Jump to content
Dogomania

eli44

Members
  • Posts

    579
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by eli44

  1. 500 zł nagrody za odnalezienie kociczki !!!! Zginęła w Warszawie, Bielany na ulicy Nerudy 6 z 17 na 18 października koło 1.00 godziny, kociczka jest bardzo drobna, maleńka ma ok. 6 miesięcy, brzuszek ma wygolony bo była sterylizowana ok. 2 tyg. temu, taki znak szczególny, jeśli ktoś zobaczyłby kotkę bardzo prosimy o przetrzymanie jej w domu, przyjedziemy od razu po nią kontakt 500177784 Na osiedlu jest podobna kocica dokarmiana przez karmicielki, ale jest 3 razy większa więc to nie ta, Ninka jest malutka. Bardzo serdecznie prosimy Warszawiaków o pomoc w znalezieniu koteczki.
  2. 500 zł nagrody za odnalezienie kociczki !!!! Zginęła w Warszawie, Bielany na ulicy Nerudy 6 z 17 na 18 października koło 1.00 godziny, kociczka jest bardzo drobna, maleńka ma ok. 6 miesięcy, brzuszek ma wygolony bo była sterylizowana ok. 2 tyg. temu, taki znak szczególny, jeśli ktoś zobaczyłby kotkę bardzo prosimy o przetrzymanie jej w domu, przyjedziemy od razu po nią kontakt 500177784 Na osiedlu jest podobna kocica dokarmiana przez karmicielki, ale jest 3 razy większa więc to nie ta, Ninka jest malutka. Bardzo serdecznie prosimy Warszawiaków o pomoc w znalezieniu koteczki.
  3. 500 zł nagrody za odnalezienie kociczki !!!! Zginęła w Warszawie, Bielany na ulicy Nerudy 6 z 17 na 18 października koło 1.00 godziny, kociczka jest bardzo drobna, maleńka ma ok. 6 miesięcy, brzuszek ma wygolony bo była sterylizowana ok. 2 tyg. temu, taki znak szczególny, jeśli ktoś zobaczyłby kotkę bardzo prosimy o przetrzymanie jej w domu, przyjedziemy od razu po nią kontakt 500177784 Na osiedlu jest podobna kocica dokarmiana przez karmicielki, ale jest 3 razy większa więc to nie ta, Ninka jest malutka. Bardzo serdecznie prosimy Warszawiaków o pomoc w znalezieniu koteczki.
  4. Jedna bliska mi osoba związana jest emocjonalnie z tym schroniskiem, dlatego tu zajrzałam, po informacji o przekazaniu środków finansowych dla grupy Białogonków. Chciałam się upewnić, że psy i kotki z Orzechowców nie potrzebują niczego. Wolontariusze, z tego co zrozumiałam, chcieli mieć swój udział w fantastycznym przedwsięwzięciu białogonowym. Bardzo to ładne i nawet można zrozumieć, problem w tym, że Orzechowce potrzebują KARMY, a Białogony w sumie niczego nie potrzebują, bo nawet na przysmaki zbierają na bazarkach cegiełkowych, co zwala z nóg naprawdę nie tylko mnie. A trzpień problemu to to, że Białogonki te pieniążki przyjęły. Na "nieprzewidziane wydatki". Masakra. Mam nadzieję, że osoby firmujące swoją wpłatę jako "wolontariusze z Orzechowców", tak naprawdę nie są wolontariuszami w tym schronie. Usiata, nie wiem skąd się nagle wzięłaś na Dogo i czemu się szarogęsisz, ale kulturalnie odpowiem: Jeśli wolontariusze w jakiś sposób kwestują na rzecz schroniska, to trudno powiedzieć, czy przekazywane na zewnątrz pieniądze są ich prywatnymi pieniędzmi, czy też może są pieniędzmi osób, które chciały wesprzeć PODSTAWOWE POTRZEBY biednych psów i kotków w Schronisku w Orzechowcach. Masz jakieś ścisłe informacje, że tak się rzucasz? W temat znaczy. Usiata, odpowiadam: Nie chodzi o moją szczególną troskę o Orzechowce, tylko o zwykłą ludzką troskę o to, żeby ta pomoc forumowa miała jakiś sens. a w przypadku przekazu z Orzechowców do Białogonów ten sens się, delikatnie mówiąc, gubi. Tam karmy brakuje dla zwierząt, czytałaś? Nie powinniście byli przyjąć tych pieniędzy, bo białogony są zabezpieczone po kokardy. Ach, to były naprawdę cudowne czasy. Wątki Czarodziejki na przykład - sam spokój i dobroć.Wątek bajkib. Niczego nie porównuję! Tak tylko o "wątkach" mówię. Fajnie było, to prawda. Dawne dobre czasy Dogo. Barb, a po co rozkręcasz aferę na wątku białogonów? Nikt nie chce szkodzić tym psom i mimo różnych spojrzeń na sprawę wiele osób tam nic nie pisze, żeby właśnie wątku nie niszczyć Odpowiedź: Na tym wątku jest 446 stron, Ty zapisałaś się tu na 444 , po tym jak coś tam Białogonki dostały od wolontariuszy z Orzechowca, za chwilę mnie szlak trafi ! o co Ci kobieto chodzi! Po co tu przyszłaś! A RACZEJ PRZYPEŁZAŁAŚ! A guzik prawda zajrzałaś tu żeby znów wbić zęby w Białogony. A pewnie, że potrzebują psy i koty w Orzechowcach karmy i wszystkiego, jak w większości schronisk! Upewniłaś się , jeśli oczywiście przeczytałaś wątek od początku do końca że potrzebują tu dużo pieski i co pomożesz? Jak nie to znikaj i stąd! Wolontariusz nie jest przypisany do nikogo, to że ktoś jest wolontariuszem to oznacza że może pomagać wszędzie, w całym kraju. Komu chce, gdzie chce. A kto Ci w ogóle pozwala pisać , że Białogony nic nie potrzebują? cały czas działasz na ich niekorzyść. Może jesteś zazdrosna że im się powodzi? Że komuś się udaje ? Jeśli te psy wrócą przez Ciebie znów do schroniska, bo Iza będzie miała już dość użerania się z takimi ludźmi to przysięgam , że wszystkie je przywiozę Ci do domu i wsadzę na głowę !! To że ktoś jest przedsiębiorczy i umie robić bazarki , świetnie umie radzić sobie, dobrze prosperuje to Ciebie zwala to z nóg? Jesteś na czyimś wątku, gdzie zupełnie są inne sprawy, inne potrzeby a Ty piszesz tu o Białogonach , w jakim celu? Żeby podburzać ? Żeby przypadkiem nigdy więcej nie wysyłali nic Białogonom? Przyczepiłaś się jak przysłowiowy rzep ! Kto tu się szarogęsi? , Usiata cały czas działa na korzyść , żeby było coraz lepiej, przede wszystkim w odróżnieniu od Ciebie pomaga, a nie co krok krytykuje. A co powinni , a czego nie powinni przyjmować to również nie jest twoja sprawa. Mogą brać , nie potrzebują pozwolenia. A może Ty zniknij to te czasy wrócą, spróbuj J dobrze że Barb wkleiła link na białogonach , chciałaś tu się wyżywać na Białogonach, bo z ich wątku Cie wyrzucili, będziesz wszędzie ogłaszać , że tam się psom przelewa, że są zabezpieczone po kokardy? Więc nie dawajcie tam ludzie nic , bo Ty wiesz lepiej komu , gdzie bardziej potrzeba! Robisz sama afery, prowokujesz do niepotrzebnych spięć. A ja gdybyś miała pytanie skąd tu się wzięłam to spadłam z nieba, bo mnie chmurki łaskotały na wysokościach…
  5. Łubno koło Piekoszowa, woj. Świętokrzyskie tel. 69388035.... pan Bartosz , chciał psa z ogłoszenia : http://olx.pl/oferta/klopot-wspanialy-kompan-CID103-ID62jqx.html#5c2bc3f2fa załatwianie i dogadywanie się trwało 3 tygodnie, miał biegać po całym terenie, miało nie być żadnych innych zwierząt w domu, wszystko dokładnie dogadane, na miejscu okazało się że nie ma ogrodzenia, jego mama pod wpływem alkoholu, a inny pies na łańcuchu. Pan dzwonił również o innego psa podobnego, 7 letniego, czarnego. Domownicy tego domu nie rokują żadnej opieki nad zwierzętami, powinni mieć zabranego tego, którego już mają..
