Jump to content
Dogomania

.blueberry.

Members
  • Posts

    1613
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by .blueberry.

  1. Drogi pamiętniczku Za nami kilka deszczowych dni. Bardzo nie lubie kiedy pada bo wtedy szybko zmykamy do domu. Michalina to nawet nie chce wychodzić z domu. A ja chce przecież bieeegać co nie? Wczoraj na chwile wyszło słoneczko i mama zabrała nas do lasu. Było dużo błota ale sie tym nie przejmowałem bo później skacze na Michaline i sie o nią wycieram i ona jest cała brudna :) Tak sobie biegałem i biegałem ale wkońcu mi się znudziło i zacząłem szukać czegoś innego do zabawy. A w lesie jak to w lesie jest dużo drzewek wiecie? no to skoczyłem sobie do góry i złapałem gałązke. Warczałem na nią bo nie chciała puścić i dyndałem na niej. Wtedy przybiegła mama i mnie złapała. Nie wiem po co bo przecież dobrze mi szło. Powiedziała: "puść to w tej chwili bo mnie krew przez ciebie zaleje" znaczy chce się bawić też. Ale ta gałązka była moja co nie? Niech se swoją znajdzie.. phi... Szarpałem się jakieś 5 minut aż Michalina zasnęła w krzakach i mama poszła jej szukać. To się wtedy puściłem bo ani ta gałązka nie warczy ani nie piszczy. To po co się nią bawić wogóle co nie? Jak dochodzilismy do domu to zaczeło padać. Fajnie jest jak pada wiecie? Bo wtedy mogę sobie przeskakiwać kałuże. Chciałem Michalinie pokazać jak to się robi bo ona taka nieruchawa jest wogóle. No i pod blokiem jak przeskakiwałem to wpadłem na mamy zaparkowany samochód. "Choć głuptasie" powiedziała mama a ja żeby nie widziała że się zawstydziłem pobiegłem szybko do domu. Wieczorem siedzieliśmy w domu pod kocem z mama bo zimno strasznie ale mi się nudziło co nie? To poskakałem po Michalinie po mamie, poobgryzałem nogawki od mamy spodni no ale to tylko na chwilę. Potem mama poszła się kąpać ale juz mi nie pozwala ze sobą wchodzić do łazienki bo zjadłem 3 dywaniki. A ja chciałem bardzo co nie? Pobiegłem szybko z mama ale ona mnie wygoniła. To wbiegłem znowu i znowu i znowu i znowu i znowu. Mama krzyknęła do mnie: "idź mi stad do cholery jasnej". Ale ja chce w łazience być i koniec. Tam najfajniej jest. Wkońcu pozwoliła mi wsadzić łepek przez drzwi. A przy drzwiach jest kosz na pranie. A w nim wiecie co? No jak to nie wiecie? No przecież że moje ukochane rajstopki :) to jak mama nie widziała to wygryzałem dziurę i wkońcu się do nich dostałem. Mama jak to zobaczyła to wyleciała w samym ręczniku do pokoju i drze się na mnie że za chwilę to ona mi dziure wygryzie i takie tam. A jak ona tak krzyczy to trzeba uciekać wkoło stołu i jak po 5 okrązeniach mama się nie śmieje to znaczy że trzeba się zatrzymać bo będzie kara :) śmieszne to jak tak biega i krzyczy na mnie. Potem mama cięzko wzdychała to pomyślałem że jej chociaż łóżko pościele. Podrzucałem poduszeczki, wymemlałem kocyk i rozkopałem prześcieradło. Mogliście widzieć jej mine jak siedziałem zadowolony i czekałem na nią na tych poukładanych podusiach :D Jak już się położylismy to mama nic do mnie nie mówiła bo chyba się cieszyła tymi podusiami i łóżkiem pościelonym :) to wskoczyłem na nią i sprawdziłem czy dobrze umyła zęby i uszy. Powiedziała tylko na dobranoc: masz szczęscie glizdo że trafiłeś na mnie... Pomyślałem se: phi... to chyba ty masz szczęscie, że mnie masz :) To pisałem ja, Wasz aniołeczek, Filuś :)
  2. po listach które dostawałam od sąsiadów i licznych wizytach straży miejskiej okazuje się że mam...
  3. Dokładnie taki schemat był powtarzany codziennie od czasu poprzedniego wariowania w domu. Później był spokój a teraz znowu. Może ktoś go drażni pod moją nieobecność? Juź mi wszystko do głowy przychodzi...
