Jump to content
Dogomania

marabit

Members
  • Posts

    35
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by marabit

  1. Mam taki sam zestaw 2 psy i jeden kot i jednego psa po daroplastyce wykonanej w wieku 9 miesięcy(teraz ma już prawie 3 lata). Wiczorem albo jutro postaram Ci sie opisać swoje doświadczenia.

  2. Proponuję Adama Janickiego przyjmuje ul. 27-go Grudnia 5A, Warszawa - Wawer, tel. 022 812 00 73 iul. Książęca 3, tel. 022 622 55 22 . Co ważne nie spieszy się z decyzją o operacji.
  3. Witam. Radziłbym Ci wizytę u ortopedy, a nie oddzielnie zdjęcie i dopiero wizyta, który od razu podczas narkozy (do zdjęcia i tak raczej potrzebna) będzie mógł zbadać psa. Polecam Adama Michała Janickiego przyjmuje w dwóch miejscach w Warszawie [URL]http://www.wawervet.com.pl/index.html[/URL] i [URL]http://www.weterynarze.waw.pl/lecznica,123[/URL] Pan Adam nie śpieszy się z "krojeniem" psa, co uważam za pozytyw. Ja ze swoim dysplatycznym psem do niego chodzę.
  4. Jakie są zasady przyznawania nominacji na Cruftsa?
  5. Na Twoim miejscu bym operował ze względu na łokcie, ale niestety musisz bardzo szybko się decydować bo na TPO to już chyba ostatni dzwonek później to już tylko daroplastyka a i na to nie jest za dużo czasu. TPO to cięższa operacja, łamani miednicy śrubowanie itp w Daroplastyce kawałki kości, pobrane z miednicy przyszywa się do torebki stawowej i chociaż jest mniej inwazyjna to musisz rozważyć kilka rzeczy. Kawałki kości mimo, że własne mogą się nie przyjąć a raczej wchłonąć i operacja na darmo. Po operacji trzeba bardzo uważać bo przeszczepy muszą się pozrastać a nie są specjalnie mocno przytwierdzone jak nie będziesz uważała aż się wszystko na fest pozrasta to mogą popękać i cała zabawa od nowa(ograniczenia ruchowe). TPO to bardzo inwazyjny zabieg i raczej wykonuje się go na każdą nogę oddzielnie, najpierw jedna a po jakimś czasie druga. Czyli gehenna razy dwa, ale podstawową zaletą TPO to śruby i blachy które u większego psa są porządne, czytaj bardziej odporne i dlatego mniej podatne na jakieś uszkodzenia. Wydaje mi się, że jeżeli dysplazja jest stopnia który wcześniej czy później doprowadzi do problemów motorycznych to lepiej operować teraz bo jak biodra zaczną siadać to oberwie się bardziej łokciom a z tego co wiem sztucznych łokci nie ma i na nic się nie przyda sztuczny staw, stawy biodrowe :(. Dobrze, że się konsultujesz z innymi specjalistami bo być może dysplazja jest lekka i nie ma potrzeby kroić psa. Prozaicznie to, że psina nie ma objawów działa na Twoją nie korzyść bo trudniej Ci pewnie podjąć decyzję o operacji. Jedno na pewno możesz zrobić od razu, kupić klatkę i przyzwyczajać pieska do przebywania w niej. Po operacji to będzie dla niego dom, wyjście tylko za potrzebą. Jak będziesz potrzebowała to mam rozpisany na etapy proces nauki psa mieszkania w klatce. Pamiętaj pies 9,5 miesiąca to jeszcze szczeniak nie wolno mu za bardzo szaleć szczególnie duże rasy, na góry jest za młody, jeszcze nie dorobił się odpowiedniej muskulatury kości jeszcze rosną. Szczeniaki powinno się oszczędzać przynajmniej do 15 miesiąca. Jeżeli chodzi o schody i góry to schodzenie jest bardziej niebezpieczne wchodzenie jest bardzo dobrym ćwiczeniem wzmacniającym mięśnie. Dysplatycy mogą a nawet powinni biegać ale po miękkiej nawierzchni piasek, las, łąka itp więc kupujesz pas z amortyzatorem i uprawiacie dogtrekking z korzyścią dla obydwojga oczywiście jak piesek będzie miał skończone 15 miesięcy . Trzymam za Ciebie kciuki, żebyś była zadowolona, teraz i w przyszłości, z decyzji którą podejmiesz teraz.
  6. A jednak przedłużyli :) [url]http://www.poznan.zkwp.pl/oddzialy.php?n=wys&oddzial=poznan[/url]
  7. [QUOTE=owczarek'ab;17577935]W Warszawie widziałam, jak niektórych prosili o zgłoszenie...[/QUOTE] Wystarczy powiedzieć, że nie dotarło :)
  8. [quote name='Flipper']Ktoś się orientuje na jakiej stacji kolejowej wysiąść, aby było najbliżej do stadionu ? Z góry dzięki za info :)[/QUOTE] Warszawa Zachodnia ale w sumie z centrum niewiele dalej z 2km.
  9. W hodowli Kaprys Rejenta przyszły na świat nowe clumberki 3 dziewczynki i 3 chłopców. Zainteresowanych odsyłam do hodowcy [url]http://kaprysrejenta.pl/pl/szczenieta[/url]
  10. marabit

