Laetitia

Ja swojego psa kupowałam pół roku temu, więc mam w miarę świeże informacje o cenach. I rzeczywiście 2500 to minimalna kwota na jaką trzeba być przygotowanym. Najwyższą jaką usłyszałam było 12 tysięcy. Hodowli w Polsce oczywiście jest dosyć dużo, jednak jedyną hodowlą na południu, z którą się kontaktowałam była ta wcześniej przeze mnie wspomniana. A lothian chyba chce psa tylko z tamtego regionu.

Raczej nie uda Ci się kupić szpica za 1500 zł. Chyba, że znajdziesz peta. Jest jeszcze hodowla Krisanda z Wrocławia. Jest to hodowla szpiców małych, ale czasem zdarzają się też miniaturki.

Szpic miniaturowy i pomeranian to jedna rasa. Jeśli kupiła pieska z rodowodem ZKwP to powinna skontaktować się z hodowcą. A jeśli kupiła w jakiejś pseudohodowli to nie powinna się dziwić, że wygląd psa odbiega od wzorca.

szpic miniaturowy i pomeranian to jedna i ta sama rasa

[quote name='Unbelievable']świetnie wygląda :evil_lol: i widzę moje boisko do frisbee przy 10 :diabloti:[/QUOTE] Połowa boiska jest obecnie jeziorem :evil_lol: Ale do zabaw z psem nadaje się idealnie.

A do nas dotarły dzisiaj juliusy :D

Koniecznie skontaktuj się z hodowcą. Ja nie posiadam hodowli, a szpica miniaturowego mam dopiero od kilku miesięcy, jednak wydaje mi się, że tak krótka sierść nie jest normalna. Możesz też napisać na tym forum szpicewilcze. fora. pl/szpic-nie-wilczy,20/ Udziela się na nim kilku hodowców szpiców, którzy powinni Ci coś doradzić.

W takim razie najlepiej będzie jeśli skontaktujesz się z hodowcą. Może coś ci doradzi. Wiem, że wśród szpiców zdarza się BSD, więc polecam ci poczytać o tej chorobie. Twój piesek rzeczywiście ma krótką sierść. Mój pom w wieku 5 miesięcy wyglądał tak: [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-Yno7fXJD32U/UgSQaKdnDYI/AAAAAAAABcc/5683TQBIG_M/s640/20130630_004.jpg[/IMG] A z jakiej hodowli masz pieska?

Czy twój pies posiada rodowód ZKwP?

Ja też obawiałam się, że mój pies cierpi na zapadającą się tchawicę, więc zrobiłam RTG. I teraz jestem spokojna, bo na zdjęciu tchawica wyszła pięknie i nie ma z nią problemu. Weterynarz powiedziała mi, że takie jakby krztuszenie się jest normalne u psów małych ras, kiedy się np. ekscytują. Jednak cały czas go obserwuję i w razie gdyby objawy się nasilały znowu zgłosimy się do weterynarza.

Owszem wy pokochacie swojego psa, ale dlaczego nie myślicie o jego rodzicach?

Naprawdę myślisz, że pomożemy znaleźć szczeniaka komuś , kto w przyszłości zamierza stać się pseudohodowcą? EDIT Natura? Świetnie. Po prostu świetnie :shake:

Nawet jeżeli nie uda Ci się znaleźć psa w schronisku, nie kupuj z pseudo! Lepiej odłożyć trochę pieniędzy i kupić pieska z ZKwP. Możesz poszukać peta. One są tańsze.

W przyszłym roku idę na studia (o ile w końcu zacznę się uczyć do matury) i wtedy dopiero będę mogła ocenić czy pies dołączy do mnie jeszcze, gdy będę studiować czy później. Chociaż cały czas mam nadzieję, że za cztery lata uda mi się spełnić to marzenie. Landseery mają cudowny charakter. Wiem, że z dużym psie o charakterze i zadziorności Zena mogłabym mieć problem. Ostatnio na spacerze spotkałam pana z samoyedem. Pies przepiękny, zadbany, zawsze się nim zachwycam. Jednak przy bliższym spotkaniu okazało się, że jest wychowywany bezstresowo. Na widok Zena zaczął radośnie skakać i rzucać się w naszą stronę. A właściciel ledwo trzymając psa powiedział tylko do niego zasmuconym głosem "ojej piesek się Ciebie boi". Niewychowany duży pies to nieciekawy widok