  4. Dzisiaj zostawiłam załączone telewizory i porozrzucałam zabawki po całym domu. Załączyłam dyktafon i wyszłam. Po powrocie z pracy przesłuchałam co się nagrało. Owszem glizdor zaszczekał jak coś się działo na klatce ale przez całe nagranie ponad 6 godzinne było cicho. Nie wiem czy to chwilowe czy jutro bedzie tak samo...
  5. Dziewczyny mam problem... Filuś daje popalić moim sasiadom. Szczeka przez cały czas kiedy mnie nie ma w domu. Zapłaciłam już 2 mandaty i znalazłam kilka karteczek w drzwiach, że znęcam się nad psem i o wszystkim zostanie powiadomiony TOZ... Załamka normalnie :( Wcześniej był spokój a teraz glizdorowi znowu coś odbija. Zamówiłam mu obrożę antyszczekową i teraz moje pytanie czy ktoś miał z nią może styczność?
  6. No po co tracić czas na sikanie :D jak można poskakać po drzewach, porobić podkopy albo poprostu biegać :)
  7. Glizdogon odkrył nowy bajer :) po co podnosić łapkę i stać i sikać. Skoro można zacząć pod drzewkiem a później bieeeegać i sikać :P
  8. No pewnie, że daje :) a Filuś jeszcze bardziej daje :D No u nas życie jest nowelą... Czasami komedią i dramatem w jednym :)
  9. Drogi pamiętniczku... Wczoraj mama zabrała nas do babci. Babcia ma fajny dom wiecie? Taki z ogródkiem i stawem więc wiedziałem, że będzie super :) Troche bałem się jechać samochodem ale mama wsadziła mnie do transporterka więc nie było tak strasznie. Nawet nie zwymiotowałem. Jak tylko wysiedlismy to pobiegłem szybko zobaczyć co i jak. Wskoczyłem na babcie żeby się z nią przywitać i zacząłem biegać wkoło domu jak oszalały. Michalina fuknęła na mnie żebym się uspokoił. To poszedłem z nią zobaczyć co tam babcia dobrego przygotowała. Dostaliśmy mięsko a że było go za dużo to poszedłem zobaczyć gdzie mogę sobie schować na później. Zacząłem skakać po drzwiach i mama powiedziała: "idź diable wcielony tylko grzecznie" i mnie wypuściła. Znowu pobiegałem wkoło domu a mama została z Michaliną w środku. Troche nudno było tak biegać w kółko więc zacząłem szukać czegoś do roboty co nie? Zobaczyłem ptaszki u babci w ogródku no to se pomyślałem, że może się będą chciały ze mną pobawić. Tylko jak się do nich dostać? Zacząłem kopać i kopac i kopac aż wkońcu zrobiła się pod siatką taka dziura że mogłem przejść. Ale ptaszki uciekły za ten czas no i znowu musiałem znaleźć sobie nową zabawę... A te kwiatuszki były takie kolorowe i ta marchewka juz chyba też była do zjedzenia. Pomyślałem, że babcia może zapomniała sobie zebrać i ja jej pozbieram. Wyrwałem wszystko, obsiusiałem też żeby lepiej rosło no i wszystkiego musiałem spróbować. Jedną marcheweczke zostawiłem sobie do zabawy. I sobie ją podrzucałem i łapałem i tarzałem się w ziemi. I wtedy zobaczyła mnie mama i babcia. Zaczeły coś krzyczeć do mnie ale ich nie słyszałem bo się bawiłem przecież co nie? Babcia wyleciała z domu pierwsza i krzyczy do mnie: " co to za pies jest wogóle? wyłaź z tego ogródka bo ja cię zdziele tą marchewką!" Znaczy się chce się pobawić :) To zacząłem jej wymachiwać tą marchewką przed nosem. I uciekałem do domu. Wtedy babcia krzyknęła do mamy: "zamknij drzwi bo on cały brudny" troche się zasapała tak mnie goniąc bo mówiła : "jezu drogi to nie na moje lata" smiesznie wyglądała :) Wtedy wyleciała mama i otworzyła drzwi to se weszłęm do domu a co :) a wiecie gdzie moja marcheweczka najfajniej wyglądała? No przecież że na białym dywanie babci. Mama jak mnie tam zobaczyła takiego brudnego krzykneła: "szatan nie pies!" znaczy ona też się chce bawić więc zacząłem znowu uciekać ale wtedy przyszła babcia i juz się nie dało. Mama mnie złapała i zamknęła w kuchni i coś tam mówiła pod nosem że na przeze mnie to chyba na zawał padnie. Siedziałem w tej kuchni i szukałem czegoś do zabawy. Ale ta ziemia co jej się wcześniej najadłem nie była za dobra i zwymiotowałem na podłogę. a Później jeszcze marcheweczką i też na podłogę. Później przyszła mama i powiedziała, że jedziemy do domu. Ale ja nie chciałem co nie? To mama powiedziała, że mnie zostawi u babci na co ona odpowiedziała, że takich szatanów to ona w domu nie chce za żadne pieniądze :) to poskakałem po niej i poodbijałem jej moje łapki z błotka na spódnicy. Później mama nic do mnie nie mówiła. Chyba się zezłościła.. To skoczyłem jej na kolana i zrobiłem tą minkę wiecie, co jej zawsze mieknie serce :D podziałało i dała mi buzi w głowę. Powiedziała, że ona przeze mnie dzisiaj już nie zyje. Sprawdzałem pózniej w nocy i żyje żyje :) To pisałem ja Wasz ogrodnik, Filuś :)
  10. psiaki mają zamówione ode mnie ogłoszenia... ale kolejny bazarek na którym ogłoszeń sie nie można doprosić...