  6. [B]Pani Sabina , Jastrząb , Morawica 26-026 , woj. Świętokrzyskie , ul. Kielecka 1 , numer tel. - 666- 527- 45... Tak bardzo chciała psa z ogłoszenia, że powiedziała że pozbędzie się swojego i weźmie tego!!!!!! Jednego ma w domu, ale wyrzuci go i weźmie innego!!!! [/B]
  7. [B]WOLBROM , Gołaczewy 11 (Piaski) - masakra!! patologia 1 stopnia!! bezczelni !! numer tel. 797-671-02.. na wizycie przed adopcyjnej zachowanie, teksty, całokształt nie do przyjęcia, nie mieszczący się w żadnych obowiązujących normach ! Maja nie wysterylizowaną suczkę, psa w kojcu i jeszcze chcieli 2 pieski !! [/B]
  8. [quote name='mari23']moja szefowa jest z Lubina, mogę ja o pomoc poprosić, już raz szukała tam zaginionego psa i robiła wizytę poadopcyjną :) tylko własnie wyjechała na urlop 3-tygodniowy OOoo To świetnie bardzo bym chciała, jeśli tylko będzie taka możliwość. Ślicznie dziękuję!
  9. [quote name='Nikaragua']Ale Marinka jest z LUBLINA nie z LUBINA z LUBINA są: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/memberlist.php?&field2=lubin&order=desc&sort=posts&pp=50[/URL] (ale niestety dawno nie logowani na dogo) może na FB zapytaj na watku: [URL]https://www.facebook.com/groups/wizytypa/[/URL] tam z Lubina jest: [COLOR=#000000][FONT=arial][B]Anna Luzar, [/B][/FONT][/COLOR][COLOR=#000000][FONT=arial][B]LUBIN, POLKOWICE, GŁOGÓW:[/B][B][B] - Lubin, Polkowice, Głogów, przed i poadopcyjne też jestem DT. Doświadczenie z psami i kotkami. [/B][/B][B][B][URL]https://www.facebook.com/anna.luzar.75[/URL][/B][/B] [/FONT][/COLOR][/QUOTE] A no tak , rzeczywiście. OOO Dzięki bardzo, bardzo za podpowiedź !!!
  10. [quote name='Marinka']Maryniu, przed chwilką sprawdziła PayPal-a - niestety nic nie wpłynęło :( :( :([/QUOTE] Pani Marinko mam straszną prośbę, nie wiem jak to napisać, ale zobaczyłam tu że mieszka pani w Lubinie. Ja Jestem z Kielc i cały czas ze schroniska w Kielcach zabieram pieski, szukam im domów, ogłaszam na Świętokrzyskie, ale zgłosiła się pani z Lubina. Czy mogła by pani zobaczyć czy ona jest odpowiednia lub jakaś pani znajoma, ktoś kto mieszka blisko, to adres: [B][COLOR=#000000][FONT=Verdana]Stanisława Staszica 24/19 lubin [/FONT][/COLOR][/B][COLOR=#000000][FONT=Verdana], ja[/FONT][/COLOR] nieraz jeżdżę stopem i dlatego ciężko by mi było jechać 5 godz. w jedną stronę , a gdyby było coś nie tak to psina musiałaby ze mną wracać i co najgorsze do schroniska. A nie dam pieska tak daleko bez sprawdzenia, bo później będę musiała jechać odbierać. Jeśli to możliwe to strasznie z góry dziękuję!