[B]Ty$ka[/B] landseer. Małe psy można bardzo szybko rozpieścić i to jest chyba najgorsze. Pekińczyk mojej babci chodził po krzesłach, parapetach i spał na stole :roll:

[quote name='vege*']Czyli Landseer :) Ale one 60 kg nie ważą, tylko z 70 parę :evil_lol: Fajny będziesz miała duecik kiedyś :) Życzę powodzenia w spełnieniu marzenia :)[/QUOTE] Dolna granica to 60 kg. Chociaż dla mnie 80 kg byłoby też ok. Więcej futra do miziania :lol: I mniej miejsca na łóżku :evil_lol: Mam nadzieję, że kiedyś się uda. Ale na razie cieszę się swoim obecnym szczeniakiem:multi: Również życzę powodzenia w spełnianiu marzeń. Kiedyś umówimy się na spacer z naszymi olbrzymami :cool3:

[B]vege [/B]większa, łaciata wersja niufa :loveu:

[quote name='Ty$ka']Najpierw pomek... teraz molos... cóż to za rozbieżność? 8) Trzymamy kciuki za marzenia ;)[/QUOTE] Mam kilka wymarzonych ras i powoli zaczynam realizować marzenia. Chociaż nie wiem jak będą wyglądać spacery z psem 2 kg i psem 60 kg na raz :cool3: [B]mary22 [/B]akwamaryna. Zamawiałam z p1es.pl Bardzo fajny kontakt. Od razu po zamówieniu zadzwonili do mnie, że szelki będą dopiero za miesiąc i zapytali czy mi to pasuje. Resztę zmówienia wysłali mi już teraz, a szelki wyślą później na swój koszt

[quote name='phase']I co nie masz w planach drugiego psa? :razz:[/QUOTE] Mam nawet kilka :evil_lol: Mam nadzieję, że za 3-4 lata do mojego stada dołączy puchaty molos. Oczywiście tylko pod warunkiem, że mój studencki budżet będzie w stanie wykarmić takie wielkie bydle

[quote name='Ty$ka']Witamy się. Weszłam zaintrygowana banerem, co za lwa masz. Faktycznie lwa :lol: Ale uroczego :loveu:[/QUOTE] Witamy :bye: Młody zazwyczaj jest posądzany o bycie jeżem. W końcu awansował na coś większego :lol:

[B]Alise [/B]podziwiam. Są śliczne, ale u mnie skończyłby jako jeden wielki kołtun :roll: Nie mam cierpliwości do pielęgnacji. [quote name='klaki91']U mnie kolejny będzie na 100 % cocker spaniel :) a potem już prostą drogą do seterów, marzy mi się seter angielski :loveu:[/QUOTE] Też marzy mi się seter angielski albo irlandzki. Ale następnym psem będzie molos:loveu:

[B]Alise [/B]masz już jakąś upatrzoną rasę? Mój następny pies też będzie duży albo nawet bardzo duży :D

[quote name='vege*']Tak właśnie w ten sposób uczę. ładnie na to reaguje dopóki rower nie jest na równi ze mną mimo, że przejeżdża jakieś 5m ode mnie :( [/QUOTE] Mam tak samo z Zenem. Dla ludzi jest to przezabawny widok jak 2 kg psa próbuje się rzucić na rower :roll:

Śliczny jak wszystkie czarne podpalane psy :evil_lol:

[quote name='Alise']A ja mam maltańczyka i kłaków w liczbie 0! :D[/QUOTE] Mój tata kilka miesięcy temu powiedział mi, że zgodzi się jedynie na yorka, maltańczyka albo innego małego nieliniejącego psa, właśnie ze względu na brak wszechobecnej sierści. W sumie to nadal nie wiem jakim cudem zgodził się na poma. Ja za małymi psami specjalnie nie przepadam, ale kiedy kilka lat temu zobaczyłam szpica zakochałam się :loveu: Byłam dzisiaj w schronisku, żeby wywieźć całe Zenkowe jedzenie zawierające kurczaka i zobaczyłam tam psa w typie husky. Miał niesamowicie piękne, smutne oczy i był tak bardzo przytulaśny, że jedyne co chciałam zrobić to zabrać go do domu. Schroniska nie są dla mnie :shake: Zamówiłam dzisiaj juliusy. Jakbym nie miała na co pieniędzy wydawać:mad: