Jump to content
Dogomania

shanon

Members
  • Posts

    131
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by shanon

  1. [FONT=Arial][SIZE=2]Chciałabym przestrzec wszystkich hodowców przed tzw. oszustwami domenowymi. [/SIZE][/FONT] Jak wygląda procedura oszustwa?: [FONT=Arial][SIZE=2]Kilka dni temu odebrałam telefon od pani Agnieszki - nazwiska nie podała, nr tel. był zastrzeżony.[/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2]Pani powiedziała, że dzwoni z serwisu, na którym mam stronę i że [B]ktoś chce wykupić u nich domenę o tej samej nazwie, tylko [/B][/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2][B]z innym rozszerzeniem.[/B] Pani dodatkowo stwierdziła, że ten ktoś ma również hodowlę psów i r[B]ównież tej samej rasy![/B][/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2]Następnie zaproponowała zastrzeżenie nazwy za ok 200 zł miesięcznie.[/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2]W pierwszej chwili byłam zaskoczona i odpowiedziałam, że oczywiście nie chcę żeby ktoś występował w internecie pod podobną nazwą,[/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2]aczkolwiek zdumiało mnie, że ktoś chce używać identycznej nazwy, tym bardziej że ZkwP nie rejestruje 2 hodowli pod tą samą nazwą.[/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2]Po usłyszeniu ceny odpowiedziałam więc, że nie chcę skorzystać z oferowanego zastrzeżenia nazwy.[/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2]Pani wyraźnie poirytowana powiedziała: "więc mam im sprzedać te domeny, tak?" I rozmowa się zakończyła.[/SIZE][/FONT] Po przemyśleniu sytuacji doszłam do oczywistego wniosku, że pani bezczelnie kłamała, aby wyłudzić ode mnie te 200zł miesięcznie, za rzekomą rezerwację nazwy, na której i tak nikomu nie zależy. [FONT=Arial][SIZE=2] Moje podejrzenia potwierdziły się po przejrzeniu informacji w Internecie np. tu: [/SIZE][/FONT]http://www.oszustwsieci.pl/oszustwo_domenowe.php i tu: [FONT=Arial][SIZE=2]http://e-busines.info.pl/wystrzegaj-sie-www/malwersacje-domenowe.html?start=1 Tak więc drodzy Hodowcy nie dajcie się nabić w butelkę![/SIZE][/FONT] :) [FONT=Arial][SIZE=2] [/SIZE][/FONT]
  2. Błyskotka - ja zapytałam i oto odpowiedź: "Stary nie wiem o co ci chodzi że co moje szczeniaczki leżą sobie na słomie tak.A może mają leżej na jakiej bluzce co na nia robia i potem sie w niej bablają tak.Też co dziennie sprzątam od nich,Wiesz moi rodzice trzymaja od ponad 10 lat psy labradory nalezą do związku i nikt nigdy nie napisałtakiego komentarza od 10 lat czuj sie zachwycony bo jesteś pierwszym.Wogóle nie chce mi sie z toba pisaća ani gadać"
  3. Kurczę.. podziwiam i trzymam kciuki za maluszki. Co do odchowania takich maleństw bez matki to się nie wypowiem, bo nie miałam takiej sytuacji. Jednak postaram się na niektóre pytania odpowiedzieć trochę z doświadczenia a trochę na chłopski rozum: 1. Wydaje mi się, ze maluch sam reguluje ilość pokarmu, w końcu od suki też pije ile chce. To, że wygląda beczkowato to raczej dobry objaw, gorzej gdyby zaczął chudnąć. 2. Ja zamiast termoforu korzystam z kwoki (taka lampka ogrzewająca jak do kurczaków), ustawiam ją tak, żeby niecałe legowisko było ogrzewane, wtedy maluchy mogą się odsunąć jeśli im za gorąco. Używam jej minimum 4 tygodnie, a zimą nawet do 8 i dłużej. Mam yorki, a one lubią ciepło ;) 3. Jedna kupka to zdecydowanie za mało, ale dlaczego tak jest, to chyba powinien wyjaśnić weterynarz. 4. Hym.. chyba też zapytaj weta o długość masowania. Suka wylizuje szczenięta dość często, ale nie robią kupki za każdym razem ;) 5. Trudno powiedzieć, skoro nie wiadomo jakiej wielkości byli rodzice. Na pewno waga nie powinna spadać. Szczeniak powinien być, jędrny, okrągły, bez wystających żeber. 6. To zależy od psa. Na pewno nie powinien być odganiany od szczeniaka, jeśli nie jest agresywny. Raczej pokaż mu małego, daj powąchać, pochwal jak się dobrze zachowuje. 7. A w jaki sposób dopilnujesz sterylizacji? Choć większość hodowli stosuje stosowne zapisy w umowach z nabywcami, to i tak część z nich się nie wywiązuje.. Taka smutna rzeczywistość. Najlepsze co możesz zrobić, to wybrać właściciela, który wyda Ci się najbardziej godną zaufania osobą. Zresztą z tego co wiem, to sterylizację można zrobić dopiero u kilkumiesięcznej suni. 8. Szkoda, że nie są razem, nie dość że nie mają mamy to jeszcze zostały rozdzielone :( Razem byłoby dla nich lepiej, ale nie przejmuj się tym tak bardzo. Same też się dobrze wychowają, jeśli będą miały odpowiednia opiekę. No to z mojej strony, tyle. Może nie za wiele, ale mam nadzieję, że cokolwiek pomogłam :)
  4. PKPR i ZK to dwie różne organizacje kynologiczne, przy czym PKPR jest mniejsza i przez członków ZK zwykle uważana za gorszą, bo jest czymś w rodzaju towarzystwa miłośników psów, w związku z czym owszem mają swoje wystawy i rodowody, ale maja niższe wymagania w stosunku do psów. Nie chciałabym nikogo obrazić, ale może być tak (choć nie musi), że pies który w PKPR zdobył kilka medali w ZK nie dostałby nawet oceny bardzo dobrej.