    Hotel Kraków

    Poszukuje hotelu w Krakowie gdzie przyjmą nas z psami. Fajnie by było jakby był niedaleko wystawy.
  11. Najlepiej zwróć się z pytaniem odnośnie podobieństwa clumberów do niufków do właścicieli Lolka ([URL="http://www.dogomania.pl/members/103574-PodajLape.pl"][B]PodajLape.pl[/B][/URL]) Oni maja też niufka :). Strona Lolka clumber.pl . Niestety nie znam w ogóle charakteru niufków więc Ci nie pomogę z porównaniem do clumberów. Ale jakbyś opisała charakter nowofunlandów to mogę Ci napisać czy clumbery są podobne, na podstawie mojego egzemplarza (Bruna braciszka Lolka)
  12. [quote name='Agata_'] A tak poza tym, to my- właściciele małych psów często jestesmy wyśmiewani przez właścicieli duzych psów, gdy bierzy nasze maluchy na recę na widok duzego psa. Tylko biorąc pod uwagę takie historie jak ta nie jest chyba dziwne zachowania, a ochrona naszych psów.[/QUOTE] Ja ta mam w d..e, że się śmieją i biorę swojego 30 kg "maluszka" na ręce jak napada na nas jakiś agresor. Tęż jestem miłośnikiem psów ale mimo jest za eutanazją tego psa. Raz już pogryzł, a spięcia z innymi psami na pewno miął wcześniej. A mimo tego biega bez kagańca. Tak więc nic nie wskazuje na to, żeby właściciel psa stał się bardziej odpowiedzialny dla tego zmiana właściciela albo eutanazja a jak już kilka osób napisało na adopcję ma raczej marne szanse. [quote name='marta23t']boli i to bardzo bo raz, że debilni właściciele a dwa to wszelakie pseudo bez badań psychicznych i genetycznych kaleczą tą rasę...tak naprawdę jakby podliczyć rasowe psy nie byłby ich tak dużo. z 60 procent wszystkich ośmielę, że zaryzykować stwierdzeniem , że nie są rodowodowe. i chyba 90 procent jak nie więcej właśnie tych ,,nie rasowych,, stwarza tego typu ,,historię,, a raczej właściciele stwarzają a pies jest tylko ,,narzędziem,, w niewłaściwych rękach...[/QUOTE] Oczywiście, że rasowych nie jest dużo tylko myślę że rasowych jest z 10% max. Myślę, że rasowy czy nie rasowy nie ma większego znaczenia jeśli chodzi o agresję do innych zwierząt. Kupując bojowca musimy z góry założyć ewentualność, że będzie agresywny do współbratymców a nie zakładać "ja na pewno wychowam miłego Reksia" Oczywiście trzeba próbować ale być przygotowanym na to że nam się nie uda. Swego czasu chciałem mieć Amstafa dlatego jeździłem po wystawach i widziałem kilku krotnie spięcia między nimi. Rozmawiałem kiedyś z pewnym wystawcą pięknego super spokojnego okazu amstafa i spytałem go co trzeba zrobić, żeby mieć takiego nie agresywnego amstafa i wiecie co On powiedział "on (pies) wie że nie ma szansy go dopaść (innego psa) i dla tego nawet nie próbuje" Ten pies wygrał rasę. Facet po prostu włożył dużo pracy w to aby