Jump to content
Dogomania

Goshia

Members
  • Posts

    159
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Goshia

  1. Kasiu, dzięki za posta. Ech, starość nie radość. Nie dziwię się, że niektórzy konkwistadorzy szukali źródła wiecznej młodości. Pytałaś weterynarza o Nivalin (obrzydliwie droga rzecz) w połączeniu z witaminami B? Może strzelam kulą w płot i to Aramiskowi nie pomoże, ale zapytać chyba nie zaszkodzi. Najwyżej powie, że to bez sensu. Swego czasu stosowałam przy własnej psinie podkłady Seni Soft 60x90cm. W dużej paczce jest 30 sztuk. Można odciąć część, którą pies zabrudzi i w ten sposób maksymalnie wykorzystać całą powierzchnię. W aptekach są podobne podkłady z innych firm. Co kto lubi. Mi akurat te z Seni Soft najbardziej przypadły do gustu. Są też podobne podkłady dla szczeniąt dostępne w sklepach zoologicznych. Ot taka opcja na wypadek jakby Ci już ręce od prania odpadały. Zostaje wtedy "tylko" czyszczenie samego futrzaka.
  2. A co Aramisek powiedziałby na namoczenie futra na głowie i na karku tak dla ochłody?
  3. [quote name='Beat2010']aa, pęcherz, to faktycznie lepiej ;), wina Aramiska, cały czas leży zamiast chodzić , to i się przeziębił :mad:[/QUOTE] A proszę mi tu winy na Aramiska nie zwalać. :nono: Nawet jakby na spacerach tylko chodził i odpoczywał na izolowanym od zimna przeciwodleżynowym materacu, to i tak nie ma gwarancji uniknięcia infekcji. Na pocieszenie, może jeśli uda się pozbyć tych durnych bakterii, to Aramisek wykaże większe zainteresowanie spryskiwaniem drzewek niż kocyków.
  4. [quote name='Beat2010']super wiadomości, czyli Goshia miała rację-to nie tylko łapy, ale i nerki powodowały, że nie chodził.[/QUOTE] Aramis może mieć gorsze dni z powodu zbyt słabo działających leków przeciwbólowo-przeciwzapalnych, infekcji tego czy owego, problemów z trawieniem, problemów z perystaltyką jelit, zmian ciśnienia atmosferycznego, deszczy niespokojnych (co potargały sad), upałów, mrozów i pewnie miliona innych powodów. Jeśli do tego dorzucimy jakiś nowy lek i jego możliwe skutki uboczne, to zostaje tylko wizyta u jasnowidza ;) A tak na serio, to tylko bardzo uważna obserwacja psa i mądry wet. [quote name='Kasia77']Z jego nerkami na szczęscie wszystko w porządku, postaram sie wkleić następnym razem ostatnie wyniki i to "tylko" zapalenie pęcherza tak się go czepia na okrągło. W każdym razie jest o niebo lepiej, antybiotyk działa rewelacyjnie :)[/QUOTE] Cieszę się, że jest poprawa. Kasiu, zapytaj weta, czy na dzień-dwa przed zakończeniem serii antybiotyku nie warto by było zrobić analizy moczu. Głupio by było infekcję podleczyć, a po tygodniu mieć nawrót albo co gorsza bakterie z nabytą odpornością na dany antybiotyk. Niestety infekcje pęcherza mają tendencję do nawracania. Widać wiek i być może słabsza odporność robią swoje. Napisz, proszę, jak Aramisek się czuje, czy chodzi i czy wstaje sam.
