Jump to content
Dogomania

majena

Members
  • Posts

    29
  • Joined

  • Last visited

Converted

  • Location
    łódź

majena's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. no to beznadzieja z kokardką;(planowaliśmy jesieniątam skoczyć...teraz zaliczymy Wisłę i okolice.Ciekawe,czy u nas kiedyś będzie jak w słowacji,czy czechach,gdzie psiaki są witane z uśmiechem na twarzy:))oby!!!
  2. ja mam nierasowca,ale wykorzystuję niewiedzę ludzką i jak pytają jaka to rasa odp.że lablador tasmański zwany tasmańczykiem.Dużo gro ludzi odp.z przekonaniem aha.Ciekawe gdzie oni tę rasę znaleźli;)
  3. majena

    Plaża i pies

    jak będziesz mieć jeszcze jakieś namiary o innych psich plażach,to dawaj znać:))super
  4. Dzięki,to znaczy,że mamy podobny pogląd o kupkach w górach;)ludziska czasem bardzo wymyślają i ciężko nadążyć nad tym wszystkim. U mnie na osiedlu jest tzw.psia łączka i na nią wychodzą okoliczni psiarze na kupy i tam przyznam nikt nie zbiera,ale i nikt nie ma pretensji.Jak wdepniesz,to równie dobrze może być kupa twojego psa;)super porozumienie sąsiedzkie;)
  5. chodzi mi bardziej o skalę jego lękliwości.Mało jest takich psów,których on się nie boji.Jedynie co do suk to mam pewność,ale z psami to masowo zaczyna się jego strach.A po ataku paniki kłapanie.Po takim spotkaniu raczej odchodzimy i jest gotów do następnego spotkania z innym psem,ale mało jest samców których by się nie obawiał.
  6. Zastanawiam się nad zbieraniem kupy w górach...Często z piesiem jeżdżę w karkonosze i przyznam kup nie zbieram,gdyż transport ich do schroniska jest utrudniony a wyrzucznie folji na szlaku nie estetyczne,więc zostawiam to naturze.Nie wiem czy słusznie?Na jakimś forum górskim opinie były różne,ale ciężko jest rozmawiać z kimś kto twierdzi,że robi mu się niedobrze gdy nie opodal szlaku widzi psią kupę.Ja na szlaku(na środku)spotykam chusteczki chigieniczne po damskim sikaniu i to owszem lekko mnie osłabia,ale kupa na poboczu...no cóż masa zwierzat tam robi...Nie wiem co słuszne a co nie?W schronisku mówią zostaw a przepisowo to jedynie o smyczy mówią.
  7. majena

    pks i pies

    To życzę ci powodzenia,bo niełatwe zadanie ci przypadło.Ale mam nadzieję,że częściej będziesz spotykałach tych przychylnych jak ostatnio.Dawaj znać i może ja się wreszcie odważę i wsadzę mojego psa do autobusu,choć nie powiem,że obawy mną targaja....POWODZONKA
  8. a jak w zeszłym roku byliśmy w karkonoszach to ludzie idacy na przeciwko-idący do góry,patrzyli na piesia i powtarzali"oj bieddaku co ty musisz znosić"a moje psie szczęśliwe że ho ho
  9. mnie któregoś dnia mijała starsza pani,piesio był na smyczy a ona tak bacznie na niego patrzyła,więc uspokoiłam,że nie gryzie.Na co ona z uśmiechem na twarzy do mnie:co mipani mówi,że nie gryzie.To jak je?
  10. popieram karjo2 w pełni!!!ja mam dość lękliwego pieska i szczerze nieźle bym się wściekła za takie zachowanie!Mój pies często chodzi na spacery z kolegami,którzy bronią go i mieliśmy taka sytuację i kolega-pitbool wylądował na szyji buldożka.Sytuacja stresujaca dla wszystkich,a zaczęło się od tego,że piesek podszedł do mojego i go pstraszył i mój się przestraszył.Po co to komu!!!
  11. mój piesio ma półtora roku,a nadal jak idziemy w nieznane w miescie to co jakiś czas patrzy na mnie i jak mówię komędę" idziemy" to się ośmiela.Inaczej jest w lasach,na plazach,czy w górach-pilnuje się ale jest odważny.Myślę,że miasto nie najlepiej wpływa na lękliwe psy-hałas,masazapachów i dużo ludzi.Ale mój piesio jest tchórzem;)nie zmuszaj jej do kontaktów z innymi psami,daj jej czas i masę swojego spokoju:))to działa
  12. ja mówię odszedł-bo inna wersja o moim Arisku nie przejdzie przez gardło.On poprostu odszedł do świata,gdzie nic go nie boli i gdzie jest szczęśliwy i wie że jest w moim sercu na zawsze.
  13. majena

    Plaża i pies

    pies na plaży jest legalny od października do maja.Spokojnie w październiku ładujesz się na piasek i nie masz problemu,ale w maju już stop.W tych miesiącach nawet tam gdzie masz znaki zakazu wchodzisz.My przeszlismy całą plażę z gdyni do sopotu i nawet na molo sopockie:)nie ma problemu.Nie wiem jak jest z dikimi plazmi,ale ja teraz na takiej byłam i psiarze okoliczni też tam byli,więc chyba na dzikich luz...pozdrowionka
  14. absolutnie nie!!!niech ma tyle radochy;))ale powiem ci,że takich zabawek to w sklepach nieda się kupić;)ale genijalne-interaktywne,pomysłowe,ruchliwe i na smakołyki...no no no;)
  15. dokładnie tak jak napisałaś.Ja na początku nie reaguję a jedynie obserwuję,żeby psy poznały się.Ale gdy widzę,żemoje psie już jest zbyt spięte to go przywołuję odchodząć od nich powoli.Blejk zawsze w takich momentach stara siępowoli odejść.Zazwyczj jest w tedy po problemie,bo odchodzimy,ale zdarzyło nam się,że pies poszedł za nim i chciał go zdominować przy mnie,no i cudem uniknęłam konfrontacji.A jeśli chodzi o folie,to gdy widzę że piesio omija coś wielkim łukiem,idę do tego czegoś i przywołuję go normalnym głosem jak na spacerze-i z foliami nie co się poprawiło,bo gdy ja jedynie skręcę w stronę foli,to mój piesio nawet mnie wyprzedza,aby to obwachac.Ale na lękliwość do psów to jakoś pomysłu nie mam.Troszkę to utrudnia spacery.A jakoś do kastracji,to nie dorosłam chyba...
×
×
  • Create New...