Zuzka2 Posted April 16, 2012 Posted April 16, 2012 [quote name='Ginn']Co do białej kici to sama nie wiem. "Pani" przywiozła prawie 10-letnią kicię (nie wysterylizowaną) na hotelik na 3 miesiące i juz pół roku się nie odzywa. Myślę, że nawet jak się odezwie to kici juz nie oddam. Jest słodka. Chodzi za mną krok w krok. Śpi leżąc pod moją pachą. Teraz siedzi przy klawiaturze. Mam wrażenie, że pilnuje abym nigdzie jej nie zniknęła. Patrzy uważnie w moje oczy. Zachowuje się jak mały piesek. Nie mam serca tak twardego aby zrobić jej kolejne świństwo.[/QUOTE] Tak się spodziewałam,bo już nie pierwszy raz o nią podpytuję;-)Podobno nie przesadza się starych drzew;-)To super,że kicia ma dom i nie będzie na stare lata przeżywać kolejnego rozstania:-) Quote
Ginn Posted April 17, 2012 Posted April 17, 2012 Trochę dobrych wiadomości. Mam stały kontakt z Panem Michałem ze Starego Sącza. Ty Zuzka też miałaś z nim kontakt. Czeka na Sofi cierpliwie. Opiekunowie Daisy załatwili transport bezpłatny dla Sofi ode mnie do nowego domu czyli do Starego Sącza. Więc jak wszystko dobrze pójdzie to Sofi w najbliższy czwartek ma sterylkę w w środę za tydzień jedzie jak Pani własnym samochodem do nowego życia. Człowiek zrobi jednocześnie wizytę przed adopcyjną a zrobi to dobrze bo bardzo kocha psy. Jak coś będzie nie tak to zabiera Sofi do mnie, Quote
Ginn Posted April 17, 2012 Posted April 17, 2012 I Zuzka wielkie dzieki za ogłoszenia bo dzięki nim Kacper w piatek wieczorem jedzie do W-wy. Świetna dzielnica bo Ursynów. Ludzie mieszkają na parterze. Pełno zieleni, olbrzymie tereny zielone np. Lasy Kabackie. Do teg wszystkiego mają ogrodzoną dużą działkę. Trzymajcie kciuki aby wszystko poszło dobrze. Quote
Ancyk Posted April 17, 2012 Author Posted April 17, 2012 2 godziny wczoraj jednego wątku szukałam, co za cholerstwo. Trzymam kciuki! Quote
Zuzka2 Posted April 17, 2012 Posted April 17, 2012 Ale się dzieje!:multi: Ginn,proszę uprzedź jeszcze raz tego pana od Sofi,że to nie jest mix huskyego-ja mu to pisałam,zdjęcia Sofi też mu wysłałam,więc myślę,że nie będzie nieporozumienia,ale na wszelki wypadek uprzedzam;-)W ogóle jestem w szoku,że on tak długo czeka na psa i się nie rozmyślił.Cisza taka zapadła,że myślałam,że dał sobie spokój;-) Z Kacpra cieszę się podwójnie,bo się zasiedział troszkę i trochę już dużo przeszedł...:roll::multi:Chyba te wyróżnione ogłoszenia dały efekt tym razem:-) To zostają nam koty i Tara:lol:Aha,i Sonia i Misiek...;-) Quote
Ginn Posted April 17, 2012 Posted April 17, 2012 [quote name='Zuzka2']Ale się dzieje!:multi: Ginn,proszę uprzedź jeszcze raz tego pana od Sofi,że to nie jest mix huskyego-ja mu to pisałam,zdjęcia Sofi też mu wysłałam,więc myślę,że nie będzie nieporozumienia,ale na wszelki wypadek uprzedzam;-)W ogóle jestem w szoku,że on tak długo czeka na psa i się nie rozmyślił.Cisza taka zapadła,że myślałam,że dał sobie spokój;-) Z Kacpra cieszę się podwójnie,bo się zasiedział troszkę i trochę już dużo przeszedł...:roll::multi:Chyba te wyróżnione ogłoszenia dały efekt tym razem:-) To zostają nam koty i Tara:lol:Aha,i Sonia i Misiek...;-)[/QUOTE] Ja mu też wysyłałam zdjęcia najnowsze Sofi. Do mnie dzwonił często - interesował się kiedy będzie transport. Nie powinno być nieporozumienia. Co do Kacpra to też bardzo się cieszę. Mam nadzieję, że ta adopcja będzie jak należy. Pożyjemy zobaczymy. Masz rację Gosiu - zostały dwa koty i Tara. No i oczywiście Sonia i Misiek. Zastanawiam się czy nie zmienić ogłoszeń wyróżnionych Sofi i Kacpra - czy to też za wcześnie. Jak myślicie??????? Quote
