Jump to content
Dogomania

szufladowykram

Members
  • Posts

    31
  • Joined

  • Last visited

About szufladowykram

  • Birthday 05/02/1956

Converted

  • Biography
    nie znoszę żadnej przemocy,cwaniactwa i chamstwa.
  • Location
    Pszczyna
  • Interests
    scrapbooking,ogrodnictwo,krawiectwo
  • Occupation
    tech ekonomista

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

szufladowykram's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Witam. Bardzo proszę o oddanie głosu w ankiecie na mamę missieek. Prowadzi ona bezpłatny DT, ma na głowie dużo psiaków wyciągniętych z mordowni-Olkuskiego pseudoschroniska. Najpotrzebniejsza jest karma,której ciągle za mało, żeby wyżywić wszystkie psie ogonki. Dlatego pomoc z Krak-vetu bardzo by się przydała, prosimy o oddanie na nią głosu :smile: to tylko KLIKNIĘCIE i zajmie tylko chwilkę a może bardzo pomóc i przepraszam jeśli nie życzysz sobie takich wpisów.

    http://www.dogomania.pl/forum/thread...-na-wrzesień!

  2. Została podjęta próba przeniesienia Doy’a do hotelika. Zbieramy deklaracje! Jeśli się uda, to Doy trafi do hoteliku u zuziM. Prosimy o pomoc, on nie może zostać dłużej w schronisku – grozi mu uśpienie … ! http://www.dogomania.pl/threads/222905-Przera%C5%BCony-DOJCZLAND-potrzebne-deklaracje-na-hotelik!

