Jump to content
Dogomania

Wasylek

Members
  • Posts

    301
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Wasylek

  1. [quote name='kasiabee']Do Wasylek: nie mogę się zgodzić z twierdzeniem, że "Kowalski, które chcę psa w typie rasy najpierw uda się do schroniska ..." bo w schroniskach małych szczeniaków jest bardzo mało (na prawdę małych - takich 2-3 miesięcznych) a jakby jeszcze chciał szukać określonej rasy? Możliwe, że musiałby szukać do usranej śmierci jak to się kolokwialnie mówi. Jeśli komuś zależy aby mieć szczeniaczka (prawdziwego szczeniaczka i mieć go od malutkiego) nie pojedzie do schroniska. Będzie wolał sobie wybrać pieska i mieć go od ręki. PS. będę na 100% odradzać ZK i opowiem jakie herezje na takich forach się wypisuje ... nawet zaproszę na ten wątek - nie sobie poczytają. Znając moich znajomych wyśmieją te wasze posty.[/QUOTE] Mnie bardzo zastanawia dlaczego wypowiadasz się o Polakach i ich mentalności skoro [QUOTE]Tak mało psów jest z rodowodem, ale w typie też ... mowa o tych młodych. Zwykle wywalane są te stare, [B][U]ale w moim kraju nie bardzo jest tak jak piszesz[/U][/B], bo do schronisk są oddawane nawet psy z rodowodami (i to często bo się komuś po prostu znudzą lub są źle wychowane). Polska jest stosunkowo zbyt biedna (ogólnie mówiąc). Ludzie uważają, że jak kupią psa z rodowodem, który nie sprosta ich oczekiwaniom (bo np. zostanie nieodpowiednio wychowany, gryzie meble, szczeka na ludzi) to szkoda im go oddać bo zapłacili. Taka jest prawda. Te pieski z innych hodowli (poza ZK) też są kupowane i też nikt takich nie wyrzuca (możliwe że tylko wtedy jak pies miał być np. yorkiem a wyrósł na coś innego. Ale ja nie mówię o takich chodowlach. Ja mówię o chodowlach gdzie york jest yorkiem a Bokser jest Bokresem a nie ratlerkiem.[/QUOTE] Skoro w twoim kraju tak jest to nie mów że u nas też :roll:
  2. [quote name='rika']Nadal nie rozumiem, co jest złego w określeniach 'kundel' i 'szczyl'? Wszak kundel, to każdy pies bez rodowodu, a szczyl to szczeniak :eviltong:[/QUOTE] Widzisz ona widzi obraze w określeniach kundel czy szczyl ale żeby ludzi obrażać to nie widzi w tym nic złego
  3. [quote name='kasiabee']Nie ... psiaki w schroniskach siedzą przez takich debili jak ty "bo tylko z rodowodem jest cacy a reszta to szczyle i kundle" - jak jakiś zarozumiały idiota przeczyta coś takiego co tutaj wypisujecie to odda swojego do schroniska bo nie będzie spełniał jego ambicji.[/QUOTE] Sama mówiłaś że kundel jest gorsz - nie trzeba z nim chodzić do weta, czesać i wyprowadzać to co tylko trzeba zrobić to dać żreć ... Uwierz wielu psiarzy szczyl mówi nawet na swojego rodowodowego psa więc jak nie znasz pojęć to ich nie wyjaśniaj
  4. [quote name='kasiabee']1) pisałam o przykładowym Kowalskim i że przykładowo mnie mogłoby się nie chcieć (aczkolwiek nie wiem bo się nad tym nie zastanawiałam bo wiedziałam skąd wezmę pieska i nie szperałam po necie aby go sobie poszukać), ale spojrzałam na stronę ZK i widziałam, że odległości nie wynoszą wcale 70 km tylko 300-650. Większości ludzi pracujących przykładowo 8 godzin dziennie (ja pracuję nawet 11 i w soboty) chcących po prostu pieska takiej a takiej rasy (nie dla rodowodów tylko do kochania) nie będzie jeździło niewiadomo ile - taka jest prawa (bo policzą sobie koszty chociażby nawet za paliwo) - to jest czysta psychologia. Jeszcze jakieś 70 km to może by pojechali, ale 600? Bez przesadny .... Osoby, którym zależy i mają jakieś ambicje hodowlane to może i tak, ale nie przeciętnemu Kowalskiemu, który chce kupić BOKSERA dla swojej rodziny. 