  5. [quote name='dorotan']Ja też mam w domu czysto i taki cyrk mi się nie zdarzył, ale miałam okazję popatrzeć na zachowanie ludzi oglądających małe szczeniaczki. No i mi się odechciało przedwczesnych wizyt. Zjeżdżali się z małymi dziećmi, ze znajomymi, z dalszą rodziną itd. Ja szczeniąt w klatkach nie trzymałam. Suka miała zrobiony w domu duży kojec i 4 - 5 tygodniowe szczeniaki wychodziły z kojca w celu zwiedzania domu - wiadomo. Jak przyjechała taka rodzina z dziećmi to nie wiedziałam czy pilnować tych dzieci, żeby w zabawie szczeniąt nie uszkodziły czy rozmawiać z dorosłymi. Normalnie oczy dookoła głowy trzeba było mieć i jeszcze mogło dojść do niemiłej sytuacji. Rodzice się rozsiedli i patrzyli jak ich pociechy pięknie męczą szczeniaki. No przecież nie przyjechali po szczeniaka tylko sobie popatrzeć. Dlatego zakończyłam oglądanie małych szczeniąt przez przypadkowych ludzi co to dziś zadzwonili i chcieli za godzinkę podjechać i zobaczyć.[/QUOTE] Niestety niektórzy ludzie w ogóle nie powinni mieć psa a już na pewno nie yorka, ale przez telefon nie zawsze da się wyczuć z kim się ma do czynienia. Dlatego ja po prostu nie sprzedaję szczeniąt osobom, które zachowują się jak opisałaś wyżej i staram się grzecznie, ale jak najszybciej je pożegnać nawet jeśli potem miałyby mnie obsmarować na jakimś forum.
  6. [quote name='Martens'] Tego zalecenia z niedopuszczaniem do rozrodu zbyt małych suczek nikt nie wymyślił dla hecy, ani po to, zeby zrobić na złość i żeby ktoś nie mógł mieć yorka wielkości ryjówki, "bo tak". [/QUOTE] Szkoda tylko, że to zalecenie jest jedynie umowne :( Myślę, że warto by było wprowadzić do wzorca dolną granicę wagi psa wystawowego/hodowlanego.
  7. [quote name='Gucci13']Aduś: dokładnie 26x26 i waga 3,4:lol: Gucci:23x23cm:lol: waga 2,2kg[/QUOTE] Rozumiem, że długość mierzona od szyi do ogona, a wysokość w kłębie? Tak dla pewności ;)
  8. Z mojego doświadczenia? Każdy pies każdy york jest inny. Jedne są krzykliwe, drugie spokojne, jedne są przylepy, inne nie mogą usiedzieć w miejscu, jedne odważne drugie bojaźliwe.. Na pewno są dość inteligentne, potrafią być uparte, czasem się nawet obrażają, ale jak wchodzisz do domu po 5 minutowej nieobecności to cieszą się jakby Cię rok nie widziały :) Są po prostu kochane. Ale jest jedno ale: pies także york musi być dobrze ułożony żeby nie stał się małym terrorystą.
  9. tatuaże można zrobić dwa tygodnie po pierwszym szczepieniu
  10. Na podstawie wypowiedzi obu stron można odnieść wrażenie, że obie mówią o zupełnie innej sytuacji. Nie znam seikeit ani nigdy nie byłam w wymienionej hodowli, więc tylko na podstawie ich słów nie jest w stanie stwierdzić kto jest bliżej prawdy, a obie strony piszą w dość przekonujący dla mnie sposób (pomijając argumenty emocjonalne). To, że ktoś nie odróżnia owczarka od owczarka to akurat nie jest dla mnie argument, bo człowiek nie jest hodowcą a jechał tam po yorka, więc na innych rasach znać się nie musi. Zgadzam się, że każdy ma inne poczucie estetyki i niektóre rzeczy w hodowli mogą się komuś wydawać złe, choć nie są. Jednak zastanawia mnie skąd tak poważne zarzuty i zgłoszenie do Zk skoro spotkanie było tak cudowne jak pisze hodowca? Coś tu jest nie tak i dobrze by było, gdyby sprawa została wyjaśniona.