Zuzka2 Posted April 17, 2012 Posted April 17, 2012 A no właśnie miałam o to pytać-mamy po 1morusku do wykorzystania na 10dni jeszcze-można zedytować na innego psa/kota,a jak któraś adopcja nie dojdzie do skutku,to szybko zedytuję z powrotem;-) Ginn,czy na piątkowy transport do Warszawy kierowca zabrałby awaryjnie jednego kota?To pewnie opiekunowie Kacpra po niego przyjeżdżają?Dali by radę grzecznościowo za dorzucenie się do paliwa zabrać 1kota ew.? Quote
Ginn Posted April 17, 2012 Posted April 17, 2012 [quote name='Zuzka2']A no właśnie miałam o to pytać-mamy po 1morusku do wykorzystania na 10dni jeszcze-można zedytować na innego psa/kota,a jak któraś adopcja nie dojdzie do skutku,to szybko zedytuję z powrotem;-) Ginn,czy na piątkowy transport do Warszawy kierowca zabrałby awaryjnie jednego kota?To pewnie opiekunowie Kacpra po niego przyjeżdżają?Dali by radę grzecznościowo za dorzucenie się do paliwa zabrać 1kota ew.?[/QUOTE] Po Kacpra nie przyjeżdżają opiekunowie. Kobietki z Kielc organizują jego transport. Napisałam Ci wszystko na pw. Jak tylko się czegoś dowiem to zaraz dam Ci znać. Quote
Zuzka2 Posted April 17, 2012 Posted April 17, 2012 [quote name='Ginn']Po Kacpra nie przyjeżdżają opiekunowie. Kobietki z Kielc organizują jego transport. Napisałam Ci wszystko na pw. Jak tylko się czegoś dowiem to zaraz dam Ci znać.[/QUOTE] Wielkie dzięki!:-) Quote
Ginn Posted April 17, 2012 Posted April 17, 2012 [quote name='Zuzka2']Wielkie dzięki!:-)[/QUOTE] Zuzka - będę wiedziała jutro rano czy wyjazd dojdzie do skutku. Jeśli wyjazd będzie to kota weźmie kobietka tylko musi być w kontenerku. 30 zł. pasuje. Wyjazd byłby z Kielc. Wyjazd organizuje Krysia i Ksenia. Dam Ci jutro na pw do Krysi komórkę. Gdyby w piątek wyjazd nie doszedł do skutku to najprawdopodobniej ja pojechałabym z sąsiadką i Kacprem we wtorek za tydzień. Też byśmy zabrały kota. Jutro będzie coś wiadomo. Quote
Zuzka2 Posted April 17, 2012 Posted April 17, 2012 To czekam na wieści:-) Jak wyjazd piątkowy nie dojdzie do skutku,to mam transport do Warszawy z Suchedniowa w najbliższy poniedziałek za zrzutkę na paliwo.Jedzie Romi.Myślę,że koszty nie będą ogromne,bo już z Kacprem naszych gadów byłoby 2:-)a ja zbieram kolejne zwierzaki na ten kurs:-)U Romiego zwierzyniec jeździ sobie po królewsku;-)Dziś jechała z nim kicia i 2szczeniaki z Kielc-luzik,bez kontenerków psiaczki,kilka kocyków do dyspozycji;oddzielone kratką od kici,więc kicia mogła sobie luzem chodzić po kanapie;-)Ale na prośbę p.Ani Romi jej w końcu nie wypuścił z transporterka;-) Od nas koty tylko w transporterkach jeżdżą:-) Quote
Ginn Posted April 17, 2012 Posted April 17, 2012 [quote name='Zuzka2']To czekam na wieści:-) Jak wyjazd piątkowy nie dojdzie do skutku,to mam transport do Warszawy z Suchedniowa w najbliższy poniedziałek za zrzutkę na paliwo.Jedzie Romi.Myślę,że koszty nie będą ogromne,bo już z Kacprem naszych gadów byłoby 2:-)a ja zbieram kolejne zwierzaki na ten kurs:-)U Romiego zwierzyniec jeździ sobie po królewsku;-)Dziś jechała z nim kicia i 2szczeniaki z Kielc-luzik,bez kontenerków psiaczki,kilka kocyków do dyspozycji;oddzielone kratką od kici,więc kicia mogła sobie luzem chodzić po kanapie;-)Ale na prośbę p.Ani Romi jej w końcu nie wypuścił z transporterka;-) Od nas koty tylko w transporterkach jeżdżą:-)[/QUOTE] Gosiu, jeśli piątkowy wyjazd nie dojdzie do skutku to ja z Kacprem jadę musowo we wtorek. Kacper jest psem specyficznym i ktoś z nas musi zobaczyć jak się rozwinie jego znajomość z nowym ludźmi i w razie czego zabrać go z powrotem. Więc Romiego nie możemy tym obarczać. Albo pojadą z nim dziewczyny z Kielc albo ja - bo my go znamy. Quote
