Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Laylachihuahua']Trzymamy mega mocno kciuki za Joy! Daj znać jak będzie po wszystkim:)

Trzymaj się:)[/QUOTE]
Na pewno zostaniecie o wszystkim poinformowani ;)
Dzięki :buzi:

Posted

Dziękuję wszystkim za kciuki, obecność, wsparcie itd ;) :buzi:
Chyba jeszcze nigdy się tak nie denerwowałam w szkole i nie oczekiwałam na sms'a od taty ;) Ale w końcu go dostałam "Joy ok, wybudziła się, o osiemnastej do odbioru" :multi:
Teraz tylko muszę jakoś wysiedzieć do tej 18 :lol:

Posted

Joyka już w domku :loveu: Weterynarz powiedział nam, że stan łapki był z zdecydowanie gorszym stanie niż w poprzednim przypadku. Więzadła miała pozrywane :shake: Powiedział też, że operacja przez to była trochę trudniejsza i Joy może dłużej dochodzić do siebie niż po poprzedniej opereacji, ale jak na razie wydaje mi się, że jest jednak w lepszej kondycji niż wtedy w styczniu ;)

Posted

[quote name='Chiquita&DeeDee']SUPER!!!:multi:
Rekonwalescencja w Twoich rękach, więc na pewno będzie oki:)[/QUOTE]
:multi:
Zdecydowanie ma się lepiej niż po porzedniej operacji :) Właśnie sobie postanowiła zrobić przechadzkę do pokoju rodziców:lol: Oczywiście jej pomogłam z dojściem do wybranego przez nią celu ;)

Posted

[quote name='Chiquita&DeeDee']Wiem... wiem jak to jest;)
Jutro już w ogóle będzie super :) obadaj u mnie co wkleiłam:roll:[/QUOTE]
Ostatnio na drugi dzień już chciała wskoczyć na kanape więc jestem w stanie w to uwierzyć :-D
Taki mały dowodzik, że Joy ma się świetnie ;)

[IMG]http://img528.imageshack.us/img528/2807/zdjecie031.jpg[/IMG]

[IMG]http://img41.imageshack.us/img41/4203/zdjecie030.jpg[/IMG]

[IMG]http://img717.imageshack.us/img717/4039/zdjecie029.jpg[/IMG]

[IMG]http://img846.imageshack.us/img846/5067/zdjecie028.jpg[/IMG]

Swoją drogą rano miała niezłą głupawkę :evil_lol:

Posted

[quote name='Chiquita&DeeDee']Jejku..ona nie ma opatrunku?My zawsze mamy nogę podwiązaną do brzusia - dobrze jej. Ucałuj od Cioci:loveu:[/QUOTE]
Nie ma ;) U nas wet jest zdania, że tak się lepiej zagoi, tak samo było w przypadku poprzedniej łapki ;)
Ucałowana i wygłaskana :-D

Posted

[quote name='Laylachihuahua']Malutka, dzielna Joy:* Uściskaj ją też ode mnie:) Cały dzień czekałam na wieści o niej:)[/QUOTE]
Czy ona przypadkiem nie ma zbyt dobrze dzisiaj z tymi pieszczotami ? :evil_lol: No dobra... uściskam ją od Ciebie później bo teraz śpi :evil_lol:

Posted

[quote name='Laylachihuahua']Oj tam:) Zasługuje na nie:)[/QUOTE]
Też tak sądzę :D
[quote name='Talucha']jaką ma teraz stylową fryzurkę :evil_lol: Dobrze, że szybko dochodzi do siebie :)[/QUOTE]
No...bardzo :evil_lol: Jak dla mnie za szybko do siebie dochodzi, bo dziś już sobie spokojnie kuśtyka delikatnie podpierając się na tej łapie :D
Nad ranem (ok 4) przechodziłyśmy mały kryzys bo Joyka chciała się załatwić. Weszła do kuwety i zaczęła piszczeć, budząc swoją panią :diabloti: Zdjęłam jej kołnierz to trochę pomogło bo przynajmniej jej nie przeszkadzał, ale miała problem z przykucnięciem. Ale w końcu się jej udało :multi:
Dzisiaj ok 18 jedziemy do weta na kontrole ;)

Posted

[quote name='Laylachihuahua']Za parę dni pewnie będzie chciała biegać :D Dzielna chi :)[/QUOTE]
Ona już ma na to chęć :evil_lol: Ale zła pańcia jej nie pozwala :diabloti:

Posted

[quote name='Pestkaa']Dzielna :loveu:
Wycałuj wymiziaj od cioci![/QUOTE]
I kolejna ciocia od miziania się znalazła :evil_lol: Wymiziana ;)

[quote name='Pasia']Pozdrawiam ślicznotkę :loveu:[/QUOTE]
Również pozdrawiamy :)
Byłyśmy na kontroli. Znowu weterynarz był zdziwiony jej dobrym stanem. W poczekalni dowiedziałyśmy się od pani technik w klinice, że Joy jest jej ulubienicą :) Podeszła do niej, przywitała, a Joy sie od razu jakoś ożywiła i zaczęła merdać ogonem :D Potem dowiedziałam się, że pani nosiła ją w kocyku i z termoforem :lol: Na pytanie czy piszczała po wybudzeniu dostaliśmy odpowiedzć, że dwa razy sobie śpiewała :evil_lol: Podobno była ich osobistym alarmem :diabloti:
Dzisiaj odkryłam na jej pachwinie, że ma zdarty naskórek... podejrzewam, że podczas golenia jakiś technik ją skaleczył i nic nie powiedział lekarzowi. Ten był bardzo zdziwiony i nas przeprosił oraz obiecał, że sobi pogada z panem technikiem :diabloti: W każdym razie jej to przemył i posmarował maścią ;)

Posted (edited)

[quote name='Chiquita&DeeDee']No proszę jaka dzielna:)
Gratulacje, macie już za sobą!:multi:
Muszę podpytać, czy Dee będzie musiała w opatrunku chodzić?
Tulamy :loveu:[/QUOTE]
Joy mnie trochę przeraża... dzisaj już prawie normalnie chodzi, jedyne co to jeszcze nie zgina tej łapy i może trochę ją odciąża . I coś jej się na spacer spieszy :crazyeye: Wczoraj jak rodzice wracali to już się paliła by powitać ich na dwóch tylnych łapach, także teraz jak ktoś przychodzi to Joy koniecznie musi być na rękach by sobie krzywdy nie zrobić ;)Coś mi się wydaje, że Joy by ten opatrunek bardziej przeszkadzał :D Tyle, że wtedy koniecznie musi byc kołnierz (chociaż i tak jej go czasami zdejmuję by sobie maogła troszkę od niego odpocząć, a ja jej wtedy z oka nie spuszczam :)
Ale nie wszystko jest tak super. Rano znalazłam dwie plamy od wymiotów. Teraz znowu wymiotowała. Wygląda na to, że przestała przyjmować pokarm. Wczoraj było wszystko dobrze... problemy zaczęły się w nocy:shake: Raczej będziemy z nią jechać do weterynarza...

Edited by maryg22

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...