Jump to content
Dogomania

justika

Members
  • Posts

    1100
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by justika

  1. No te kagańce wygladają troche jak takie wiadra:),ale ogólne opinie są bardzo pozytywne i wszyscy piszą,że psy znoszą je całkiem dobrze. A z tego co widzę i co mówi Asia(która nas szkoli)my będziemy już skazane na noszenie kagańca do końca naszych dni:).Więc dobrze by było,zeby suni było w nim w miarę wygodnie(bo oczywiscie całkiem wygodnie to jej nie będzie nigdy-widzę to po minie jaka ma, gdy go zakładamy:))
  2. U nas w miarę ok. Sensacje pokarmowe Shilki minęły. znajomi,którzy dawno jej nie widzieli powiedzieli nawet, że sunia przytyła:). Muszę uważać,by nie przytyła za bardzo, bo łakomczuch zjadłby konia z kopytami. Poza tym stanie w miejscu i niechęć do spacerowania w tym kierunku, w którym ja bym chciała, pozostała. Juz nawet mnie tak nie denerwuje, przyzwyczaiłam się:). No i oczywiście zjadanie wszystkiego na dworze co jest i nie jest jadalne też pozostało i do tego też chyba musze się przyzwyczaić (przeglądałam ostatnio strony z kagańcami fizjologicznymi i mam zamiar zamówic taki Shilce, zeby wiosną czy latem miała trochę "przewiewu")
  3. To jest właśnie ta sunia o której pisałam na moim wątku.Spotkałam ja zaraz drugiego dnia po wzięciu ze schroniska i nawet sobie pomyślałam o Belgii,ale ona trochę inaczej mi wygladała na zdjęciach niż na żywo. w kazdym razie wiele razy widziałam ją na spacerach, bawi sie z Shilką. Jej włascicielami jest para studentów, którzy są o różnych porach w domu, wiec Bella(bo tak sunia ma teraz na imię)nie zostaje na długo sama w domu(ponoc najdłuzej to 5-6 godz i nie ma z tym żadnych problemów). sunia jest bardzo ładna, posłuszna, taka żywa iskierka:).Niedługo ponoć mają ją wysterylizować.
  4. A u nas w sumie nic nowego:).Shilka nadal ma swoje powody,zeby czasem nie wyjśc na spacer,albo żeby zatrzymać się na środku drogi i stwierdzić,że dalej nie idzie:). Do tego ostatnio chciałam sprawić jej przyjemnośc i zdobyłam ogromną kość wołową(na wołowinę na uczelenie o natężeniu 1 w skali do 4, podobnie jak na mleko,które czasami je, więc pomyślałam,że jej nie zaszkodzi), którą ona namiętnie przez 3 godziny obgryzała. Niestety skończyło się to wymiotami i 2 dniową biegunką, więc juz wiemy,że Shilka takich normalnych kości jeść nie może(o dziwo po takich prasowanych nic jej nigdy nie było). Szkoda nam jej było bardzo, bo tak się cieszyła,ze wreszcie może sobie zjeść coś "prawdziwego". dobrze,że już wszystko przechodzi i obyło się nawet bez wizyty u weterynarza( zwymiotowała 2 razy pod rząd, a biegunke miała przez 2 dni, apetyt ma normalny, wodę pije, więc nie chciałam jej od początku stresować wizytami u weterynarza). Do tego nasza psica stała się jeszczę większą przytulanką i chciałaby ciągle się tulić i miziać,czego my jej wcale nie szczędzimy:)
