Jump to content
Dogomania

zenobiusz

Members
  • Posts

    40
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by zenobiusz

  1. Generalnie to chciałbym poznać odpowiedź na pytanie, dlaczego nie będziesz sterylizować westki? Skoro nie ma papierów i nie masz zamiaru (już) jej rozmnażać, to dlaczego chcesz utrudniać życie sobie i jej? Mówisz że masz psa na posesji, który nie jest wykastrowany... wiesz co będzie się działo jak będzie czuł że w domu jest suka z cieczką? Wiesz co się będzie działo jak z nią wyjdziesz, z malutką westką, a tu naskoczy na ciebie 5 dużych psów bo też wyczują? Jak dla mnie gra nie warta świeczki. Sam posiadam pięknego psa w typie owczarka niemieckiego długowłosego, piesek super zdrowy, idealnie się rozwija, ludzie na ulicy zaczepiają 'bo taki piękny' i 'napewno z rodowodem'. Ale rodowodu nie ma, więc niestety ale idzie do kastracji. Nie chcę nawet myśleć co by było jakby mi taki 50kg koń poleciał na giganta. Już widzę te suki i ich właścicieli pod drzwiami, urwaną rękę dziewczyny itd. ;) A z całą resztą wyżej napisaną nie pozostaje mi nic innego tylko się zgodzić ;) słuchaj tych bardziej doświadczonych :)
  2. [quote name='catherine31'][...] Poza tym pieska trzeba nauczyć jakiejś komendy odnośnie załatwiania swoich potrzeb.[/QUOTE] Tak, ja mojemu Beremu mówię 'kupa!'... ni cholery nie wiem czy to działa, fakt jest jednak taki że dociera do niego fakt iż powinien coś zrobić, więc zaczyna szukać :P O dziwo dość często poszukiwania te kończą się kupką ;) ale to tak btw. Generalnie z tego co dowiedziałem się na psim przedszkolu i z tego co rzeczywiście zaobserwowałem, to normalny piesek bez urazów psychicznych itd. Nie będzie 'robił' do miejsca które uważa za swój 'dom'. I tak nasz Bery mimo iż w ciągu dnia siusiał w domu, zanim do końca opanował tajemną sztukę załatwiania się na podwórku w wieku ~5-6 miesięcy, spał z nami w pokoju, który uważał za 'swój'. Całą noc tam przesypiał i NIGDY nie popuścił. Wiadomo, jak wypadał na przedpokój to od razu było siusiu + kupa ;) Szybko jednak udało się go oduczyć standardowymi metodami. Jeśli chodzi o załatwiania się w legowisku, to spróbuj je porządnie wyprać, by pozbyć się zapachu. Psina czuje że tam 'robiła' co może ją zachęcać do ponownego skorzystania. Pojawiła się tu propozycja podkładów i kuwety w pokoju, którą osobiście uważam za dobrą. Jak zauważysz że siusia, musisz przenieść ją na podkład + dać smakołyk. I tak za każdym razem kiedy załatwi się w miejsce w które może. Jeśli wyrobi sobie nawyk, to i w nocy będzie chodzić tam. Na początek to lepsza opcja. Od razu mówię - moim zdaniem.
  3. Zaletą posiadania dużego psa jest to, że mohery zwykle obchodzą cię kołem i jedynie mamroczą czasem coś o 'złych psach' ;D
  4. A myślałby kto że stolica powinna być centrum cywilizacji i kultury ;D Że ludzie powinni być najbardziej uświadomieni, ulice najczystsze etc. :P Eh narodzie ;) Może wprowadzenie jakiegoś programu do szkół, pod tytułem "Mój przyjaciel pies" by pomogło.
