Jump to content
Dogomania

palisiak

Members
  • Posts

    49
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by palisiak

  1. [quote name='beny1234']Napewno nie możesz sie tak bardzo i szybko denerwować chodz to troche słodkie :P Wydaje mi sie że jeśli grzecznie komuś odmówisz że psa się nie dotyka bo np. ma alergie , pchły , wscieklizne , chorobe zakaźną to ludzie posłuchają . A jesli nie to wtedy możesz sie denerwować strojić miny i na nich krzyczeć :))[/QUOTE] he he dlaczego słodkie? :) .. hmm muszę słownik przewertować jak jest "pchła" :cool3:
  2. [quote name='kfiatek19833']te psy dzialaja na ludzi tak jak niemowlaki. sa malutkie maja okragly ksztalt glowy duze oczy maly nos.zawsze beda wygladac jak szczeniaki. tak jak male dziecko.[B]wywoluja uczucie czulosci i wzruszenia.[/B] ciezko jest przejsc kolo takiego psa obojetnie. i chociaz nie podoba mi sie to to nie dziwie sie czlowiekowi ze chce poglaskac psa.mi tez [B]ciezko jest traktowac zawsze Dextera jak psa. czasami mowie od niego jak do dziecka.ale chyba kazdy tak ma??[/B][/QUOTE] Oooooj uwierz mi KAŻDY TAK MA :D wiem po sobie bo też często gadamy z partnerem do psa jak do dziecka :) może to też dlatego że jeszcze nie mamy dzieci? he he :roll: Generalnie masz rację - wywołują takie odczucia owszem bo i ja zawsze się odwrócę za każdym małym psiakiem i coś wybełkoczę "jaki jesteś słodki oj oj..".. Ale rzadko podchodzę do właściciela pupila i pytam chociazby o pogłaskanie bo włącza mi się czerwona lampka: "kurde skoro ona ma takiego małego pieska to na pewno jestem przynajmniej 10tą osobą tego dnia co chce go głaskać, to na pewno męczące.." I nie podchodzę wcale. Tak samo wkurza człowieka jak spuszcza gdzieś psa a ktoś obcy go przywołuje (a mój mały dupek leci się milić bo lubi ludzi), wtedy to mnie dopiero krew zalewa :mad:
  3. [quote name='Szura']Czasem dzieci próbują dalej pchać się z łapami, ale wtedy po nich obrywają. :evil_lol:[/QUOTE] Mnie tu by od razu o przemoc posądzili paskudni niemcy :P.. [quote name='Majkowska'] Też mam ten problem i był moment że zaczynałam się obawiać że mój łagodny i dupowaty z natury pies się skrzywi w którąś stronę. (...), ale kilka sytuacji kiedy ryknął na kogoś ostrzegawczo i zaczęłam widzieć w tym problem... Dylemat masz chyba ten sam co ja - jakkolwiek nikt nie ma większego prawa do "zarządzania" moim psem jak ja, tak czasem jakoś cięzko przychodzi zwykłe powiedzenie że sobie nie życzysz dotykania go. Zaraz się wydaje że człowiek przesadza, że się jest nadwrażliwym, nie mówiac o tym że się wszystkich wkoło tym śmiertelnie obraża... Jest to łatwo powiedzieć zzewnątrz, ale wykonać czasem trudniej. A jak jest -wiadomo. [/QUOTE] Dokładnie ! dylemat masz taki sam jak ja, bo gdy nie chę by ktoś ruszał mojego psa często nachodzą mnie mysli że obrażę cały świat a do tego że wyjdę na przewrazliwioną wariatkę bo przecież wg niektorych to "tylko pies".. Mój pies niestety jest dupowaty nadal.. ile bym dała żeby chociaż czasami warknął ostrzegawczo.. Problem w tym że on jak widzi kogokolwiek od razu kuli uszy i się cieszy (i nie zniechęciła go nawet sytuacja, kiedy małe "tureckie" dziecko kopnęło go gdy ten chciał się pomilić - już pomijam tu fakt że obecni przy tym rodzice smarkacza tylko pod nosem wybąkali "sory" nie zabierając nawet dziecka, a ja sparaliżowana szokiem nic nie powiedziałam :angryy:). Nie wiem czasem sama jak juz mam reagować... [quote name='Aletheia']I miej gdzieś autorko, że ktoś się obrazi. Niech się obraża, jak jest tak głupi, zeby nie rozumieć, że to nie jest miłe być szturchanym na każdym kroku.[/QUOTE] Mam wrażenie że właśnie jak mówisz - powinnam sie znieczulić jakoś :/
  4. [quote name='motyleqq']nikt oprócz Ciebie nie może wyciągać wniosków, komentować i odpowiadać jak 'dyskusja się wyczerpie'? :cool3: bo jakoś robisz wszystko to, o co u innych się czepiasz.[/QUOTE] Odpowiedziałam po czasie bo nie siedzę tutaj całymi dniami i dlatego może Ci się wydawać że tak robię :mdleje:. A post [B]dog193[/B] nie był "wnioskiem" ale nietrafną uwagą w moim kierunku. Tymczasem passss :chaos:
  5. [quote name='dog193']a teraz jednak do tego wracasz i dalej ciągniesz swoje? Wymiękam :lol:[/QUOTE] ..wyciągnęłam tylko oficjalnie własne wnioski ;) :-? czytaj ze zrozumieniem. :sleep: i nie odpowiadaj skoro `dyskusja się wyczerpała`.
  6. [quote name='omry']Rany, strasznie Cię to boli widzę :lol: Na szczęście to nie moja sprawa, ale jeśli chcesz tutaj trochę posiedzieć to musisz nabrać dystansu, serio.[/QUOTE] Mi się wydaje że [B]Floriska [/B]ma właśnie wystarczająco dużo dystansu, którego brakuje właśnie na tym forum :p .. Dogomaniacy (w moim rozumieniu) to ludzie, którzy kochają psy, a tymczasem sama odniosłam wrażenie że nie brakuje tu ludzi, którzy nie tyle "kochają" ale po prostu mają totalną OBSESJĘ na punkcie udowadniania sobie i całemu światu "tego i owego" w związku ze swoją wiedzą na temat psów. Czy to naprawdę jest tu potrzebne? Tym bardziej przy TYM TEMACIE? :crazyeye:
  7. [quote name='Floriska']Normalnie się załamuję, jak czytam niektóre, a raczej większość wypowiedzi... [B]Palisiak [/B]ani się nie wymądrza, ani nie jest dla nikogo uszczypliwa, potrafiła przyznać się do błędu (przejęzyczenia), a i tak zyskała miano ,,pani zjadłam wszystkie rozumy". Dlaczego? Bo ,,sama sprowokowała dyskusję". Czym? Tym, że odpisała na komentarz jednej z forumowiczek dotyczący jej postu? Który totalnie odbiegał od tematu jej wypowiedzi? Ja rozumiem idee uświadamiania ludzi, na każdym miejscu, nawet na forum nie do końca w temacie. Ok. Ale po co te uszczypliwości i jad? Wymądrzanie się ,,ja się nie znam, ale raczej wada bo trudno żyć z [U]niezabezpieczonym mózgiem[/U]"? Czy ta wypowiedź coś wniosła? Była konstruktywna? Myślę, że do takiego wniosku może dojść KAŻDY. Palisiak na pewno też, ja również nie trzeba być specem, żeby coś takiego wiedzieć. Załamka :shake:[/QUOTE] Dziękuję za wsparcie.. chociaż jedna osoba mnie rozumie :)
  8. [quote name='ailema']A tak na koniec napiszę jedno ..ja zawsze byłam miła .Jednak odkąd mam psa już tak nie jest . Pamiętaj to jest twój pies i to ty decydujesz czy ktoś go może głaskać karmić itp[/QUOTE] masz rację.. Też do tej pory byłam miła ale czas zmienić strategię..
  9. owszem - z jamnikiem przyznaje sie - zły przykład.
  10. [quote name='Pani Profesor']zrośnięte ciemiączko to - (jak dla mnie, bo podkreślam, że [U] się nie znam[/U] na cziłkowej fizjologii), raczej wada, bo trudno żyć z niezabezpieczonym mózgiem :shake:, zawsze wydawało mi się, że to niedobrze.[/QUOTE] Wg mnie też nie jest to dobrze, bo nigdy nie posiadałam przedtem psa tej rasy i sama byłam zdziwiona że ciemiączko jest określone jako cecha charakterystyczna, ale niestety tak jest i występuje to praktycznie u ponad 90% psów. To, że może faktycznie dyskwalifikuje "to" psy na wystawach , to jak widać świadczy o tym że ktoś uznał to za niebezpieczne i chcą to eliminować, ale zostało to wprowadzone dopiero bodajze w 2009roku - do tamtego czasu było uznawane za normalne i charakterystyczne. Fakt też że u Chihuahua ciemiączko może się zrosnąć dopiero na przestrzeni nawet dwóch lat..