  5. Jesteśmy właśnie w połowie naszego szkolenia:). Dużo różnych rzeczy już umiemy, ale niestety sporo rzeczy jeszcze nas przerasta:). Muszę się również pogodzić z tym, że Shila już chyba zawsze będzie miała różne lęki. Ta jej niechęć do wychodzenia, czy uparte stanie w jednym miejscu wynika po prostu ze strachu.Są rzeczy, o których ja nie wiem, bo ich nie usłyszę, lub nie zobaczę, które ją paraliżują. To się prawdopodobnie już nie zmieni.Shila nadal potrafi radosna spacerować sobie po trawniku i nagle zatrzyamć się i nie chcieć wykonać kroku w żadną stronę. Muszę poprostu częściej jeżdzić z nią do parku( no właśnie ,co z Migą i jej właścicielką, reflektujecie na weekendowy spacerek?), bo tam czuje się w miarę "wyluzowana"-chyba, że pojawi się taka sytuacja jak wczoraj, że podjeżdża pan samochodem, otwiera drzwi, wyskakują z niego 3 duże psy i okrążają nas. Shila ze strachu prawie zapada się pod śnieg, ja mówię panu,że je zabrał, a on do mnie, że jestem jakaś nienormalna, bo się boję jego psów i zupełnie nie rozumiem swojego, który na pewno chciałby się z nimi pobawić. Przyznam,że wkurzył mnie bardzo, ale muszę się przyzwyczaić do dziwnych ludzi i ich jeszcze dziwniejszych zachowań:)
  6. Dzisiaj przeleję moją deklaracje stałą i dorzucę coś jeszcze na leczenie. Mam nadzieję,że psiakowi się uda i juz niedługo będzie w swoim domu:)
  7. W weekend oczywiście byliśmy z Shilą w parku. Ostatnio, przy dużych mrozach zdażało się,że oprócz nas nie było tam nikogo:),natomiast dzisiaj i wczoraj nie było gdzie zaparkować, tylu ludzi postanowiło pospacerować. Dla naszej Shili to nawet dobrze,bo ona ostatnio bardzo ładnie zachowuje się w stosunku do innych psiaków. Potrafi zachęcić do zabawy, a jak zauważa,że pies jest niechętny,to poprostu odchodzi. Oczywiście raz na jakiś czas zdarza sie taki "niewychowany"psiak,który rzuca się na nią i biedactwo wtedy piszczy i ucieka.Ale generalnie zrobiła ogromne postępy, jeśli chodzi o zachowanie w stosunku do innych psów:)
  8. Hej, u nas trudny czas. Shila znowu sie buntuje i nie chce nigdzie wychodzić,a jak już wyjdzie,to potrafi sie zatrzymać na środku drogi i nie ma zamiaru ani iśc dalej ani zawrócić. Muszę przyznać,że wczoraj zdenerwowałam się na nią przez, a ona wtedy usiadła i zaczęła popiskiwać. Ja oczywiście już wystraszona,że coś się jej stało,ale nagle pojawiły sie jakieś psy i Shila cudownie ozdrowiała."Wyrwała"do nich i już zapomniała,że jeszcze przed chwilą miała inne zamiary. Do tego niestety eksperyment chodzenia bez kagańca się nie powiódł, Shila znajdowała takie ilości różnego jedzenia,że od wczoraj znowu się drapie i ma łupież. Będziemy musieli powrócić do chodzenia w kagańcu, przez co troche zmniejszymy czas i intensywnośc ćwiczeń,bo nie będzie jak zjeść smaczka. Może wiosną będzie lepiej?
  9. [quote name='yuki']"Gwałcenie" to może nie tyle miłość Shilki co rozładowanie nadmiernych emocji :) Zupełnie normalne u psów, czasem tak się zdarza, mój poprzedni pies tez tak miał, obojętnie czy z suczką czy z psem . Z tymże u niego to troszkę było na tle dominacyjnym. Fajnie , ze ma Shilka kumpele z bloku jednego :D jak tam pazurzysko Ksieżniczki ?[/QUOTE] Tak myślałam,że to o to chodzi w tej "zabawie", szczególnie, że gdy bardzo "mocno"sie bawi ze mną w domu, to też ma takie zapędy:)(ale tylko w stosunku do mnie, nigdy do Krzysia-woli poprostu dziewczyny,czemu ja sie absolutnie nie dziwię, jakby nie było są ładniejsze:)). Z pazurem już prawie ok, nie krwawi, a ona w ogóle sie nim nie interesuje. Myśle,że już troszkę odrósł. Reszta łapek systematycznie wylizywana, ale ran żadnych nie ma. Oby ten mróz już sie skończył....