  11. Ja nie wiem czy moje wpłaty są odnotowywane ale ode mnie cały czas idzie deklaracja w kwocie 20 złotych dla Maksia i Rudziczka (*). Sprawdzałam na koncie dzisiaj...
  12. [IMG]http://i54.tinypic.com/2uokwlh.jpg[/IMG] Buziak dla cioteczek :) [IMG]http://i55.tinypic.com/aooz2b.jpg[/IMG] oczko dla cioteczek :) [IMG]http://i54.tinypic.com/ml2u6s.jpg[/IMG] a tutaj pomagałem mamie sprzątać :D
  13. Drogi pamiętniczku, Dzisiaj mama poszła do pracy i trochę się nudziłem bo mama pochowała wszystkie buty, zamknęła łazienkę a na wieszaku też już nie pozwala dyndać... Troche pozaczepaiłem Michaline ale to wielkie futro najbardziej lubi spać. No i co tu robić. Zabawki już mają poodgryzane wszystko co się da więc wybebeszanie już nie cieszy jak wcześniej. Pogryzłem trochę dywan, poszczekałem na sąsiadów, i powyglądałem przez balkon. Wtedy zauważyłem, że moja zapominalska mama zapomniała schować suszarki z praniem :) a na niej były moje ukochane rajstopki. Bo ja bardzo lubię rajstopki wiecie? Tak fajnie je się gryzie i rozciąga. tylko mama się strasznie ma mnie złości jak mi musi później z buzi wyciągać farfocle. Trochę za bardzo się chciałem pobujać na suszarce i przewróciłem ją ze wszystkim. Dostałem w głowę i jak mama wróciła do domu to powiedziała, że może wkońcu trochę zmądrzeje :) później pocałowała mnie w czoło i Michalina polizała więc jednak warto było :D Potem wyszło słoneczko więc wiedziałem już że pójdziemy na spacer do lasu. Po drodze spotkaliśmy mojego śmiertelnego wroga Maksa. Strasznie go nie lubie bo mi moją Michaline zaczepia. A przecież Michalina mieszka ze mną to tylko ze mną sie może bawić co nie?? Poszczekałem na niego i się mnie chyba wystraszył :D mama powiedziała że mnie chyba dzisiaj udusi bo jestem niedobry ale wiem że ona tak tylko żartuje. Biegałem sobie po lesie i zaczepiałem Michaline bo ona się tak zawsze wlecze i nie chce biegać. Potem mama wróciła do domu i powiedziała, że będzie czesała Michaline i mam byc grzeczny. Ale ja się przecież chciałem z nią bawić. Mrukneła na mnie to się schowałem pod stół, żeby ją podgryzać w ogon a jak to nie pomogło to wytarzałem się w jej kłaczkach. Bo ona taka puchata jest wiecie? A później mama powiedziała że za karę to mnie też wyczesze. Ale myslicie, że się dałem?? :D siedziałem sobie pod stołem i memlałem te Miśkowe kudły a potem zwymiotowałem na dywan. Nie smakowały tak fajnie jak wyglądały. Potem mama poszła się kąpać. A wiecie co ja wtedy robię?? No idę z nią przecież. bo tam jest dywanik i ja sobie na nim leżę. A jak mama nie patrzy to go zjadam:) Potem poszliśmy spać, ale mnie się wcale nie chciało. Bo chciałem się bawić co nie? Przynosiłem mamie do łóżka piszczące zabawki i zakopywałem pod kołdrą ale nic nie pomagało. A mama tylko mówiła spod koca: "idź żesz ty już spać do jasnej cholery" znaczy że nie śpi jeszcze i może się bawić. To wylizałem jej uszy bo chyba nie umyła dokładnie. Poskakałem jeszcze troche na łóżku, poszczekałem na Michalinę a na końcu popiszczałem mamie głośno do ucha moją zabaweczką. Mama powiedziała, że mnie za darmo komus niedługo odda. A ja wiem ze nie odda :D To pisałem ja, Wasz Filuś