Ginn Posted April 18, 2012 Posted April 18, 2012 [quote name='Ancyk']Jak Sofi się miewa przed sterylką?[/QUOTE] Jak zawsze energiczna, chętna do zabawy. Nie wie bidulka co ją czeka. No ale mówi się trudno. Musi to przejść aby potem żyć spokojnie. Myslę, że wszystko będzie dobrze. Quote
Ginn Posted April 19, 2012 Posted April 19, 2012 Sofi już po zabiegu. Była bardzo dzielna. Podrywała wszystkich naokoło. Dobrze zniosła narkozę, ładnie się wybudziła. Quote
Zuzka2 Posted April 20, 2012 Posted April 20, 2012 Czyli teraz już tylko czekamy na środę i wyjazd do nowego domku:-) Quote
Ginn Posted April 20, 2012 Posted April 20, 2012 [quote name='Zuzka2']Czyli teraz już tylko czekamy na środę i wyjazd do nowego domku:-)[/QUOTE] No jeszcze musimy jakoś znieść humorki Sofi. Zamknęłam ją w domowym kojcu (120 x 80 cm) bo przecież szaleje tak jakby nie miała rozciętego brzuszka. Boję się, że może sobie coś zrobić. A Sofii nadaje takie koncerty, że telewizora nie da się oglądać. Koty siedzą i przyglądają jej się w nabożnym zdumieniu - dlaczego tak wyje. Ciekawe co to będzie w nocy. Kacperek pojechał na spotkanie nowego życia. Trzymajcie dziewczyny kciuki aby w niedzielę nie wrócił. Quote
Ginn Posted April 22, 2012 Posted April 22, 2012 [quote name='Ancyk']wrócił? Sofi cała?[/QUOTE] Nie Aniu - nie wraca. Ufffff. Trafił fajnie na spokojnych rozumiejących ludzi. Wygląda na to, że Kacperek w trzecim podejściu znalazł dom. Sofi szaleje. Ranka (maleńka) goi się. Wczoraj dostała ostatni antybiotyk. Mam nadzieję, że w środę ona pojedzie ku przyszłości. Quote
Ginn Posted April 23, 2012 Posted April 23, 2012 Mam potwierdzenie środowego wyjazdu Sofi. Panowie Z Kielc przyjadą po nią między 8 a 9 rano i bezpośrednio do Starego Sącza. Pan Michał ppodał zwoje dane do karty adopcyjnej i czeka. Mam nadzieję, że Sofii o złych przeżyciach w Krakowie - tym razem trafi w odpowiednie ręce. Quote
Zuzka2 Posted April 23, 2012 Posted April 23, 2012 No tak,czasem zwierzaki muszą przeżyć swoje zanim trafią na ten właściwy dom.Z Kacprem było jeszcze gorzej. Ale p.Michał tak długo i cierpliwie czeka na Sofi,że musi być dobrze:-)Podziwiam człowieka za konsekwencję i wytrwałość w decyzji:-) Od nas jak jadą koty,a transport nie będzie w ciągu tygodnia-max.10dni-to ludzie nam rezygnują:roll: Quote
Ginn Posted April 23, 2012 Posted April 23, 2012 [quote name='Zuzka2']No tak,czasem zwierzaki muszą przeżyć swoje zanim trafią na ten właściwy dom.Z Kacprem było jeszcze gorzej. Ale p.Michał tak długo i cierpliwie czeka na Sofi,że musi być dobrze:-)Podziwiam człowieka za konsekwencję i wytrwałość w decyzji:-) Od nas jak jadą koty,a transport nie będzie w ciągu tygodnia-max.10dni-to ludzie nam rezygnują:roll:[/QUOTE] No właśnie też jestem trochę zdziwiona i mam tylko nadzieję, że to wszystko w dobrej wierze. Przez telefon Pan Michał brzmi dobrze a nawet bardzo dobrze więc mam nadzieję, że udział kilku osób (i fizyczny i finansowy) w akcji dowiezienia Sofi nie pójdzie na marne. Quote
Zuzka2 Posted April 23, 2012 Posted April 23, 2012 Ja jestem zawsze spokojniejsza jak zwierzak jedzie do ludzi w średnim wieku:-)Najbardziej ryzykowne DS to dla mnie wciąż rodziny z dziećmi-zwłaszcza małymi.Najwięcej zwrotów z beznadziejnych powodów kojarzę właśnie od rodzin.Trochę nam się ostatnia sunia zasiedziała,więc należy jej się super dom:-) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.