  10. Ale Shilka mi strzela fochy w kubraczku, nie wyjdzie na dwór i koniec.musze ją mocno przekupić,żeby wyszła z bloku.Potem już idzie bez problemu:).No i mamy w bloku nową kolezankę, sunie, na moje oko mieszańca z jakims haskim, wziętą tydzień temu z naszego schroniska.Polubiły się do tego stopnia,że Shila w zabawie za każdym razrm chce ją "zgwałcić".Myślałam,że sterylizowane suczki nie miewają już takich odruchów:). Nie mam zdjęć z ich zabaw bo niestety szybko jest ciemno i nic nie widać:(,ale może w weekend uda mi się coś zrobić:)
  11. Shilce jednak wdzianko się nie podoba:).Rano w ogóle nie chciała wyjść z domu:).Dobrze, że ja już jestem przeszkolona i wiem,że w takich sytuacjach smaczki zdziałają cuda:).No i wyszłyśmy na ten okropny mróz, załatwiłysmy co trzeba i biegiem popędziłyśmy do domu. Niestety mróz i ten zamarznięty śnieg nie są dla psów dobre, jak tak dalej pójdzie to oprócz kubraczka będę musiała kupić jej jeszcze buty, a wtedy to juz nawet smaczki mogą nie pomóc w wyjściu z domu:). No obok Shilki leży patyczek jej ulubiony, po pewnym czasie rozgryziony w drobny mak(Shilka generalnie próbuje zawsze w którymś momencie zjeść patyka:))
  12. Shila polubiła już chyba swoje ubranko:).Właśnie wróciliśmy ze spacerku, dumnie szła w swoim czewonym sweterku:).Te mrozy mogłyby już się skończyć, psiaki lubią śnieg,ale bez przesady:):)
  13. Pazur wygląda tak jak czasami wyglądają takie za dużo przycięte.Jest jakby za mocno ułamany i leci jej krew.Nie boli jej to chyba, bo tego akurat prawie wcale nie liże (zostają jej jeszcze 3 inne łapki do lizania, co też czyni bardzo chętnie). My narazie rozwijamy potencjał patykowy, Shilka leci po patyka, nie przynosi nam go już w ogóle, a dzisiaj pół parku przeszła z patykiem w ząbach:). No ale wszystkiego nie można mieć od razu:). I oczywiście nawet 3 razy większy Bros nie mógł podejśc do niej wtedy, gdy ona miałą swojego patyczka:).Z piłęczką spróbujemy w przyszłym tygodniu:)
  14. No właśnie słyszeliśmy,że byłyście "obok".No my trochę pospacerowaliśmy z Brosem, ale on lubi biegać po śniegu, a nasza Shilka, jak zresztą sama widziałaś, woli iść udeptaną ścieżką:).Także żeby nie zmarła musieliśmy przyspieszyć:). Shilka wygląda pięknie w swoim kubraczku, chociaz zaraz po założeniu miała taką minę, jakbyśmy znowu jakąs krzywdę jej zrobili:).Potem już się przyzwyczaiła i szła bez sprzeciwu. Łapki nadal ją bolą, krew jej leci z jednego pazura, który się jej trochę połamał(nie wiem kiedy), reszta łapek też jest podnoszona i wylizywana co jakiś czas. W przyszły weekend oczywiście też piszemy sie na spacerek:)
  15. Wczoraj było świetnie na spacerku, Księżniczka nawet zainteresowała sie rzucaną piłką(tylko dlatego,że Miga ją uwielbia i biegała za nia jak szalona:)).Dzisiaj też idziemy poszaleć po śniegu:0.Kupililiśmy Shilce ubranko, bo wydaje mi się,że wczoraj lekko zmarzła i ma lekki katar.Mam nadzieję,że szybko jej to minie. Także jeśli Kasia i Miga jeszcze będą miały ochotę na"wolniejszy" spacerek, to my jesteśmy zainteresowane:)
  16. Ok. to nie ma problemu, widzimy się jutro o 13.30 w parku(w poblizu parkingu:)).Pozdrawiam i do zobaczenia.papa
  17. W sobotę nam pasuje, także piszemy sie na spacerek w parku. Może lepiej troszkę wcześniej się "wziąc za to spacerowanie", np ok 11?W każdym razie ja się dostosuje, daj tylko znać która godzina jest aktualna.