  11. [quote name='salibinka'][URL]http://www.dziennikpolski24.pl/artykul/3382809,pomoz-odnalezc-zaginionego-kotka,id,t.html[/URL][/QUOTE] Kotuś znaleziony :multi:
  12. [quote name='gameta'][SIZE=3][B]KRAKÓW - NOWA HUTA - BOHATERÓW WRZEŚNIA 24 [SIZE=1]według mnie dokładniej się nie da ;)[/SIZE][/B][/SIZE][/QUOTE] [B] Bohaterów Września 24 / 80 pierwsze piętro, środkowe drzwi[/B], ewentualnie kiosk ruch przy sklepie polo, jeśli ktoś przyprowadził by go do tej pani to ja natychmiast przyjeżdżam po niego, mam nadzieje że już by go przytrzymała , bo ta kobieta podawała kilka wersji dotyczących kota, ostatnia była taka że uciekł jej przez okno.
  13. [quote name='salibinka']Witaj, dostałam maila od Mortes. Zaginiony kocurek będzie ogłoszony w Dzienniku Polskim w ciągu najbliższych dni. Warto go wpisać na wątek krakowski: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/32052-Wątek-Krakowskich-Zwierzaków[/URL] Może ktoś, kto mieszka w tych rejonach, będzie w stanie pomóc.[/QUOTE] Dziękuje bardzo!!!! Już wpisany
  14. [SIZE=3][B]KRAKÓW - NOWA HUTA - BOHATERÓW WRZEŚNIA 24 [/B] 23.03.14 Zginął czarno-biały kotek, wykastrowany, ma ok. 10 miesięcy. Kotek ma cały czarny grzbiet i ogon, jedna tylna nóżkę czarna, druga białą, dwie przednie białe. Klatkę, cały przód biały i trochę mordki. Kotek od zawsze był w domu, nie wychodził nawet na krok, jesteśmy zrozpaczeni, że to biedactwo teraz nagle znalazło się na dworze, jest przerażony , kompletnie nieporadny, był bardzo rozpieszczony, zetkniecie ze światem zewnętrznym jest dla niego czymś niepojętym , jadł co godz. był takim małym gapcię – ciapcię, tym bardziej to dla niego trauma, nie poradzi sobie sam. Strasznie się martwimy o niego!!! Kotka długo leczyliśmy, został odratowany, cały czas była o niego walka, nabrał na wadze, patrzyliśmy jak codziennie zdrowiał, był coraz silniejszy i odżywał, wyszedł z wszystkiego złego po to żeby wszystko poszło na marne i znów wylądował na tułaczce!! Bez niego każdy dzień to koszmar dla nas!! Liczymy na to, że Kituś podejdzie do kogoś lub zacznie płakać, albo gdy zgłodnieje wyjdzie gdzieś. Jeśli ktokolwiek również zobaczy przejechanego przez auto, lub zagryzionego przez psa, także bardzo prosimy o kontakt!! 795-602-196[/SIZE] [SIZE=3][B]795-602-196 / 697-987-479 BŁAGAMY O POMOC!!! ZNALAZCĘ WYNAGRODZIMY! [/B][/SIZE][B] [IMG]http://i61.tinypic.com/2zid060.jpg[/IMG] [/B] [IMG]http://i59.tinypic.com/2lwlsg1.jpg[/IMG] [IMG]http://i57.tinypic.com/rm8z7c.jpg[/IMG] [IMG]http://i59.tinypic.com/28lfmev.jpg[/IMG] [SIZE=2]Skomplikowana sytuacja, mianowicie ja kotka miałam w Kielcach , doprowadziłam go do dobrego stanu, wyleczyłam i mam dom tymczasowy, był u mnie 3 miesiące. Odezwała się pani z ogłoszenia , własnie z Krakowa, wydawała się idealna, kupiła mu wszystko to co powiedziałam , spełniła wszelkie warunki.. niestety 2 dni później zadzwoniła do mnie , że niby kotka dała synowi bo się zakochał w kotku, ja od razu wiedziała że jest coś nie tak i ona