  14. ja wieczorem zrobie muminkowi tekst do ogłoszeń i mam wykupiony pakiecik ogłoszeń na bazarku więc będzie dla niego :)
  15. Dzięki Ewuś :* dla Ciebie też pozdrowienia. A co do pamiętniczka to poczekam na jakąś dobrą akcje żeby zacząć :)
  16. Filuś na mordeczce ma cały czas usmiech :) mama krzyczy Filut się cieszy, mama głaszcze Filut się cieszy, mama się kąpie Filut zjada Miśkowe posłano i się cieszy :P zastanawiam się czy nie zacząć prowadzic Filusiowego pamiętniczka :D
  17. Komu komu świeżutkie foteczki? Z dzisiejszego spacerku:) [B][SIZE=4]przecież Ci mówiłem, że Cię dogonię...[/SIZE][/B] [IMG]http://i56.tinypic.com/4g2qm0.jpg[/IMG] [SIZE=4][COLOR=black][B]I believe I can flyyyyyyy :D [/B][/COLOR][/SIZE] [IMG]http://i53.tinypic.com/hueqvq.jpg[/IMG] [B][SIZE=4]mamo, mamo bo Michalina chce upolować kurę...[/SIZE][/B] [IMG]http://i51.tinypic.com/2drc5yo.jpg[/IMG] [B][SIZE=4]Czego? :)[/SIZE][/B] [IMG]http://i51.tinypic.com/10nu9va.jpg[/IMG] [B][SIZE=4]Co ona tam znalazła?[/SIZE][/B] [IMG]http://i52.tinypic.com/2ex6edt.jpg[/IMG]
  18. Ja sądze, że on poprostu pokazuje swój prawdziwy charakter :) u mojej mamy też jest psiak Kapselek i pomimo tego że ma już 5 lat to dalej jest szczeniakiem. Podejrzewam, że z Filutem będzie tak samo. Ale to w tym najlepsze, że chociaż się na niego złoszczę czasami to nie ma dnia żebym się z jego powodu nie śmiała do łez. Jego poprostu trzeba kochać i już. Przed tym sie nie obronisz :)
  19. U nasz wszystko dobrze. Straty w domu coraz mniejsze. Przysmakiem obecnie dla Filutka jest wszystko co można w spektakularny sposób podrzeć na milion kawałeczków :) może to być papier toaletowy, gazeta albo ulotka reklamowa. A ile zabawy przy tym. A zwłaszcza jak matka goni po domu i wyciąga kawałeczki z pychola :) ostatnio wstałam przerażona z "czyms" na głowie. Tym czymś okazała się odpakowana nowa podpaska wyciągnięta z pudełeczka w łazience. A gdzie będzie się najlepiej prezentowała zdaniem Filutka? no oczywiście przyklejona do głowy kochanej pańci. Filutek odkrył też nową zabawę pod tytułem: "ale fajnie jest dyndać na mamy płaszczu w przedpokoju" łapie za rękaw i się buja warcząc i gryząc. Czekam aż przewróci wieszak i sam się nauczy że to wcale nie takie fajne. Smaczki Filutkowe znajdowane są przez wszystkich gości i wszedzie. W butach, czapkach a najczęciej zawinięte w koc na kanapie. ale kocham go jak głupia :)
  20. Ja dzisiaj wróciłam do domu i oczywiście wszystkie buty na dywanie plus 4 rolki papieru toaletowego rozerwane w drobny mak. Juz nawet się nie złoszczę... Poprostu sama się sobie dziwię, że jeszcze się nie nauczyłam :) ostatnio łapię się w pracy na tym, że przypominam sobie o gazecie na stole albo otwartej łazience i wiem co mnie czeka w domu...
  21. jestem i ja... zakochałam się w tym psiaku do szaleństwa... jak będzie więcej wiadomo o charakterze i zachowaniu to napiszę mu jakis tekst do ogłoszeń i ode mnie ma pakiecik zamówiony na bazarku
  22. Masz rację :) śliczna jest. Taki bielinek kapustnik :D
  23. Nie doszło Ci nic ? Kochana neostrada... Wieczorem puszcze jeszcze raz.
×
×
  • Create New...