  18. Pieniądze wczoraj przelałam, także niedługo powinny być na koncie:)
  19. Śledziłam Wasze zmagania, Waszą walkę. Jesteście wielcy!!!Fiona na pewno była kochana i taka odeszła. Teraz już nie cierpi....
  20. [quote name='bros']kobieto czy ja Ci już mówiłam jaka jesteś kochana !!!! :loveu:[/QUOTE] W sumie to nie mówiłaś, bo widziałyśmy sie tylko raz i nie byłyśmy wtedy ze soba aż tak "blisko"::):):).Ale zawsze warto coś miłego o sobie przeczytać:)
  21. [quote name='GoskaGoska']hehehe to teraz jak się tak przeszkolisz to może sama będziesz pomagać :)[/QUOTE] Aż tak dobrze, to ze mna nie jest i chyba nie będzie:).Najważniejsze, żebym umiała "przeszkolić" męża, bo on nie chodzi z nami na lecje i ma duże zalgłości.A ostatnio powiedział,ze teraz to boi sie nawet zawołać Shilki, bo jak zrobi to niewłaściwie to na niego nakrzyczę:).Oczywiście nie jest aż tak źle i jak juz go przeszkolę, to bedzie mógł wołać ja do woli,ale we właściwy sposób:)
  22. Ależ my robimy postępy w nauce:).Shila jest bardzo mądra i szybko łapie o co mi chodzi,szczególnie,że jej głównym celem jest zdobycie smaczka,więc"po drodze" zrobi wszystko,czego się od niej oczekuje.Oczywiście mamy jeszcze mnóstwo braków i ktoś patrąc z boku może w ogóle nie zauważyć różnicy,ale moim zdaniem idzie nam całkiem dobrze:).Prawie w ogólne nie ma już problemów z wyjściem na dwór, bo przecież już od samych drzwi są smaczki,no to opłaca się pójść:). Podaję jej nadal jogurcik, kupa sie w miarę ustabilizowała,chociaż i tak Shile trochę się męczy podczas. Zadziwiające jest to,że ja o tych wszystkich sposobach, których używamy teraz podczas współpracy z Shilą, wcześniej czytałam,ale póki nie zobaczyłam jak to wygląda w praktyce, nie stosowałam ich prawidłowo. Mam nadzieję,że teraz będzie już tylko lepiej:)
  23. Dzięki wszystkim. U nas chyba(oby nie zapeszać:))sie poprawiło, bo kupa była wczoraj po południu(troche spowodowana stresem,bo jechałyśmy samochodem do parku)i dzisiaj rano.Shila trochę jeszcze sie męczy, widzę,że nie może jakby do końca sie załatwić, ale kupa jest w miarę normalna.Wczoraj dałam jej jogurt i łyżkę oliwy z oliwek.Dzisiaj to powtórze. Mam nadzieję,że wszystko sie ustabilizuje.Myśle,że te problemy wynikają przede wszystkim z tego,że wcześniej ona jadła dość regularnie 2 razy dziennie, a teraz odkąd się szkolimy,to w zasadzie nie ma żadnego posiłku w misce,tylko jest jedzenie przez cały czas. Raz jeszcze dziękuję wszystkim za porady:)
×
×
  • Create New...