  11. Ale tak naprawdę jak włos jest obcięty mniej więcej do połowy wysokości psa to też pięknie wygląda i niepapilotowany też można ładnie utrzymać :)
  12. Hodowli z pięknymi yorkami jest teraz bardzo dużo. Jeśli się komuś nie śpieszy, może przejść się na wystawę i tam popatrzeć. A jak mu się jakiś pies spodoba to odrazu może nawiązać kontakt z właścicielem. No i niestety, ale tak pięknie jak na zdjęciach to pieski wyglądają głównie na wystawach. Kiedyś pojechałam do znajomych z sunią prosto z wystawy i oczywiście wszyscy się zachwycali. Po jakimś czasie oni odwiedzili mnie i pytają gdzie ta śliczna sunia? A ja mówię: no jak to przecież leży wam na kolanach! A oni: to TO jest ona? ;) Cóż papilotki nie dodają uroku..
  13. No i mamy dwie całkowicie sprzeczne historie, co gorsza obie przekonujące..
  14. [QUOTE=Sarah; Nie z przesadą, że ma mieć 1kg bo to już jest absurdem, ale tak 1,5 kg.[/QUOTE] Ja mam w tej chwili taką sunię 1,5 kg i uwierz mi, że to jest straaaasznie maleńkie maleństwo. Chociaż jest na sprzedaż to i tak odwiedzającym nas zwykle polecam większego szczeniaka i zwykle ludzie się decydują, bo jak widzą na żywo taką mini kruszynę to dopiero rozumieją, że to naprawdę bardzo kruche i delikatne zwierzątko, które trzeba będzie nosić po schodach itp.
  15. czy poza tym, że nie je ma jakieś inne objawy?
  16. doratan - też się z Tobą zgadzam, ze wszystkim co napisałaś. O tych metryczkach informuję tylko po to, żeby wszystko było jasne.
  17. Jak zajrzałm na aukcję, to byłam pewna, że to już dorosły piesek. Wydaje mi się, że jak na 7 miesięcy to dość długie ma włoski, ale może to tylko takie wrażenie po zdjęciu. Co do rośnięcia, to rzeczywiście zauważam po swoich maluchach, że im mniejszy piesek tym szybciej osiąga ostateczną wagę. Np taka całkiem maleńka sunia rośnie do około 5 -6 miesiąca, a później już nie albo bardzo niewiele. Też uważam, ze lepiej mieć większego psa, a już na pewno nie mniejszego niż 1,5 kg.
  18. Co do metryczki to rzeczywiście hodowca mógł jej jeszcze nie odebrać ze związku jeśli przegląd był nie dawno. Wystarczyła wizyta w oddziale lub nawet telefon dla potwierdzenia, że metryczki są. a tatuaż? U mnie też raz się zdarzyło, że u jednego szczeniaka była plama na pierwszej cyferce i co miałam zrobić? Jeszcze jeden zrobić? seikeit - W każdym razie cieszę się, że w końcu znaleźliście wymarzonego piesia i życzę wam, żeby tym razem wszystko było ok. Pozdrawiam i trzymam kciuki za malutką!
  19. Boże skąd taka cena za kundelka?! Ja za połowę tej ceny oddaję maluszki z rodowodem!
  20. Jest zakaz sprzedaży szczeniąt na np giełdach bazarach itp, ale nie słyszałam i nie widziałam w regulaminie, żeby był zakaz sprzedaży poprzez portale internetowe. Poza tym te aukcje raczej są chyba traktowane jako ogłoszenia, niektórzy wystawiający nawet piszą coś w stylu "oferta jest tylko zaproszeniem do zawarcia transakcji" itp. Nie wiem jak to się ma do regulaminu allegro.
  21. A zostały zatwierdzone? Przez FCI, ZkwP?
  22. wydaje mi się, że ocet to dopiero zasmrodzi dom.. Ja myję zwykłym płynem do podłóg, czasem rozcieńczonym domestosem, można też kupić środki takie jak do sprzątania w szpitalach ale są drogie. Trzeba jak najszybciej wycierać, ale jeśli masz panele, to mocz przesiąknie pod nie i niczym tego nie umyjesz :(
  23. Jeśli nie ma badania, które by raz na zawsze wykluczało lub potwierdzało wadę genetyczną to wydaje mi się, że robienie badań co jakiś czas nie ma sensu. Dlaczego? Bo jeśli zrobię badania i wyjdą ok, urodzą mi się szczeniaki, a potem pokaże się jakaś wada czy choroba genetyczna no to ja i tak już te szczeniaki mam i one też mogą przenosić taką wadę, prawda? Czyli takie okresowe badania aktualnego stanu zdrowia i tak nie uchronią nas przed dopuszczeniem do rozrodu osobnika z wadą, jeśli ta wada może się ujawnić w dowolnym momencie.
×
×
  • Create New...