Jump to content
Dogomania

anecimierek

Members
  • Posts

    13
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by anecimierek

  1. Olsztyn odpada, bo mieszkam na południu. Z resztą rozszerzenia z języka też nie zdawałam.
  2. Hmm, nigdzie nie znalazłam zeszłorocznych progów do Krakowa. No cóż, pozostaje poprawić maturę.
  3. Ja jestem załamana :O Tyle nauki a bio rozszerzona 77% i chem rozsz. 52%. Składałam do Wrocławia, Lublina i Krakowa. Jak myślicie, mam chociaż w Krakowie szansę? Powiedzcie jak to jest, że zeszłoroczne maturki szły mi mniej wiecej bio 80-90% a chem 65-75%, a ta poszła tak lipnie. Już nie wiem, czy to był brak wiedzy, stres, czy po prostu niedobór szarych komórek...
  4. Z tym domem tymczasowym to fajny pomysł :) Jak się poszczęści, to może będę miała taką możliwość na studiach (wiadomo, zależy od ilości nauki i współlokatorów). Zawsze to jakiś dodatkowy ciepły kącik dla psiaka :)
  5. Powiedzcie, ile mniej więcej kosztuję utrzymanie małego staruszka, który jest w miarę dobrym stanie zdrowotnym, by mu nic nie brakowało? Pytam z ciekawości, bo kiedyś wpadłam na pomysł, że jak będę miała możliwości, to chciałabym takiego adoptować na stałe lub chociaż zapewnić dom tymczasowy. Pracowałam kiedyś w schronisku i nigdy nie widziałam, by ktoś takiego staruszka kochanego zechciał adoptować. Poza tym już nie pamiętam jak to było, kiedy któryś z moich psów był stary :D Edit: Chodzi mi o to, że czasem takiemu staruszkowi coś dolega i zastanawiam się, czy jest to koszt na kieszeń studenciaka.
  6. Myślicie, że progi w tym roku będą wysokie? Gdzie się rejestrujecie? I przede wszystkim jak Wam poszła matura? Przyznam szczerze, że nie popisałam się z tą moją maturą... Tyle nauki i poświęconego czasu, a mój spodziewany wynik jest raczej marny. Strasznie nastawiałam się na Wrocław, ale porównując sobie progi z poprzednich lat zawsze brakuje mi kilku punktów. Co prawda chodzą słuchy, że ogólnie matura w tym roku poszła słabo i progi powinny spaść. Ciekawe jak będzie :roll: Pierwotnie planowałam się rejestrować do Warszawy, Wrocławia, Krakowa i Lublina. Teraz planuję odpuścić sobie Wawę, bo stwierdziłam, że tylko szkoda kasy.
  7. Zdaję sobie sprawę, że jest mu ciężko. Staram się jak mogę mu ułatwić trochę to oddychanie. Myślałam, że może znajdzie się ktoś z podobnym przypadkiem. Z jednej strony słyszy się, że to normalne, z drugiej znalazł się jeden wet, który porządnie postraszył. Jednym poważnym problemem są dla mnie koszta i fakt, że nie ja za nie odpowiadam, ale moi rodzice, którzy raczej nie podzielają mojego zapału... Pozostaje mi po maturze samej zarobić, a tymczasem psiak musi poczekać.
  8. W takim razie nie pozostaje nic, jak to sprawdzić. Dzięki za pomoc :)
  9. No właśnie on w ogóle nie jest bardziej pobudzony przed spacerem, nie szczeka, nie skacze. Odżywia się dopiero na zewnątrz, a w domu cierpliwie czeka aż mu się założy szelki. Po prostu co któryś spacer nagle zaczyta tak robić. Ja też jakoś nie staram się go dodatkowo podekscytować. On ma już 5 lat, nie jest kastrowany.
  10. Przeszukałam forum, ale nie znalazłam podobnego problemu. Mój piesek przed spacerem dość często dostaje chyba wzwodu, nie może się wtedy wyprostować i skula się, kręci w kółko i wykonuje charakterystyczne ruchy jak przy kopulacji, trwa to z minute. Potem długo wylizuje, dopiero potem wstaje i znowu jest wszystko ok. Często się zdarza to dokładnie przed spacerem, jak ubieram mu już szelki i mamy wychodzić. Ale widać, że dolega mu to i nie jest to dla niego zbyt przyjemne, przynajmniej na moje oko. Poza tym napletek jest lekko rozwarty i czerwony od środka, widać to dopiero jak się przyjrzy. Nie jestem pewna, czy to taka "radość" ze spaceru, czy jakaś dolegliwość. Żaden z moich psów tak nie miał :roll:
  11. Ja całe szczęście w Wawie mam siostrę, z którą będę mieszkać, jeśli się dostanę i jeśli się nawzajem nie pożremy :D Wtedy jest opcja, że i mój piesek ze mną pojedzie. Do Wrocławia idzie dużo moich znajomych, jest więc z kim mieszkać. Nie mniej jednak te finanse też mnie przerażają. Nie orientuję się zbytnio jakie są mniej więcej ceny wynajem mieszkania i akademik. A w ogóle to najpierw trzeba się dostać na studia, potem się będę martwić! Mój pies za swoje oczy jak guziki ma wszystko za darmo, więc myślę, że o pomoc w zajmowaniu się nim i wyprowadzaniu nie muszę się martwić :) Ciekawa jestem tylko jak przyszli współlokatorzy zareagują na jego chrapanie...
  12. Mój Rusty ma 5 lat, jest nierasowy. Przez większość jego życia chodziliśmy z nim do jednej kliniki, niestety zżerali kasę dosyć brutalnie, więc postanowiliśmy zmienić ją na inną, polecaną, z bardzo dobrymi opiniami. Jednak gdy Rustuś był szczeniakiem, zauważyłam, że bardzo chrapie, że ma duszności, szybko się męczy. Na początku miał obrożę, jednak gdy mocniej pociągnął dostawał strasznych duszności, nie mógł złapać oddechu przy czym bardzo panikował i dopiero przytulony uspokajał się i mu przechodziło. Zmieniłam mu obrożę na szelki - przeszło. Dalej chrapał, chrumkał, charczał. Już przy pierwszej wizycie u weta spytałam się, czy te objawy są w porządku, powiedział, że to normalne. Potem zmieniliśmy weta. Przy okazji drobnej dolegliwości żołądkowej, pewna pani technik weterynarii zwróciła mi uwagę na bardzo wąskie przegrody nosowe. Powiedziała, że to może prowadzić do chorób serca, bo jest niedotlenione. Przy następnej wizycie spytałam się weterynarza o opinię. Powiedział, że Rusty ma nos jak 'spięty klamerką'. Wytłumaczył mi, że gdy wciąga powietrze szparki mu się sklejają. Porównał to do okna otworzonego na lekką szparkę, gdy mocniej przepływa powietrze to się zamyka. Powiedział, że z wiekiem może mu się pogorszyć (w domyśle, ogólny stan organizmu), że to obniża jakość i skraca życie Rustusia. Wytłumaczył, że to może być nie tylko wada przegród, ale też skrzywione podniebienie i coś tam jeszcze dalej, ale nie pamiętam. Pokazał mi filmiki z psami z podobną dolegliwością. Zaproponował operację. Cena takiej operacji wynosi ok 600-800zł, w zależności od tego jak daleko trzeba będzie operować. Podobno psy po takiej operacji bardzo się ożywiają. A dla mojego psiaka spacer dłuższy niż poł h to masakra, nie mówiąc już o upale. Dodam, że mojemu pieskowi nie oddycha się najlepiej. Często trzęsie się, jakby oddychanie sprawiało mu ogromny wysiłek, szczególnie przy zasypianiu. Faktycznie, objawy się nasiliły z wiekiem. Myślicie, że to też jest typowe? Tak wygladał jego nosek, gdy był jeszcze szczeniakiem. (przepraszam za ten brak fryzury :D). Od tamtej pory niewiele się zmieniło: [IMG]https://24.media.tumblr.com/99b704939131c97d60ce0eb30bc9aeff/tumblr_n2j68ghaw81tvm7llo1_500.jpg[/IMG]
  13. Witam :) Kto w tym roku wybiera się do Warszawy? Ja składam papiery do W-wy, Wrocławia i Krakowa, raczej nie przymierzam się do innych uczelni ze względu na lokalizację i nie zdaje rozszerzonego angielskiego. Najbardziej kręci mnie Warszawa oczywiście, a jeszcze bardziej się nakierowałam przez Was czytając wątek :D Choć chyba bliżej mi do Wrocka... Matura to już mi się śni po nocach. O ile o biologię jestem spokojna to o chemię drżę niestety. Nigdy jej nie lubiłam i strasznie sobie ją odpuściłam. Utwierdziłam się w przekonaniu, że jak zrobię całego Witowskiego z biologii i chemii to powinnam być przygotowana. Nawet obliczyłam sobie, że powinnam robić 70 zadań dziennie a skończę przed końcem kwietnia. Mieszkacie ze swoimi psami na studiach? :) I czy na weterynarii jest czas na pracę na pół etatu chociażby?
×
×
  • Create New...