  5. Hm i cóż? Temat upadł? Strasznie ciekaw jestem czy się udało znaleźć psiaka. Osobiście naszego Berego (DON) nie zamienił bym na żadnego innego, a jedynie powiększył jeszcze rodzinkę o Dobermana i PONa ;)
  6. Ha, zgadzam się w pełni z Martensem. Nasz psiak nie skakał, bo w wieku 3 miesięcy był zbyt dużą pierdołą i kończyło się to dla niego wywrotką ;) Niemniej jak tylko zaczął, to zamiast przydeptywać, po prostu obracaliśmy się tyłem i odchodziliśmy. Prosta metoda - skaczesz = nie dostajesz uwagi i nic nie osiągasz. Skutkuje również odepchnięcie psa (nie rzucenie o ścianę) i wydanie dźwięku jasno dającego psu znak że jesteśmy niezadowoleni. Za każde dobre przywitanie, bez skakania itd. Nagradzamy psa miłym głosem, uwagą i ew. Smakołykiem. Psiak szybko sam 'zakuma' co mu się bardziej opłaca. Mój psiak nawet po kilkugodzinnym zostaniu samemu nie skacze na mnie, widać że się cieszy, merda ogonem, chodzi wokół mnie, ale już się nauczył, że musi zaczekać aż odstawie to co mam w rękach, rozbiorę się, zdejmę buty. Co jak co, też się cieszę że go widzę, ale nie znaczy to że rozbije jajka, wyleje sok, rozniosę błoto po mieszkaniu etc. :P Aha btw. Widzę że tu nie o skakanie chodzi bo to 3 miesięczny owczarek. One jeszcze nie skaczą ;) Osobiście zalecam kupić gryzak w postaci sznurka z 2 węzłami i bawić się nim z psem, może częściej wychodzić na dwór aby się pobawił. Owczarki to niestety psy aktywne i muszą się porządnie zmęczyć, inaczej dostają głupawki. Pójdźcie z nim do psiego przedszkola, nie jest to bardzo droga inwestycja a bardzo się opłaci, choćby po to aby WAS wyszkolić w tym jak się zajmować psiakiem :) Pozdrawiam!
  7. Bardzo dobrze że zdecydowaliście się na Adwokata, teoretycznie prawo ma być zrozumiałe dla każdego, ale w Polsce cały system prawny to jedno wielkie bagno i potrzeba zawodowca który je doskonale zna żeby cokolwiek uzyskać. Z tego co tu opisujesz to sytuacja jest jeszcze gorsza niż sobie wyobrażałem. Niestety znam trochę mentalność 'wsiową' bo sam mam rodzinkę, od strony matki właśnie. Niby ludzie do rany przyłóż, ale niestety... jak cie nie polubią bo ksiądz powie, bo masz zły kolor samochodu, BO JESTEŚ OBCY, to po prostu przerąbane. Ot tak jest. Są dwie drogi, albo się z tymi ludźmi zgadasz i zejdziesz do ich poziomu, albo pokażesz że jak oni cię zaczepią, to sami oberwą mocniej. Będą nienawidzić ale po cichu i spokojnie. Powodzenia !
  8. Wystarczy powiedzieć że 'rasowe' tylko bez rodowodu, że piękne i za jedyne 400 zł... ludzie się będą zabijać :| Co z tymi ludźmi jest że nie chcą wziąć na prawdę super psiaków i to jeszcze za darmo. Ja rozumiem wydziwianie i problemy kiedy piesek jest ewidentnym kundlem, w dodatku małym i cherlawym z wyglądu... A tutaj dorodne psiaki, z widokami na duże i ładne psy, w dodatku z tego co tu czytam o nich, to bystrzaki. Ludzie są beznadziejni.
  9. zenobiusz

    Pytanie

    cóż rada jest taka jak i dla człowieka - słuchać lekarza i wykonywać ściśle co zalecił. Jedyne co to może poczytaj sobie opinie o tym wecie, jakie ma doświadczenie itd. i dla pewności zawsze możesz zasięgnąć opinii jakiegoś który ma opinie potwierdzoną i rzeczywiście ma doświadczenie w ortopedii. Swoją drogą, dostał tylko przeciwbóla? Żadnych zaleceń ci nie dał? Żadnych badań?
  10. Eh aż dziwne że takie psiny nie mogą znaleźć domów :| Widać ze będą duże... i bardzo w typie owczarka niemieckiego. Mama też niebrzydka. Mam nadzieje że uda się wam znaleźć domek, bo uważam że wielka szkoda by była jakby skipiały tam u jakiegoś nierozgarniętego człowieka ...
  11. Hej :) RPG - szkoda że nie napisałaś jak się zakończyło. Mam wielką nadzieje że się odwołałaś. Dla informacji tych co mówią o rozprawie - nie ma takiego obowiązku, gdyż de-facto kara jest nakładana drogą administracyjną. W takim postępowaniu rozprawa służy, np. wysłuchaniu rzeczoznawców, oględzinom dowodów, konfrontacji stron itd. Nie jest konieczna. Oczywistym jest że sąd grodzki by nie mnożyć spraw i nie obciążać się zanadto wyda decyzje opierając się na tym co dostał od Policji. Nie odwołasz się - twój problem. Zatem pamiętajcie, ODWOŁUJCIE SIĘ!! Macie pełne prawo przedstawić swój punkt widzenia i swoje dowody. Rzeczywiście jeśli nie macie prawdziwych świadków, to znajdźcie kogoś ze znajomych, z rodziny itd. Bo wasze słowo przeciw słowu Policjanta nic nie znaczy. Jeśli robicie zdjęcia, to najlepiej aparatem nie cyfrowym tylko analogowym, na klisze. Na pewno zostanie taki dowód uznany, szczególnie jeśli macie negatyw. Zdjęcia cyfrowe można podważyć, a nie liczcie na specjalistyczne ekspertyzy. Pamiętajcie również o kolejnej ważnej rzeczy. Przy odwoływaniu koniecznie przestrzegajcie terminów, jeśli jeszcze nie macie pomysłu CO napisać, to napiszcie przynajmniej że się nie zgadzacie bo nie. Wtedy przedłuży się wam termin i nikt nie będzie mógł powiedzieć że nie działaliście w sprawie. Jeśli jest po terminie, zagapiliście się, byliście za granicą, nic straconego. Możecie się i tak odwołać i termin może być przywrócony. Niestety Polskie prawodawstwo jest beznadziejne, wiem to gdyż sam studiuje administrację. Jest to jedno wielkie G.! Przeciętny człowiek może się pogubić. Pamiętajcie że każdy organ administracji ma OBOWIĄZEK poinformować was o wszystkich okolicznościach i możliwościach prawnych, a także odpowiedzieć na jakiekolwiek wątpliwości. Macie wprawo wglądu do dowodów oraz do WSZYSTKICH akt w waszej sprawie. Nie dajcie sobą pomiatać. Dla systemu tak jest łatwiej. Btw. Przypomniała mi się scena z "Sami swoi" - "sąd sądem ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie!" Co do wsi i wiejskiej mentalności - tak jest wszędzie, gdzie jest wieś od więcej niż powiedzmy 40 lat. Przykre ale prawdziwe. Zawiść, machlojki... Ci ludzie z nienawiści są zdolni do wszystkiego, a przy tym mają wyjątkowo nieskomplikowaną konstrukcje mentalną. Z resztą, to nie tylko wieś, tak jest wszędzie gdzie przeważają ludzie prości. Żeby daleko nie szukać, bloki z mieszkaniami socjalnymi - DOKŁADNIE TO SAMO. ;) Moja matka to jedyny inżynier w okolicy. Nienawidzą jej. Za co? Za to że jest 'wielkopaństwo' ;D Bo się jej studia chciało skończyć. A to Polska właśnie... Pozdrawiam i powodzenia!!
  12. Ot co, Sator - wiek psiaka podaj. Koniecznie jeśli to owczarek należy zrobić zdjęcie rtg bioderek, jeśli nie było robione. Koszt to ok 20 zł. Jeśli pies nie ma dysplazji i ma zdrowiutkie stawy, a do tego jest już dorosłym psem, to z tymi schodami to po prostu bzdura. Prawda jest taka że zwichnąć staw może pies nawet podskakując po frisbie czy piłeczkę. Temat znam bo mam Donka 9 miesięcznego, sam zapycha od czasu do czasu po schodach na 2 i z 2 piętra. Czasem jedziemy windą, ale bez przesady ;) Wetka nie widziała przeciwwskazań, byle nie zasuwać codziennie na 4-20 piętro ;) Dodam że stan stawów jest monitorowany od 3 miesiąca życia. Marcin - noś ile możesz. Nie zaszkodzi. A 4 miesięczny psiak to jednak jeszcze pierdoła :P
  13. Jak dobrze się dowiedzieć że nie tylko mój pies jest smakoszem! Kotki w domu są 2, sr**** na potęgę. Generalnie kuwetka stoi w pokoju Kuzynki, bo to jej koty. Niby wszystko pod kontrolą, ale czasem wystarczy dosłownie 2 minuty, zapatrzenie w TV lub za okno i otwarte drzwi od pokoju... po tej chwili nieuwagi już tylko widać szczęśliwego Berrego machającego ogonem.... i zionącego jak kuweta. Nawet dentastix niewiele pomaga :| Dodam że kuweta jest kryta i z drzwiczkami... Piesowi to nie przeszkadza :P