  5. To że Aramis ma chore stawy, [U]nie [/U]oznacza, że złe samopoczucie było spowodowane przez stare kości. Może na przykład infekcja pęcherza albo inne choróbsko go rozłożyło. Dlatego należy się zastanowić, czy ma sens zamienianie Trocoxilu na coś innego. [B]Beat2010 [/B]napisała, że po Trocoxilu Aramis zaczął chodzić i sam wstawał, więc chyba lek zadziałał, chociaż [B]Kasia77 [/B]wspomniała, że trochę za słabo. Cóż, czy już zmieniać lek, czy jeszcze poczekać, niestety same musicie przemyśleć. Z drugiej strony i tak warto mieć jakiś pomysł na terapię po Trocoxilu, bo zasadniczo nie należy go podawać więcej niż pół roku, a ponieważ psisko swoje latka ma, to przerwa po Trocoxilu powinna nawet być odrobinkę dłuższa niż miesiąc, tak ze 40 dni by się przydało. Swojej psicy podawałam meloxicam w zastrzykach i jakoś tam działało. Moja ocena "jakoś tam" wynika z beznadziejności przypadku, a nie problemu z samym lekiem. W przypadku Aramisa sposób dalszego leczenia musi być oczywiście przewałkowany z weterynarzem. Czy Aramis potrzebuje tak silnej suplementacji wit.B żeby musiał zastrzyki dostawać? Zwykłe tabletki nie wystarczą? Jest coś takiego jak Gold-Vit B Forte, trochę droższe od najzwyklejszej wit.B complex, ale ma większą zawartość witamin na tabletkę. Raczej się nie przedawkuje, bo co się nie wchłonie, to z moczem spłynie, przy czym może pojawić się chemiczny zapaszek tegoż. 10-15 zł za 60 tabletek i lekki smrodek da się chyba przeżyć, jeśli miało by być lepiej. [B]Wronka[/B], chwała Ci za wszystkie posty. :Rose: Widzę, że doświadczenie w materii schorzeń stawów masz (zapewne niestety dla Twojego psiaka) bardzo bogate. Mam nadzieję, że dziewczyny dokładnie i wielokrotnie czytają Twoje wpisy, bo Twoja wiedza może bardzo pomóc Aramiskowi. Zwłaszcza, że bardzo jasno tłumaczysz co, jak, dlaczego, na co warto wydać pieniądze, a co jest tylko lekkim wspomaganiem dla terapii zasadniczej. Jeszcze raz ogromne dzięki :buzi: Trzymam kciuki za Aramiska i za wronkowy zwierzyniec. :kciuki:
  6. Jakieś takie znajome mi się wydały kafelki na zdjęciu z bieżnią wodną, a kiedy zobaczyłam Suwaka, nabrałam podejrzeń czy czasem p. Paweł nie jest p. Piotrem. Nitro, nie pokręciłaś czegoś z imionami? No, chyba że ktoś nowy w lecznicy się pojawił. Fajne te tośkowe spodenki z szelkami :) Trzymam kciuki za udaną rehabilitację (nie dziękuj, żeby nie zapeszać ;) ).
  7. To że ładna, to pół biedy. Są gorsze rzeczy. Na moją zgubę, ten małpiszon jest inteligentny, uparty i mało przekupny. Jeśli nie chce wracać z Pól do domu, to się kładzie i nie ma mowy, by odessać ją od ziemi. Na rąsie raczej nie wezmę. Rzucić smycz i uciekać przy ruchliwej ulicy? Zwłaszcza jeśli po drugiej stronie tejże jest mnóstwo psich kumpli do zabawy? Hmmm.
  8. [B]Nitro[/B], ja mam wózek (już niepotrzebny :( ) zrobiony w fizjowecie na następujące wymiary: wysokość psa od podłoża do kłębu: 61 cm, długość psa od barku do połowy uda: 63 cm, obwód psa tuż za łokciami: 75 cm, szerokość grzbietu: 19 cm. Tych wymiarów podawałam było przy zamówieniu więcej i jeśli podstawowe z grubsza pasują, to poszukam po starych mailach pozostałych miar. Jeżeli rozmiar by odpowiadał, to możemy się umówić, obejrzysz, przymierzysz, sprawdzisz, jak psinka zareaguje na sprzęt. Do podtrzymywania psa bez wózka stosowałam lekko zmodyfikowaną kamizelkę od tegoż wózka, a zanim wózek dotarł, sprawdzały się stare, powyciągane koszulki noszone tyłem do przodu. Wsadzasz łapy w rękawy, ogon wyciągasz przez dekolt (najlepiej taki mega-rozwleczony albo łatwo rozciągający się), łapieszesz nad zadkiem i taszczysz suńkę. Nie wiem, czy ta metoda będzie dobra dla Tosi, ale spróbować można. Żeby ochronić łapki przed otarciami od chodnika można użyć "onucek" z podwójnie złożonych skarpet (im grubsze, tym lepsze, ale i tak starczają na może 100-200 metrów asfaltu) albo ze starych jeansów (szurają głośno ale są wytrzymałe), albo starego polaru (też niezła wytrymałość, a cichsze niż jeans). Mocujesz takie onuce kawałkiem taśmy rzepowej, tak jakbyś chciała zapiąć mankiet rękawa zegarkiem. Rzep można odpowiednio zszyć samemu albo uciąć ze zużytych już butów ochronnych dla psa, jakie produkuje np. Trixie.
