wiolhelm170
Members-
Posts
1212 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by wiolhelm170
-
Gdzie się kupuje adresowki? Internet? Braszka została zaszczepiona przeciwko wściekliźnie.
-
Nikt nie odpowiada na moje pytanie... A Braszka była na weekend w mieście. Zachowywała się bardzo ładnie bo miała długie spacery no i ja byłam. W momencie gdy zostawał z nią mąż, dostawała paniki. Szukała mnie, szczekala. Nie straszne jej odgłosy miasta jedynie winda jest na nie.
-
Tyska i tak nikt nie dzwoni po żadne z nich.Patrzac na to ile jest biedy dookoła liczę się z tym ze jeden zostanie z nami i z tych względów które pisałam powinna to być sunia. Właśnie czy deklaracje mogą być na misia?
-
Tak dobrze zrozumiałas. Od niedzieli nie próbuje uciekać. Niszczy owszem ale może przestanie. Problemy są jak są dwa. Wtedy są nie do opanowania, strasznie lobuzuja. No i misiek ucieka. I tak nie znajdę od razu dt dla dwóch. Jakby on poszedł, zobaczyłam jak Braszka ma się sama. Największy problem ze na spacer trzeba ja zawieźć bo tutaj chodzić z nią nie mogę no i ten czekający misiek.podrapal mi furtkę, chcąc się do niej dostać. W ogóle szkoda mi go Wpuszczam go za furtkę bo raz ze drapie dwa wyciągnę mu zawsze kleszcze nakarmie napije się. A potem go wypychamy za furtkę bo pcha się do domu jak nie drzwiami to w drzwi tarasowe drapie. Przyzwyczajam go do siebie ale co mam zrobić? Udawać ze on nie istnieje?
-
Nie to ze mu źle życzę, tylko zdrowego trybu życia to on nie ma..
-
Jeśli chodzi o ludzi do pewnie mu wszystko jedno, tylko ze on mieszka na ulicy. Jego pan jest codziennie w takim stanie ze zastanawiam się czemu on jeszcze żyje. Ile można żyć pijąc denaturat? kurcze, tyle ludzi młodych chorych,dzieci a ten codziennie pije, coś tam zje i żyje.
-
Właśnie nie wiem. Bo są razem na zewnątrz a on się wpycha do domu i tak. Jest też zazdrosny jak się ją głaszcze.
-
Braszka była prawie grzeczna dzisiaj, obgryzla tylko stolik na tarasie. Niestety Misio wpycha się jak może. On tak bardzo chciałby mieć dom...
-
Ja mam bardzo dużo krzaczkow, iglakow. Wiadomo że kastracja ale to już nie u mnie. Jest już sunia u mnie. One jak są dwa stanowią klebowisko futer.
-
Z ich dwojga wole ja. Do ludzi są oba super ale on bardziej ucieka i niestety obsikuje wszystkie krzaki. Jak radzicie sobie z psami w ogrodzie?
-
Możliwe że tak, chociaż i tak się obawiam pijaka ale może zapomniałby o niej. Z dwoma to niemożliwe, bo on ją nakłania do ucieczek.moze sama uciekalaby mniej, on jest tu dłużej. Przygarnelam ja a nie jego bo była w ciąży. Teraz ona jest w domu a on czeka wiernie przed bramą. Wypuszczam go do środka ale on chce też do domu. Nie mogę mieć obojga w domu.
-
Zauważyłam że psiaki po prostu nie mogą być razem. Strasznie wtedy lobuzuja. Gdy przychodził sam misiek był w miarę spokojny. Braszka sama jest w miarę ułożona. Razem stanowią tornado. Od niedzieli są u mnie oba,bo misiek nawet jak go wypuszcze, czeka pod bramą. Może ktoś wziąłby go zamiast jej?
-
Na pewno hop jest super ale chyba u Murki taniej? No i gdzie jest hop! W sensie czy mogę dowieźć sama?
-
Ok będę starała się robić zdjęcia. Tyska Braszka dosyć fajnie chodzi na smyczy.
-
w ogole co mowic?
-
tyska rządz sie rzadz.Ja do środy jestem w pracy od rana do wieczora.tyska masz moj nr, przekaz komu trzeba.Bo ja nie zrozumialam co i jak.Jak powiedziec ze sunia niszczy i nie zniechecic?
-
Banerek super
-
Bardzo was przepraszam ale ja do środy mam urwanie głowy w pracy. na pewno nic nie zrobię z pierwszych postem do środy.
-
Znaczy ze Pan w ciągu..
-
Nie wiem czy jej potrzebny jest rozgłos jeśli chodzi o wydarzenie. Tak,prosiłam murke żeby mnie wpisała na listę. A jaki tytuł byłby najlepszy. W tej chwili psiaki śpią u mnie na schodach.
-
Postaram się zmienić wieczorem
-
Już dzwoniłam. Pod koniec czerwca albo w lipcu.
-
Ok, zadzwonię
-
Mogę 100 zl
-
Miesiąc mogę opłacić. Od września tracę cześć pracy, zresztą mój mąż się nie zgadza na całkowite finansowanie.