jego pies nie startował do wszystkiego co się rusza. Co nie oznacza, że tego nie chce. Myślę, ze przypadków pogryzień przez rasowce jest mniej bo po prostu w całej populacji bojowców stanowią mniejszy procent oraz co ważniejsze wydaje mi się że osoby które wydają dużo większe pieniądze za rasowego są bardziej odpowiedzialne co dodatkowo zmniejsza ilość incydentów z rasowymi. Ja ostatecznie nie zdecydowałem się na żadnego bojowca bo nie wiedziałem czy uda mi się go tak wychować ewentualnie upilnować żeby takie zdarzenie nie miało miejsca, a tego nigdy bym sobie nie wybaczył. No i mam spaniela. Po przeczytaniu tego postu na początku zrobiło mi się smutno z powodu Bursztynka i cierpienia jego rodziny, ale następne uczucie to była po prostu ogromna złość na tego dupka właściciela agresora, ja osobiście nie wiem czy bym ich (właściciela i psa ) na miejscu nie z...ał (pewnie bana za to dostane) ale pewnie upiekłoby się im bo bym porostu próbował ratować swojego psa. Niestety jedyne co zostaje, żeby go jakoś ukarać to uderzyć po jego kieszeni. Czyli tak jak radzą inni do sądu z nim. Podliczcie wszystkie koszty: zakup szczeniaka, wszystkie szczepienia, odrobaczania, koszty wystaw, swój czas itp. do tego dodałbym utracone dochody powiedzmy za 10 potencjalnych kryć. Jak zapłaci z naście tysięcy to na drugi raz kupi sobie chomika.
  13. Targać :) najlepiej do 15 miesiąca, albo przynajmniej w okresie intensywnego wzrostu tak do 7-8 miesiąca, chociaż nawet to przy sznaucerze olbrzymim możne być dla Ciebie problemem. Więc jak już nie będziesz wstanie go nosić to po schodach poruszajcie się powoli na krótkiej smyczy żeby zminimalizować prawdopodobieństwo kontuzji. Tak w ogóle najniebezpieczniejsze jest schodzenie, samo wchodzenie jest jednym z ćwiczeń rehabilitacyjnych. Chociaż z własnego doświadczenia wiem, że noszenie po schodach, nie forsowanie szczeniaka, zapobieganie kontuzjom, preparaty na stawy, nie przekarmianie, zdrowi rodzice itp nie dają gwarancji na zdrowe biodra ale za to na pewno ograniczają skutki dysplazji. Od noszenia po schodach ważniejsze jest nie przekarmianie lepiej, żeby szczeniak był chudy wzrost i tak ma zapisany w genach co najwyżej wolniej go osiągnie(co jest zdrowsze).
  14. Kolejną możliwą przyczyną kulawizny w tym wieku jest młodzieńcze zapalenie kości. Żeby wykluczyć dysplazję stawu łokciowego trzeba zrobić RTG najlepiej obydwóch kończyn i do ortopedy. Szczenior coś na stawy dostaje?
  15. [quote name='Zuza i Noddy']A ja mam takie pytanko z innej beczki, czy byliście z clumber spanielem w Nitrze?[/QUOTE] Byli :) [URL]http://www.clumber.pl/2659-miedzynarodowa-wystawa-psow-nitra-slowacja-20-21-11-2010.php[/URL]
  16. marabit

