Jump to content
Dogomania

elizziee

Members
  • Posts

    61
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by elizziee

  1. Wie ktoś może o co znowu chodzi z tą wścieklizną?? znowu problemy z wydawaniem zwierząt...??
  2. [quote name='zakonna']tak, mieliśmy spotkanie (wolontariusze z nowym kierownikiem) w sprawie nowych zasad. Na razie od strony praktycznej nic się nie zmieniło, przyjeżdżamy, wyprowadzamy psy, karmimy itp.[/QUOTE] A jakie na Tobie osobiście zrobił wrażenie?? W ogóle w jakim wieku on mniej więcej jest? Wybacz, że tak pytam, ale znałam Artura osobiście dlatego tak mnie teraz interesuje jego następca..
  3. [quote name='zakonna']ja byłam dzisiaj, na głównej bramie jest kłódka, ale bez problemu można wejść i wyjść. Dzisiaj wyprowadzałyśmy psy i w zasadzie cały czas była otwarta, więc nic ona nie przeszkadzała.[/QUOTE] A nowego kierownika widziałaś?? Jakieś zmiany ogólne już są, czy póki co tylko nakazy i zakazy??
  4. Bardzo się cieszę widząc te zdjęcia i czytając opis nowego życia Cindy:) na stronie schroniska też są wystawione jej zdjęcia z nowego domu:)
  5. tak dokladnie, na nowinach czytalam :( proszę dajcie znać, jak było, jeśli pojedziecie!!
  6. Kurcze zaniepokoiliście mnie:( Ja już jestem daleko, ale schronisko i zwierzaki nadal są mocno w moim sercu i baaardzo bym chciała, aby było im tam jak najlepiej... :( na forum czytam o jakichs kłódkach to też prawda??
  7. ech nie wygląda to wszystko dobrze z tym opowieści na forum... :(
  8. Cioteczki kochane! jeśli któraś z Was będzie w schronisku, proszę dowiedzcie się, czy Martens trafił do fajnej rodzinki! Ja tego psiaka zgarnęłam razem z koleżankami z ulicy tej zimy, chodził dosłownie po jezdni nie wiedząc, w którą stronę ma iść, jakbyśmy go tam zostawiły, to na bank by go coś przejechało. Był poraniony i zaniedbany. A teraz widzę, że trafił do domku,z czego strasznie ogromnie się cieszę!!!! :multi::multi::multi:
  9. wiem, wlaśnie wczoraj wieczorkiem spojrzalam:) już myslałam, że im zaginęło wśród innych maili:) ale cieszę się, ze się znalazło:) My z Wilkiem już na Śląsku:) Podróż zniósł bardzo dobrze, jest taki grzeczniutki:) a za chwilę idziemy do ogrodu się wybiegać:)
  10. Hahaha zdjęcie z gazetą mnie powaliło :D jestem ciekawa, kiedy w końcu skończą się te teksty czy to ona, czy nie, a za duża, a za mała, a za ciemna. też znam Cindy osobiście . TO JEST ONA. A Ci co dopatrują się różnic w zdjęciach, to chyba nigdy w życiu aparatu w ręce nie mieli. Pooglądajcie sobie swoje foty, czy na wszystkich jesteście tacy sami? Czy to nie jest logiczne, że w domu jest inne światło, niż na zewnątrz? Nie chcę być niemiła, ani nikogo krytykować, ale tu już naprawdę ręce opadają.. Pozdrawiam :)
  11. Wiecie co, to aż się niemiło czyta, takie przepychanki:/ Ludzie trochę kultury, nie jesteśmy w piaskownicy. Znam schronisko, znam pracowników, jeździłam tam i widziałam jak wygląda, widziałam nawet ludzi z organizacji White Paw. Zaznaczam, że nie jestem ani pracownikiem, ani wolontariuszem, po prostu sympatykiem. Szczerze mówiąc pani z włocławka sama wprowadziła mnie w przerażenie! Ale zaczęłam szperać na własną rękę, mam rodzinę w Niemczech i min. też pytałam ich o tę organizację. Nie dostałam żadnych niepokojących informacji. Wierzę, że nie wszystkie organizacje są uczciwie, ale chyba akurat White Paw do nich nie należy. Co do samej Cindy moim zdaniem to chyba jednak Polacy powinni mieć pierwszeństwo adopcji... Ale ostatecznie liczy się dobro psa. To jest najważniejsze. Jeśli będziemy mieli dokumentację fotograficzną, to myślę że będzie to fair w stosunku do nas wszystkich, jak i schroniska. Co do samej podróży cóż.. ja wzięłam Wilka ze schroniska i też jechał wyobraźcie sobie prawie 6h samochodem pierwszy raz! Wprawdzie nie w klatce, ale na tylnym siedzeniu w szelkach i w ogóle nie był zestresowany. Ja byłam chyba bardziej niż on, więc nie zakładajmy z góry, że podróż była dla niej gehenną! I błagam Was nie oczerniajcie schroniska, o którym nie macie bladego pojęcia, do tego w tak wulgarny sposób, jak tutaj zostało to wklejone. To jest po prostu żenujące. Mam nadzieję, że Cindy w końcu będzie szczęśliwa ..
  12. barb spacerek to chyba jedynie w poniedziałek. wstępnie umówiłam się z karolcią, jak mi się uda wszystko ogarnąć i wyrobić czasowo, to jesteśmy umówione nad Sanem na pożegnanie:(
  13. hmm...ja bym chciała, aby to przede wszystkim był człowiek o dobrym sercu dla zwierząt i silnym charakterze w stosunku do tych wszystkich urzędasów, bo na pewno mu ułatwiać sprawy nie będą :/ Wczoraj nad Sanem zaczepiła mnie pewna pani, mówiąc że Wilczek jest śliczny. powiedziałam, że zabrałam go ze schroniska, na co ona zaczęła mi dziękować, że to zrobiłam... to było miłe i pozytywne, że ktoś mi podziękował za coś, co dla mnie nie jest żadnym wyczynem :) Ale widać było, że ta Pani też kocha zwierzęta, zresztą sama szła z psem ;)
  14. Witam dziewczynki:) wiadomo coś o nowym kierowniku? szukam informacji, ale nic...poza tym trochę mi przykro, bo wysłałam do schroniska zdjęcia Wilka z nowego domu, razem z całą notatką i przeszło bez echa... :( nie wiem, może gdzieś im się zagubiło wśród maili...
  15. cześć cioteczki, jestem wymachana więc tylko 3 słówka napiszę. Wilk ma się chyba dobrze, ale sporo mnie to kosztowało. zapalenie sięgało aż zatok, więc Wilczek musiał się bardzo męczyć. na szczęście kieł usunięty (swoją drogą nie wierzę, że złamał mu się tak sam od siebie w wieku 5-6lat :shake: ) niestety piesek mi się zsikał już dwa razy i zwymiotował, nadal jest bardzo słaby. Liczę na to, że rano będzie już po wszystkim. jeszcze dwa razy musimy na zastrzyki podjechać. Uciekam do łóżka, bo padam na pyszczek.. O nowym kierowniku nadal nic niewiadomo cisza... też mnie dziwi, że aż z mazowieckiego się tutaj pofatygował.Zobaczymy, co to za człowiek. Dobranoc pa:)
  16. Karolcia super zdjęcia Burgundii!! i Twoje z Pipką tez powalające :D :lol:
  17. grzenka dziękuję za zdjęcie:) Karolcia jest tak miła, że wyprowadziła mi Wilczka dziś na spacer, bo siedziałam w pracy cały czas w stresie, czy nie narozrabia, czy nie będzie wył, albo szczekał, ale on jest taki grzeczny i taki kochany, że jestem w szoku:) Trzymajcie kciuki za to żeby jutrzejsza operacja przebiegła pomyślnie:) bardzo bym chciała i Burgundię zabrać do domu, ale póki co mam małe szanse;(
  18. barb wilku ma się super dobrze. Jutro jesteśmy na 16 umówieni na zabieg z tym zębem, także trzymajcie kciuki, żeby poszło gładko i aby to już była ostatnia taka poważna sprawa. Ludzie mnie zaczepiają i pytają , co to za rasa, a ja z satysfakcją odpowiadam, że kundelek ze schroniska :lol: Moje ulubione zdjęcie: [URL]http://zapodaj.net/71248f842ca07.jpg.html[/URL] nie wiem jak wstawić, aby się pokazalo, może karolcia mi pomoże (nawiasem mówiąc duuuuuuży buziak za pomoc karolciu:kiss_2:) Dziś wybrano nowego kierownika schroniska, niestety nic o nim nie wiem, może ktoś już ma jakieś info????????