2) tak uczę ją jeździć samochodem bo pierwszym razem jak jechała drżała jak osika ... teraz już umie jeździć i jeździ nie tylko 70 km ale i więcej ... co więcej jak tylko wchodzi do samochodu to sama wskakuje do swojej torebki transportowej i śpi jak niemowlak. Nie uważam aby to była dla niej jakaś męczarnia :) [B]Po szczyla z ZK teraz już bym na 100% nie pojechała chociażby ze zwykłej zawziętości ... bo porąbane są wszystkie te ich normy. Nie mam zamiaru ich wspierać. A wszystko to dzięki temu forum - już teraz wiem, że ZK i jego członków będę omijała na kilometr i znajomym odradzę[/B] ...[/QUOTE] :wallbash::flaming: Uwierz mi ja mam jakieś 40 km do hodowlii z ZK ... To że ty masz tak daleko nie oznacza że inni też mają więc nie generalizuj A co do samochodu to chodziło mi o to że przecież ona ma kwarantanne i nie pozwalasz jej wychodzic na dwór ale wleczesz ją to 70 km czy więcej po to aby 2 godz pobawiła się z matką i bratem ... Uwierz mi zwykły Kowalski który chce psa w typie rasy najpierw uda się do schroniska gdzie będzie miał psa prawie za darmo niż będzie kupował psa za 500 zł i wyżej ... uwierz mentalność ludzi nie jest taka jak myślisz , nawet na przykładzie mojego taty ostatnio szukali psa stróżującego do siebie i co zamiast szukać psa w necie pierwsze co zrobił to pojechał do schronu (dodam że tato nie jest psiarzem) A to co piszesz że ze zwykłej zawziętości będziesz odradzać ZK to jest po prostu szczyt chamstwa ...( choć nie dziwię się wcale bo u Ciebie za grosz kultury osobistej jeszcze nie widziałam) ... masz daleko w poważaniu los tysięcy bezdomnych psów nie tylko zwykłych Burków ale również 'rasowych' popatrz mało jest fundacji które pomagają określonej rasie ? PS. na tym forum nie wypowiadają się tylko członkowie ZK (patrz na mnie) ale zwykli psiarze, którzy uratowali nie jednego psiaka ze schronu ... Więc zamiast wypisywać brednie na ogólnodostępnym forum może napisz jakąś książkę przygodową albo bajkę dla dzieci gdzie umieścisz te wszystkie historie wyssane z palca chyba nie długo zrobię tak :comp26:
  5. [quote name='kasiabee']Jakbyś też czytała wcześniej to byś przeczytała (ale widać nie czytałaś) że przeprowadzam się do Wrocławia w tym tygodniu. W domyśle można sądzić, że wzięłam urlop, zamknęłam jeden gabinet i teraz będę otwierać drugi we Wrocławiu. Dokładnie to przeprowadzam się w środku następnego tygodnia (w ramach ścisłości). Moja sunia będzie miała jeszcze kontakt z rodzicami przez jakiś tydzień bo potem to już nie będzie takie proste. I powiem więcej ... ja mieszkam w Katowicach teraz i codziennie dojeżdżam ze szczeniaczkiem do Częstochowy (wyjątek - dzisiaj nie byłam bo miałam trochę roboty rano a teraz jestem już zmęczona).[/QUOTE] Kilkanaście postów wcześniej pisałaś że bez sensu jest jechać po szczyla ileś tam km do dużego miasta a teraz sama się wykluczasz i wychodzi ci jeszcze więcej i kasy na paliwo i 'straconego' czasu , chyba że jednak to twoje spotkanie z przyjaciółką jest wyżej niż spotkanie suni z matką ( jak wcześniej pisałaś że po to chodzisz do kumpeli a teraz pozwolę sobie zacytować [QUOTE] Mam samochód i to dla mnie jest blisko ... nieco ponad godzinka drogi aby się [U]spotkać z przyjaciółką[/U][/QUOTE] ) i [QUOTE]Jeżdżę aby spotkać się z przyjaciółką i pogadać oraz pośrednio też po to, aby piesek miał towarzystwo.[/QUOTE] Więc nie rozumiem Twojego toku myślenia ciągle zmieniasz zdanie na wszystko masz odpowiedź ... I jeszcze a propos kwarantanny mówisz że nie jest od wychodzenia z domu tylko od kontaktu z innymi psami ( nieznanymi ) a wolisz ją ciągać te 70 km samochodem ...