  11. [quote name='ulvhedinn']Nieprawda!!!!!! Owszem, niezarośnięte ciemiączko zdarza sie u chi (u dorosłego bo u szczeniaków owszem, ma prawo istnieć, byle bez przesady i do pewnego wieku), ale jest to cecha wysoce niepożądana i eliminowana w hodowli.[/QUOTE] Co za bzdura... pierwszy z brzegu link - wikipedia: [url]http://pl.wikipedia.org/wiki/Chihuahua_%28rasa_ps%C3%B3w%29[/url] "Budowa Mały pies o krępej, zwartej i silnej budowie, format sylwetki zbliżony do kwadratu. [B][COLOR=#ff0000]Charakterystyczną cechą rasy jest jabłkowata głowa z nie zarośniętym ciemiączkiem[/COLOR][/B]. Uszy są duże. Ogon jest noszony sztywno i prosto. Oczy szeroko rozstawione i [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBuchwa"]żuchwa[/URL] lekko wysunięta do przodu." Owa informacja powtarza się nie tylko na portalach poświęconych charakterystyce psich ras, ale również i w książkach.
  12. [quote name='Pani Profesor'] Ale po co, skoro to tutaj zostało napisane? wtrąciłam się i skorygowałam pewną informację, [B]a Ty mi piszesz stronę dalej, że jestem w błędzie i jednak jest takie coś jak cziłka xxs - jako rasa[/B]. I porównujesz do jamnika króliczego. Nikt Cię nie zaatakował, nadal tak twierdzę i wciąż nie atakuję:)[/QUOTE] Nie użyłam droga Pani sformułowania że "występuje jako RASA !!!!!!!!!" ;), ale[U] że po prstu występuje [/U](dla mnie bez znaczenia że z wymysłu hodowców), teraz też i ja co nieco skoryguję.
  13. [quote name='dog193']No jeśli uważasz to: (...) za atak, to... nie wróżę ci świetlanej przyszłości na tym forum ;) "Ciut zdrowego dystansu" istotnie by się przydało.[/QUOTE] No litości... ;) nie chodziło tylko o ten komentarz ale o wszystko co za sobą pociągnął. Bezproduktywna paplanina która nic nowego nie wprowadzi do mojego postrzegania własnego psa. Jakbym chciała się dowiedzieć czegoś nowego o rasie czy charakterystyce swojego psa to uwierzcie - pod innym wątkiem bym się wypowiedziała. Ludzie są przewrażliwieni..
  14. [quote name='Amanecida']A no możliwe, nie wzięłam pod uwagę że autorka może mieszka z rodziną, myślałam że chodzi o zabierania psiaka do rodziny.[/QUOTE] Dobrze zrozumiano - chodzi mi o zabieranie psa do rodziny właśnie, bo mieszkam sama z partnerem. Ale w przypadku jakiegokolwiek urlopu wiadomo - bedziemy szukac tymczasowej opieki a aż strach go u kogoś zostawić...
  15. [quote name='Beatrx']musisz nauczyć się wcześniej krzyczeć: proszę nie dotykać, on jest chory;) a rodzinie wytłumacz, że żarcia mu dawać nie mogą, bo psiak jest alergikiem i tylko specjalną karmę może jeść i wszystko inne spowoduje u niego biegunkę.[/QUOTE] dobry pomysł - postaram się tego nauczyć:D:evil_lol:
  16. [quote name='maryg22']Nie mają wyboru - po paru latach się nauczyli, że przde mną i tak niczego nie ukryją :evil_lol: Fajna sprawa z takim spotkaniem :D[/QUOTE] Muszę też "walnąć pięścią w stół" :) No wiesz popatrz w internecie może są i takie grupy w Twoim okręgu. Ja mieszkam w Niemczech dlatego nie wiem czy w Polsce coś takiego robią, ale tutaj to często jak tak obserwuję ludzi to aż do przesady rozpieszczają zwierzęta :)
  17. [quote name='dog193']Myślę, że tobie też się przyda, bo z żadnej strony nie zostałaś zaatakowana :)[/QUOTE] Ja jestem innego zdania. :)
  18. [quote name='maartaa_89'][B]To trochę niepokojące. Kupować psa mało co o nim wiedząc. [/B] Mnie akurat ani ziębi ani grzeje określenie "miniaturowy", i tak jestem zdania że hodowla chihuahua, yorków i innych maciupeńkich ras leży i kwiczy, zarówno w Polsce jak i za granicą. Zbyt popularne się zrobiły i to im szkodzi.[/QUOTE] Wszystkiego co chciałam to się dowiedziałam proszę się nie martwić :). Wystarczyło mi to żeby podjąć to "straszne ryzyko" kupienia psa. A tak nawiasem KAŻDA rasa ma "coś" - jakiś charakterystyczny "mankament". Mój pies jest zdrowy i nie narzekam. W zdaniu które zaznaczyłaś miałam na myśli fakt, że waga docelowa psa mnie nie interesowała. Co do reszty zgadzam sie w 100%.