  19. Badania miał roku temu i to też dlatego bo wył z bólu i trzeba było mu zrobić operację. Poza tym w kwietniu było szczepienie na wściekliznę i tyle. Jutro mamy wizytę z rana, dostanie kolejną dawkę antybiotyku no i umówimy się wtedy na zabieg usuwania złamanego kła. Mam nadzieję, że przebiegnie to sprawnie, bo widzę, że on naprawdę się z tą gorączką męczy:(
  20. Tak, Wilku od wczoraj jest już ze mną:) pierwsza noc za nami! Jestem ogroooooooomnie wdzięczna Karolci za pomoc! bez niej kiepsko by to wyglądało, bo nawet pomagała mi go kąpać! :cool3: niestety Wilczek ma wysoką gorączkę, bo złamany kieł mu gnije i trzeba wykonac zabieg usunięcia go. Ale jest też dobra wiadomość- myślałam że adoptuję staruszka, a okazało się że wilk ma od 4do 7 lat! Nie więcej!:) jest bardzo mądry i wdzięczny i chodzi za mną krok w krok:) Odnośnie badań krwi jestem ZA! Bo gdybym Wilka nie wzięła to męczyłby się z tym zębem Bóg wie jak długo:/ A niestety takie rzeczy łatwo przeoczyć, ja wychodziłam z nim od dawna, ale nie potrafiłam ocenić czy pies ma gorączkę, czy nie:/ takie badania bardzo by się tym zwłaszcza starszym psiakom przydały..
  21. W obronie Barb muszę powiedzieć, że do schroniska jeżdżę regularnie i owszem o kwarantannie 6ciu psów wiedziałam, jednak nie było wśród nich Cindy. Przeczytaj sobie tutaj czarno na białym: [url]http://www.przemysl.pl/zalaczniki/22404.JPG[/url] więc jak dla mnie to są sprzeczne informacje i ktoś się gdzieś zakręcił. Co do Niemiec, wiem że Artur miał do nich całkowite zaufanie, widziałam tych ludzi, widziałam jak przywozili prezenty na święta, każdy pies dostał swoją paczkę. Piszecie o różnych aferach itp. nie twierdzę, że wywożenie psów za granicę jest dobre w każdym przypadku, ale myślę że fundacja White Paw akurat nie da ich skrzywdzić. A co do samej Cindy oczywiście chcę dla niej jak najlepiej, bo jest kochanym psiakiem i jeśli mieszkasz w miarę blisko i byłabyś w stanie po nią przyjechać, to jestem za tym aby trafiła do Ciebie. Niestety nie wiem, kiedy przyjeżdża ta niemiecka organizacja, ale spróbuję się czegoś dowiedzieć przy okazji następnej wizyty. Pozdrawiam
  22. Przeczytałam tylko początek i nie mogę dalej, bo mi serce pęka..........
  23. ooo dziewczyny bardzo się cieszę, że jak mnie już tu nie będzie to będziecie sobie razem jeździły!:) Karolcia będziesz ode mnie ściskać Burgundię?:) będę baaardzo tęsknić:( póki co jeszcze miesiąc jestem tutaj, także muszę się nią nacieszyć..
  24. Sunia jeśli chcesz możemy z Karolcią podpytać o niego, powiedz mi tylko, czy byłabyś zainteresowana zabraniem go? widzisz co wyżej Karolcia napisała, pies może być faktycznie groźny. Ja go osobiście nie znam i nie kojarzę, ale spróbuję się czegoś dowiedzieć.
×
×
  • Create New...