieskiem. Boję się że jak będę z dziciakami i z pieskiem na podwórku to eby nie doszło do sytuacji że będę musiała biegać za psem.
Zastanawiamy się również nad rasą maltańczyk. Którego bardziej pieska polecicie ?

[maxishine.]

A może parsona? Ostatnio miałam do adopcji takowego psiaka w typie. Świetny pies rodzinny, lubi nie wrzeszczące dzieci, dotrzyma towarzystwa na 10 km i innych wycieczkach, aportuje, śpi na kanapie, nie ucieka na spacerze?
wystarczy poszukać takiego psa do adopcji i sprawdzić jego charakter.

A jesli nie to to zajrzeć na stronę schronu i poszukać bidy rodzinnej do adopcji. ;)

[kostkaaa]

Wiesz co, zdecydowałam się już że będzie to rasowy piesek. Parson jest też "norowiec", więc jeśli miałabym wybierać z pośród nrowców to jednak wolę westa. Tylko że dalej nie wiem czy ona maja skłonności do uciekania czy to kwestia wychowania. I czy nie lepszy byłby maltańczyk?. Może jakaś inna ras z małych psiaków. "[FONT=tahoma][SIZE=2px][COLOR=#f7efc1]NORO[/COLOR][/SIZE][/FONT]

[maxishine.]

A jakiś uroczy mały kundelek?