chciała następnego kota dla siebie, natychmiast wsiadłam w auto i pojechałam do krk . Podała adres syna, ja jak głupia jeździłam po całym krk a tan adres był fałszywy , dzwoniłam do niej, nie odbierała, to pojechałam do niej do domu , nie otwierała drzwi, więc trochę szumu narobiłam i sąsiadka jej wyszła , zaczęłyśmy rozmawiać i wyszło że kot jej uciekł, także kot był niecały 1 dzień w tym miejscu, kompletnie obcy teren, A żeby jeszcze tego było mało to on na dworze nigdy nie był , nie wychodzący kociak. Gdyby on u mnie zginął to ja bym go w sekundę znalazła. Ta kobieta potem podała jak już wtargnęłyśmy do jej domu, że kotek uciekł przez okno, choć u nas bał się panicznie i nie dochodził do okna, nic go tam nie interesowało, po tych wszystkich jej kłamstwach, spodziewam się wszystkiego! Mogła go nawet walnąć i zabić, jeśli np. jest sadystka, która umie tak super udawać.. Ze względu na to że mieszkam w Kielcach, ciężko mi go szukać, byłam 2 dni w krk, w nocy też jeździłam do 4 rano, ale jakbym szukała igły przysłowiowej... Na koniec powiedziała żebym go nie szukała , bo go nie znajdę!![/SIZE] [B]Jeżeli ktoś ma go w domu i nie chce oddać to błagam tylko o to żeby mnie powiadomić, nie zabiorę go. Chciałabym wiedzieć tylko ,że jest bezpieczny! Jeśli zabrał go ktoś w jakiś złych celach, jestem w stanie zapłacić 1000zł. za oddanie! Lub więcej![/B]
  15. [B]KRAKÓW - NOWA HUTA - BOHATERÓW WRZEŚNIA 24 [/B] 23.03.14 Zginął czarno-biały kotek, wykastrowany, ma ok. 10 miesięcy. Kotek ma cały czarny grzbiet i ogon, jedna tylna nóżkę czarna, druga białą, dwie przednie białe. Klatkę, cały przód biały i trochę mordki. Kotek od zawsze był w domu, nie wychodził nawet na krok, jesteśmy zrozpaczeni, że to biedactwo teraz nagle znalazło się na dworze, jest przerażony , kompletnie nieporadny, był bardzo rozpieszczony, zetkniecie ze światem zewnętrznym jest dla niego czymś niepojętym , jadł co godz. był takim małym gapcię – ciapcię, tym bardziej to dla niego trauma, nie poradzi sobie sam. Strasznie się martwimy o niego!!! Kotka długo leczyliśmy, został odratowany, cały czas była o niego walka, nabrał na wadze, patrzyliśmy jak codziennie zdrowiał, był coraz silniejszy i odżywał, wyszedł z wszystkiego złego po to żeby wszystko poszło na marne i znów wylądował na tułaczce!! Bez niego każdy dzień to koszmar dla nas!! Liczymy na to, że Kituś podejdzie do kogoś lub zacznie płakać, albo gdy zgłodnieje wyjdzie gdzieś. Jeśli ktokolwiek również zobaczy przejechanego przez auto, lub zagryzionego przez psa, także bardzo prosimy o kontakt!! 795-602-196 lub 697987479 [B]BŁAGAMY O POMOC!!! [/B] [B]ZNALAZCĘ WYNAGRODZIMY! [/B][IMG]http://i57.tinypic.com/svl4eo.jpg[/IMG] [IMG]http://i59.tinypic.com/2lwlsg1.jpg[/IMG]
