-
Posts
32522 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
25
Everything posted by Gabi79
-
No i mamy 2 chętne domy. Pani z Dzierżoniowa jest gotowa przyjechać po Perełkę do Wrocławia. Więc i tak zostało by sporo km do pokonania. Pani z Goczałkowic chce przyjechać poznać Perełkę. Dzierżoniów mieszkanie w kamienicy, Goczałkowice dom z małym ogródkiem. W kwestii mieszkaniowej za mną przemawia kamienica, bo wiecie jaki mam stosunek do domów z ogrodem. Ogólnie znowu nie wiem, co robić, czy prosić Grażynkę o wizytę w Dzierżoniowie? Pani bardzo zależy na Perełce i jest jej smutno, że na horyzoncie pojawił się drugi dom. Aha, w obu domach są świnki morskie.
-
Maleństwa ze schronu błagają o ratunek...
Gabi79 replied to ewu's topic in Psy do adopcji / znalezione
Biedna Balbinka i biedny piesio....... Brak słów........ -
Anulko, Bogusik na moją prośbę napisała do giselle4. Ja mam nr, ale chyba nieaktualny, bo nikt nie odbiera. Pani, o której wspomniałam odpisała mi: Tak,wiem że musi się odbyć wizyta u nas w domu. Jeżeli chodzi o warunki to chcemy żeby Perełka była naszym pupilem ,częścią rodziny,który ma swoje posłanko,zabawki i głaskanie. Chcemy jej wynagrodzić ten czas bezdomności. Do domu tymczasowego zadzwonię jutro,aby się umówić. Dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam, F . Brzmi ok. Pani ma jutro dzwonić do Kasi w sprawie zapoznania z Perełką. Jak Perełka się spodoba ludziom, a ludzie Kasi to potem wizyta
-
Napisałam Pani z Niemiec, że osoba, która miała iść na wizytę niestety nie może pomóc i szukamy kogoś innego. Otrzymałam odp. że w takim razie Państwo dziękują i adoptują pieska w Niemczech. Pani, która pisała smsa faktycznie zadzwoniła. To młoda osoba, mieszka w Dzierżoniowie z tatą i narzeczonym. Są też świnki morskie. Poprzedni piesek żył 17 lat. Przez tel. wszystko ok. Tylko znowu ta odległość i nie mam nikogo na wizytę
-
Nie wiem jak to jest każdy psiak, którego mam pod opieką ( w sensie zakładam wątek) jest tak bliski mojemu sercu, jakbym miała go w domu. A przecież Perełki nawet nie widziałam na żywo. Przy każdej adopcji przechodzę piekło, martwiąc się, czy dobrą decyzję podjęłam. Zobaczymy, czy z tej adopcji do Niemiec coś wyjdzie Mnie się zdarzały adopcje daleko i nieco bliżej. Na szczęście, jak do tej pory wszystkie psiaczki trafiły super. Moja tymczasowiczka Cindunia pojechała do Niemiec (Bogusik robiła wizytę). Wiem, że u Cinduni wszystko ok. a jednak jest to sunia, która bardzo zapadła mi w serce i do dziś nie mogę odżałować, że nie została u mnie na stałe. Jak zawsze o tym, czy adopcja jest udana możemy się przekonać dopiero po jakimś czasie.
-
I na wyprzedażowy, cena minimalna 1 zł Ty decydujesz za ile kupujesz. Mega wyprzedaż XIV edycja . Cena minimalna 1 zł.do 31.01.2019 godz.20.00