  19. [quote name='jamnicze']Ja miałam kiedyś jamniczkę i też bardzo mnie denerwowali ludzie " ...o jaki ładny piesek..." i zaraz z łapami :mad:. Najgorzej było w środkach komunikacji miejskiej, bo oczywiście małą brałam na ręce/kolana. I wiesz co poskutkowało? [B]KAGANIEC[/B] :diabloti: Wcale nie musiałam jej go zakładać, po prostu trzymałam wyeksponowany, w ręce trzymającej psa, a wtedy mamuśki widząc go raczej odciągały swoje dzieciaczki w inny koniec autobusu :razz:. Teraz mam basenji, też jest niewielki, ale wygląd już nie taki milusiński, no i ludziska bardziej obawiają się czarnych psów :roll:. Zresztą Saidi jak przystało na baska, obcych ma gdzieś i nawet jak na początku podwórkowe dzieciaki ja wołały, cmokały itd, to one je równo zlewała. A wierz mi dogonić baska, który sobie tego nie życzy - nie da rady :evil_lol: Jeśli chodzi o karmienie, to nie zgodzę się, że z rodziną łatwiej, o nie - z rodziną najtrudniej! Wtedy chodziłam do szkoły i mieszkałam z rodzicami więc walkę przegrałam. Teraz mam swoją rodzinę i dom i zapowiedziałam rodzicom, że jak będą karmić psa, to przestaną go widywać. Poskutkowało, bo go uwielbiają :)[/QUOTE] A robią kagańce dla chihuahua? :D kurd.e to by była myśl !!!! Uwielbiam jamniki ! tez mialam kiedyś suczkę :). Chcialabym jeszcze mieć :)) Basenji jeszcze na zywo nie widzialam ale czytalam kiedys o nich że do żywych piesków należą he he :). Dobrze że "olewa" ludzi - z moim jest taki problem że sie od razu cieszy jak ktos podchodzi.. uhh :shake: Z rodziną masz w sumie tez racje bo obcemu jak powiesz stanowczo "nie" to czai bazę, a rodzinka lubi sobie zlekceważyc "ohh zła Pani nie chce Ci dac kurczaczka, masz - ja Ci dam" no i masz ci los.. :(
  20. [quote name='PaulinaBemol']szkolenie dla dzieci to dobry pomysł, one szybko się jarają jak im się dokąłdnie wyjasni co i jak a super sprawą jest jak psiak cos potrafi robic np za smaki pierdoły jakies typu siad. Dzieciaki zachwycone ze piesek robi sztuczki piesek szczesliwy ze dostaje smaka i masz dodatwoe szkolonko :P wiadomo zawsze musisz miec oko na to co sie dzieje I wyhodujesz nam nowych zwierzakolubów.[/QUOTE] W sumie też dobra myśl :)))
  21. [quote name='maryg22']Oj, tak - problem z dokarmianiem przez rodzinę jest wielki... Na szczęście już żaden z domowników nie odważy się jej czegoś dać bez konsultacji ze mną :evil_lol: 50 chi w jednym miejscu? - nie wyobrażam sobie tego :lol:[/QUOTE] Masz siłę przebicia :D.. Tak 50 psów też byłam w szoku :).. ale dla chi ciezko mu podczas spaceru znaleźć odpowiedniego "kompana do zabawy", a na takim spotkaniu psy są na duzym ogrodzonym terenie i mają czas na wybieganie się i zabawę a także kontakt z psami. Rekompensujemy naszemu pupilowi brak towarzysza he he
  22. [quote name='Beatrx']ale nikt tu nie był dla Ciebie niemiły. a posiedzisz trochę na dogo to zobaczysz, że tutaj bardzo szybko z jednego tematu przechodzi się do drugiego w tym samym wątku;)[/QUOTE] Oki ale niepotrzebnie zaraz zrobiło się wielkie "halo". Człowiek nie chce źle, a i tak ktoś wytknie coś palcem. Jakby to nie był chi a mały kundel i bym napisała że "mam miniaturowego kundelka" to jestem pewna też by z tego była taka burza ;). Po prostu też przydaje się czasem trochę zdystansować. Ja się poczułam po prostu zaatakowana.