  3. Moniu,zebym to ja umiała,to chetnie pomogłabym dziewczynom,bo one są jak Bond.Młodość tym różni się od starców,ze nie rozdrabniają problemu na strzępy tylko działają.Strona"zaginione psy" i pless.pl to moje witanie dnia.Wierzę,że ujrzę mojego Karzełka. Droga Isiak te pieski to istne cukiereczki,na potwierdzenie mam własnie zdjęcie na którym Kajtuś w uscisku ze mną,zacałował by człowieka na śmierć.Własnie Klauduś wspominała o jego uwielbieniu przytulania się.Napewno byłby dla tych Państwa odpowiednim pieskiem,a i piesek wygrałby nowe piekne życie.Zadzwoń do Klaudusi.
  4. Odszukałam zdjęcie,na którym jest cała zgraja moich psich sąsiadów,a wśród nich Kajtuś i ruszyłam na Grabową.Odszukałam państwa Pitlok,bo to ich piesek,i jest wszystko ok.Kajtuś jest w domu.Teraz z czystym sumieniem,chociaż nie do końca,bo złośliwców,którzy porywają psa sąsiadowi i go wywożą też nie brakuje.Daj go na zaginione psy i opisz całą historię,z kolorem auta,skoro Ci Państwo widzieli,no i na pless,za ogłoszenie zapłacę.Nie mogę pojąć,że ze mnie taki komputerowy głąb,że nie umiem wkleić zdjęć,bo bym to zrobiła.Łobuzów trzeba napiętować.Pojadę do Miedżnej i Bierunia zapytać się pana czy panią zajmujących się wywózka psów do MIedar,czy byli tam i widzieli dokąd posyłają psy.Zbyt mnie to boli,by przejść obok tego obojętnie.
  5. Co za cisza się zrobiła.Allegro piękne,tablica też.tyle że nie szukałaś właściciela chociażby na plesie.Niekazdy siedzi na dogomani i szuka tam psa.Rozpytam o Kajtusia.Robicie coś niezwykłego i pięknego,ratując psy przed schroniskami,ale bardzo pochopnie.Dlaczego nie robicie fotek psom,które idą do tymczasów,z informacją gdzie jest.Potem ogłaszajcie do adopcji.Jak własciciel ma odnależc psa.Ja swojego szukam po schroniskach,a on może siedzi gdzieś u dobrej cioteczki,z nowym imieniem,a nie z informacją skąd został zabranyWejdzcie na schronisko z RudyŚl i popatrzcie jak robi to PIANKA-wielki szacunek dla jej zaangażowania i pracy jaki włożyła wraz z koleżankami .Wybaczcie,ze o tym pisze,ale są to spostrzeżenia z punktu osoby poszukującej swojego psa.Robienie fotek psom,które znalazły nowy dom jest w porządku,bo nawet i tu można wypatrzeć swojego,ale nie zapomninajcie o tych spoglądających zza krat.Swoją sukę wybrałam właśnie dzięki takiej stronie.Patrzyłam na nią przez tydzień i kazdego dnia kochałam coraz bardziej,dziś mogę ją sciskać.Pozdrawiam
  6. Sprawdzcie czy reaguje na imię Kajtuś.Jest bardzo podobny do pieska,który często spacerował po Studzienickiej,a ostatnio nie widać go.Z tej ulicy stracił się Pikuś,Santi, mój Karzełek no i czyżby Kajtuś?Czy Ci państwo widzieli z jakiego auta ten piesek został wyrzucony? a wogóle jak mogę się z nimi skontaktować.Kajtuś często do nas zaglądał napić się wody złapać coś dobrego do pyska,więc mnie pozna.Zawsze miał na sobie niebieską obróżkę taką parcianą.Po aucie można by dojść,kto go wyrzucił,bo właśnie z naszej ulicy odgrażała się pewna paniusia,ze wyłapie te wałęsające się psy,bo stresują jej kury.
  7. Do tripti.A ty zapomniałaś co Ewanka zrobiła wraz z rodziną dla Lenki?Dlaczego nie miałabym ją pozdrowić.Same wychylacie się z kasą.Więc o co ci chodzi.Ewanko spokojnie mogłabym zająć się Lenką,ale nie pokonałabym, rzeszy............. .,dlatego żałuję że się włączyłam.Mam inne spojrzenie na ten temat.A do Gminy moje droge trzeba chodzić itam żebrać o pieniądze,w końcu dadzą,bo tam tez są ludzie którzy kochają zwierzaki. Poza tematem :dlaczego ludzie wycofują się z tego forum? gdzies otym czytałam.
  8. Pozdrawiam Cię Ewanko.Zrobiłaś kupę dobrej roboty i Lenka powinna pozostać u Ciebie.Następny domTymczasowy tylko jej zaszkodzi,Będzie tak ogłupiała jak ja teraz.Nie powinno być,żadnych tymczasów i hotelików.Jak biorę psa ze schronu to chyba wiem na co się porywam i albo robię to szczerze ale do piachu ze mną.Pies to nie rzecz.Kocha bardziej od nas i ono nie rozumnie,że to tylko na krótki czas.W Nowym domu będzie powtórka z rozrywki;sikanie po kątach,niszczenie przedmiotów,testowanie człowieka.Błagam zmieńcie styl działania,bo jak czytam o tym przeswietlaniu to sąię zastanawiam,czy nie trzeba by się zająć ta, tak dązacą do tego sprawdzania.Daj psa,a potem bądż czujna.Po co te zbiórki pieniędzy,te lamenty ,,,,,że brak kasy.to droga do nikąd.
  9. Na 115 napisałam co trzeba zrobić,ale nikt nawet sie do tego nie odniósł,ale jak użyłam obrażliwych słow to koleznki zrozumiały.Pozostaję przy swojej decyzji.W schronisku są psy,o które nikt się nie upomni.Obawiam się ,że biorąc Lenkę dostałabym to samo co Ewanka.
  10. Acha,będę nieść pomoc zwierzakom,tak jak do tej pory,na własną rękę ,szczerze i za własne pieniądze.Bez rozgłosu.