  14. Witam wszystkich! Dzielnie przebrnąłem przez pierwsze 8 stron, a resztę przeglądnąłem wybiórczo, mimo że temat o kupach jest tak szalenie fascynujący ;) Chyba rozumiecie :D W każdym razie pragnę wtrącić swoje kilka groszy. Mianowicie sam jestem 'Panciem' dla 9 miesięcznego Donka, który już teraz ma ~40 kg i potrafi czasem walnąć kupkę jak mały kucyk ;) Biorąc z dziewczyną psa wyszliśmy z założenia że będziemy sprzątać, ostatecznie cholera jesteśmy młodymi ludźmi, nadzieją tego narodu, jakby nie patrzyć lubimy chodzić po trawniczkach bez ślizgania się po kupach... zatem zbieramy. Jaka ta kupa nie jest, rzadka, mała, wielka, śmierdząca, na kupce liści, pod kupką liści, przed kościołem, przed kurią, przed biedronką... Udało nam się tak że nasze podwórko przyblokowe, wcale niemałe, jest dość czyste, z okazjonalną kupą. Okazało się że piesków dużych, czyli takich 30kg> jest sztuk 5 w okolicy. Z czego 4 właścicieli zbiera. No cóż, piąty jest stary i nieczęsto wychodzi, więc do przeżycia ;) Satysfakcje jednak niemałą daje kiedy przychodzi ktoś nowy. Wielu ludzi rzeczywiście nie zbiera, ale często z takich powodów że: 1) wstydzą się 2) nikt nie sprząta 3) 'ale jak to?'. Więc kiedy zobaczą że jednak jest grupka sprzątających, do tego miło i z uśmiechem się takim osobą wyjaśni jakie panują tutaj zwyczaje, często zaczynają sprzątać sami. Oczywiście dotyczy to w większości ludzi młodych, ponieważ jak zaobserwowałem, ludzie starsi dzielą się na 3 grupy : 1) sprzątają 2) nigdy w życiu 3) 'uśmiecham się i kiwam głową' :) Ale cóż... Niestety mam świadomość że po prostu mieszkam wśród wyjątkowo uświadomionych ludzi, może dlatego że to w większości są WSPÓLNOTY mieszkaniowe, a nie spółdzielnie, gdzie nikt się nie poczuwa. Ostatecznie ludzie tu przynajmniej mają świadomość że nie sprzątając, dosłownie srają sobie w ogródku ;) Pozdrawiam! :) PS : Historyjka z maluchem i kupą Labka przednia. Niemniej szkoda dzieciaka. Co za świat żeby matka musiała się wyzbywać głupoty i uczyć manier kosztem dziecka dla którego sama powinna być przykładem. Ot posprzątała by, to dziecko nie wpadło by w kupę i nauczyło się samo sprzątać. A tak? ;)
  15. Witaj! :) Też jestem nowy, ale psiaka mam trochę dłużej więc chętnie podzielę się moimi doświadczeniami. Mój psiak to już 9 miesięczny podrostek, więc mam na świeżo całą kwestię załatwiania ;) Przede wszystkim uzbrój się w cierpliwość. Piesek do 4 miesiąca ma pełne prawo do siusiania w domu, gdyż nie ma jeszcze kontroli nad pęcherzem czy zwieraczami. Ot chce mu się - robi :) Kluczem są częste wyjścia na dwór - co 2-3 godziny. Tak samo stałe pory posiłków. Ponadto jeśli piesek załatwi się na dworze - nagroda i pochwała. Jeśli załatwi się w domu, nie panikujemy, nie krzyczymy, tylko na spokojnie kładziemy. np. Gazetę. Jeśli piesek załatwi się na gazetę - nagradzamy, chwalimy. Jeśli zauważysz że piesek śpieszy na gazetkę kiedy mu się chce i jednoznacznie kojarzy że jest to miejsce gdzie 'można', przenieś gazetki w jedno miejsce. To będzie szybko dostępne 'miejsce' gdzie piesek będzie się mógł załatwić. Siusiania w domu nie unikniesz, możesz tylko trochę to ogarnąć. Generalnie jeśli będziesz nagradzać pieska na podwórku, bardzo wylewnie go chwalić itd. To sam zrozumie że tak jest najlepiej dla niego - jest super bo dostaje coś pysznego, więc tam będzie robił. Mój Berry sam zaczął sygnalizować chęć wyjścia, najpierw poprzez kręcenie się, później poprzez popiskiwanie. Teraz ładuje nam się do łóżka, liże itd. Jeśli samo piszczenie nie zda egzaminu, a wszyscy się na niego 'wypinają' ;). Berremu zdarzało się siusiać jeszcze okazjonalnie do 6 miesiąca. Więc dość długo. Niemniej pewnego dnia po prostu coś zaskoczyło i od tamtej pory jest absolutny spokój. Spokojnie wytrzymuje po 8 godzin, w nocy też nie ma problemu. Skrótowo - do 4 miesiąca regularne wyjścia co 2-3 godziny to niestety coś co robić trzeba. Od 4 miesiąca to już tylko i wyłącznie kwestia tego jak szybko piesek 'ogarnie'. Inna sprawa ze, np. 8 miesieczny szczeniak załatwiający się w domu, to już nie jest normalne i należy imho skonsultować się z weterynarzem. Pozdrawiam! :)
×
×
  • Create New...