  6. A jak jesteś na spacerze to nie możesz poprosić żeby nie podnosili i nie dotykali twojego psa zamiast się w środku gotować ? Tak samo z rodziną ?
  7. [quote name='kasiabee']Tak jestem na urlopie i przenoszę firmę. Dziękuję ... Nie z Wrocławia nie będę dojeżdżać, poza tym 70 km to wcale nie jest tak dużo dla mnie. Mam samochód i to dla mnie jest blisko ... nieco ponad godzinka drogi aby się spotkać z przyjaciółką. To dla mnie teraz nie jest problem. Tak na urlopie jestem konkretnie od 2,5 tygodnia i mam zamiar jeszcze być aż nie uporządkuję nowego mieszkania i w 100% się nie przeprowadzę - możliwe, że jeszcze 3-4 tygodnie.[/QUOTE] I jedziesz do niej codziennie po to aby psy spotkały sie przez 2 godzinki i wracasz ... nie no ale z ciebie wielkodusznie dobra kobieta , tylko pozazdrościć
  8. [quote name='Dioranne']I kto tu nie umie czytać ze zrozumieniem? Mój pies ma szóstkę zaprzyjaźnionych suczek, trójkę samców poznał przez płot, ale nie ma żadnego jajecznego przyjaciela. A z bratem się zaprzyjaźniła się zgadnijmy dlaczego... Bo to jej BRAT. Idź do szkoły dziecko, bo widać iż czytanie ze zrozumieniem kuleje u Ciebie. ;) Tracisz wiarygodność jakobyś była dorosłą osobą.[/QUOTE] Czytanie ze zrozumieniem ... to przez te polskie szkoły ... ehhh
  9. [quote name='kasiabee']Jakbyś też czytała wcześniej to był przeczytała (ale widać nie czytałaś) że przeprowadzam się do Wrocławia w tym tygodniu. W domyśle można sądzić, że wzięłam urlop, zamknęłam jeden gabinet i teraz będę otwierać drugi we Wrocławiu. Dokładnie to przeprowadzam się w środku następnego tygodnia (w ramach ścisłości). Moja sunia będzie miała jeszcze kontakt z rodzicami przez jakiś tydzień bo potem to już nie będzie takie proste. I powiem więcej ... ja mieszkam w Katowicach teraz i codziennie dojeżdżam ze szczeniaczkiem do Częstochowy (wyjątek - dzisiaj nie byłam bo miałam trochę roboty rano a teraz jestem już zmęczona).[/QUOTE] Już widzę jak jedziesz ok 70 km do Częstochowy z Katowic a i jeszcze w dodatku teraz przeprowadzasz się do Wrocławia i z niego też bd dojeżdżać ?? I jak nie wiesz co robię to nie pisz ... no twój pies ma teraz 9 tyg i od 3 tyg siedzisz na urlopie i jeszcze kilka tyg tak posiedzisz .... jesteś na urlopie i otwierasz nowy gabinet ... może skończ już się tak pogrążać i plątać w 'zeznaniach'
  10. [quote name='kasiabee']No a co Twój pies może wiedzieć o socjalizacji, skoro do tej pory pisałaś nie ma żadnych kolegów? moja np. zaprzyjaźniła się ze swoim bratem ... ma w okół siebie też dorosłe pieski. A czy Twój ma kontakt z rówieśnikami?[/QUOTE] A czy ty wiesz że socjalizacja nie polega tylko na poznaniu , zaprzyjaźnieniu i zabawie z psami ?