  11. Jaki jest stosunek Lenki do innych psów i małych dzieci.Pogadam z mężem,może będę mogła pomóc.Czytam to forum i od momentu,kiedy zalewałam się łzami nad każdym biedaczkiem,zaczynam realistycznie myśleć.Wszystkie kochane robicie ,rzeczy wielkie,ale co raz bardziej dostrzegam w Waszym zaangażowaniu drogę na końcu której nie ma już nic,poza wołaniem o pieniądze i dalej o pomoc,Musicie zmienić tok pomocy,Nich dogomania nie będzie portalem typu nk i wyścigem,która lepsza,skuteczniejsza.Jesli jest problem to trzeba go rozwiązać,a nie klepać w nieskończoność o pomoc której jest mało.Dajecie w DT i hotelikach nadzieję tym biednym sierotom,a potem gdy kończą się pieniądze znowu wołanie i gehenna dla psa.Skoro nasze wspaniałe katolickie państwo nie może uporać się z bezdomnością zwierzat to może grupa zapaleńców,jakimi niewątpliwie wszyscy tu jesteśmy,stworzymy coś,co nie będzie tylko tym o czym powyżej pisałam.To co robi się do tej pory na rzecz zwierząt jest nieudolne.Pieniądze jakie wykłada państwo są niewłasciwie wykorzystywane,skoro jest tyle nierozwiązanych spraw. Najlepiej niech w każdej gminie powstanie stowarzyszenie na rzecz zwierząt,niech ono zbiera pieniądze na pomoc,a wolontariusze szukają domów stałych i tym domom pomagać,aby pies miał w nim jak w niebie.Ktoś kto nie kocha zwierząt na to nie pójdzie,ale jest wiele rodzin,które wziełyby psa,ale ich nie stać,taka finansowa pomoc byłaby zachętą.Na sterylizację i czipowanie drzeć kasę od gminy.Tak jest w wielu cywilizowanych krajach.Schronisko powinno być tylko właśnie takim domem tymczsowym.Państwo powinno wyeliminować wszystkie nielegalne hodowle,bo to one produkują zwirzęta obarczone chorobami,a widmo zysku przyczynia się do nadprodukcji,i gdzie to trafia,to już wiecie.Tak widzę pomoc,jesli mam pomóc to tak,aby na tym skorzystał,potrzebujący.Hotele niech będą dla ludzi,zwierzak musi mieć dom.
  12. Zuzka2 masz całkowitą rację.Nie da się przebadać chcacego adoptować pieska,czy będzie tym właściwym opiekunem czy nie.Loteria.Intuicja może coś podpowiedzieć.Na dogomanii jestem krótko ,całymi dniami siedzę i czytam/dziś zupy u nas nie będzie,bo właśnie byłam zaczytana i się wygotowała,garnek wylądował w kuble/ z powodu niektórych wpisów płaczę,inne doprawiają o zawrót głowy,błagania ,prośby sama chciałabym zabrać z połowę tych zwierzaczków.Sati i Maję zGostyńskiego przytuliska,Agrę,Kochaną Parys i wiele innych,ale jakby zacząć zabiegać o adopcję to przypuszczam,że wszystkie błagania o pomoc przestawią się na tor pod nazwą uwaga zagrożenie trzeba badać,Być może , napewno gdybym sama miała oddać komuś mojego psa robiłabym to samo,ale chyba wszyscy chcemy aby te kochane mordusie wyszły zza krat,żeby odetchnęły świezym domowym powietrzem,przestańmy robić problemy z zbraniem,ale czuwajmy potem.Dzwonić,pytać, wpraszać się na wizyty,nie żeby kogoś kontrolować,ale żeby odwiedzić pieska,po zachowaniu psa wszystko wiadomo jak jest, ja bym tak robiła.Umowa musi być podpisana,a wniej powinny być zawarte wymogi jakie adoptujący ma zapewnić przybranemu członkowi rodziny.Ja miałabym takie; Całkowity zakaz trzymania psa na uwięzi,zakaz stosowania kolczatki,zakaz bicia zwierzęcia,jesli będzie niposłuszny/widziałam nie raz jak paniusia z tipsami lała psa,bo ten nie przyszedł,kiedy chciała sie popisać przed znajomą jakiego ma mądrego psa/, nie dopuszczać do rozmnażań,i przynajmniej obiecać,że mordeczek będzie w poszanowaniu.Tyle.A tak wogóle moja tępa głowa nie może zrozumieć tego:" pies nie spełnił moich oczekiwań". Za takie tłumaczenie kula w łeb temu co to wypowiada. Za to jak walczycie o te piekne mordki należą się państwowe odznaczenia,ale umiejcie odciąć pępowinę i dajcie większą szansę tym istotkom,bez których życie człowieka tylko prochem jest.
  13. Nie jesteś dla niej taka bardzo obca,już Cię zna,i masz duże szanse na to aby ją capnąć,ale potrzeba na to czasu, zresztą Ty kochana o tym wiesz.Nie powiedział,gdzie tylko,że zarcia to ona ma dość,bo inni też ją poza kopalnią dokarmniają.Pewno przy blokach,niektórzy tak robią,że wystawiają żarcie niekoniecznie pod konkretny pyszczek. Kaju jestem do Twojej dyspozycji,jak tylko uznasz,że w czym kolwiek będę Ci pomocna to dzwoń.Jeśli trzeba będzie pojechać w niedzielę to daj mi tylko znać.Tak do końca to w to dokarmianie bym nie wierzyła,może to są jakies resztki z obiadu dla kotów.
  14. Dzisiaj zastałam wylizaną miseczkę,suchego też nie było.Dzisiaj dostała niedzielny obiadek z kawałem mięcha na czele.Konsumentki nie zastałam.Jest ciężej niz by się mogło wydawać.Ogromny obszar,po którym się porusza,zapewnia jej względne bezpieczeństwo,jedzonko ma i to w kilku miejscach/rozmawiałam z panem,który wie na 100%,że dostaje jedzenie poza kopalnią /.Jesli nie wejdzie do klatki,to trzeba zbierać pieniądze na żarcie i pogodzić się z faktem,że do czasu,kiedy sama zechce zaufać człowiekowi,pozwolić jej żyć na tym terenie.Pozostaje tylko kwestia jej stanu zdrowia,bo jesli ma tyle jedzenia to dlaczego jest taka szczuplutka. Miałam wielkie chęci jej pomóc,ale jak to zrobić,jak nie mam nawet z nią kontaktu.Jestem załamana.
×
×
  • Create New...