    POZNAŃ 2010 r

    Wie ktoś możne czy w Poznaniu wpuszczają na teren wystawy niezgłoszone psy?
  17. Jakimi środkami komunikacji publicznej można dojechać z Warszawy najbliżej wystawy?
  18. We Wrocławiu to na pewno Dariusz Niedzielski [url]http://www.niedzielski.wroclaw.pl/[/url] . Wydaje mi się, że psy przez pionizacje kończyn zadnich odciążają je, przenoszą ciężar na przenie łapy.
  19. Oczywiście masz rację. Pomyliłem próby polowe z próbami pracy. Jak widać moja wiedza jest skromna. Niestety najbliższy mi oddział PZŁ, czyli warszawski, ma raczej słabą sekcję kynologiczną dlatego w ZKwP zaproponowano mi wizytę w Piotrkowie Trybunalskim gdzie raz w miesiącu przeprowadza się szkolenie.
  20. Czy karmę AZOR można uznać za dietę BARF? Producent KARES.
  21. [quote name='sylrwia'] Tylko mam pytanie czy jest sens rozbudzać u psa te tropienie jeśli nie planuje się pracować w nim na polowaniach czy ratownictwie, no chyba, że przyszłość psiaka jest juz zaplanowana w tym kierunku. Bo jak rozbudzisz w psu to tropienie to obyś nie miał potem problemów podczas spacerów.[/QUOTE] Cóż mój Bruno i tak tropi (rasa myśliwska) dzięki ćwiczeniom trochę to ukierunkuje no i będziemy mieli niezłą zabawę :). A po za tym potrzebuje zrobić próby polowe które są potrzebne do wystawiania psa w klasie użytkowej.
  22. Chciałbym zacząć ze swoim spanielem naukę tropienia. Od czego zacząć? Jakieś proste zabawy węchowe w domu? Jak "wytłumaczyć" psu o co chodzi z tym tropieniem?
  23. [B]Martens[/B] Całkowicie się z Tobą zgadzam :). [B]CASIA&ttb[/B] Oczywiście masz rację, że można osiedle szybko przejść tak żeby piesek nie miał szansy na znaczenie, ale nawet jak szybko wyjdziemy poza osiedle to niestety najczęściej coś tam tez jest, ktoś mieszka itp. ja na przykład dzisiaj miałem kolejną sprzeczkę z panem którego posesja sąsiaduje z moim osiedlem (dwa bloczki otoczone do o koła domkami jednorodzinnymi ) nie podobało mu się (pierwsze zdanie jakie wypowiedział zawierało słowo chamstwo), że piesek zrobił siku na trawce(nie mylić z trawnikiem) pod jego ogrodzeniem. Ze dwa tygodnie wcześniej ten sam Pan zwrócił mi uwagę, że kupki po psach trzeba sprzątać, no cóż było ciemno i pan nie zauważył woreczka (z zawartością ) który miałem w dłoni. Pokazałem mu woreczek i na tym rozmowa się zakończyła (korciło mnie żeby zaproponować mu powąchanie zawartości). Morały tej historii są dwa. Pierwszy wszystkim nie dogodzisz. Drugi jak ktoś chce się do czegoś przyczepić to i tak to zrobi. Jeżeli obsikiwane drzewka są posadzone nielegalnie to usuniecie ich rozwiązuje problem. Ja sam też zawsze staram się postępować w porządku w stosunku do innych ale jednocześnie oczekuje tolerancji takiej jaka sam wykazuje. Małe dzieci sikające za przyzwoleniem rodziców na terenie osiedla czy też głośno bawiące się pod oknem(mimo że na terenie osiedla jest plac zabaw), imprezki, głośna muzyka itp. Dlatego roszczę sobie prawo do tego, ze nieraz któryś z moich psów nie wytrzyma i zrobi siku na terenie osiedla lub sobie szczeknie. Nie możemy, posiadacze psów, prezentować tylko postawy pod tytułem "Przepraszamy, że mamy psy". Oczywiście mamy obowiązki np. sprzątanie kup ale to nie oznacza, że można się o wszystko nas czepiać. Może dając psu obsikiwać drzewka nie liczymy się z osobami które je posadziły ale to działa w obydwie strony ktoś sadząc te drzewka bez "mojej" zgodny tez miał w głębokim poważaniu to co ja myślę na ten temat. Ps. Zapomniałem napisać, że jeden z moich psów jest po ciężej operacji i ma zalecenie maksymalnego ograniczenia ruchu dlatego wychodząc z nim za potrzebą cała trasę po za osiedle i po schodach odbywa na moich rękach (waży 25kilo) Na dworze siusiu trzy kroczki i kupa tylko tyle mu wolno. W mieszkaniu jest odizolowany od pozostałych zwierzaków. Dlatego ze względu na sąsiadów zawsze ktoś z nim jest żeby nie hałasował(nie wybieganie i izolacja powodują że jest strasznie marudny) w dni kiedy my nie możemy ma wynajętą opiekunkę. To wszystko nie tylko na parę dni ale na przynajmniej miesiąc. Nie napisałem tego, dla wzbudzenia jakieś litość tylko aby pokazać, że robię wszystko aby moje psy były jak najmniej uciążliwe oczywiście w rozsądnych granicach.
  24. Coś się w tym kierunku zmieniło :). VetMR Weterynaryjna Pracownia Rezonansu Magnetycznego, Wrocław, ul. Malinowa 14, [url]www.vetmr.pl[/url] [email][email protected][/email] +4871 3398248
×
×
  • Create New...