  23. [quote name='omry']Była potrzebna, bo (nie)świadomość ludzi trzeba zmieniać.[/QUOTE] Można to robić pod innym wątkiem.
  24. [quote name='Pani Profesor'] ja wiem, że to tylko nomenklatura, ale po co podsycać ogień mitu, który kończy się źle dla psów? "miniaturka chi" sugeruje jakąś inną rasę, zminiaturyzowaną właśnie, a takiego czegoś fizycznie nie ma. "miniaturka chi" to po prostu "mały, niewyrośnięty chi", dlatego się doczepiłam, bo nie lubię takiego tworzenia nowych ras (co bardzo chętnie wykorzystują pseuduchy, wymyśli to to później, że opchnie "miniaturki yorka", "miniaturki chi" i inne "nietypowe, acz ekskluzywne" egzemplarze, z czego 90% to [B]karły z niezarośniętym ciemiączkiem, niedożywające pół roku[/B]). nie czepiam się do Ciebie w żadnym wypadku, czepiam się do nazewnictwa, bo babeczka na osiedlu spytana o wiek cziłki powiedziała, że ma 8 m-cy, a taka malutka, "bo to miniaturka". [B]Pewnie za pół roku już jej nie spotkam.[/B] Tak, Paulina, właśnie o tym mówię. Ja mam alergię na podkreślanie faktu zminiaturyzowania wśród psów, to się NIGDY nie kończy dobrze, a nic mnie tak nie irytuje, jak ignorancja i wmawianie, [B]że ma się w jakikolwiek sposób lepszego psa[/B], bo mniejszy, bo inna sierść (białe yorki, super-rasa, unikat, perełka, 800zł i Twój). Nie piję, palisiak, w tym momencie do Ciebie, bo widzę doskonale, że się nigdzie nie chwalisz swoim maluchem jako "tym lepszym, bo mniejszym", ale poprawiłam dla zasady.[/QUOTE] Mnie to nie interesuje czy ktoś ma alergię czy nie. Nie pisałam zbyt świadomie "miniaturowy" w poście tym bardziej że (tu muszę znowu przypomnieć), zupełnie w INNYM TEMACIE się wypowiadałam. A zostałam zaatakowana bo jest Pani "wyczulona". Może ciut zdrowego dystansu? Myślę że to każdego indywidualna sprawa co kogo drażni. Wypowiedziałam się w wątku w ogóle nie myśląc o tym czy mój pies jest miniaturowy właściwie czy nie, bo to jest dla mnie najmniej ważne. Tak samo czy komuś się podoba on czy nie itd. Już pisałam tutaj że pies rozwija się prawidłowo i jest rodowodowy jak i jego rodzice i nie odbiega od wzorca. Po prostu jak to ktoś ładnie napisał jest "małym przedstawicielem swojej rasy". Jeśli ktokolwiek się chwali to widocznie ma jakiś kompleks ;). Ja kupiłam psa dla SIEBIE a nie na pokaz i z nikim nie rywalizuje. Mówiłam też że nie jestem ofiarą "mody na mini psy" ale po prostu wpadłam na ogłoszenie i spodobał nam się właśnie ten pyszczek. Nie obchodziło mnie czy to chihuahua czy bernardyn ! Też nie lubię tak samo jak Pani jak ktoś uważa że "ma w jakikolwiek sposób lepszego psa, bo mniejszy, bo inna sierść" ale ignoruję takie rzeczy bo to jest indywidualna sprawa - a niech sobie myślą co chcą - ja kocham SWOJEGO psa. A "niezrośnięte ciemiączko nie oznacza że "pies nie dożyje roku" to akurat charakterystyczna cecha tej rasy.
  25. [quote name='Beatrx']i o to właśnie Pani Profesor chodziło pisząc, ze nie ma czegoś takiego jak miniaturka Chihuahua;)[/QUOTE] [quote name='palisiak']Generalnie temat zakończony - choć nie wiem po co ten cały masowy atak na mnie "miniatura czy nie", skoro w ogóle nie ma to wpływu na sens postu który pierwotnie zamieściłam (dotyczący chamstwa innych psiarzy). Dzięki jednakże za sprostowanie.[/QUOTE] Pani Profesor też nie powinna łapać za słowa które nie mają znaczenia w poście. Niepotrzebna była jej uwaga bo i tak jest mi obojętne "czy to miniatura czy nie", bo kupiłam sobie psa do towarzystwa, a wypowiedziałam się w wątku dotyczącym "chamstwa psiarzy". Podziękowałam za uświadomienie, ale co niektórzy mogliby się wykazać trochę milszym podejściem.
×
×
  • Create New...