Jump to content
Dogomania

kiyoshi

Members
  • Posts

    23433
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    42

Posts posted by kiyoshi

  1. Ta historia, podobnie jak wiele innych historii naszych psich bid, powinna mieć szczęśliwe zakończenie:)
    Psia bida okazuje się psią księżniczką:) znajduje swój ciepły kącik, pełną miskę, człowieka bliskiego sercu.....

    Czy historia Giny skoczy się w ten sposób??

    Ślicznotka wczoraj została ADOPTOWANA.
    Gdzie jest teraz?? Czy jest jej ciepło?? wreszcie- czy jest SZCZĘŚLIWA???

    W biurze nie udzielono mi żadnych informacji...Bożenko, bardzo proszę abyś w czwartek dowiedziała się o jej losie. Koniecznie proszę o adres Giny- za dwa tygodnie u niej zagoszcze!

    Powodzenia piękności!!

  2. zastanawia mnie historia tego pieska. Ktoś go najpewniej wyrzucił...potem błąkał się też nie wiadomo jak długo. Dziwne że nikt nie przygarnął tak pięknego psa. Myślę, że ma on podstawy by być nieufnym, czujnym! Moim zdaniem to raczej to przez niego przemawia- a nie- fałszywość!:)
    Swoją drogą- dlaczego akurat mixy RUDYM spanieli miałyby być fałszywe??? czyżby gen fałszywości miał być sprzężony z kolorem sierści akurat u spanieli??? mało prawdopodobne:D

  3. Bardzo to przykre jak wiele psów wraca z adopcji. Dlaczego ludzie zamiast najpierw się zastanowić- myślą sobie- śliczny to biorę!!! Może i śliczny, ale czy to oznacza, że będzie można traktować go jak maskotkę??
    Najlepiej potem oddać, wyrzucić a może zamknąć w klatce??!!
    Suzi jest taka kochana! Oby teraz trafiła wreszcie w dobre ręce!!

    Swoją drogą, ciekawe jak teraz wygląda?? Skoro Bazylek tak ZMĘŻNIAŁ!?

  4. Błąkający się pies!
    W środe około godziny 12 niedaleko dworca pkp Sosowiec Główny (dokładnie w miejscu gdzie krzyżuje się droga na Mysłowice oraz na Centrum Sosnowca- okolice wiaduktu kolejowego) widziałam psa, zdawał się zagubiony jednak w okolicy było sporo innych osób z psami dlatego pomyślałam, że może chwilowo się zabłąkał.
    Niestety wczoraj w godzinach popołudniowych widziałam tego samego psa w tej samej okolicy, tylko tym razem LEŻAŁ na tym niewielkim kawałku zieleni pomiędzy krzyżującymi się drogami (osoby które są z Sosowca na pewno skojarzą o czym mówię- chodzi o fragment gdzie linia tramwajowa przecina drogę na Mysłowice). Piesek leżał. wyglądał jakby spokojnie na kogoś czekał. Jechałam autobusem, byłam sama, nie byłam przygotowana na akcje łapania szczególnie, że w okolicy same ruchliwe ulice i gdyby psiak się spłoszył- jego życie byłoby w dużym niebezpieczeństwie. Myśle, że ktoś wyrzucił tego psa.
    Jeśli ktoś z Was mieszka w pobliżu, proszę podejdźcie i sprawdźcie czy pies nadal tam jest.
    Nie dzwonie po schronisko poieważ nie mam pewności czy pies nadal tam jest i jaka jest jego prawdziwa historia.
    Jeśli możecie zainteresujcie się tą sprawą.
    Piesek jest mały, czarny, wygląda na 3-4 lata, wydaje sie być spokojy i przyjaźnie nastwaiony.

  5. Dzisiejszy dzień był wspaniały...Gina biegała, bawiła się i przymilała, nauczyła sie też kilku nowych komend (w tym 'waruj') oraz wykonała pierwsze (mistrzowskie) kroki w stronę eleganckiego chodzenia na luźnej smyczy...

    Do zobaczenia w czwartek Ginuś!!!
    A oto kilka owych zdjęć pięknotki:

    [img]https://lh3.googleusercontent.com/-eXZFUdkhv-c/TtEl5dRYB5I/AAAAAAABVjI/NCZZC4v_pvs/s512/PICT0223.JPG[/img]

    [img]https://lh4.googleusercontent.com/-u9LEM-qnhjY/TtEl-tPwuMI/AAAAAAABVjY/OYaVCfWC8Dc/s640/PICT0227.JPG[/img]

×
×
  • Create New...