  11. Ale normalne 4 letnie dziecko nie chodzi już w pieluchach (nie mówię o wyjątkach)
  12. [quote name='Dioranne']Matko czy Ty na prawdę nie rozumiesz? Szczenię musi być z matką CAŁY dzień, do ukończenia 8. tygodnia życia. Widzi ją tylko na dwie godziny, to stanowczo za mało. Powinna z nią być CAŁY BITY DZIEŃ, który godzin liczy 24, a nie 2. I przykro mi, ale ja tu socjalizacji żadnej nie widzę. Poznała kilka osób, ale to nie jest socjalizacja. Siedzi w domu i na ogrodzie, tyle. Jeśli to nazywasz socjalizacją... Błagam dziewczyno ogarnij się trochę. Jakby Ciebie ktoś odebrał rodzicom i widziałabyś ich dwie godziny na dzień to czego oni przez te dwie godziny zdążyli Cię nauczyć? Inne porównania i argumenty nie wchodzą Ci do głowy, musiałam więc użyć czegoś Twojego kalibru.[/QUOTE] I jeszcze w dodatku już widzę jak pani stomatolog chodzi codziennie do koleżanki-hodowczyni aby odwiedzić mamę suni ...
  13. [quote name='kasiabee']Powiedziała tylko coś w stylu, że piesek powinien być przy matce do 8 tygodnia ale że biorę ją wcześniej to dobrze by było abym przychodziła aby ona miała [U]kontakt z innymi pieskami (oraz matką) i była poddawana piej socjalizacji.[/U][/QUOTE] I zdaniem tej 'hodowczyni' socjalizacja polega na spotykaniu z matką 6 tyg szczyla ? Bo tak to rozumiem z twojej wypowiedzi I jeszcze do podkreślonego : A nie poleciła ci kwarantanny ?
  14. [quote name='kasiabee']No mówię, że tak powinno być (nie zaprzeczam), ale stwierdzam też fakt,[U] że w dniu kiedy odbierałam moją sunię nie czytałam na ten temat i nie wiedziałam o tym.[/U] Wiem też, że moja sunia ma kontakt ze swoją rodziną a tym samym z matką i rodzeństwem ... cały czas jest więc poddawane procesowi socjalizacji, a jej matka jak ją widzi to ją liże.[/QUOTE] Miałaś już wcześniej psy i się jeszcze nie dowiedziałaś ?!
  15. [quote name='kasiabee']Wiesz ona przychodzi do swojej matki praktycznie codziennie i spędzają ze sobą ze 2 godziny. Nawet koleżanka mi mówiła aby przychodziła i [U][B][I][SIZE=3]mówiła coś o socjalizacji[/SIZE][/I][/B][/U]. I tak też robię o czym pisałam wcześniej. Ona ma kontakt ze swoją rodzinką i braciszkiem bo jeszcze jej braciszek z miotu został.[/QUOTE] Coś o socjalu czyli co ? Tak z ciekawości pytam :cool3:
  16. [quote name='Dioranne']A to było do mnie, czy do kogo? Jeśli chodzi o mnie - Nico zna komendę "puść" i "zostaw", tylko gdy czasami jest coś ciekawszego do roboty ma mnie głęboko w d. Przed nami jeszcze dużo pracy, aby w kwestii posłuszeństwa było chociażby dobrze, ale nie wymagam od 4-miesięcznego szczeniaka, aby już wszystko umiał i był cacy. Tym bardziej, że ma charakterek i to tym się na razie zajmujemy, a nie komendami. ;)[/QUOTE] Wydaję mi się że to było do kasiabee w związku z tym że jej sucz pcha wszystko do pyska :roll:
  17. [quote name='kasiabee']Psa? biedne stworzenie ... panka z niego zrobili :/[/QUOTE] Widzę że na rasach też się bardzo znasz
  18. [quote name='kasiabee']Przepraszam, ona sugeruje, że jestem mongołem :D[/QUOTE] Bo x postów wcześniej zapytałaś czy napisać jej to po Mongolsku :huh:
  19. [quote name='rika']Niech sobie robi- mnie to nie boli :lol: psa tym bardziej ;) Zastanawia mnie tylko dlaczego pisze, że to JA chcę się dowartościować :eviltong:[/QUOTE] Ona sama się pogrąża i nie rozumiem czego oczekuje na forum ? A grzywacze i tak są sweetaśne :p
  20. [quote name='rika']Wybacz, ale to Ty chciałaś mi coś tłumaczyć po mongolsku, zatem zakładam, że to TEN język, który znasz lepiej od polskiego? :eviltong: Grzeczna, kulturalna, poważna pani doktor- widać :cool3:[/QUOTE] Ciekawe jak się odnosi do klientów ...