  9. [B]beka[/B], ogromnie dziękuję za pomoc i wklejenie fotki :) Fakt, tutaj co spacer to cała masa atrakcji. Po sielskich przedmieściach Brena ma teraz wesołe miasteczko.
  10. Dzień dobrywieczór! Halo, halo, tu nowy dom Breny. Po długaśnej nieobecności psica wraca na forum. Jak już [B]beka[/B] pisała, Brena mieszka niedaleko Pól Mokotowskich, więc jeśli [B]Olena84[/B] słyszy szczekanie, to może śmiało obstawiać, że to właśnie Brena rozrabia ;) Brenka jest strasznie rozbrykanym i rozentuzjazmowanym psiakiem, przez co wymaga trochę pracy nad wpojeniem jakiej-takiej ogłady. Lekko nie jest. Rowerzyści, inne psy, przechodnie są świetnymi obiektami do obszczekania i powodem do szarpania na smyczy, co niestety sprawia wrażenie, że Brena chce kogoś pożreć. Testy przeprowadzone w domu na znajomych zakończyły się jednak sukcesem - nikt nie został ani zjedzony, ani pogryziony, a Brena, mimo strasznego szczekania, okazała się przyjaźnie nastawiona do ludzi. Oduczanie skandalicznych zachowań (oczywiście przy pomocy przekupstwa smakołykowego) jest w toku. Metoda nie daje pozytywnych efektów w przypadku napotkania sarenek, wiewiórek i jeży :( Wtedy pozostaje mocny chwyt na smyczy i nadzieja, że nie zostanie się ludzkim latawcem szybującym gdzieś ponad głową rozpędzonego psa. Nie wiem czemu, ale nie mogę / nie mam uprawnień, żeby wkleić zdjęcia :(
  11. Jak nic na rekord adopcyjny idziesz :) Dobrze, że są domki czekające na psiaki. I oby jak najwięcej takich domków.
  12. Witam się pięknie i zapytuję: Elizo_sk, skąd tyle tych kudłaczy? Ktoś jakieś stado wypuścił luzem, czy jak? Może masz jakiś wulkan ziejący DON-kami w okolicy?
  13. Błagam, dajcie spokój. Tylko opiekun może powiedzieć, czy dalsza walka ma jakikolwiek sens. Zostaje tylko rozpacz wobec cierpienia i bezsilności medycyny.
  14. dzastx33, daj znać co i jak. Mocno trzymam kciuki za Elmo :)
  15. W swoim psim serduszku na pewno była Ci wdzięczna za wszystko. Współczuję.
  16. [quote name='kasikz']Czuję się trochę wywołana do tablicy :) [/QUOTE] Mam nadzieję, że nie uraziłam wskazując Cię nieelegancko paluchem ;)
  17. Na dogomanii znajdziesz wątki transportowe, więc jeśli byłaby potrzebna pomoc, jak już będziesz wiedziała kiedy i dokąd, po prostu zgłoś się. Są też wyspecjalizowane firmy zajmujące się transportem zwierzaków (na wątkach transportowych znajdziesz ich namiary), ale nie mam pojęcia jakie są koszty.
  18. Przeczytaj to [URL]http://www.lecznica.zgora.pl/wer_pol/dysplazja.html[/URL] może pozwoli Ci trochę poukładać sytuację w głowie. Pomęcz weterynarza, żeby Ci wyjaśnił dlaczego taki zabieg a nie inny, jakie są plusy i minusy obu sposobów leczenia, dlaczego wolałby wybrać tę a nie inną metodę, bo to też od konkretnego przypadku zależy. Zapisz sobie wszystko na kartce i na spokojnie pomyśl. Zawsze też możesz skonsultować się z innymi dobrymi ortopedami. Jeśli opinie byłyby zbieżne, to nie będzie problemu. Gorzej jeśli nie, bo będziesz dalej musiała analizować, ale myślę, że jakiś sensowny obraz Ci się wyłoni. Pomęcz też kasikz - wygląda na to, że ma własne doświadczenia w temacie [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/231215-Daroplastyka-i-co-dalej[/URL] Tutaj masz coś na temat tego co po daroplastyce [URL]http://www.pupileo.pl/showthread.php?t=28629[/URL] A i tu sobie poczytaj [URL]http://www.goldenretriever**********/zdrowie,78/operacja-doroplastyka,13886.html[/URL] Trochę inny przypadek, ale też [B]koniecznie [/B]przeczytaj [URL]http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?f=7&t=16249[/URL] Niestety nie wiem, czy któryś z dobrych ortopedów oceniłby sytuację drogą mailową, ale może nie zaszkodzi zapytać.