  16. [B]KRAKÓW - NOWA HUTA - BOHATERÓW WRZEŚNIA 24 [/B] 23.03.14 Zginął czarno-biały kotek, wykastrowany, ma ok. 10 miesięcy. Kotek ma cały czarny grzbiet i ogon, jedna tylna nóżkę czarna, druga białą, dwie przednie białe. Klatkę, cały przód biały i trochę mordki. Kotek od zawsze był w domu, nie wychodził nawet na krok, jesteśmy zrozpaczeni, że to biedactwo teraz nagle znalazło się na dworze, jest przerażony , kompletnie nieporadny, był bardzo rozpieszczony, zetkniecie ze światem zewnętrznym jest dla niego czymś niepojętym , jadł co godz. był takim małym gapcię – ciapcię, tym bardziej to dla niego trauma, nie poradzi sobie sam. Strasznie się martwimy o niego!!! Kotka długo leczyliśmy, został odratowany, cały czas była o niego walka, nabrał na wadze, patrzyliśmy jak codziennie zdrowiał, był coraz silniejszy i odżywał, wyszedł z wszystkiego złego po to żeby wszystko poszło na marne i znów wylądował na tułaczce!! Bez niego każdy dzień to koszmar dla nas!! Liczymy na to, że Kituś podejdzie do kogoś lub zacznie płakać, albo gdy zgłodnieje wyjdzie gdzieś. Jeśli ktokolwiek również zobaczy przejechanego przez auto, lub zagryzionego przez psa, także bardzo prosimy o kontakt!! [B] 795-602-196 / 697-987 479 [/B][SIZE=1] (ewentualnie kiosk ruchu przy sklepie polo na bohaterów września) [/SIZE] [B]BŁAGAMY O POMOC!!! [/B] [B]ZNALAZCĘ WYNAGRODZIMY! [/B][IMG]http://i57.tinypic.com/svl4eo.jpg[/IMG] [IMG]http://i59.tinypic.com/jhpkci.jpg[/IMG] Jestem domem tymczasowym dla zwierząt , Kitusia znalazłam ok. 3 miesiące temu w Kielcach , doprowadziłam go do dobrego stanu, wyleczyłam. Odezwała się pani z ogłoszenia , własnie z Krakowa, wydawała się idealna, kupiła mu wszystko to co powiedziałam , spełniła wszelkie warunki.. niestety 2 dni później zadzwoniła do mnie , że niby kotka dała synowi bo się zakochał w kotku, od razu wiedziałam, że jest coś nie tak. Pani chciała następnego kota dla siebie, natychmiast wsiadłam w auto i pojechałam do krk . Podała adres syna, ja jak głupia jeździłam po całym krk a tan adres był fałszywy , dzwoniłam do niej, nie odbierała, to pojechałam do niej do domu , nie otwierała drzwi, więc trochę szumu narobiłam i sąsiadka jej wyszła , zaczęłyśmy rozmawiać i wyszło że kot jej uciekł, także kot był niecały 1 dzień w tym miejscu, kompletnie obcy teren, A żeby jeszcze tego było mało to on na dworze nigdy nie był , nie wychodzący kociak. Ta kobieta potem podała jak już wtargnęłyśmy do jej domu, że kotek uciekł przez okno, choć u nas bał się panicznie i nie dochodził do okna, nic go tam nie interesowało, po tych wszystkich jej kłamstwach, spodziewam się wszystkiego! Mogła go nawet walnąć i zabić, jeśli np. jest sadystka, która umie tak super udawać.. Ze względu na to że mieszkam w Kielcach, a właściwie to większość czasu przebywam w Warszawie ciężko mi go szukać, byłam 2 całe dni w krk,w nocy też szukałam, ale jakbym szukała igły przysłowiowej... [IMG]http://i59.tinypic.com/28lfmev.jpg[/IMG] Liczymy na to że może ktoś sobie go wziął do domu,bo on podchodził od razu do ludzi, był oswojony bardzo, jeśli ktoś go ma w domu i chciałby sobie go zatrzymać to też bardzo prosimy o kontakt, nie odbierzemy go, tylko bardzo chcemy wiedzieć że nic mu nie grozi ...