  21. [quote name='kasiabee']Jak mongoł to Twój pies wygląda na tym awatarze :D[/QUOTE] I znowu to robisz ...
  22. [quote name='Dioranne']Moja znajoma (14 lat) chodzi do polskiej szkoły i swobodnie porozumiewa się językiem angielskim, ma mnóstwo znajomych zza granicy. Więc wątpię, aby polskie szkoły były najgorsze pod słońcem. Przynajmniej w ojczystym języku umiemy dobrze się porozumiewać. Pomijając to - KAŻDA przeglądarka internetowa podkreśla błędy w języku, więc jeśli mieszkasz teraz w Polsce, to takie błędy są co najmniej dziwne. ;)[/QUOTE] Właśnie nawet tu na forum błedy są podkreślane (taką czerwoną falowaną linią )
  23. [quote name='LadyS'][B]kasiabee[/B], pomijając wszystkie kwestie, chciałam sie odnieść do tych "naumianych" komend. Otóż przykro mi, ale Twój pies ich nie umie. Będziesz mogła powiedzieć, ze je umie, gdy zrobi je w każdym rozproszeniu i z minimalnym nagrodzeniem. Teraz się ich po prostu uczy. A im więcej i w krotszym czasie uczy się naraz - tym gorzej będą mu wychodzić w przyszłości.[/QUOTE] LadyS przecież Ty się nie znasz jedyną osobą znającą się na tresurze i kynologii jest kasiabee :evil_lol:
  24. [quote name='kasiabee']Oj polskie szkoły nie są takie najlepsze o czym świadczy chociażby nawet poziom z jakim się komunikujecie w obcych językach.[/QUOTE] Może zamiast nam ubliżać to zajmiesz się sunią może wyjdź z nią na spacer, przewietrzysz się uspokoisz i może trochę grzeczniej zaczniesz się zachowywać
  25. [quote name='kasiabee']Nie nie nie moja droga. To łajno to stworzyłyście WY ... bo ja zadałam konkretne pytanie (uważam napisane na prawdę na poziomie i kulturalnie) a otrzymałam chamskie odpowiedzi i nagonka ... To jest wasze łajno, nie moje ... PS. i widać znowu, że kolejne dziecko nie potrafi czytać ze zrozumieniem ... ja napisałam tylko, że jestem "pół polką" jesli tak to można nazwać i że polski nie jest moim ojczystym językiem (za taki uważam inny język) ale mieszkam w [B][SIZE=5]polsce[/SIZE][/B] teraz do okrestu studiów do [I][B][SIZE=5]polski [/SIZE][/B][/I]przyjeżdźałam tylko na 2 miesiące na wakacje, oraz na ferie zimiwe. Nawet matury w[B][SIZE=5] polsce[/SIZE][/B] nie zdawałam. Wszystko co umiem (mówić i pisać) zawdzięczam mojemu tacie oraz temu, że uczęszczałam do międzynarodowej szkoły. Czy w polskich szkołach nie uczą czytać ze zrozumieniem?[/QUOTE] Może najpierw ty się naucz
×
×
  • Create New...