  19. Co do Dolfos Urinodol Dog: w ludzkiej aptece znajdziesz np. Uroner w opakowaniu 60szt. Ma żurawinę i pietruszkę, ale bez kwasu hialuronowego i glukozaminy (czy ich suplementacja jest potrzebna, tego nie wiem. Z wiekiem mamy niestety w sobie coraz mniej takich fajnych substancji jak choćby ten kwas hialuronowy i zmarchy nam się robią). No i oczywiście są jeszcze tak znane preparaty jak Urosept.
  20. Bardzo słuszny zestawik :) Sprawdzaj też ceny leków w aptekach internetowych, oczywiście patrząc na koszty dostawy. Apteki internetowe mają też apteki "fizyczne", gdzie często można zamówione leki odebrać osobiście, bez ponoszenia dodatkowych kosztów. Super by było jeśli by Ci się udało znaleźć takową gdzieś w sąsiedztwie, tak żeby koszty dojazdu po zamówienie nie pożarly całej oszczędności. Niektóre apteki dają też darmową dostawę, tylko trzeba zawsze zerknąć, ile grosza trzeba najpierw wydać. Pewnie już o tym pisałam, ale dla przypomnienia: jeśli będziesz kupowała jakąś glukozaminę, to sprawdź, żeby w preparacie był i siarczan glukozaminy i siarczan chondroityny. Podobno brak jednoznacznych badań wskazujących, że podawanie tylko jednej z tych substancji daje pozytywne efekty. Preparaty łączone są droższe, tylko po co wydawać pieniądze na coś wątpliwego. Mam nadzieję, że za kilka lat nie okaże się, że i nawet w połączeniu efekty mogą być mizerne. Ale jak na obecny stan wiedzy, to bym kupowała, nie zaszkodzi.
  21. Ile czasu potrzebowałby człowiek w podeszłym wieku, po wypadku, w nieznanym miejscu, z nieznanymi ludźmi na to żeby zacząć w miarę normalnie funkcjonować?
  22. Poszukaj informacji o specjalistach od ortopedii. Na pewno kilku się znajdzie, jeśli nie gdzieś blisko, to też może trochę dalej. A co sądzicie o zapytaniu weterynarza, który psa ostatnio badał o to, co on by zrobił gdyby to był jego najukochańszy pies?
  23. Marra, nie wiedziałam, że psinkę tak bardzo stresuje wyprawa do kliniki. Pytanie o tomograf i o to czy jest jakaś realna szansa, że wyniki badania wskażą na coś uleczalnego lub choć zaleczalnego jest raczej pytaniem do doktor Olender. Jeśli z tomografii nie wyjdzie nic konstruktywnego, to dobrze było by wiedzieć, czy konieczne będą dalsze badania i co ewentualnie może z nich wyniknąć. Może jeszcze raz zadzwonić do Pani doktor i zapytać o jej opinię. Tragedią jest, że nie można psa zapytać o zdanie. Ogromnie Wam obu współczuję.
  24. [quote name='Beat2010']ddziękuję, poczytała, odpisałam, Twoje poszukiwania musiały zając mnóstwo czasu, bardzo dziękuję. CZy mogę tu wrzucić?[/QUOTE] Oczywiście, że możesz wrzucić. Mi się ta sztuczka nie udała zapewne z powodu odnośników albo takich brzydkich wyrazów jak "lek", "cena", "apteka".
  25. [quote name='Beat2010']Goshia, dziękujemy za chęc pomocy, przyda się z pewniścią, Aramis to staruszek, ma zwyrodnienia kręgosłupa, z opisu słownego przez veta w schronie to spondyloza :([/QUOTE] Zakładam, że jak spondyloza to nieoperacyjna. Nie mogę zamieścić posta takiego jakbym chciała, bo number of URLs albo forbiddem words, więc spróbuję wszystko posłać na PW. Jeśli ktoś chciałby przeczytać, to mogę co najwyżej przesłać wyliczenia na PW. Publicznie mogę napisać, że ten Gelacan całkiem sensownie wygląda i na razie trudno skompletować coś dużo taniej.
×
×
  • Create New...