  17. [IMG]http://i57.tinypic.com/svl4eo.jpg[/IMG] [B]KRAKÓW - NOWA HUTA - BOHATERÓW WRZEŚNIA 24 [/B] 23.03.14 Zginął czarno-biały kotek, wykastrowany, ma ok. 10 miesięcy. Kotek ma cały czarny grzbiet i ogon, jedna tylna nóżkę czarna, druga białą, dwie przednie białe. Klatkę, cały przód biały i trochę mordki. Kotek od zawsze był w domu, nie wychodził nawet na krok, jesteśmy zrozpaczeni, że to biedactwo teraz nagle znalazło się na dworze, jest przerażony , kompletnie nieporadny, był bardzo rozpieszczony, zetkniecie ze światem zewnętrznym jest dla niego czymś niepojętym , jadł co godz. był takim małym gapcię – ciapcię, tym bardziej to dla niego trauma, nie poradzi sobie sam. Strasznie się martwimy o niego!!! Kotka długo leczyliśmy, został odratowany, cały czas była o niego walka, nabrał na wadze, patrzyliśmy jak codziennie zdrowiał, był coraz silniejszy i odżywał, wyszedł z wszystkiego złego po to żeby wszystko poszło na marne i znów wylądował na tułaczce!! Bez niego każdy dzień to koszmar dla nas!! Liczymy na to, że Kituś podejdzie do kogoś lub zacznie płakać, albo gdy zgłodnieje wyjdzie gdzieś. Jeśli ktokolwiek również zobaczy przejechanego przez auto, lub zagryzionego przez psa, także bardzo prosimy o kontakt!! 795-602-196 [B]BŁAGAMY O POMOC!!! [/B] [B]ZNALAZCĘ WYNAGRODZIMY![/B]
  18. [IMG]http://i59.tinypic.com/jhpkci.jpg[/IMG] [IMG]http://i57.tinypic.com/t0maut.jpg[/IMG] [IMG]http://i59.tinypic.com/2l9qwr4.jpg[/IMG] [B]KRAKÓW - NOWA HUTA - BOHATERÓW WRZEŚNIA 24 [/B] 23.03.14 Zginął czarno-biały kotek, wykastrowany, ma ok. 10 miesięcy. Kotek ma cały czarny grzbiet i ogon, jedna tylna nóżkę czarna, druga białą, dwie przednie białe. Klatkę, cały przód biały i trochę mordki. Kotek od zawsze był w domu, nie wychodził nawet na krok, jesteśmy zrozpaczeni, że to biedactwo teraz nagle znalazło się na dworze, jest przerażony , kompletnie nieporadny, był bardzo rozpieszczony, zetkniecie ze światem zewnętrznym jest dla niego czymś niepojętym , jadł co godz. był takim małym gapcię – ciapcię, tym bardziej to dla niego trauma, nie poradzi sobie sam. Strasznie się martwimy o niego!!! Kotka długo leczyliśmy, został odratowany, cały czas była o niego walka, nabrał na wadze, patrzyliśmy jak codziennie zdrowiał, był coraz silniejszy i odżywał, wyszedł z wszystkiego złego po to żeby wszystko poszło na marne i znów wylądował na tułaczce!! Bez niego każdy dzień to koszmar dla nas!! Liczymy na to, że Kituś podejdzie do kogoś lub zacznie płakać, albo gdy zgłodnieje wyjdzie gdzieś. Jeśli ktokolwiek również zobaczy przejechanego przez auto, lub zagryzionego przez psa, także bardzo prosimy o kontakt!! 795-602-196 [B]BŁAGAMY O POMOC!!! [/B] [B]ZNALAZCĘ WYNAGRODZIMY![/B]
  19. [IMG]http://i59.tinypic.com/2lwlsg1.jpg[/IMG] [IMG]http://i57.tinypic.com/t0maut.jpg[/IMG] [IMG]http://i59.tinypic.com/jhpkci.jpg[/IMG] [B]KRAKÓW - NOWA HUTA - BOHATERÓW WRZEŚNIA 24[/B] 23.03.14 Zginął czarno-biały kotek, wykastrowany, ma ok. 10 miesięcy. Kotek ma cały czarny grzbiet i ogon, jedna tylna nóżkę czarna, druga białą, dwie przednie białe. Klatkę, cały przód biały i trochę mordki. Kotek od zawsze był w domu, nie wychodził nawet na krok, jesteśmy zrozpaczeni, że to biedactwo teraz nagle znalazło się na dworze, jest przerażony , kompletnie nieporadny, był bardzo rozpieszczony, zetkniecie ze światem zewnętrznym jest dla niego czymś niepojętym , jadł co godz. był takim małym gapcię – ciapcię, tym bardziej to dla niego trauma, nie poradzi sobie sam. Strasznie się martwimy o niego!!! Kotka długo leczyliśmy, został odratowany, cały czas była o niego walka, nabrał na wadze, patrzyliśmy jak codziennie zdrowiał, był coraz silniejszy i odżywał, wyszedł z wszystkiego złego po to żeby wszystko poszło na marne i znów wylądował na tułaczce!! Bez niego każdy dzień to koszmar dla nas!! Liczymy na to, że Kituś podejdzie do kogoś lub zacznie płakać, albo gdy zgłodnieje wyjdzie gdzieś. Jeśli ktokolwiek również zobaczy przejechanego przez auto, lub zagryzionego przez psa, także bardzo prosimy o kontakt!! 795-602-196 [B]BŁAGAMY O POMOC!!! [/B] [B]ZNALAZCĘ WYNAGRODZIMY![/B]
  20. Beta po sterylizacji jest już to ta [IMG]http://i45.tinypic.com/1bwcn.jpg[/IMG]
  21. W schronisku nie ma już [B]Alfy[/B] ( tej małej w ubranku ) wzięła ją agasz po sterylizacji , [B]Vinciego[/B] ( Ćwikła) - poszedł z radia ogłoszenia, [B]Feri[/B] również z ogłoszenia oraz [B]Brendę[/B] wzieli moi sąsiedzi .
  22. [quote name='słodkokwaśna']taaaaa ,tylko niech powiedzą komu ...bo muszę zapłacić ok 30tys podatku, jak ktoś dostał pieniądze to powinien zapłacić ten podatek!!! Niech się przyzna ten ,kto dostał pieniądze od miasta????!!!!a może nikt??? ale gdzieżby miasto kłamało???? Niemożliwe!!!!! PARANOJA I WSZYSTKO CO NAJGORSZE!!! Eliza proszę zrób focie moim białogonkom.....PROSZĘ:loveu:[/QUOTE] Zrobię, zrobię tylko jak będę miała możliwość , twoich psiaczków zostało 16
  23. [quote name='słodkokwaśna']:multi::multi::multi: Moja Siusiaczkowa,ulubienica mojego męża:) Zaraz mu powiem, to się ucieszy:multi: REWELACJA!!![/QUOTE] Dzień wcześniej przeniosłam ją na początek i ludzie ją zauważyli , bo ich urzekła a mieli zabrać Pepusia. Te psy z środków prędzej są dostrzegane i kwarantanny , bo z kołchozu to rzadko co idą. Gryzunia została jeszcze. Wymieszaliśmy trochę Białogonki:)
×
×
  • Create New...